15 855
24 981 min.
Niewiarygodne, niewyjaśnione
lukasz_kulak (2047 pkt)
3570 dni temu
2015-02-12 11:29:22
Zapomniany świat
Oczywiście dzisiaj tylko nieliczni pamiętają o tych jakże wspaniałych latach świetności rodzaju ludzkiego. Do grona osób mających w pamięci wspomnianą „erę” należą m.in. szamani, którzy są prawdziwymi znawcami przeszłości naszej planety oraz losów naszego gatunku. Ci tak zwani „prymitywni geniusze” stanowią istny skarbiec wiedzy oraz mądrości i z tego też względu odgrywają ogromna rolę we wzroście świadomości na Ziemi - są oni bowiem „siedzibą ducha”. Dlatego właśnie, kiedy rozpoczął się okres kolonizacji, pierwszymi ofiarami „cywilizowanych najeźdźców” stali się właśnie szamani, ponieważ byli oni „nośnikami” wyższych, niematerialnych wartości, o których zachodni świat kompletnie zapomniał. Jeżeli chcesz, aby dany lud bądź naród stracił tożsamość i pamięć o przeszłości, zabijasz starszyznę, ponieważ to jej przedstawiciele kształtują świadomość jednostek, a w konsekwencji społeczeństwa. Indiański szaman Lakotów, John Fire Lame Deer (1903 - 1976) następująco opisał sytuację przed przybyciem białego człowieka:
„Przed przybyciem naszych braci, by uczynić nas cywilizowanymi ludźmi, nie mieliśmy żadnego rodzaju więzienia. Dlatego też nie mieliśmy żadnych przestępców. Bez więzienia, nie może być złoczyńców. Nie mieliśmy żadnych kluczy i dlatego wśród nas nie było żadnych złodziei. Kiedy ktoś był tak biedny, że nie mógł sprawić sobie konia, namiotu lub koca mógł w tej sprawie dostać to wszystko jako prezent. Byliśmy zbyt nieucywilizowani, aby przywiązywać wagę do własności prywatnej. Nie znaliśmy żadnego rodzaju pieniędzy i w konsekwencji, wartość człowieka nie była determinowana przez bogactwo. Nie mieliśmy spisanych praw, prawników, polityków, dlatego nie oszukiwaliśmy się nawzajem. Byliśmy w naprawdę złym kształcie przed przybyciem białych ludzi i naprawdę nie wiem jak wytłumaczyć, jak mogliśmy poradzić sobie bez tych fundamentalnych rzeczy, które (jak nam powiedzieli) są tak obowiązkowe dla „cywilizowanej społeczności.”
Zapomniana historia perfekcyjnej ludzkości
Grecki poeta Hezjod opisywał złotą erę ludzkości przed „upadkiem człowieka” w następujący sposób:
„Ludzie żyli niczym Bogowie, bez pasji, nałogów i wad, pozbawieni byli złości, przykrości oraz trudów. W szczęśliwym towarzystwie boskich bytów, przeżywali swoje dni w spokoju i radości, żyjąc razem w perfekcyjnej jedności, zjednoczeni przez wzajemne zaufanie i miłość. Ziemia była piękniejsza niż dzisiaj i spontanicznie wydawała liczne rodzaje owoców. Istoty ludzkie i zwierzęta mówiły tym samym językiem i porozumiewali się między sobą. Mężczyzn postrzegano zaledwie jako chłopców w wieku stu lat. Nie mieli żadnych ułomności związanych z wiekiem, który sprawiałby im kłopoty i kiedy przechodzili do regionów najwyższego życia, czynili to w łagodnym uśpieniu”.
Analizując powyższy tekst można bez dłuższego namysłu dojść do wniosku, że niegdyś nie tylko nasza planeta miała zupełnie inny charakter, ale także ludzie byli istotami o zupełnie innej charakterystyce. Pradawny świat był zdecydowanie mniej intensywny pod każdym względem, natomiast ludzie stanowili jedną, wielką rodzinę. Byliśmy prawdziwie Boskimi istotami żyjącymi wiecznie, nie istniał czas, komunikowaliśmy się ze sobą oraz innymi organizmami żywymi poprzez telepatię. Powiedziałbym nawet, że Ziemia znajdowała się w innym, wyższym wymiarze rzeczywistości. Ludzie mieli znacznie większy dostęp do nieskończonej świadomości, czyli źródła stworzenia, a nasz umysł był czysto intuicyjny, podążaliśmy głosem serca. W dawnych czasach nie byliśmy dosłownie ciałem. Zaryzykowałbym stwierdzenia, że ludzie stanowili kochające duchy. Byliśmy istotami pełnymi współczucia, miłości i zrozumienia. Nie istniały pieniądze, władza i pozostałe formy sprawowania kontroli nad człowiekiem wprowadzone przez bezdusznych władców w późniejszym okresie historii, czyli nieprzyjazne nam istoty pozaziemskie. Co więcej życie dawnej ludności nie polegało na walce o przetrwanie.
Naukowcy są zgodni, że do roku 8 000 p.n.e. ludzie gromadzili się w grupy łowiecko - zbierackie. Archeolodzy przeżyli ciężki szok, gdy dowiedzieli się na podstawie przeprowadzonych badań, że prehistoryczna ludność poświęcała na poszukiwanie jedzenia zaledwie od 12 do 20 godzin w ciągu tygodnia. Antropolog Marshall Sahlins nazwał zbieracko-łowieckie plemiona mianem „pradawnie zamożnych społeczeństw”. Posiłek dawnej ludności był zdecydowanie bardziej odżywczy i zdrowy niż obecnie. Posilano się surowymi owocami, warzywami, korzonkami, orzechami oraz w mniejszym stopniu mięsem. Antropolog Richard Rudgley napisał w „Secret of the stone age” („sekrety ery kamienia”):
„Wiemy, z tego co jedli i stanu ich szkieletów, że polujący ludzie byli na ogół w bardzo dobrej formie fizycznej”.
Badania wykazały również, że ówcześni mieszkańcy Ziemi praktycznie nie chorowali. Naukowcy twierdzą, iż pradawni ludzie przed „upadkiem człowieka” cierpieli znacznie mniej z powodu chorób i zachorowań niż obecne nowoczesne społeczeństwo. Większość chorób powstała w wyniku udomowienia przez ludzkość zwierząt, które „przekazały” nam wiele dolegliwości i infekcji. Świnie i kaczki przyniosły nam grypę, od koni pochodzi przeziębienie, krowy dały nam ospę, natomiast psy odrę. Co więcej, pijąc mleko, które wcześniej nie było znane w ludzkiej diecie, naraziliśmy się na przejęcie kolejnej gamy bakterii i zarazków.
Zbieracko-łowieckie grupy charakteryzowały się jeszcze jedną ważną cechą. Mianowicie, ich członkowie byli nastawieni znacznie bardziej na pokojowe rozwiązywanie sporów niż ludzie żyjący w późniejszych czasach. Poszukiwania archeologiczne nie przyniosły prawie żadnych dowodów na prowadzenie wojen przez ludzi „Złotej Ery”. Na zbiór nielicznych przykładów agresji składają się odkrycia w okolicach Doliny Nilu wykazujące pewne oznaki przemocy z około 12 000 lat p.n.e. W Jebel Sahaba znaleziono grób zawierający ciała ponad 50 osób, którzy prawdopodobnie umarli gwałtowną śmiercią. W południowo-wschodniej Australii istnieją ślady walk między plemionami oraz przemocy społecznej, o czym świadczą odkształcone czaszki dzieci, znajdowane w różnych lokalizacjach. Ich wiek datuje się od 11 000 lat p.n.e. do 7000 lat p.n.e. Oczywiście żadnemu archeologowi lub innemu naukowcowi nie udało się odnaleźć pradawnej broni i przyrządów służących działalności destruktywnie wpływającej na życie ludzi.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Złota era ludzkości
Więcej artykułów od autora lukasz_kulak
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.205