
6 689
7 862 min.
Recenzje filmów
bartoszkeprowski (3197 pkt)
2583 dni temu
2016-11-07 10:08:45
Nazywasz się Łukasz i jesteś cieszącym się swoim życiem, młodym chłopakiem, który pewnego ranka zrywa się z łóżka podekscytowany wspólnymi wakacjami z ukochaną mamusią. Twoja długo oczekiwana podróż z rodzicielką to prawdziwa sielanka, a przynajmniej do pewnego momentu… Nagle przed oczami przemykają Ci dziwne obrazy, oślepiające światło i ubrane w biało-zielone fartuchy postacie… Gdy w końcu odzyskujesz przytomność, czujesz ogromny ból w nodze, a dochodzące do Twoich uszów słowa nie mogą przebić się przez solidną barierę stworzoną przez Ciebie w świadomości… Mimo to w końcu musisz spojrzeć prawdzie prosto w oczy.
Zacznijmy od tego, co z pewnością najbardziej wszystkich interesuje w przypadku omawianej produkcji – jej wizytówki, czyli efektów specjalnych. Oprawia audiowizualna, jak na polskie warunki i budżet obrazu, jest więcej niż zadowalająca. Wykorzystanie standardowych technik (maski, kostiumy, scenografia) wraz z technologią oferowaną przez komputery zaowocowało wyraźnie kontrastującymi ze sobą światami. Z jednej strony mamy do czynienia ze starym, nieco mrocznym domostwem oraz znanymi nam bardzo dobrze obrazami polskich kamienic, bloków oraz dróg, a z drugiej baśniowym światem mieniącym się przeróżnymi odcieniami barw – przepięknym z zewnątrz, lecz skrywającym mroczną tajemnicę wewnątrz – pozornie wymarłe miasto z przerażającym lokatorem. Na uwagę tutaj zasługuje kreacja głównego antagonisty obrazu. Krwawiec przywodzi na myśl rodzimą wersję Sami- Wiecie-Kogo, lecz znacznie bardziej stonowaną, mniej histeryczną i bardziej tajemniczą. Zatem, mimo iż czasem można zauważyć sztuczność zastosowanych efektów specjalnych, to zdecydowanie widowiskowy obraz fantasy, pełen magii, której trudno się oprzeć.
Koniecznie należy wspomnieć też o dobrej pracy kamerzysty i zdjęciach Witolda Płóciennika, dzięki którym omawiany film nabiera specyficznej atmosfery. Wystarczy zwrócić uwagę na ukazanie posiadłości prowadzonej przez ciotkę Agatę, kiedy to kamera podąża za Łukaszem, przedstawiając widzom wspomniany przybytek. W parze z rewelacyjnymi zdjęciami idzie nie mniej udana muzyka, w dużym stopniu wpływająca na określony odbiór danych scen. Zatem podkład dźwiękowy potrafi zaintrygować i zaciekawić, wzruszyć, a także wzbudzić uczucie niepokoju lub dobrze przestraszyć.
Paradoksalnie, to nie bajkowy świat i efekty specjalne niespotykane w polskim kinie świadczą o sile omawianej produkcji. Jej piękno i potencjał zawarty jest w historii i niebanalnym przekazie. Mimo iż snuta przez scenarzystów opowieść wydaje się niekiedy kalką, co prawda bardzo udaną, lecz pozostająca jedynie starannie wykonaną kopią znanych nam motywów i schematów, to potrafi zaskoczyć, chwycić za serce i skłonić do refleksji. Jestem niezwykle dumny z twórców, którzy tworząc bajeczny świat, nie zapomnieli o ważniejszym elemencie każdego obrazu – poruszającej i niegłupiej historii. Co w niej takiego wzruszającego i zaskakującego? Świat ukazanymi oczami dziecka; rzeczywistość przefiltrowana przez wrażliwość kilkunastoletniego, uczuciowego chłopaka o bogatej osobowości. Widz obserwuje zatem wydarzenia z perspektywy małoletniego Łukasza, co niewątpliwie powinno spodobać się dzieciom, które są docelowym odbiorcą rzeczonego filmu – pozwoli im się łatwiej odnaleźć w produkcji i zżyć z jej głównym bohaterem. Jednak nie ulegajcie złudzeniom, w obrazie zostały ukryte też ciekawe spostrzeżenie dla dorosłych, wystarczy zajrzeć za kotarę baśniowości, aby je samemu dojrzeć. Scenarzyści więc ukazują nam bliską więź Łukasza z mamą, osamotnienie i wyobcowanie bohatera w zupełnie nowym, nieznanym mu miejscu, chęć, a nawet potrzebę zdobycia przyjaciół, akceptacji czy w końcu próbę idealizacji nieobecnego taty (problem związany z wychowywaniem się bez ojca, brak męskiego wzorca). Sprytnie zbudowana opowieść, pomimo użycia schematów, naprawdę wciąga i wzrusza, ponieważ wylewające się z ekranu emocje wydają się bardzo przekonujące – szczególnie poruszeni będę widzowie posiadający równie ciepłą i bliską relację z własnymi pociechami. Warto tutaj dodać, że najmocniejszym elementem historii jest jej zakończenie, przewrotne, w przeciwieństwie do reszty filmu, zupełnie nieprzewidywalne. Twórcy zagrali mi na nosie, ponieważ nie spodziewałem się takiego rozwiązania przygody Łukasza – łzy same napływają tutaj do oczu, po prostu znakomita robota.
Aktorsko jest dobrze. Pochwalić z pewnością należy Ewę Błaszczyk, która jako oschła ciotka Agata wypada wiarygodnie. Odgrywana przez nią postać prowadzi w pewnym momencie film, dodając mu niezbędnej dynamiki, a co za tym idzie, popychając zdecydowanie fabułę do przodu. Poza tym jest jedną z ciekawszych bohaterek obrazu i nie sposób jej nie polubić, mimo odpychającego usposobienia. Jednakże ciężar obrazu spoczywa na barkach Dominika Kowalczyka – debiutanta w branży filmowej, który podołał swojemu zadaniu zaskakujące dobrze. Chłopak gra bez presji, jest naturalny i przekonujący. To uroczy bohater, który bez trudu zdobędzie sympatię małoletniej widowni. Przeciwieństwem Łukasza jest demoniczny Krwawiec, w którego rolę wciela się Michał Żebrowski. Chociaż za odbiór postaci odpowiadają przede wszystkim efekty wizualne, to sprawna gra głosem przez rzeczonego aktora pomaga w kreowaniu tajemniczej i złowieszczej aury bohatera. Na dalszym planie znajduje się rewelacyjny Adam Ferency i trójka do bólu schematycznych, stanowiących w zasadzie wypełnienie całości, dzieciaków – Sara Ługowska (Monia), Oskar Wojciechowski (Zgryz) i Jakub Gawarecki (Pchełka).
„Za niebieskimi drzwiami” to śmiałe przedsięwzięcie Polaków, ukazujące, że potrafimy stworzyć całkiem przyzwoity film fantasy, z niegłupią fabułą i ładnymi dla oka efektami specjalnymi. Do światowego poziomu jeszcze nieco brakuje, ale nie ma też powodu do wstydu. Zatem Polacy nie gęsi, swoje „Opowieści z Narnii” również mają. Film polecam przede wszystkim rodzinom, możecie się na nim bowiem zarówno wzruszyć, jak i przestraszyć, a na dokładkę po seansie wytłumaczyć dziecku parę ważnych spraw. Produkcja z pewności dostarczy kilku tematów do polemiki z waszymi pociechami.
Ocena: 7/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Autor recenzji publikuje też na portalu MoviesRoom.pl oraz Filmweb.pl pod nickiem bartez13_17
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Za niebieskimi drzwiami" – W krainie dziecięcej wyobraźni
Aragorn88
2583 dni temu
No wreszcie coś polskiego, naszego i fajnego dla dzieci! Bo od czasów "Tajemnicy Sagali" i "Magicznego drzewa" nie było ciekawego filmu dla młodego widza. Więcej takich obrazów powinno powstawać. Sam pamiętam. jakie wrażenie zrobił na mnie i jak wpłynął na moją wyobraźnię "Przyjaciel wesołego diabła" z lat 80.
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski

"Belle" – Piękna historia przemocy - Recenzje filmów
Gdybyś poznał czyjąś tajemnicę. Dostał możliwość zadecydowania o czymś losie. Co byś zrobił? Naraziłbyś swoje imię dla dobra tej osoby, a może zapomniał o całej sytuacji? Rzadko kiedy po obejrzeniu zwiastuna czuję, iż konkretną produkcję wręcz muszę obejrzeć. Tak było w przypadku tajemniczej animacji „Belle”. Zwiastuny przedstawiały przepiękną postać i zapowiadały porywającą historię. Skuszony zapowiedzią ruszyłem na seans i… nie żałuje ani chwili spędzonej z Belle. Tę randkę zapamiętam na długo. Było w niej coś magicznego, pouczającego i wzruszającego. To kolejna perełka z Kraju Kwitnącej Wiśni, która jest obowiązkową pozycją dla każdego szanującego się fana animacji.

"Super Mario Bros. Film" – Gdzie Księżniczka nie może, tam hydraulika z grzybem pośle! - Recenzje filmów
"Super Mario Bros. Film" to przykład, że można zrobić udaną ekranizację gry wideo, która nie tylko zaspokoi oczekiwania fanów pierwowzoru, lecz również przypadnie do gustu nieobeznanej z tematem widowni. Dlaczego zatem to właśnie Nintendo może się pochwalić wspomnianym powyżej wyczynem i z politowaniem spojrzeć w stronę pozostawionej daleko w tyle konkurencji? Otóż japoński gigant doskonale wiedział, w jaki sposób przekuć swoją wieloletnią serię o małym, wąsatym hydrauliku w pełną pasji oraz licznych odniesień do pierwowzoru animację, godną tytułu najlepszej adaptacji gry wideo.

"Suzume" – Taka Piękna katastrofa - Recenzje filmów
Nowe dzieło Makoto Shinkai to kolejna kinematograficzna perełka. Reżyser ma bowiem smykałkę do snucia angażujących historii wzbogaconych elementami fantasy oraz przepiękną stroną audiowizualną. Wszak nie od dziś wiadomo, że japońskie animacje cechują się zdecydowanie dojrzalszą, bardziej emocjonującą oraz pouczającą opowieścią niż obecne dzieła ogromnie popularnej fabryki Myszki Miki. Żałuję tylko, iż pomimo niewątpliwego sukcesu w Kraju Kwitnącej Wiśni, na zachodzie nie zyskują uzasadnionego rozgłosu. Nie wspominając o Polsce. Nie dawno mogliśmy gościć w kinach niezwykle wzruszającą „Belle”. Zakochałem się w bohaterce, jak i jej perypetiach, bez reszty. Byłem skłonny wówczas powiedzieć, iż żadna inna animacja nie wywrze już na mnie takiego samego wrażenia. Byłem w błędzie. „Suzume” od twórcy „Twojego imienia”, to jak dotąd najlepszy film tego roku i wcale nie przeszkadza mu w tym fakt, iż dla niektórych kinomanów będzie zwyczajną animacją.

Piękny Wrocław i niesamowite Skalne Miasto! - Ciekawe miejsca
Wrocław to jedno z najpiękniejszych polskich, jedynych w swoim rodzaju, miast, o czym mogłem się niedawno przekonać, spacerując po jego malowniczych uliczkach. Już dworzec potrafi ująć swoim wykonaniem. Przypomina bowiem z zewnątrz bardziej średniowieczny zabytek niż budynek codziennego użytku. Do tego atrakcyjność Wrocławia potęguje możliwość wybrania się do magicznego Skalnego Miasta położonego niedalekiej polskiej granicy, u naszych czeskich sąsiadów. W sezonie wiosennym i letnim dostaniemy się tam pociągiem Kolei Dolnośląskich. Mam nadzieję, że dzięki moim zdjęciom poczujecie czar wrocławskich krasnali oraz urok niezwykłego Skalnego Miasta!

"Raya i ostatni smok" – Przebaczenie, zaufanie i wiara! - Recenzje filmów
Jestem ogromnym zwolennikiem animacji. Szczególnie Disneya, zarówno tych klasycznych, jak i nowoczesnych. Nie da się ukryć, iż wspomniana wytwórnia potrafi tworzyć piękne animacje z bogatym światem oraz mądrym przesłaniem. Ponadto często zwalają z nóg pod względem audiowizualnym. Mająca premierę na początku lipca „Raya i ostatni smok” to kolejna pozycja na miarę „Krainy Lodu”, „Zaplątanych” czy „Zwierzogrodu”. Ogromnie pomysłowa, stworzono z pasją i zachwycająca pełnokrwistymi bohaterami.
Teraz czytane artykuły

"Za niebieskimi drzwiami" – W krainie dziecięcej wyobraźni - Recenzje filmów
„Za niebieskimi drzwiami” to polski film fantasy, który jeszcze przed wejściem na ekrany kin został okrzyknięty przez media rodzimym odpowiednikiem popularnych „Opowieści z Narnii”. Obie produkcje są bowiem adaptacjami książek dla najmłodszych, zawierają element charakterystyczny w postaci bajkowego świata, a także opierają się na przeżyciach i doświadczeniach nikogo innego, jak dzieci. Czyżbyśmy doczekali się stającego na wysokim poziomie obrazu fantasy made in Poland? Zainteresowanych odpowiedzią na zadane pytanie zapraszam do lektury poniższego tekstu.

Czy wampiry są wśród nas? - Niewiarygodne, niewyjaśnione
Czy w mitach i legendach o wampirach tkwi małe ziarno prawdy? Czy istnieją medyczne wyjaśnienia tego fenomenu? Zanim zdecydujecie się na lekturę tego artykułu, zaopatrzcie się w kołek, czosnek i krzyż. Mogą się przydać.

Karol Wójcicki ciągle spogląda w niebo i nie widzi tam UFO! - Kosmos
Misja Crew Dragon Demo-2 czy wysłanie kolejnej porcji satelitów w ramach programu Starlink to tylko niektóre tematy do dyskusji z jakimś pasjonatem/badaczem kosmosu. A któż inny, jak nie Karol Wójcicki z równie podobnym entuzjazmem opowiada o zjawiskach i wydarzeniach zachodzących nad naszymi głowami. Ten pracujący do 2016 roku w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, popularyzator astronomii, zgodził się na wywiad na łamach portalu Altao.pl.
Fryderyki 2020 przyznane w trakcie transmisji online! - Kultura
1 października 2020 – ta data przeszła do historii. Nie dość, że wtedy obchodzono Dzień Polskiej Muzyki, to jeszcze rozdano najważniejsze nagrody muzyczne w naszym kraju. Ale nietypowo. Inaczej jak zawsze. Gala, która miała odbyć się w marcu, ostatecznie została przełożona na jesień, do internetu. Wszystkiemu winny koronawirus, który nie zasługuje na żadne nagrody.

Wywiad z Arturem Kujawą – raperem z Włocławka muzykującym pod pseudonimem Quobonafajdał - Zespoły i Artyści
7 października 2017 roku na portalu YouTube miał swoją premierę, zyskujący z dnia na dzień coraz więcej wyświetleń, hip-hopowy teledysk do utworu pt. „Baruchowo”. Singiel jest formą parodii i opowiada o tej małej kujawskiej gminie i jej mieszkańcu „Grzegorzu”. Kim jest jego wykonawca? Jakie ma jeszcze pasje? Tego m.in. dowiecie się z intrygującego wywiadu, którego nam udzielił.
Nowości

MILENA przechodzi na "Drugi brzeg", a tam pop, rap i nowa miłość! - Muzyczne Style
Ukazał się najnowszy singiel Mileny pt „Drugi brzeg”. Milena to ukraińska wokalistka mieszkająca od wielu lat w Polsce. Jej pasją jest śpiew i taniec. Szuka nowoczesnych brzmień, a jej charakterystyczny głos zapada w pamięć. „Drugi brzeg” to popowy utwór, w którym autor tekstu – Karol Januszkiewicz – rapuje razem z artystką. Kompozytorem jest Piotr Ostrowski.

"Niebieskooki samuraj" – Zemsta rysowana mieczem - Seriale
Słyszycie Netflix, myślicie „kolejny serial bez ikry, średniak, jakich wiele, z poprawnością polityczną wylewającą się z ekranu niczym woda po pęknięciu tamy na rzece”. Z produkcjami aktorskimi faktycznie tak się często mają sprawy, ale w przypadku animacji jest zgoła inaczej. Był już dowód w postaci „Arcane” (historii dziejącej się w świecie gier z serii „League of Legends”) i „Cyberpunk: Edgerunners” (opowieść z uniwersum „Cyberpunka 2077”). W 2023 roku dołączą do tych tytułów „Niebieskooki samuraj”. I jest najlepszy! Ma taki klimat XVII-wiecznej Japonii (ach ta muzyka!), tak brutalne walki i taką głębię psychologiczną głównego bohatera, że nic, tylko bić pokłony!

Poznajcie OBYWATELI DT i zatęsknijcie za Krakowem... - Zespoły i Artyści
Pewien kwartet i jego pewna piosenka sprawiają, że każdy zauroczy się w stolicy Małopolski, choć miłość to będzie niełatwa. Bo „Kraków” ma swoje wady i zalety. Wszak jak pięknie i szczerze śpiewa Norbert Giza: „To miasto turystów, żebraków. Miejskiej inteligencji, studentów i cwaniaków. Kraków kocham, lubię, nienawidzę. Zawsze tęsknię... gdy długo nie widzę”. Jakże prawdziwe słowa, szczególnie dla kogoś, kto – tak jak wspomniany wokalista – żyje tam od 10 lat. Zatem nie ma co się zastanawiać – pakujcie walizki, czas ruszyć do krainy Smoka Wawelskiego, jednak najpierw warto odwiedzić Dąbrowę Tarnowską. Dlaczego? W tym mieście narodzili się bowiem Obywatele DT.

"Na mały palec": najnowszy singiel IGI robi furorę w sieci - Zespoły i Artyści
Poznajcie najnowszą muzyczną propozycję od IGI. "Na mały palec" to poetycka opowieść o niedokończonych historiach, które trwają w naszych sercach!

Olbrychski, Komorowska i Zanussi o Janku Nowickim, czyli piękny wieczór wspomnień! - Fotorelacje
Giganci kina – tak o nich mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski (trudno się z nim nie zgodzić). I jest niezwykle dumny i szczęśliwy, że tych troje wspaniałych ludzi odwiedziło Kowal na Kujawach. Wszak Daniel Olbrychski, Maja Komorowska i Krzysztof Zanussi to faktycznie legendarne osobistości polskiej kultury. To właśnie tych troje spotkało się w dużej sali OSP z mieszkańcami miasteczka i jego okolic, aby w ramach festiwalu „Białe walce” powspominać, zmarłego w grudniu 2022 roku, Jana Nowickiego. Poniedziałkowy wieczór 27 listopada przejdzie do historii jako pełna anegdot z życia i twórczości Mistrza podróż w czasie.

Igor Jaszczuk powraca po 24 latach! Prawdziwe "Dzikie zwierzę"! - Zespoły i Artyści
24 listopada 2023 roku stała się rzecz niesłychana! Igor Jaszczuk przypomniał się światu i wypuścił na wolność „Dzikie zwierzę”. Bez obaw, on tylko zaprezentował solowy utwór pod takim tytułem. Jako autor tekstu, jako kompozytor, który chce być po prostu sobą!
Artykuły z tej samej kategorii

"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów
„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.

"Oppenheimer" – O człowieku, który stał się (anty)Prometeuszem - Recenzje filmów
Christopher Nolan zszedł na ziemię i zdetonował bombę – zrealizował film, w którym nie cofa bohaterów w czasie, nie każe im lecieć w kosmos ani zakradać się do snów. „Oppenheimer” to jego najbardziej ambitna produkcja, oparta na książce nagrodzonej Pulitzerem. Ale to żadne szpiegowskie kino czy rasowy thriller, choć pewne elementy takowych gatunków zostają tu przemycone. To bardziej opowieść o silnej jednostce, postawionej pod ścianą i mierzącej się z własnymi „demonami”. Trzygodzinny dramat, z polifoniczną narracją na trzech poziomach czasowych, gdzie istotne są przede wszystkim dialogi i monologi, a mimo to nie ma znużenia, nie patrzy się ciągle na zegarek (to robią postacie w filmie). Ma się natomiast poczucie obcowania z czymś, co ociera się o wybitność, lecz jednocześnie niektórzy mogą odnieść wrażenie, że do pełnej filmowej doskonałości czegoś zabrakło…

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów
Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów
Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?

"Dziedzictwo. Hereditary" – Osaczeni - Recenzje filmów
„Dziedzictwo. Hereditary” to kolejny po „The Witch” oraz „To przychodzi po zmroku” znakomicie oceniany przez krytyków dreszczowiec od wytwórni A24, który stara się wyjść poza schematyczne gatunkowe ramy. Bo to bardziej duszny dramat o rodzinie zmagającej się z żałobą niż typowy straszak. Zrealizowany przez debiutanta przykład artystycznego kina, które z komercją ma niewiele wspólnego.
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.567