11 088
12 976 min.
Recenzje filmów
bartoszkeprowski (3372 pkt)
3668 dni temu
2014-11-23 12:50:31
Zdezorientowana główna bohaterka zostaje okrzyknięta Kosogłosem – symbolem oraz przywódczynią rewolucjonistów, który wznieci w ludziach nadzieję na zwycięstwo oraz ogień walki. Niestety, opuszczona przez najbliższych i jedynego towarzysza niedoli Peeta Mellarka, protagonistka zamyka się w sobie, nie chcąc podjąć się arcytrudnego zadania. Jednakże, gdy dowiaduje się o niedawnych wydarzeniach oraz poczynaniach Snowa, bez zastanowienia chwyta za broń.
Historia opowiedziana przez scenarzystów w trzeciej produkcji z serii „Igrzyska śmierci” w dużym stopniu odbiega od schematu poprzedniczek. O ile pierwsze odsłony skupiały się na zmaganiach głównej bohaterki w ograniczonym i nieprzyjaznym jej środowisku z wyszkolonymi mordercami, o tyle „Kosogłos. Część 1” ukazuje początek buntu. Twórcy najwięcej czasu poświęcają na przedstawienie napiętych relacjach pomiędzy Kapitolem a dystryktami, wynikającymi z zaistniałej, po kontrowersyjnych Ćwierćwieczach Poskromienia, sytuacji - miejscowe zamieszki oraz niepokojące oznaki nadchodzącego buntu wśród niższych klas społecznych Panem. Ponadto koncentrują się na ukazaniu bohaterów produkcji, a w szczególności relacji oraz współzależności pomiędzy nimi. Dzięki temu los protagonistów nie jest nam obojętny i z bijącym szybciej sercem śledzimy ich kolejne poczynania.
Najnowsza odsłona serii odznacza się grobową atmosferą, pomimo chwilowego zwycięstwa, nikt nie świętuje, ponieważ wszyscy wiedzą, że to dopiero początek długiej i wyboistej drogi do zwycięstwa. Podobnie jak poprzedniczki, film jest niezwykle emocjonalny i uczuciowy; w paru scenach zdarzyło mi się uronić łzę, co jest niewątpliwą zasługą doskonałego połączenia przeszywającej muzyki autorstwa Jamesa Newtona Howarda, porywającej gry aktorskiej i sprawnej reżyserii. Ponadto historia pełna jest nieprzewidywalnych zwrotów akcji, do pewnego momentu nie zdajemy sobie sprawy, kto tak naprawdę panuje nad zaistniałą sytuacją, kto ma przewagę, i w końcu kto kim manipuluje. Przyzwoicie rozbudowano opowieść, którą śledzi się w dużym napięciu – dla niektórych może wydawać się trochę zbyt mocno rozwleczona, jednak jest w tym jakiś cel, mianowicie nie możemy narzekać na fabularne niedopowiedzenia czy brak spójności niektórych scen. Dodatkowo film Francisa Lawrence'a dalej wzbudza kontrowersje oraz prowokuje poruszanymi przez scenarzystów tematami; w tym aspekcie nic się nie zmieniło.
Niestety, brutalność dzieła jest bardzo umowna. Winę za to ponoszą ograniczenia wiekowe PG-13, które narzucają reżyserowi określone standardy. Mając związane ręce, twórcy znaleźli się w niezłym impasie, ponieważ chcieli ukazać wszystkie okropieństwa, jakie pociąga za sobą rewolucja, bunt przeciwko ciemiężącym lud władzom, niejednokrotnie poniżającym oraz traktującym niższe klasy społeczne jako tanią siłę roboczą i rozrywkę dla zgłodniałych wrażeń, oraz wygody mieszkańców Kapitolu. Szczęśliwie dzięki sprytowi i doświadczeniu udaje im się, między kolejnymi kadrami produkcji, przemycić w dyskretny sposób wiele poruszających i szokujących obrazów. Aby osiągnąć swój cel, Francis Lawrence sięga po wszystkie dostępne środki. Wykorzystuje symbolikę, czasem nie dopowiada niektórych scen, inne po prostu urywa w momencie wykonania egzekucji lub kieruje kamerę na bohaterów, gdzie poprzez odpowiednie zbliżenie obrazuje nam malujące się na ich twarzach cierpienie, szok i rozpacz po stracie najbliższych. Francis Lawrence nigdy nie przekracza granicy dobrego smaku, jednak stosując adekwatne zabiegi, jest w stanie wywołać u widza pożądane emocje, manipulować naszymi uczuciami. Świadomość dotykających protagonistów nieszczęść, leżącej na ich barkach odpowiedzialności za przyszłe losy Panem, wywołuje większe emocje i napięcie, niż najlepsze sceny gore.
„Kosogłos. Część 1” jest filmem mniej efektownym niż jego poprzednia część. Liczba scen akcji została mocno ograniczona. Producenci w pierwszej części adaptacji finałowej powieści Suzanne Collins kładą znacznie większy nacisk na przedstawianą historię, relacje i interakcje między bohaterami obrazu, tworząc solidne podwaliny pod ostatnią odsłonę, którą, jak mniemam, będziemy mogli zobaczyć już w przyszłym roku. Twórcy zaczęli podsumowywać zgromadzony przez ostatnie dwa filmy z serii materiał – wiele tutaj nawiązań do poprzedniczek, rozwiązań niedokończonych lub niejasnych zawiłości fabularnych dotyczących prezydenta Snowa i innych bohaterów, czy wydarzeń i miejsc - na przykład poznajemy historię „niechlubnego”, zrównanego z ziemią oraz do niedawna nieistniejącego, Dystryktu 13..
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Igrzyska Śmierci: Kosogłos. Część 1" – If we burn you burn with us
Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.343