
Yongqing Bao to nie tylko bardzo cierpliwy i pomysłowy mistrz fotografii dzikiej przyrody. To również szef stowarzyszenia aktywnie działającego na rzecz ochrony dzikiej przyrody gór Qilian. Dlaczego to akurat on zgarnął 10 tysięcy funtów, a jego zdjęcie zajęło pierwsze miejsce?
Odpowiedź wydaje się oczywista. Jest dość przewrotne i idealnie, dzięki precyzyjnej kompozycji, pokazuje zatrzymaną w kadrze dziką, bezwzględną, naturą gdzieś w okolicach wspomnianych wyżej gór na płaskowyżu Qinghai (niedostępnym regionie świata w Tybecie), a tam zaskoczonego świstaka, który jest bliski śmierci, tj. zjedzenia przez tybetańskiego lisa. Mina gryzonia, który podniósł alarm, by ostrzec swoich braci, jest zabawna, ale nie ma co się śmiać. Bo spojrzenie drapieżnika jest przeszywające. A ten konkretny, zestresowany świstak raczej ma małe szanse, aby znów „spokojnie siedzieć i zawijać sreberka”.
Naszym zdaniem – podobnie uważa jury – „Moment” to zachwycająca fotografia, na której widać ekspresję ciał i energię tych zwierzaków („kluczowych dla tybetańskiego ekosystemu”) w bezustannej walce o przetrwanie na śniegu w naturalnym środowisku. Bao wykonał swoje dzieło sztuki wiosną, sprzętem za ponad 70 tys. złotych (!), czyli Canonem EOS-1D X MK2 z dodatkowym obiektywem 800 mm o stałym świetle f5.6.
Organizatorem międzynarodowego konkursu Wildlife Photographer of the Year jest słynne Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, a jego początki sięgają 1964 roku. Od tamtej pory co roku wybierane są najlepsze zdjęcia, które prezentują przyrodę i jej mieszkańców.
Warto dodać, że od 18 października do 20 maja 2020 roku w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie będzie prezentowana wystawa pokonkursowa – pierwsze 100 najlepszych fotografii tegorocznej edycji Wildlife Photographer of the Year.
A co Wy sądzicie o zwycięskiej fotografii?
Źródło: https://www.nhm.ac.uk/visit/wpy.html/
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję