
2 206
2 510 min.
Fotografia/Malarstwo
admin (37184 pkt)
1033 dni temu
2021-02-08 10:02:10
(Altao.pl) Mieszkasz w miejscowości, której nazwa jest wszystkim dobrze znana. To przyciągająca klimatem i górskimi widokami Kudowa-Zdrój. Czy to właśnie jej malownicze położenie sprawiło, że zdecydowałeś się fotografować krajobrazy?
Piotr Zagził: Na pewno miejsce, w którym mieszkam miało na to duży wpływ. Pięknych miejsc dookoła Kudowy jest bardzo dużo, zarówno po naszej stronie granicy, jak i po czeskiej. Od zawsze lubiłem też różnego rodzaju wycieczki, które pozwalały na poznanie jeszcze większej ilości miejsc, o których wcześniej nie miałem pojęcia.
To nie góry w Śródziemiu, tylko Szczeliniec Wielki - zbliża się mglisty wieczór (fot. PZ)
Poranek w lesie w Kudowie-Zdroju (fot. PZ)
(Altao.pl) Co w takim popularnym rodzaju fotografii szczególnie Cię urzeka? Czym ona dla Ciebie jest?
Piotr Zagził: Chyba najbardziej trafna odpowiedź to cisza i spokój, tak to na pewno te dwa argumenty, które chyba najlepiej odpowiadają na zadane pytanie i opisują fotografię krajobrazową. Jestem sam na miejscówce, którą będę fotografował, tylko ja i aparat. Codzienne problemy zupełnie znikają i zupełnie nie zaprzątają głowy, czuję ten wewnętrzny spokój i satysfakcję, że jestem praktycznie (najczęściej) jedynym obserwatorem wspaniałego zjawiska, po które tam przyszedłem, np. wschód czy zachód Słońca, chłonę tą chwilę i wewnętrznie się „resetuje”, to jest piękne i nie wyobrażam sobie siebie jako np. fotograf ślubny czy na jakimś evencie. Nie, ten typ fotografii nie jest dla mnie, dla mnie na pierwszym miejscu stoi fotografia krajobrazowa.
(Altao.pl) Jako 40-letni samouk udowadniasz, że na rozpoczęcie przygody z aparatem w ręku nigdy nie jest za późno. Kiedy postanowiłeś zakupić lustrzankę i wyruszyć w teren? I co uwieczniłeś na swoim pierwszym zdjęciu?
Piotr Zagził: Nigdy nie jest za późno na żadne hobby, uważam też, że każdy powinien jakieś mieć, bo nic nie przynosi tyle radości, jak robienie tego, co po prostu się kocha. Wstając rano do pracy, nie mam tyle samo radości, jak wtedy, kiedy wstaje, żeby iść na wschód Słońca. Zarywanie nocki gdzieś w plenerze też nie stanowi żadnego problemu, bo po prostu robię to, co kocham i to jest piękne.
Pierwszą lustrzankę kupiłem już dość dawno temu, ale służyła ona głównie do tak zwanych fotek z wakacji. Wtedy pewnie myślałem jeszcze, że jak zakupie lustrzankę, to już będę PRO, niestety tak to nie wygląda. (śmiech) Zawsze ciągnęło mnie do fotografii, ale w tamtym czasie to nie było jeszcze to, nie wiem jak to nazwać, może nie czułem tego, nie za bardzo rozumiałem? Tak naprawdę „zajarałem” i nakręciłem się fotografią gdzieś koło roku 2014, kupiłem wtedy lepszą lustrzankę od poprzednio posiadanej i zacząłem swoje pierwsze eksperymenty z fotografia makro. Zaczęło się kupowanie coraz to nowych i lepszych obiektywów i całego fotograficznego osprzętu, swoją drogą, to jest studnia bez dna. (śmiech) Zacząłem też zapoznawać się lepiej z aparatem, co służy do czego, co będzie, jak dam taką przysłonę, a co będzie, jak dam takie, a takie ISO, na takim czasie. Tak naprawdę to były śmieszne podstawy, ale tak rodziła się prawdziwa miłość i pasja.
Bajkowo piękna noc w okolicach Narożnika w Górach Stołowych (fot. PZ)
(Altao.pl) Na Twojej stronie na Facebooku można podziwiać kilkaset dzieł. Ma się wtedy wrażenie, że są to wrota do Krainy Baśni, które pragnie się szybko przekroczyć. Ile czasu należy poświęcić, aby wejść na tak mistrzowski poziom i jaki element jest kluczowy przy wykonywaniu tak przemyślanych fotografii? Światło, kolory, znajomość lokalizacji czy sama kompozycja?
PZ: Bardzo mnie cieszy, że jest tak pozytywny odbiór moich fotografii i że jest takie porównanie do Krainy Baśni, jest to miłe. Co do czasu, który należy poświęcić, to tak naprawdę ciężko odpowiedzieć. Wciąż się uczę i doskonale swoją technikę, i obróbkę fotografii. Dla mnie fotografia nie kończy się z momentem naciśnięcia spustu migawki, uwielbiam jeszcze to, jak zasiadam w fotelu, przeglądam zrobione wcześniej zdjęcia, a następnie je edytuje, dopieszczam na ekranie swojego komputera, to jest przeżywanie tego samego momentu po raz drugi, piękne uczucie. Cyfrowy plik, jaki wychodzi z aparatu, dość często nie jest takim dokładnym odzwierciedleniem tego, co fotografowaliśmy, chodzi o to, że brakuje np. kontrastu, nasycenia barw, można coś przyciemnić czy coś „wyciągnąć” z cieni. Nie rozumiem kontrowersji, które wywołuje edycja zdjęć, oczywiście nie u wszystkich, ale są osoby które mają z tym problem. Edycja zdjęć istniała jeszcze, zanim powstała fotografia cyfrowa, np. żeby zmienić temperaturę barwową, stosowało się różne filtry, teraz mogę to zrobić jednym suwakiem. Edytowanie zdjęć dla mnie nie jest grzechem, grzechem natomiast jest zupełne zmienianie fotografii poprzez usuwanie czy dodawanie czegoś do zdjęcia, czego w ogóle tam nie było. Elementów kluczowych przy wykonywaniu fotografii jest wiele i na pewno są to wszystkie rzeczy, które zostały wymienione – każdej po trochę. Dużo rzeczy musi „zagrać” naraz, żeby efekt końcowy był satysfakcjonujący i nawet, jeśli masz wszystko zaplanowane, jeszcze będąc w domu, wiesz już, gdzie będziesz stał z aparatem. W myślach widzisz to miejsce, wyobrażasz sobie to niebo, te drzewa, skały czy inne elementy krajobrazu, który chcesz fotografować, ale po dotarciu na miejsce okazuje się, że musisz weryfikować swoje wyobrażenie, bo jednak coś nie gra i to, o czym tak myślałeś, że będzie takie wspaniałe, okazuje się klapą. A już na miejscu wpadasz na pomysł zrobienia kadru, którego nawet nie planowałeś i okazuje się tym jedynym udanym z danego wyjazdu, to też jest fajne, ta niewiadoma.
(Altao.pl) Bez użycia drona nie powstałyby Twoje niezwykłe kadry uchwycone z lotu ptaka. Jak przygotowujesz się do tej, zapewne trudnej, czynności?
PZ: Fotografia z powietrza to dla mnie coś zupełnie nowego, nawet nie wyobrażałem sobie, jak zupełnie inaczej i ciekawiej wyglądają z góry z pozoru nudne miejsca. Drony teraz to latające mini- komputery z aparatem i przeróżnymi czujnikami. Na ekranie widzisz to, co „widzi” dron, gdzie dokładnie jest, jak wysoko i jak daleko jest od pilota. Czujniki i GPS kontroluje zawis drona, więc można skoncentrować się na nastawach zdjęcia. To całkiem profesjonalne „zabawki”, nie ustępują opcjami, które można spotkać w normalnych lustrzankach.
Piękne miejsce niedaleko domu Piotra, sfotografowane z drona - idealne dla zakochanych (fot. PZ)
(Altao.pl) Lubisz także patrzeć w niebo oraz podglądać życie owadów. Co wymaga więcej pracy? Nocna astrofotografia czy eksperymentowanie z opcją makro?
PZ: Na pewno i jedna, i druga dziedzina jest mega zadowalająca. A która wymaga więcej pracy? Hmm, ciężko powiedzieć. Jedna fotka makro to tak naprawdę stack składający się na przykład ze stu albo i więcej zdjęć, ponieważ głębia ostrości jest tak mała, że nie dałbyś rady przedstawić np. oka muchy jako całości. Trzeba przesuwać aparat na specjalnej szynie w stronę fotografowanego owada o ułamki milimetra, za każdym razem robiąc zdjęcie, potem to wszystko się łączy i wychodzi jedno zdjęcie z dużą głębią ostrości.
Bliskie spotkanie trzeciego stopnia z pszczołą (fot. PZ)
Wielka Mgławica w Orionie, znana też jako M42 (fot. PZ)
Z astrofotografią jest podobnie, też się stackuje zdjęcia, ale po to, żeby pozbyć się niepotrzebnego szumu i w celu wydobycia większej ilości detali niż wyszłoby z jednej tylko fotografii. Mimo że mam w aparacie wbudowany tak zwany Astrotracer służący do śledzenia ruchu gwiazd na niebie, to do używania dłuższych ogniskowych i dokładniejszego śledzenia trzeba użyć specjalnego montażu, który trzeba dobrze wypoziomować, ustawić na gwiazdę Polarną, Jest z tym też dużo zabawy, ale jest to mega przyjemne, przynajmniej dla mnie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Piotr Zagził otwiera wrota do Krainy Baśni!
Więcej artykułów od autora admin

ALHENA w premierowej "Scarlet" – zobaczcie zjawiskowy teledysk! - Muzyczne Style
O tej rockowo-metalowej grupie utalentowanych i doświadczonych instrumentalistów z Bydgoszczy już pisaliśmy. Wtedy ALHENA pochwaliła się swoją nową „Nemesis”. Po kilku miesiącach powraca z kolejnym singlem. „Scarlet” też zapowiada nadchodzącą płytę. Jak mówią muzycy: „Ten utwór to początek nowego rozdziału i drogi w muzycznym rozwoju zespołu. Wyznacza nam kierunek na przyszłość. Każdy z nas w tym utworze wyraża siebie, pokazuje swój kunszt, pomysły i precyzję w szczegółach”. Faktycznie, kunszt jest godny wszelkich pochwał, a videoclip do „Scarlet” tylko potwierdza ten profesjonalizm i dodaje odpowiedniego klimatu.

Recenzja przenośnej konsoli Lenovo Legion Go! - Sprzęt
Ostatnio trafiło w moje ręce urządzenie, służące do grania przenośnego, od firmy Lenovo, a dokładnie Lenovo Legion Go. Jest ono konkurentem dla mobilnego Steam Decka, które przetarło szlaki w zakresie konsol przeznaczonych dla tego typu rozrywki. Czy, mimo wysokiej ceny (blisko 4 tys. złotych!), sprzęt ten wart jest zakupu i użytkowania? Jakimi elementami się wyróżnia?

Magiczny i kameralny koncert – Halina Mlynkova zaczarowała filmowymi piosenkami! - Fotorelacje
4 grudnia – dwa dni przed mikołajkami. Czy można wymarzyć sobie lepszy czas, aby usłyszeć i zobaczyć na żywo Halinę Mlynkovą? Piosenkarka, autorka tekstów, niegdyś znana jako wokalistka folkowego zespołu Brathanki, a od 2011 roku dumnie krocząca solową ścieżką. Do Kowala na Kujawach przybyła wraz ze smyczkowym kwartetem i muzykiem, któremu zapewne brzmienia instrumentów klawiszowych śnią się codziennie. Wszyscy licznie zgromadzeni na głównej sali OSP miłośnicy głosu Haliny zostali więc zaczarowani i w myślach zgadywali tytuły filmów. Artystka wręczyła bowiem piękny prezent – wykony coverów z nowego albumu pt. „Film(l)ove”, powstałego z miłości do klasyków kina i jednocześnie zainspirowanego własnym życiem. Ten kameralny koncert był nie tylko niezwykłym doświadczeniem, opowieścią pełną emocji, ale też idealnym podsumowaniem Festiwalu Białe Walce im. Jana Nowickiego.

"GTA VI" w szalonym zwiastunie! Z tą parą można kraść konie (mechaniczne)! - Artykuły o grach
Gdyby Trevor Philips go oglądał, to by zachowywał się, jak Leo DiCaprio w słynnym memie, wskazując palcem na niektóre sceny. Bo oto wjechał na pełnym gazie pierwszy zwiastun „Grand Theft Auto 6”. Wydaje się, że niby to samo, co w piątce, ale jednak różnice są i to dość konkretne. Jest na przykład pewny siebie aligator, czarnoskóra dziewczyna kręcąca pośladkami na dachu auta i wkurzona babcia z młotkami w dłoniach. Ale przede wszystkim widzimy parę przestępców, którzy niczym Bonnie i Clyde, w rytm rockowego hitu Toma Petty’ego będą robić to, co potrafią najbardziej! Czy będą to postacie na miarę Tommy’ego Vercetti? „Love Is A Long Road” babe!

MILENA przechodzi na "Drugi brzeg", a tam pop, rap i nowa miłość! - Muzyczne Style
Ukazał się najnowszy singiel Mileny pt „Drugi brzeg”. Milena to ukraińska wokalistka mieszkająca od wielu lat w Polsce. Jej pasją jest śpiew i taniec. Szuka nowoczesnych brzmień, a jej charakterystyczny głos zapada w pamięć. „Drugi brzeg” to popowy utwór, w którym autor tekstu – Karol Januszkiewicz – rapuje razem z artystką. Kompozytorem jest Piotr Ostrowski.
Polecamy podobne artykuły

Tomek na tropie jeleniogórskich bestii! - Fotografia/Malarstwo
W czasach PRL-u swoje liczne przygody przeżywał Tomek Wilmowski. Odwiedził chociażby Amazonkę, Australię, Czarny Ląd, Egipt. Spotkał nawet Yeti. Ale był on tylko postacią ze słynnych książek dla młodzieży autorstwa Aleksandra Szklarskiego sprzed wielu lat. Współczesny i prawdziwy bohater niniejszego tekstu ma takie samo imię. Nie brał jednak udziału w tak dalekich wyprawach, gdyż jego przygoda zaczęła się i trwa w, skrywających tajemnicę, Karkonoszach (niesamowitym miejscu mogącym konkurować z tymi z kart powieści Szklarskiego). Tomasz Szyrwiel, bo tak nazywa się człowiek, z którym porozmawialiśmy, „odkrył” bowiem istnienie różnej maści... baśniowych stworów na jeleniogórskiej ziemi. Niestety, nie dosłownie. Jest fotografem i rysownikiem, potrafiącym połączyć ze sobą sztukę cyfrową i tradycyjną. Jego prace pobudzają wyobraźnię na tyle, że nie będziecie mogli zasnąć przez długie noce…

Damian Andreczko – z aparatem w dłoni uchwyci to, co najpiękniejsze! - Fotografia/Malarstwo
Pochodzi z niewielkiej miejscowości Połomia położnej w województwie śląskim i ma pasję, którą od dwóch rozwija i w której się spełnia. A jest nią fotografia. Damian Andreczko robi zdjęcia otaczającej przyrodzie, zwierzętom oraz ludziom. W ten sposób zatrzymuje na chwilę czas, sprawiając, że to, co ulotne przetrwa w pamięci. Przeczytajcie, co opowiedział o swoim hobby i jakie ma rady dla początkujących fotografów.
Teraz czytane artykuły

Piotr Zagził otwiera wrota do Krainy Baśni! - Fotografia/Malarstwo
Nie. To nie kadry z „Władcy Pierścieni” ani żadne obrazy namalowane przez mistrza pędzla. To uchwycone w obiektywie aparatu polskie krajobrazy. Ich autor – Piotr Zagził udowadnia, że wcale nie trzeba jechać daleko poza granice kraju, aby odkryć zapierające dech w piersi miejsca. W Polsce (czasem tuż pod nosem) i Czechach również są zachwycające góry, doliny, lasy, pola i jeziora, ale nie każdy ma czas, aby je na żywo zobaczyć. I właśnie dla tych ciągle zabieganych ludzi z miasta, którzy za oknem widzą jedynie biurowce, Piotr otwiera wrota do Krainy Baśni. Przeczytajcie, co opowiedział portalowi Altao.pl na temat swojej pięknej pasji.

"BioShock Infinite" – Spacer w chmurach - Recenzje gier
"BioShock Infinite" mający premierę w marcu 2013 roku (wybaczcie za nieco tu spóźnioną pełną recenzję), należy do gatunku gier akcji, ukazanych z perspektywy pierwszej osoby. Jest to już trzecia odsłona tej serii, ale nie jest ani sequelem, ani prequelem, a odrębną historią. Irrational Games, czyli twórcy tejże części, są również – w większej lub mniejszej mierze - autorami poprzednich produkcji z serii.

"Pięćdziesiąt twarzy Blacka" – Pięćdziesiąt odcieni głupoty - Recenzje filmów
To było po prostu złe i na tym mógłbym skończyć swoją recenzję tej jedynie w teorii zabawnej parodii, gdyby nie moja niepohamowana chęć zmieszania filmu z błotem i ostrzeżenia Was przed wybraniem się na niego do kina. Pora zatem na moją prywatną wendettę za stracony czas i intelektualne krzywdy, które wyrządzili mi producenci oraz twórcy najnowszej komedii z przygłupim Marlonem Wayansem w roli głównej. Czara goryczy się przelała. Zapraszam Was do oceanu głupoty. Odważycie się wziąć w nim kąpiel?

"Slavic Horizons" – Księżycowy jazz fusion! - Recenzje płyt
Są takie albumy, które nie potrzebują słów, aby zabrać słuchaczy w niezapomnianą podróż. Takie, które trudno zaszufladkować, bo dają możliwość do szerokiej interpretacji. Na początku lutego 2022 roku pojawił się właśnie tego typu krążek na polskim rynku muzycznym. Wzrok przyciąga niebieska, chropowata okładka, gdzie pewien znudzony, ledwo żywy (o czym świadczy obgryziona do kości ręka), gitarzysta trzyma w futerale swój instrument. To Sławek Semeniuk. Spokojnie, w rzeczywistości prezentuje się on lepiej, szczególnie, kiedy skupiony jest na graniu utworów. „Slavic Horizons” to jego drugi projekt. Ktoś powie, że na folkową nutę. Prawda. Słowiańskich elementów tu nie brakuje. Dla mnie to jednak bardziej wycieczka na Księżyc statkiem w kształcie saksofonu.

Zasilacz uniwersalny lub modelarski zrobiony z komputerowego zasilacza ATX - Elektronika
Czy posiadacie stary komputer z zasilaczem AT lub ATX? Często bywa, że taki komputer jest już nam niepotrzebny. Można jednak wykorzystać część jego elementów, aby zbudować coś przydatnego. Dziś pokażę jak ze starego zasilacza ATX zbudować własny zasilacz, do celów modelarskich lub hobbistycznych, a nawet na potrzeby elektronicznych projektów.
Nowości

ALHENA w premierowej "Scarlet" – zobaczcie zjawiskowy teledysk! - Muzyczne Style
O tej rockowo-metalowej grupie utalentowanych i doświadczonych instrumentalistów z Bydgoszczy już pisaliśmy. Wtedy ALHENA pochwaliła się swoją nową „Nemesis”. Po kilku miesiącach powraca z kolejnym singlem. „Scarlet” też zapowiada nadchodzącą płytę. Jak mówią muzycy: „Ten utwór to początek nowego rozdziału i drogi w muzycznym rozwoju zespołu. Wyznacza nam kierunek na przyszłość. Każdy z nas w tym utworze wyraża siebie, pokazuje swój kunszt, pomysły i precyzję w szczegółach”. Faktycznie, kunszt jest godny wszelkich pochwał, a videoclip do „Scarlet” tylko potwierdza ten profesjonalizm i dodaje odpowiedniego klimatu.

Recenzja przenośnej konsoli Lenovo Legion Go! - Sprzęt
Ostatnio trafiło w moje ręce urządzenie, służące do grania przenośnego, od firmy Lenovo, a dokładnie Lenovo Legion Go. Jest ono konkurentem dla mobilnego Steam Decka, które przetarło szlaki w zakresie konsol przeznaczonych dla tego typu rozrywki. Czy, mimo wysokiej ceny (blisko 4 tys. złotych!), sprzęt ten wart jest zakupu i użytkowania? Jakimi elementami się wyróżnia?

Magiczny i kameralny koncert – Halina Mlynkova zaczarowała filmowymi piosenkami! - Fotorelacje
4 grudnia – dwa dni przed mikołajkami. Czy można wymarzyć sobie lepszy czas, aby usłyszeć i zobaczyć na żywo Halinę Mlynkovą? Piosenkarka, autorka tekstów, niegdyś znana jako wokalistka folkowego zespołu Brathanki, a od 2011 roku dumnie krocząca solową ścieżką. Do Kowala na Kujawach przybyła wraz ze smyczkowym kwartetem i muzykiem, któremu zapewne brzmienia instrumentów klawiszowych śnią się codziennie. Wszyscy licznie zgromadzeni na głównej sali OSP miłośnicy głosu Haliny zostali więc zaczarowani i w myślach zgadywali tytuły filmów. Artystka wręczyła bowiem piękny prezent – wykony coverów z nowego albumu pt. „Film(l)ove”, powstałego z miłości do klasyków kina i jednocześnie zainspirowanego własnym życiem. Ten kameralny koncert był nie tylko niezwykłym doświadczeniem, opowieścią pełną emocji, ale też idealnym podsumowaniem Festiwalu Białe Walce im. Jana Nowickiego.

"GTA VI" w szalonym zwiastunie! Z tą parą można kraść konie (mechaniczne)! - Artykuły o grach
Gdyby Trevor Philips go oglądał, to by zachowywał się, jak Leo DiCaprio w słynnym memie, wskazując palcem na niektóre sceny. Bo oto wjechał na pełnym gazie pierwszy zwiastun „Grand Theft Auto 6”. Wydaje się, że niby to samo, co w piątce, ale jednak różnice są i to dość konkretne. Jest na przykład pewny siebie aligator, czarnoskóra dziewczyna kręcąca pośladkami na dachu auta i wkurzona babcia z młotkami w dłoniach. Ale przede wszystkim widzimy parę przestępców, którzy niczym Bonnie i Clyde, w rytm rockowego hitu Toma Petty’ego będą robić to, co potrafią najbardziej! Czy będą to postacie na miarę Tommy’ego Vercetti? „Love Is A Long Road” babe!

Sentymentalna muzyczna podróż Donia i TKM'a do lat 90.! "Japońskie Zabawki" już w sieci! - Muzyczne Style
To dopiero był pojazdy! Nie pamiętacie? No to Doniu oraz TKM przeniosą Was w rapowym stylu do złotych lat japońskiej motoryzacji w swoim najnowszym singlu "Japońskie Zabawki".

MILENA przechodzi na "Drugi brzeg", a tam pop, rap i nowa miłość! - Muzyczne Style
Ukazał się najnowszy singiel Mileny pt „Drugi brzeg”. Milena to ukraińska wokalistka mieszkająca od wielu lat w Polsce. Jej pasją jest śpiew i taniec. Szuka nowoczesnych brzmień, a jej charakterystyczny głos zapada w pamięć. „Drugi brzeg” to popowy utwór, w którym autor tekstu – Karol Januszkiewicz – rapuje razem z artystką. Kompozytorem jest Piotr Ostrowski.
Artykuły z tej samej kategorii

Comedy Wildlife Awards 2023: "Polskie" kłótliwe dzwońce i kangur z "gitarą" - Fotografia/Malarstwo
Zwierzęta są jak ludzie. Nie wierzycie? Wystarczy spojrzeć na nagrodzone zdjęcia w konkursie Comedy Wildlife Photography Awards. Na jednym z nich, tym głównym, pewien kangur zachowuje się tak, jakby grał na niewidzialnej gitarze. Na drugim, też zwycięskim, ale w kategorii Junior Award, młody dzwoniec (mały ptak z rodziny łuszczakowatych) „strzela focha”, bo chyba jedzonko dostarczone przez rodziców nie było smaczne. A więc „ludzkie zachowania”, przez co też tak prawdziwe, emocjonalne, ale i bardzo zabawne! W tym drugim przypadku mowa nawet o ptakach sfotografowanych przez Polaka – Jacka Stankiewicza!

Tomek na tropie jeleniogórskich bestii! - Fotografia/Malarstwo
W czasach PRL-u swoje liczne przygody przeżywał Tomek Wilmowski. Odwiedził chociażby Amazonkę, Australię, Czarny Ląd, Egipt. Spotkał nawet Yeti. Ale był on tylko postacią ze słynnych książek dla młodzieży autorstwa Aleksandra Szklarskiego sprzed wielu lat. Współczesny i prawdziwy bohater niniejszego tekstu ma takie samo imię. Nie brał jednak udziału w tak dalekich wyprawach, gdyż jego przygoda zaczęła się i trwa w, skrywających tajemnicę, Karkonoszach (niesamowitym miejscu mogącym konkurować z tymi z kart powieści Szklarskiego). Tomasz Szyrwiel, bo tak nazywa się człowiek, z którym porozmawialiśmy, „odkrył” bowiem istnienie różnej maści... baśniowych stworów na jeleniogórskiej ziemi. Niestety, nie dosłownie. Jest fotografem i rysownikiem, potrafiącym połączyć ze sobą sztukę cyfrową i tradycyjną. Jego prace pobudzają wyobraźnię na tyle, że nie będziecie mogli zasnąć przez długie noce…

ASCII Art – sztuka znaków ekranowych - Fotografia/Malarstwo
Grafika tekstowa jest używana od początku istnienia komputerów. W latach 80-tych i początku lat 90-tych XX wieku stała się sztuką często wykorzystywaną przez zespoły programistów i demoscenę.

Sand Art – sztuka rysowania piaskiem - Fotografia/Malarstwo
Kto nie widział, zobaczyć musi. Sand Animation kolejna technika tworzenia grafiki. Coraz modniejsza sztuka, pokazywana publicznie tak jak iluzja. Ostatnio pojawiły się oferty sztuki rysowania na piasku jako forma pokazu artystycznego na wesela.

Rozmowa z malarką Joanną Dyląg-Faliszek: "Z pędzlem w dłoni, z głową w chmurach" - Fotografia/Malarstwo
Poznajcie Joanną Dyląg-Faliszek. To młoda, skromna artystka, absolwentka Uniwersytetu Rzeszowskiego. Od trzech lat mieszka w Jedliczu. I tam też oddaje się swojej pasji – maluje na płótnie przestrzeń, która ją otacza. Swoją twórczość prezentuje na Facebooku, a także w formie filmików na YouTubie na kanale Aś Maluje. W czerwcu tego roku jej zorganizowany w Starej Kuźni wernisaż mogli podziwiać wszyscy miłośnicy sztuki.
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
2.171