863
955 min.
Recenzje filmów
aragorn136 (23237 pkt)
546 dni temu
2023-05-26 11:52:13
Fabuła jest pretekstowa i prościutka, a scenariusz nie atakuje głębokimi dialogami. Lecz to nie taki film, więc częściowo wybaczam. Jak odważnie stwierdził jeden z polskich krytyków „Dzień Matki” to John Wick po tygodniu na Pradze Północ. Podpisuję się wszystkimi kończynami pod tym zdaniem. A zatem już wiecie. Ten film to żaden „Dzień Kobiet”, gdzie śledzimy losy Haliny, pracownicy sieci handlowej „Motylek”. Oczywiście u Rakowicza też jest dramatycznie, jednak liczy się głównie akcja i „taranowanie” kolejnych przeciwników za pomocą zabójczych umiejętności. W grę wchodzą pięści, nogi, puszki, karabiny, wkurzony wyraz twarzy oraz… marchewki (to nie żart!). Gdyby film trwał więcej niż półtorej godziny, to Agnieszka Grochowska zabiłaby chyba grochem. Aktorka, która sprawdziła się już w roli mam i żon (tak, to ona była panią Wałęsową Danutą) równie dobrze przekonuje w tym obrazie. Niekoniecznie wyprowadzaniem ciosów, ale ma przecież doświadczenie z bezwzględną maszyną szwedzkiej biurokracji w „Obcym niebie”, to i tutaj na jej twarzy maluje się szereg uczuć: od potężnego wku…, sarkazmu po chwilę radości i zmęczenia.
Kadr z filmu "Dzień Matki" (fot. Netflix)
Już ekspozycja, czyli pierwsza scena wyjaśnia, co to za kobieta i z jakim filmem będziemy mieć do czynienia. Bo oto Nina idzie sobie do nocnego sklepu po piwo, mijając miejscowych dresiarzy, nieładnie zachowujących się wobec dwóch niewiast. Zgadnijcie, co się wydarzy, kiedy nasza protagonista zwróci im uwagę… A później musi otrzepać kurz i odpocząć. Nie! Na odpoczynek nie ma czasu, gdyż Maks zostaje porwany. Deszcz pada, auto ledwo jedzie, spodnie podziurawione, ale wspomagana przez informatora Igora i tak ruszy na łowy ta waleczna Kikimora, spotykając po drodze przerysowanych do granic złoli, których mocno zaboli. Jeden z nich, niejaki Woltomierz ma nieprzypadkową ksywę. Gangster ogolony na łyso, nie kochał raczej ojca. Lepiej być przy nim cicho.
Cieszy fakt, że w Polsce powstaje kino gatunkowe. Że są tacy twórcy, jak Mateusz Rakowicz, którzy nie boją się sklejać wytartych klisz tak, by nie rozerwały się w trakcie oglądania gotowego materiału. Czuć jego pasję do takich szalonych akcji. Niestety, nawet najbardziej kreatywna wyobraźnia przekuwana w realne konkrety nie jest w stanie przykryć budżetowych braków, zbyt wolnego tempa w przecież i tak dość krótkim metrażu (to nie dwie godziny czy więcej) oraz dawki kampu, która nie pozwala wciągnąć się emocjonalnie w przedstawione wydarzenia. Jowita Budnik jako pani ambasador jest niczym wyjęta z zamrożonej animowanej lodówki, a wspomniany Igor zacznie zarażać katarem. Okej, „Najmro. Kocha, kradnie, szanuje” też był filmem kiczowatym, ale świadomym konwencji. Barwnym, śmiało korzystającym z techniki slow-motion. W „Dniu Matki” Rakowicz z Łukaszem M. Maciejewskim – współscenarzystą nie zbalansowali powagi z czystą frajdą – scenami walk na długim ujęciu, którym nieco brakuje siły uderzenia (podobnie jak w „Planie lekcji” z Witkowskim). Kibicujemy Grochowskiej w jej misji, ale relacja na linii mama/syn wypada mało wiarygodnie. Problemem jest słabiutka gra aktorska Adriana Delikty, przypominająca Jadena Smitha w „1000 lat po Ziemi” – choćby krzyczał, wił się na podłodze, i tak nie wzbudzi współczucia widza.
Kadr z filmu "Dzień Matki" (fot. Netflix)
Podsumowując, „Dzień Matki” od Akson Studio, dystrybuowany przez Netflix to thriller akcji, któremu warto poświęcić czas. Oczywiście pod warunkiem że przymknie się oko na pewne elementy. To absolutnie nie jest ten kaliber, co seria „John Wick”, ale np. w starciu z „Matką” wygrywa. Niby dość zbliżone fabularnie filmy, lecz obserwując Agnieszkę Grochowska, bardziej da się uwierzyć w pokonywanie przez bohaterką demonów przeszłości i siłę jej rodzicielskiej miłości niż oglądając wiecznie umalowaną J. Lopez starającą się uratować córkę. Poza tym, mimo że te dwa obrazy dzieli zapewne przepaść, jeśli chodzi o kasę przeznaczoną na realizację, to jednak polska, skromniejsza produkcja ma w sobie o wiele więcej adrenaliny!
Ocena: 5/10 (może 5 z plusem)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Kopniaki na "Dzień Matki", czyli siła matczynej miłości!
FanKinaKarate
541 dni temu
Niestety, to słaby film z przebłyskami kreatywności, jeśli chodzi o kombinowanie z kamerą w trakcie scen walk. Grochowska daje radę, ale ledwo, Jednak jest to jakieś światełko w tunelu, a propo kina gatunkowego, kina akcji i sztuk walki w Polsce.
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.245