167
229 min.
Recenzje książek
aragorn136 (23371 pkt)
6 dni temu
2024-12-06 20:01:38
Bez nieskrępowanej wyobraźni, lekkiego pióra i szczegółowej wiedzy o wielu bajkach, „Wyprawa pana Abakanowicza” byłaby zagrożona w tym magicznym lesie. Ten autor/archiwista to wszystko ma, dzieląc się pomysłami przelewanymi na papier.
Książka „Wyprawa pana Abakanowicza” (fot. PJ)
Gdy spojrzysz na okładkę tej książeczki, w głowie zapali się zielona lampka – wszak to ekscentryczny Ambroży Kleks, stworzony przez Jana Brzechwę. Skojarzenie jest słuszne, bo i wygląd podobny (czerwony płaszcz, długa broda itp.) i profesja zbliżona – również astronom, podróżnik, filozof, przyjaciel baśniowych istot. I ktoś, kto wskaże drogę małemu chłopcu. Jednak nie w Akademii, tylko w pewnej krainie. Do niej właśnie przenosi się Piotrek. To dziesięciolatek, który najchętniej grałby całe dnie na komputerze, zamiast opiekować się swoim psem (jeden i drugi też są na błękitno-żółtej okładce). Aż tu nagle czeka na niego wielka, nieoczekiwana przygoda, z dala od ulicy Miodowej.
Najpierw jednak Radzio – inny chłopiec, choć już ponad 20-letni, trafił do Miasta Książek. To świat, gdzie pozwolono mu na wydanie/zorganizowane tej „Wyprawy”. Ty drogi czytelniku musisz coś także zrobić, aby docenić jego pracę i zdobyć Zieloną Gwiazdę. Musisz na kilka chwil (albo dłużej) odnaleźć wewnętrzne dziecko. Oczywiście, Gryczka Ci w tym nieco pomoże, otwierając szeroko drzwi (niekoniecznie niebieskie, tym zajął się Marcin Szczygielski) swoimi „czarodziejskimi zdolnościami”. Aczkolwiek, jeśli zaglądając do wszystkich rozdziałów, zaczynających się związanym z nimi „fajnym” rysunkiem, nie przyjmiesz perspektywy małoletniego czytelnika, troszkę pokręcisz nosem na styl. A bo to takie prościutkie, takie króciutkie, bez fajerwerków, jakie przypadkowo odpalili dwaj hobbici na pewnej imprezie urodzinowej.
Weź zatem ze mnie przykład i cofnij się do dnia, kiedy sam/sama dorastałeś/aś. Chyba że jesteś 10-latkiem albo młodszym człowiekiem. Wtedy nie kombinuj – i tak będziesz się cieszył. Bo „Wyprawa pana Abakanowicza” to literatura typowo dziecięca. Zainspirowana wszelakimi utworami – i tymi klasycznymi, i nowszymi. I książkami, i filmami. Wyłapywania cytatów i nawiązań też jest wartością dodaną, więc nawet dorosły może mieć niezłą frajdę w trakcie lektury. No bo wiesz, Kleks to nie jedyna wisienka na tym torcie. Jest pies, który wabi się Indiana. Są mimiki z Hilikitu (prawie jak minimki?). Zbiera się drużyna niemal jak w „Hobbicie”. Atmosfera z dreszczykiem jak w „Ciemnym krysztale” czy „Czarnoksiężniku z Oz”. Itede. Itepe. Ale nie są to elementy „niegrzecznie” skopiowane, gdyż Gryczka daje dodatkowo coś swojego, kreatywnego. Zobaczysz oczami wyobraźni, że jego barwna kraina – leśna i nie tylko – czymś się różni. I być może będzie jeszcze bardziej rozbudowana w kolejnej części… Ups!, to miała być niespodzianka.
Ilustracja wygenerowana za pomocą AI: recraft.ai
Co zaskakujące, Radzio… okej, Radosław wcześniej udowodnił, że dobrze czuje się w butach Lovecrafta czy Kinga, jako twórca internetowych opowiadań grozy (creepypast). Czy w przyjemnej powieści dla dzieci przemycił więcej niż wspomniany wyżej niepokojący klimat? Wyjawię tylko, że w jednej scenie będzie się działo, choć nie tak, jak w gatunku horroru. To wciąż książka dla dzieci, która uczy i bawi. Którą się dobrze i szybko czyta, nie zapominając o tym, że skarb skarbów może być tuż obok. Wystarczy tylko uwierzyć w piękne wartości i nie myśleć tylko sobie.
Wiecie, co Ja, 40-letni chłop, uczyniłem po zakończeniu tej ekspedycji? Przytuliłem psa. A później razem wybraliśmy się na spacer.
Ocena: 8/10
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Wyprawa pana Abakanowicza" – Największy skarb
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.204