Jak to się zaczęło

Aby opowiedzieć o historii szkółki Rododendron-Garden, trzeba cofnąć się do roku 1988. Wtedy bowiem pani Beata zakupiła w Nagodzicach w Międzylesiu (województwo dolnośląskie) niewielką działką budowlaną (6,5 ara). Tam stanął rodzinny dom i powstał pierwszy ogród (a raczej jego mała część). Początkowo domownicy mieli problemy z uporządkowaniem pofałdowanego podłoża i resztkami materiałów budowlanych (piasek, gruz czy kamienie i beton), ale z czasem się tym uporali. Po wcześniejszych istniejących na tym terenie uprawach pozostało kilka krzewów i drzew owocowych, które szkoda było wycinać. Minęło kilka lat, zanim z fragmentów uprawianych zagonów, narodziła się harmonijna całość. Bujna dżungla – wysokie drzewa, maliny itp. powoli zaczęły być poddawane „porządkom” – przycinaniu. Po przekształceniach, gdy „pod topór” poszły niektóre krzewy, ogród stawał się coraz piękniejszym miejscem. Pani Duszkiewicz zredukowała warzywnik do 1/3 wielkości, a okalające go cieniste zakątki dały początek uprawie jej ukochanych rododendronów.

 

Jak sama mówi: "Piękno jest największą inspiracją dla naszych zachowań, dla posiadania rzeczy pięknych jesteśmy skłonni do wielkich wyrzeczeń i niegodziwych poczynań. Idea posiadania naturalnego piękna we własnym otoczeniu stała się dla mnie motywacją do założenia wyjątkowego ogrodu. Przez lata czerpałam z tego miejsca energię ładującą moją wewnętrzną baterię i zamieniałam ją w pracę kolekcjonera pięknych egzemplarzy roślin". 

 

Dzisiaj ma ich 25 odmian (wśród nich licencjonowane hybrydy nagradzane medalami!). Poza nimi, w kolekcji kwiatów na terenie ogrodu są też szlachetne hortensje oraz datury. Jedne i drugie z iście bajecznymi, nawet potrójnymi kielichami o bardzo intensywnych kolorach. Część datur zostało sprowadzonych z Holandii. Z innych roślin pani Beata hoduje także żurawki (około 16 odmian), magnolie, migdałki trójklapowe oraz różnokolorowe begonie. W ostatnich latach połączyła zagony kamiennymi ścieżkami i schodami, które sama układała. Teraz całość sprawia wrażenie przestrzenności, pełnego roślinnego życia, wspomnianej harmonii. Z tyłu posiadłości znajduje się również taras graniczący z trawnikiem (tam rosną dodatkowo kanny). Na owym tarasie bohaterka niniejszego artykułu wypoczywa na huśtawce, nabierając nowej energii i podziwiając swój zbiór kwiatów, z których jest bardzo dumna. Przy okazji oddaje się kontemplacji przyrody.

 

Wiele dla niej znaczy też medycyna naturalna i zdrowe odżywianie. Stąd w bogatej roślinnej ofercie w szkółce Rododendron-Garden i gospodarstwie „Mandragora” można też natknąć się na jagodę kamczacką, borówkę amerykańską, żurawinę czy morawę czarną.

 

Porady w hodowli rododendronów

Zanim przytoczymy kilka porad od Pani Beaty, najpierw wypadałoby napisać kilka słów o samych rododendronach.

 

Rododendron, inaczej różanecznik to rodzaj rośliny z rodziny wrzosowatych. W stanie naturalnym występuje na terenach Azji, rzadziej w Europie i Ameryce. To jeden z najczęściej uprawianych krzewów ozdobnych (jest go aż 1000 różnych odmian i gatunków!). Ogólnie rozróżnia się te z zimozielonymi, skórzastymi liśćmi (po prostu nazwa rododendron) lub miękkimi, lekko owłosionymi, zrzucanymi na zimę (azalie).

 

Rododendrony to rośliny o bardzo oryginalnych kształtach i niezliczonych kombinacjach kolorystycznych. Ich sadzonki można sadzić przez cały sezon wegetacyjny: od wiosny do wczesnej jesieni, jednak zawsze z pominięciem okresu wielkich upałów (korzenie tych roślin najszybciej przyrastają, gdy ziemia ma dość dostateczną ilość wilgoci).

 

Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że nie lubią one miejsc odkrytych, wietrznych i bardzo nasłonecznionych. Sugerując się więc radami pani Beaty, należy przeznaczyć dla nich stanowisko zaciszne, w cieniu. Do tego może się nadać np. żywopłot czy grupa iglaków, najlepiej niedaleko oczka wodnego (wilgoć). Aby żyły i się rozwijały, ważne jest bowiem kwaśne, żyzne, o lekkiej strukturze podłoże. Tylko tam różanecznik pobiera składniki pokarmowe. Kolejna lata uprawy to coroczne ściółkowanie kwaśnym torfem i korą drzewną oraz kontrola odczynu podłoża. Uwaga! Do podlewania trzeba stosować miękką wodę deszczową albo też wodę odstaną w zbiorniku (absolutnie nie wolno podlewać bezpośrednio wodą z kranu). Należy to robić optymalnie, nie dopuszczając do przesuszenia gruntu (wcześnie rano lub wieczorem). Rododendrony bardzo dobrze znoszą samo przesadzanie. Zanim nadejdzie zima, warto je przygotować do spoczynku (przed nastaniem mrozów nawodnić glebę). Więcej ciekawych porad odszukacie na oficjalnej stronie, której link podaliśmy poniżej. Tam też jest  dokładny adres gospodarstwa.

 

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć, na których można podziwiać piękne okazy kwiatów i ogród pani Beaty Duszkiewicz.

 

Oficjalna strona oraz fanpage:

http://mandragora.net.pl/

https://www.facebook.com/Rododendron-Garden-655636051188332/?fref=ts

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję