"Ty kontra dzicz" – Kliknij przycisk. Dokonaj wyboru. Zostań łowcą przygód! - Seriale

Interaktywność – słowo klucz otwierające zamknięte zamki. Powstało już wiele gier fabularnych, napisano też książki (np. „Dziennik 29”), w których to gracz/czytelnik decydował o losach bohaterów. Tam sprawdzało się to świetnie. A jak to wygląda w filmie? Także jest dobrą zabawą. Jenak o ile w „Czarnym lustrze: Bandersnatch” kierując poczynaniami młodego programisty Stefana do samego końca zdajemy sobie sprawę, że to tylko fikcja zręcznie wykreowana przez Charliego Brookera (laureata Emmy za najlepszy scenariusz do serialu „Black Mirror”). Więc mimo że jesteśmy zaskakiwani i trzymani w napięciu, to wiemy, że cokolwiek nie zrobimy, to i tak Stefanowi nie stanie się krzywda. Wszak to tylko film…

 

Ale kiedy ta sama sztuczka zostanie wprowadzona do programu, gdzie faktycznie decydujemy o zdrowiu życiu innej osoby, wtedy ciśnienie podnosi się znacznie, a pot spływa z pleców jak woda z wodospadu Niagara. „Ty kontra dzicz” niby jest przeznaczony dla ludzi od 7 roku życia i spełnia walory edukacyjne, jednak powiadam Wam – nawet ja, 30-kilkuletni facet momentami przymykałem oczy, widząc co Bear Grylls wyrabia na pustyni, w lesie, dżungli czy górach. Zaraz, Grylls? Nie pomyliłeś się autorze niniejszej recenzji? Ten Bear Grylls? Tak. Urodzony w 1974 roku brytyjski podróżnik, popularyzator sztuki przetrwania, Naczelny Skaut Wielkiej Brytanii, były żołnierz sił specjalnych 21 Pułku Rezerwy Special Air Service. To po co ten stres? Z nim nie zginiesz. Albo raczej on z… Tobą.

 

Kadr z serialu "Ty kontra dzicz" (źródło: materiały prasowe/Netflix)

 

Kadr z serialu "Ty kontra dzicz" (źródło: materiały prasowe/Netflix)

 

„Ty kontra dzicz” to dostępny z napisami i lektorem 8-odcinkowy serial dokumentalno-przyrodniczy, ale jego reżyseria, dawkowanie napięcia, muzyka, fantastyczne zdjęcia z drona i pozycji żabiej (brawa dla odważnego kamerzysty) oraz animowana w trójwymiarze mapa terenu powodują, że raczej przypomina profesjonalną produkcję przygodową w pełnym znaczeniu tego słowa. Bear jest tu zarówno nauczycielem, narratorem, jak i bohaterem. A my widzowie, siedząc z pilotem w ręku na wygodnej kanapie, w bezpiecznym mieszkaniu, towarzyszymy mu w różnych arcytrudnych misjach. Zapewne sami bez żadnego przygotowania odpadlibyśmy w ciągu kilku minut – z odmrożonymi kończynami, ukąszeni przez pająki i węże.

 

Kadr z serialu "Ty kontra dzicz" (źródło: materiały prasowe/Netflix)

 

Jednak ten wyszkolony, doświadczony podróżnik wie, jak radzić sobie w w niesprzyjających warunkach. W końcu to on występował w programach telewizyjnych „Szkoła Przetrwania” i „Uciec do Legii Cudzoziemskiej”. To on w wieku 23 lat wspiął się na szczyt Mount Everestu w Nepalu, przemierzył zamarznięte Morze Arktyczne oraz ustanowił rekord Guinnessa w najdłuższym lataniu w tunelu aerodynamicznym – 1 godz. 37 min! Superman, powiadasz? Nie. Nawet Bear może w każdej chwili doznać poważnej kontuzji. Jak w 1996 roku podczas nieudanego skoku spadochronowego w Zambii, kiedy to złamał kręgosłup aż w trzech miejscach. 12 miesięcy dochodził do siebie w wojskowej klinice rehabilitacyjnej i... odzyskał pełną sprawność! Ok. To jednak Superman.

 

Kadr z serialu "Ty kontra dzicz" (źródło: materiały prasowe/Netflix)

 

W pierwszych dwóch odcinkach serialu wyruszymy z nim do amerykańskiej dżungli, aby odnaleźć zaginioną panią doktor i dostarczyć niezbędne leki do miejscowej wioski. Oczywiście, jeśli chcemy oddać się na maksa zabawie i zostać łowcą przygód, pomagając Gryllsowi, musimy mieć odpowiedni sprzęt. Niekoniecznie linę, latarkę i nóż, ale przede wszystkim przystosowany telewizor lub przeglądarkę internetową, a także szybkie łącze. No i oglądać tylko na Netflixie. Jako „piraci” na dziurawej łódce niewiele zdziałamy… Bear tłumaczy najpierw na czym będzie polegać misja i jaki jest jej cel. Później pokazuje dwie dostępne ścieżki. Na ekranie wyświetlają się słowa w okienkach. Na decyzję nie mamy jednak zbyt wiele czasu. Sekundy lecą, palec drży. Coś trzeba wybrać. Lewo czy prawo. Klik! I idziemy dalej. Uwaga! Gdy okaże się, że nasz pomysł był kiepski, otrzymujemy nowe możliwości. Albo zaczynamy przygodę od początku, albo będąc w tym samym miejscu, próbujemy czegoś innego. W kolejnych epizodach trafimy m.in. na alpejskie zaśnieżone doliny, pustynię, do zimnej jaskini i wilgotnych lasów. Celem będzie po prostu przetrwanie lub odnalezienie cywilizacji.

 

Kadr z serialu "Ty kontra dzicz" (źródło: materiały prasowe/Netflix)

 

Kadr z serialu "Ty kontra dzicz" (źródło: materiały prasowe/Netflix)

 

Odcinki trwają około 20 minut, ale w zależności od naszych wyborów, ten czas może się wydłużyć (co ciekawe na pasku nie ma informacji ile jeszcze do końca odcinka). I tu momentami wyłażą na wierzch wady tegoż oryginalnego, nakręconego z rozmachem serialu. Czy wkrada się irytująca nuda? Niekoniecznie. Bardziej denerwuje pewna powtarzalność jak z gry komputerowej. Grylls jest jednak tak charyzmatyczną postacią, że można z nim spędzić nawet wiele godzin. Tak. Czasem za za dużo komentuje, zastanawiając się czy aby na pewno dobrze wybraliśmy, ale z drugiej strony napiętą sytuację na linii widz-on sam, rozrzedza poczuciem humoru. Nie będzie bardzo zły, gdy każemy mu zjeść orzeszki wydłubane z niedźwiedzich odchodów...

 

Nie wiem, jak to było/będzie u Was, ale mi – miłośnikowi zwierząt – serce rosło, gdy razem z Bearem ratowałem psa!

 

Ocena: 7/10

 

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję