3 057
3 916 min.
Ludzie kina
admin (47937 pkt)
1248 dni temu
2021-07-10 12:27:32
(Altao.pl) Cześć Oskar. Oglądając Twoje filmy, nie sposób nie kryć podziwu, że w tak młodej głowie rodzą się tak oryginalne pomysły – najpierw przelewane na papier, a później uwieczniane okiem kamery. Dlaczego akurat tego typu hobby? Od kiedy wiedziałeś, że chcesz zostać filmowcem?
Oskar Sawicki: Cześć. Może to zabrzmieć kuriozalnie, ale już w przedszkolu miałem zapał do tworzenia filmów. Mój tata jest wielkim fanem kinematografii, więc to on mnie wprowadził w świat kina. Wtedy zacząłem kręcić pierwsze mini-filmy na... starej Nokii.
(Altao.pl) Wchodząc na Twój fanpage, nie można znaleźć informacji na temat szkoły czy miejsca urodzenia. Czy zatem wyjawisz naszym czytelnikom, skąd pochodzisz i do jakiej placówki uczęszczałeś?
Oskar Sawicki: Jasne. Urodziłem się i wychowałem w Opolu, ale obecnie uczę się w Liceum Filmowym, przy Warszawskiej Szkole Filmowej.
(Altao.pl) Porozmawiajmy już teraz o planach na przyszłość. Łódzka Filmówka czy może inna prestiżowa uczelnia? Kierunek reżyseria czy jednak scenopisarstwo? Co wybierzesz? Co Cię bardziej „kręci”?
Oskar Sawicki: To pytanie ostatnio często sobie sam zadaję. (śmiech) Jeśli chodzi o kierunek, to zdecydowanie reżyseria, ale konkretna uczelnia nie jest jeszcze wybrana. Mam dylemat między wyjazdem za granicę, a właśnie Łodzią. Bardzo interesujące są filmówki w Kalifornii, ale wiążą się one z dużym wydatkiem finansowym. Zobaczymy, mam jeszcze ostatni rok maturalny, ale na pewno będzie to szkoła filmowa.
(Altao.pl) Powstawanie filmów to trudny proces. Sama pasja i własne zaangażowanie mogą nie wystarczyć. Potrzebna jest zgrana i stała ekipa ludzi. Kto Tobie pomaga w realizacji autorskich krótkometrażówek? Ile maksymalnie osób znajduje się na planie?
Oskar Sawicki: Oczywiście, bez ekipy nie zrobiłbym za wiele. Udało mi się stworzyć super zespół „opolsko-warszawski”. W ostatnich filmach pomagają mi koledzy z klasy z Warszawy, których ciągnę specjalnie na plan do Opola, jak i również zaufany skład, przyjaciele z podstawówki i podwórka. Ogromny wkład w moje filmy ma moja rodzina, który mnie wspiera merytorycznie, organizacyjnie oraz finansowo. Szczególnie moja mama, która poświęciła wiele godzin życia, żeby mi pomóc. W ostatnim filmie podnieśliśmy poprzeczkę i mieliśmy więcej osób na planie niż zazwyczaj, czyli około 20, ale w cały projekt zaangażowanych było ponad 50 osób. Pierwszy raz do ekipy dołączył Janek, który wraz z zespołem skomponował muzykę oryginalną.
Oskar Sawicki (źródło: Facebook)
(Altao.pl) Jak długo pisałeś scenariusze do swoich zrealizowanych projektów, i z którego jesteś szczególnie dumny?
OS: Samo pisanie scenariusza zajmuje mi najmniej czasu – dwa, trzy tygodnie. Najdłuższy proces to kształtowanie pomysłu, który może pojawić się w mojej głowie nawet kilka miesięcy wcześniej. Najbardziej zadowolony jestem ze „Sparringu”, chyba dlatego, że to najbardziej osobista i spójna historia.
(Altao.pl) W lutym 2019 roku wypuściłeś swój pierwszy krótkometrażowy film pt. „Pierwszy Miesiąc Roku”. To niejednoznaczny thriller rozgrywający się w niełatwej dla uczniów rzeczywistości . Muszą zmierzyć się z totalitarnym systemem edukacji i prześladowaniami. Czy to właśnie takie, niepozbawione metafor i dające możliwość różnej interpretacji, opowieści lubisz najbardziej?
OS: „Pierwszy Miesiąc Roku” miał być prostą historią, ale przy realizacji doszło do mnie, jak duże może być pole interpretacji dla widza. Tworząc kolejne filmy, gdzieś podświadomie pojawiały się metafory i końcowy efekt był niejednoznaczny. Nie wiem, czy najbardziej lubię takie opowieści, bo ciągle eksperymentuję i szukam swojego stylu, ale dobrze się w nich czuję.
(Altao.pl) Kto zatem jest Twoim ulubionym reżyserem? Czyżby David Lynch?
OS: Lubię filmy Lyncha, ale najbardziej inspirują mnie Hitchcock i Spielberg.
(Altao.pl) Nakręcenie którego z filmów okazało się dla Ciebie największym wyzwaniem pod względem logistycznym?
OS: Zdecydowanie „Sparring”. Transport kilkunastu osób na plan zdjęciowy, dowóz sprzętu z Warszawy, który mieliśmy wypożyczony tylko na jeden dzień, lokacja, która wysypała nam się dwa dni przed zdjęciami, ponieważ jeden klub sportowy odmówił w ostatniej chwili współpracy i trzeba było szukać innego boiska, stroje sportowe, charakteryzacja, catering, itp. itd. Dużo tego było. I tak jak powiedziałem wcześniej – bez wsparcia osób zaangażowanych, które pomogły, ten film by nie powstał.
(Altao.pl) Na swoim kanale na YouTubie publikujesz także kulisy powstawania produkcji, czyli tzw. making of. Oglądając je, można poczuć jedyną w swoim rodzaju atmosferę na planie filmowym. Widać, że podchodzisz do zadania jak profesjonalista. Ale czy jesteś wymagającym reżyserem, który musi mieć wszystko zapięte na ostatni guzik, i który każe aktorom powtarzać jedno ujęcie wiele razy, czy jednak praca z Tobą jest prawdziwą przyjemnością?
OS: Jedno drugiego nie wyklucza. (śmiech) Niestety, jestem perfekcjonistą i jeśli tylko czas na to pozwala, staram się o to, żeby ujęcie wyglądało idealnie. Na planie bardzo mi zależy na dobrej atmosferze. Wyznaję zasadę, że wszyscy przychodzimy na plan się dobrze bawić i zrobić dobrą robotę.
Oskar Sawicki (źródło: Facebook)
(Altao.pl) Od 3 lipca na YouTubie można oglądać wspomniany przez Ciebie„Sparring”. Film ten (zrealizowany na jeszcze wyższym poziomie niż poprzednie) trwa 10 minut i opowiada o rywalizacji kapitana i nowego zawodnika w klubie piłkarskim. Gratulujemy ciekawego pomysłu, wykonania i obsady. Chłopaki byli tu bardzo wiarygodni, pytanie dotyczy więc doboru aktorów do poszczególnych ról. Gdzie ich znalazłeś? Czy zawsze przeprowadzasz casting?
OS: Artura Wiśniewskiego poznałem przypadkowo w warszawskiej pizzerii. Po krótkiej rozmowie okazało się, że studiuje w Akademii Teatralnej i zainteresował się pomysłem na film. Trudniej było z rolą antagonisty, ale znalazłem Tymka Rusina, który gra w teatrze opolskim. Do tej pory nie robiłem castingów, raczej sam wyszukiwałem kandydatów i się z nimi kontaktowałem.
Artur Wiśniewski, czyli chłopak, który gra główną rolę w filmie "Sparring" (fot. YouTube.com/screenshot)
(Altao.pl) Twoje dwa poprzednie dzieła: „Autograf” oraz „Nasz nietypowy letni dzień” dostały się do finału Praskiego Festiwalu Filmów Młodzieżowych i walczyły o nagrodę publiczności. Czy udało się zdobyć im to wyróżnienie?
OS: Niestety tym razem się nie udało.
(Altao.pl) „Autograf” to historia o dziewczynie, która chcąc na ostatnią chwilę uratować święta, na swojej drodze spotyka najsłynniejszego muzyka w kraju. Zagrał go człowiek, który z branżą muzyczną jest związany od lat. To Robert Cichy. Jak Ci się współpracowało z tym gitarzystą i wokalistą?
OS: Z Robertem już współpracowałem wcześniej przy jego projektach i mamy bardzo podobne flow. Od razu zgodził się zagrać w filmie i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem jego umiejętności aktorskich. Pomimo tego, że ma dużo większe doświadczenie, słuchał o czym do niego mówię i to było bardzo fajne. Z chęcią zrobię z nim jeszcze wspólne rzeczy.
(Altao.pl) Wiemy, że robisz też reportaże i reklamy. Pochwalisz się, ile takich projektów już stworzyłeś? I czego ogólnie dotyczyły?
OS: Reportaże i reklamy nie są moją główną dziedziną i robię je dodatkowo. Mam na swoim koncie filmy kulinarne, reportaże sportowe – piłkarskie, biegowe, promocję województwa czy reklamy produktowe.
(Altao.pl) Co będzie głównym motywem Twojego kolejnego filmu? I kiedy można spodziewać się premiery?
OS: Projekt jest już w głowie i powoli go sobie układam, myślę że będzie zaskoczeniem, bo jest to gatunek dość niepopularny w Polsce.
(Altao.pl) Dzięki za rozmowę. Powodzenia w świecie filmu (z czasem też tego większego).
OS: To ja dziękuję za zainteresowanie moją twórczością i za pierwszy wywiad, którego udzieliłem.
„Sparring”:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
„Nasz nietypowy letni dzień” (krótki film o nietypowej relacji ojca z synem):
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
„Pierwszy Miesiąc Roku” – thriller:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
„Autograf”:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Making of „Autografu”:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Oficjalny kanał Oskara Sawickiego:
https://www.youtube.com/channel/UCqkN4L76-xBCRQV_YSsBfuQ
Fanpage na Facebooku:
https://www.facebook.com/oskar.sawicky
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Wywiad z Oskarem Sawickim – nastoletnim, kreatywnym twórcą krótkometrażówek!
Więcej artykułów od autora admin
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.866