O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Księga dżungli" – Stara baśń, nowy rozdział - Recenzje filmów

Filmowych adaptacji „Księgi dżungli”, zbioru opowiadań wydanych w końcówce XIX wieku (!), było w Hollywood co najmniej parę. Osobiście jak przez mgłę pamiętam zarówno bajkowy musical od Disneya z 1967 r. jak i w pełni aktorską wersję z Jasonem Scottem Lee w roli głównej z 1994 r., tym niemniej w sercu pozostał mi pewien sentyment do postaci Mowgliego żyjącego wśród dzikich zwierząt przeróżnej maści.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
kulak4 (899 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
4 824
Czas czytania:
5 596 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
kulak4 (899 pkt)
Dodano:
2992 dni temu

Data dodania:
2016-05-18 10:23:48

Pomimo tlącego się wciąż w zakamarkach duszy pozytywnego uczucia wobec znanej historii, do zapowiedzianej jakiś czas temu kolejnej ekranizacji wysłużonego materiału podszedłem z zaskakującą obojętnością. „Ot, kolejny nabijacz kabzy na rozpoznawalnej licencji”, mimowolnie zaświtała mi gdzieś ostrzegawcza myśl. Na szczęście w przypadku „Księgi dżungli” circa 2016 projekt, który spokojnie sprzedałby się i bez większego wysiłku, dopracowany został w najmniejszych szczegółach. Co jednak ważniejsze, twórcy nowej adaptacji podeszli do zadania z sercem, unikając taśmociągowej produkcji charakterystycznej dla Fabryki Snów. W recenzowany film włożono wiele wysiłku, co zdecydowanie przekłada się na zaskakująco pozytywny efekt. 
 
W królestwie zwierząt nie ma zazwyczaj miejsca dla ludzi... aczkolwiek nie w przypadku Mowgliego (Neel Sethi). Chłopak od małego wychowywany był przez stado wilków dowodzonych przez Akelę (Giancarlo Esposito), w odpowiedniej „edukacji” dziecka brali również udział inni członkowie niecodziennej wspólnoty. Prawdziwym mentorem Mowgliego stał się mądry i rozważny Bagheera (Ben Kingsley), który, tak jak i pozostali mieszkańcy dżungli, przywiązał się do niesfornego chłopca. Niestety, dziecko nie zostało zaakceptowane przez niekoronowanego króla i przywódcę, Shere'a Khana (Idris Elba). Tygrys zmusza Mowgliego do opuszczenia swojej przybranej rodziny, mimo wszystko nie gasi to jego szeroko rozumianego apetytu. Khan rusza w pogoń za chłopcem, jedynym ratunkiem dla bohatera pozostaje udanie się do najbliższej wioski i przyłączenie się do jej mieszkańców. Podczas ryzykownej podróży, na Mowgliego czeka wiele fascynujących przygód, które pomogą młodzianowi poznać swój prawdziwy charakter... 


Pan Favreau ma za sobą całkiem spory dorobek aktorski, artysta nigdy jednak nie przebił się do pierwszej ligi najlepiej opłacanych gwiazd. Co ciekawe, twórca znacznie lepiej odnalazł się po drugiej stronie kamery, dostarczając widzom m.in. ciepłe familijne produkcje („Elf” i „Zathura”) oraz bardzo udane ekranizacje komiksu (obie części „Iron Mana”). Najnowsza „Księga dżungli” stanowi kolejny dobitny przykład na to, iż Jon Favreau ma w sobie ogromny reżyserki potencjał. W różnorakich ciekawostkach dotyczących ogromnego już przeboju, wielokrotnie można przeczytać o interesujących smaczkach, nawiązaniach do poprzedników i przywiązaniu do detali w najważniejszych aspektach filmu. Jak głosi znana zasada, „od szczegółu do ogółu”, w przypadku „Księgi dżungli” zaś to właśnie niewidoczne z pozoru drobiazgi składają się na finalny rezultat. 
 
Realizacja produkcji opartej niemalże w całości na komputerowo generowanych postaciach siłą rzeczy wiąże się ze sporym ryzykiem. Firmie Square po dziś dzień czkawką odbija się niesłynny obraz „Final Fantasy: The Spirits Within” z 2001 r., który poniósł sromotną klęskę w kinach, kosztując z kolei małą fortunę. Co prawda w dobie dzisiejszej technologii masowe użycie CGI na ekranie nikogo już nie dziwi, tym niemniej przeniesienie ciężaru filmu na animowanych bohaterów wymaga wyczucia tak ze strony komputerowych magików, jak i samego reżysera. Jak przystało na giganta, Disney nie dał jednak przysłowiowej plamy, nie szczędząc pieniędzy na produkcję. Patrząc na jakość CGI zaoferowaną w „Księdze dżungli”, kwota bajecznych $175 mln wydanych na recenzowany tytuł wydaje się być odpowiednio zagospodarowana. Dzikie zwierzęta są pięknie animowane, posiadają wiarygodną mimikę pyska (?) i zachwycają naturalnym wyglądem. Dość napisać, iż przygotowanie animacji włosów na pokaźnym cielsku miśka Baloo w jednej zaledwie klatce zajmowało grafikom blisko 5 roboczogodzin, co samo w sobie świadczy o wizualnym pietyzmie filmu.  


Wykonanie produkcji bezproblemowo winno zadowolić nawet największych filmowych malkontentów, nie jednak jakość wizualiów stanowi o sile „Księgi dżungli”. Najważniejszym filarem produkcji jest bowiem świetnie napisana historia, która bawi i wzrusza zarazem, jak to u Disneya drzewiej bywało. Aż dziw bierze, że Justin Marks, który był popełnił w przeszłości skrypt do koszmarka o tytule „Street Fighter: Legenda Chun-Li”, idealnie wyważył poszczególne elementy scenariusza do familijnego tytułu. O ile na papierze fabuła wydaje się być odrobinę wyświechtana i przewidywalna, tak po ubraniu intrygi w kolorowe szaty i przyprawieniu jej kinową magią, całość zyskuje dodatkowej głębi. Jak to trafnie podsumowała moja koleżanka, „nie spodziewałam się tak wzruszającego seansu”. Rzesze młodszych kinomanów wypełniających salę kinową po brzegi oraz ich rodziciele z pewnością przytaknęliby twierdząco. 


Na dobrą sprawę pełnoprawny występ przed obiektywem zalicza w filmie jedynie debiutujący na ekranie Neel Sethi. Chłopak daje radę udźwignąć ciężar roli na swych maleńkich barkach, unikając grzechu ciężkiego dziecięcych aktorów, tj. irytowania widzów swą obecnością. Pomimo ograniczenia ilości osób przed kamerą do sztuk jeden, obsada produkcji pełna jest znanych i lubianych gwiazd. W przypadku seansu z napisami prawdziwą frajdę dla wytrawnego kinomana stanowić będzie rozpoznawanie kolejnych głosów i przypisywanie ich do poszczególnych artystów. Co ciekawe, poza kwestiami mówionymi, w filmie znalazło się również i miejsce na parę piosenek, które stanowią z kolei miły ukłon w stronę animowanego protoplasty. Zapewniam, iż możliwość usłyszenia jednego z aktorów śpiewającego (czy też raczej melodyjnie recytującego) charakterystyczny utwór z bajki to niezła niespodzianka, zwłaszcza biorąc pod uwagę filmowe dokonania samego artysty. 

Summa summarum, ciężko mi się przyczepić do jakiegokolwiek aspektu „Księgi dżungli”. Jon Favreau wyreżyserował dzieło świetnie łączące pokolenia, przy okazji oferujące tak bardzo uwielbianą disneyowską magię w ogromnych ilościach. Być może bajka nie jest do końca odpowiednią propozycją dla najmłodszych widzów, z drugiej jednak strony, wedle wszelkiej mojej wiedzy, większość opiekunów po seansie nie miała żadnych zastrzeżeń co do obrazu, ich pociechy zaś przeżywały każdą minutę filmu jak za czasów starego, dobrego „Króla Lwa”. Korzystając z możliwości, chylę czoła przed polskim dystrybutorem hitu, który wyczuł pismo nosem i wprowadził przebój Disneya do rodzimych kin również i w wersji z napisami. Niezmiernie szkoda by było zostać pozbawionym szansy na usłyszenie oryginalnych głosów śmietanki Hollywood, a tak przynajmniej dojrzalsi widzowie mają frajdę z obcowania z angielską ścieżką audio. Abstrahując od dubbingu, „Księga dżungli” jest na tyle wciągającym i dobrze zrealizowanym tytułem, że zapewne nawet podłożone głosy nie wpłynęłyby w większy sposób na radość płynącą z oglądania filmu. Po prostu Disney (znów) w szczytowej formie. 

W telegraficznym skrócie: z pozoru zwykłe odcinanie kuponów, w praktyce mądra i poruszająca opowieść dla każdej grupy wiekowej; komputerowe cuda, na których oparta jest cała konstrukcja filmu, zwyczajnie zachwycają; świetny balans między humorem, wzruszającymi wstawkami oraz misternie poukrywanymi elementami dla starszych kinomanów; produkcja zdecydowanie do wielokrotnego użytku, jak i w przypadku starych klasyków ze stajni Disneya.

 

Ocena: 8/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

 

Autor recenzji publikuje również pod tym samym nickiem na portalu Filmweb.pl 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Księga dżungli" – Stara baśń, nowy rozdział

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora kulak4

"Disaster Artist" – Zróbmy sobie film - Recenzje filmów

Wiele złego powiedziano już o niesławnym obrazie „The Room” z 2003 r., który to po latach obrósł niespotykanym wręcz kultem. Dziwaczny, na wpół amatorski twór zdecydowanie miał niewiele cech świadczących na jego korzyść. Bzdurny scenariusz, tragiczne dialogi i drętwe aktorstwo sprawiły, iż mało kto był w stanie brać ów film na poważnie. Jak się jednak okazało, wszelkie słabości produkcji zostały obrócone przez jej fanów w niezaprzeczalne zalety.

"Jumanji: Przygoda w dżungli" – Do tanga trzeba czworga - Recenzje filmów

Pierwsze „Jumanji” z 1995 r. to sympatyczna, familijna produkcja, której niezaprzeczalną zaletą jest udział nieodżałowanego Robina Williamsa. Dzieło Johnstona stanowi ciekawy miks lekkiego kina przygodowego z elementami komedii doprawionej dobrymi efektami specjalnymi. Pomimo iż wizualnie niektóre filmowe atrakcje nieco nadgryzł ząb czasu, przebój kasowy sprzed ponad dwóch dekad ogląda się z niekłamaną przyjemnością po dziś dzień.

"Volta" – Lekcja historii wg Machulskiego - Recenzje filmów

Nie na darmo Juliusza Machulskiego zwykło się kiedyś nazywać „najbardziej hollywoodzkim polskim reżyserem”. Za czasów PRL-u bowiem wspomniany twórca był niezwykłym wizjonerem dziesiątej muzy, który nie bał się eksperymentować z kinem zarówno pod względem treści jak i formy.

"Barry Seal: Król przemytu" – Wszystkie (nie)właściwe posunięcia - Recenzje filmów

Kino biograficzne wyjątkowo dobrze sprawdza się w przypadku barwnych postaci, których życiowe dokonania balansują na granicy prawa, tudzież całkowicie ją przekraczają. Prawdziwe historie o brawurowych przemytnikach czy zdolnych fałszerzach pozwalają widzowi ujrzeć drugą stronę „amerykańskiego snu”, tę mroczniejszą i nierzadko kończącą się długą odsiadką w czterech ścianach zakładu penitencjarnego. Biografia niejakiego Barry'ego Seala to niemalże gotowy materiał na film.

"Suburbicon" – Mroczna strona Pleasantville... - Recenzje filmów

Niemalże ubóstwiam ugładzoną i przesłodzoną stylistykę amerykańskich lat 50. Wówczas bowiem krajem Wujka Sama rządziły takie zjawiska jak konformizm, sztuczna grzeczność czy wszędobylska cenzura. Okres zwieńczony seksualno-polityczną rewolucją, która eksplodowała z gigantyczną siłą w następnym dziesięcioleciu, parodiowany był już wielokrotnie w niezliczonych wytworach kultury popularnej. Aczkolwiek eksploatacja wdzięcznego materiału źródłowego dała w końcu o sobie znać.

Polecamy podobne artykuły

"Księga dżungli" – Chłopiec w dżungli - Recenzje filmów

Jak w dzisiejszych czasach stworzyć dobre kino dla całej rodziny, które nie będzie ani infantylne, ani zbyt poważne? Jak w świecie pełnym tematów tabu stworzyć coś, co zachwyci całą widownię w każdym wieku? Tym razem Jon Favreau zdecydował się na sprawdzony sposób. Opowieść autorstwa Rudyarda Kiplinga upiększył dwudziestopierwszowieczną technologią i przedstawił widowni to, czego oczekiwała. Znana opowieść w nowym wydaniu to to, co we współczesnym kinie z reguły się sprzedaje. Czy jednak Favreau nie zagubił się nieco w nawale zaawansowanych technologicznie efektów specjalnych?

"Aladyn" – Magia życzeń - Recenzje filmów

Legendy i baśnie nie od dziś cieszą się wielką popularnością. Do jednych z pierwszych można zaliczyć opowieści ze starożytnego Egiptu oraz Grecji, w których głównymi bohaterami stawali się herosi jak Perseusz czy Herkules. A część z tych mitów poza świadectwem wiary zyskała też funkcje dydaktyczne, które kształtowały swoimi mądrościami przyszłe pokolenia.

 -

Odwiedzin: 4978

Autor: AhyrionRecenzje filmów

Komentarze: 2

"Król Lew" – Lwie Serce - Recenzje filmów

Lew jest królem zwierząt, tak jak szczupak jest królem rzek, a Disney (czy się komuś podoba czy nie) jest królem marek. Obecnie Myszka Miki ma w swoich odzianych w białe rękawiczki dłoniach najpopularniejsze marki. Od Gwiezdnych Wojen i MCU, przez zasoby Foxa, na własnych animacjach oczywiście kończąc. Czarujących od samego początku, na których większość z nas się wychowywała. Zdarzają się niewypały, ale generalnie dorobek amerykańskiego giganta składa się z ponadczasowych historii, które mimo kierowania do młodszej widowni, mogą być atrakcyjne nawet dla tej starszej. Kryje się w tym jakaś magia, zupełnie jak z baśniami, będącymi często bazą dla tworzonych przez Disney’a dzieł. Zabawne jest jednak to, że jeden z ich największych sukcesów nie bazuje na żadnych księżniczkach itp. W 1994 roku postawili na dziką Afrykę, w której nie było miejsca na ludzi. Zamiast tego tchnęli życie w zwierzęta. Nie przedłużając: „Król Lew”.

"Nowe przygody Aladyna" – Nowe szaty Aladyna - Recenzje filmów

„Nowe przygody Aladyna” nie sprawiają wrażenia, bynajmniej nie ze zwiastunów, zabawnej komedii czerpiącej garściami z popkultury oraz sprawnie prześmiewającej społeczeństwo. Nie ulegnijcie jednak złudzeniom. Francuskiej produkcji w reżyserii Arthura Benzaquena udało się to, co twórcom zza wielkiej wody wychodzi jedynie sporadycznie, naprawdę rozbawić widzów. Nie wierzycie? Również byłem sceptyczny, co do jakości filmu, lecz po seansie mój średni nastrój poprawił się w okamgnieniu, a czy może być lepsza rekomendacja dla komedii?

Paweł Szreter – urodził się, aby być iluzjonistą! - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Pochodzi ze śląskiego Lublińca i ma talent, którym dzieli się z publicznością w całej Polsce. Nie. Paweł Szreter nie tańczy, nie śpiewa ani nie gra na gitarze. Paweł rozbawia, choć nie jest kabareciarzem. I najważniejsze – czaruje. Dosłownie i w przenośni. Nie tylko swoim uśmiechem, ale przede wszystkim umiejętnościami!

 -

Odwiedzin: 35284

Autor: PaMNiewiarygodne, niewyjaśnione

Komentarze: 6

Jak zahipnotyzować jak wprowadzić w hipnozę? - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Czym jest hipnoza, czy jest bezpieczna? Czy każdy może zostać hipnotyzerem? Jak zahipnotyzować dowolną osobę? Przeczytaj część I

 -

Odwiedzin: 5251

Autor: adminZabawne

Iluzja na wesoło – Gamarjobat - Zabawne

Japońska sztuka iluzji, a jednocześnie humoru pokazana jako rywalizacja pomiędzy dwoma iluzjonistami.

 -

Odwiedzin: 7258

Autor: pjTradycje

Andrzejkowa magia - Tradycje

Andrzejki to czas magii i wróżb. Noc z 29 na 30 listopada, dla niektórych, a szczególnie tych o imieniu Andrzej, jest powrotem do dawnych wierzeń ludowych. To również początek starego i koniec nowego roku liturgicznego.

"Mulan" – Am I loyal, brave and true? - Recenzje filmów

Wytwórnia Myszki Miki od dłuższego czasu z pieczołowitym zapałem odświeża swoje największe animowane przeboje sprzed lat i robi to z różnym skutkiem. Niekiedy widzowie dostają pełne pasji i uczuć odświeżone klasyki, a innymi razy wykalkulowane produkty zrealizowane według prostej zasady: kopiuj, wklej, cechujące się powierzchownym podejściem do tematu i nastawione na czysty zysk, wynikający z nostalgii kinomanów. Nie oznacza jednak to słabych widowisk, lecz braku magii pierwowzoru, zaskoku oraz emocji czy uczuć, które szarpały nasze serce podczas oglądaniu oryginału.

"Iluzja 2" – Oko za oko! - Recenzje filmów

Proszę o uwagę! Drodzy widzowie, właśnie rozpoczyna się kolejny akt magicznego spektaklu, który podbił serca niezliczonych kinomanów na całym świecie! Gotowi na kontynuację historii tajemniczych Czterech Jeźdźców – ulubieńców publiczności doskonale wpisujących się w archetyp współczesnego Robin Hooda, a może znakomitych oszustów, złodziei i ulicznych kuglarzy ukrywających się pod peleryną pozorów?

Teraz czytane artykuły

ARKADIUSZ zaprasza na "RandeW" oraz premierowy koncert! - Zespoły i Artyści

"RandeW" to ostatni, piąty singiel z debiutanckiej EPki ARKADIUSZA zatytułowanej "RetroSpekcja". Utwór utrzymany jest w popowym brzmieniu, w którym warstwa muzyczna wciąż dotyka problemów relacji międzyludzkich. Za produkcję, wpadającego w ucho, melodyjnego utworu odpowiada SWIERNALIS.

"Dewajtis" – Dąb wielki duszę ludzką widzi... - Recenzje książek

Stara to książka, z końca XIX wieku, drukowana na łamach Kuriera Warszawskiego. Czytać, nie czytać. Strach w me oczy zajrzał. Że może znów będę jak ten uczeń średniej szkoły – „zmuszony” do spędzenia nocy z nudną lekturą, archaicznym językiem napisaną. Lecz „Dewajtis” z nową, przepiękną okładką, wyczyszczony z kurzy i pajęczyny przez Wydawnictwo Replika, to skarb. Dla niego można kroczyć przez ciemny bór, z dumą i odwagą w sercu. Bo Maria Rodziewiczówna „zrodziła” powieść niezwykłą, nadal powodującą łzę w oku i budzącą szacunek czytelnika. Z bohaterem, za którym też w ogień się skoczy.

"Księga dżungli" – Stara baśń, nowy rozdział - Recenzje filmów

Filmowych adaptacji „Księgi dżungli”, zbioru opowiadań wydanych w końcówce XIX wieku (!), było w Hollywood co najmniej parę. Osobiście jak przez mgłę pamiętam zarówno bajkowy musical od Disneya z 1967 r. jak i w pełni aktorską wersję z Jasonem Scottem Lee w roli głównej z 1994 r., tym niemniej w sercu pozostał mi pewien sentyment do postaci Mowgliego żyjącego wśród dzikich zwierząt przeróżnej maści.

 -

Odwiedzin: 3788

Autor: pjKultura

Komentarze: 3

BAFTA 2014. Grawitacja rządzi! - Kultura

W niedzielę 16 lutego już po raz 67. odbyła się gala rozdania nagród Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych. Złote Maski traktowane są jako przedsmak, wskazówka typowania zwycięzców Oscarów. Na tegorocznej uroczystości w Londynie filmem, który osiągnął największy sukces, zdobywając aż 6 wyróżnień, okazała się „Grawitacja”.

Wywiad z Łukaszem Orbitowskim – autorem "Kultu"! - Autorzy/pisarze

Łukasz Orbitowski to niezwykle uzdolniony pisarz, który ma na koncie kilka świetnych książek. W 2019 roku wydał „Kult”, który według wielu zasłużył na tytuł dzieła roku. W recenzji na portalu Altao.pl również możecie przeczytać pochlebne słowa na temat tej powieści. Autor obecnie przygotowuje następcę „Kultu”. Postanowiłem więc porozmawiać z nim na kilka bardziej lub mniej oczywistych tematów! Jakich? Sprawdźcie!

Nowości

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

7 Horizons – baw się na całego w rytmach Arkadiusza Balcerczaka! - Muzyczne Style

7 Horizons to projekt muzyczny rozwijany przez polskiego DJ-a i producenta muzyki elektronicznej Arkadiusza Balcerczaka. Eksperymentuje on muzycznie z różnymi nurtami gatunku deep house, melodic house. Jego utwory cechują się pozytywnym vibe, tanecznym klimatem, ale zahacza tez o bardziej spokojne melodie.

Michał Sieńkowski zaprasza na wakacyjną imprezę do rana! - Muzyczne Style

Kojarzony dotąd z indie-popowymi dźwiękami Michał Sieńkowski przedstawia pierwszy w autorskim repertuarze utwór, który może porwać do tańca niejednego słuchacza. Mający swoją premierę singiel zatytułowany „Nieskończony”, jest doskonałą propozycją do playlist, odtwarzanych podczas letnich imprez na plaży i w klubach.

 -

Odwiedzin: 226

Autor: adminKultura

Pierwsza edycja British Film Festival w Kinie Muza w Poznaniu! - Kultura

13 listopada 2024 roku w poznańskim Kinie Muza zadebiutuje pierwsza edycja British Film Festival – pierwszego w Polsce i jednego z niewielu w Europie festiwalu filmowego poświęconego w całości kinematografii brytyjskiej. Znamy już szczegóły programu, które zostały wyjawione na konferencji prasowej. Na te kilka dni organizatorzy zapraszają na ciekawe retrospektywy filmowe, jednak z nich to przegląd filmów mistrza suspensu, legendarnego Alfreda Hitchcocka w 125. rocznicę jego urodzin. Do tego specjalny pokaz „Rydwanów ognia”! I pewne niespodzianki związane z nietypowym seansem kinowym! Jakie konkretnie? O tym w artykule!

 -

Odwiedzin: 211

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 1

Pierwszy zwiastun "Gladiatora II" z polskimi napisami! Hit czy kit? - Artykuły o filmach

Do serwisu YouTube niczym rydwan na arenę wjechał pierwszy trailer drugiego "Gladiatora". Czy klimat klasyki z roku 2000 został zachowany? Czy Paul Mescal (do tej pory same niszowe produkcje) jako Lucjusz (siostrzeniec Kommodusa) i następca Russella Crowe'a pokaże siłę aktorstwa, będąc magnetycznym bohaterem, za którym będą podążać inni? Zwiastun nie odpowiada w pełni na te pytania, choć scenografia i kostiumy "rządzą" w tym pogrążonym w chaosie Imperium Rzymskim! Niestety jest coś, co psuje widowiskowe sceny. Jasne, że Denzel Washington to czarnoskóry aktor wcielający się tutaj w byłego gladiatora, który zdobył bogactwo, ale czy to oznacza, żeby wciskać w montaż rapowy kawałek? Tak brakuje dobrego motywu Hansa Zimmera (tu go zastępuję Harry Gregson-Williams). Niechaj 86-letni Ridley Scott pamięta - „To, co uczyni, odbije się echem w wieczności”. Niechaj więc podaruje nam co najmniej solidne kino historyczne, mimo że na pokładzie ma Davida Scarpę, scenarzystę byle jakiego "Napoleona". Premiera "Gladiatora II" w połowie listopada 2024 roku! Co by nie powiedzieć, to Joseph Quinn (Eddie ze "Stranger Things") jako imperator wygląda tak, że lepiej się modlić, by nie pokazał kciuka w dół. Taki rzymski Joker... A Wy co przeczuwacie? Będzie hit czy kit?

"Maluje emocje na różowo w pierwszym singlu". Kto? Roztańczona VEROA! - Zespoły i Artyści

VEROA, czyli Weronika Fedor to nie tylko wokalistka, ale też multiinstrumentalistka. Gra na skrzypcach, fortepianie i ukulele. Co więcej, sama pisze teksty i muzykę prosto z nastrojowych inspiracji. W swojej twórczości cechuje się dużą różnorodnością stylistyczną oraz pomysłowością. Właśnie zadebiutowała energiczną piosenką „Róż”.

Artykuły z tej samej kategorii

"Furiosa: Saga Mad Max" – Dziewczyna na pustynnej drodze zemsty - Recenzje filmów

„Pamiętasz mnie?”. Pytała tytułowa Furiosa już w zwiastunie. Pyta i w samym filmie. Ależ oczywiście, że Cię pamiętam. Gdy miałaś twarz dojrzalszej Charlize Theron. Kiedy z pomocą szalonego, małomównego Maxa realizowałaś swój plan w takim stylu, że szczęka opadała i piasek się do niej wsypywał. Okazało się jednak, że wcześniej też obrałaś podobny cel – jako dziecko porwana, skazana na tułaczkę z dziwnymi typami na jeszcze dziwniejszym pojazdach, myślałaś tylko o jednym – zemście! A więc prequel. A zatem spin-off z Anyą Taylor-Joy. Opowieść rozpisana na kilkanaście lat. Czy to się mogło udać? Czy o prawie 10 lat starszy George Miller powtórnie stworzył arcydzieło kina akcji w klimacie postapo?

 -

Odwiedzin: 1322

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów

„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.

 -

Odwiedzin: 557

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Kos" – Gdzie generał, co chłopa szanował? O tu! - Recenzje filmów

„Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym, pierwszy krok do zwycięstwa – poznać się na własnej sile” – przekonywał głośno Tadeusz Kościuszko. Pewni twórcy wzięli sobie drugą część tego cytatu mocno do serca. Jako pierwsi zdecydowali się zrealizować w Polsce film o wielkim bohaterze narodowym bez grama martyrologii, za to z wyraźnymi inspiracjami kinem Quentina Tarantino. Czy aby owa sztuka ich nie przerosła? Jaki jest „Kos”?

 -

Odwiedzin: 883

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów

„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.929

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję