O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Ród Smoka" – Ach rodzina… - Seriale

Bolesne porody, zdrady, spiski, gwałty, zmiany frontu, kazirodcze zapędy, chwalenie się, kto ma większego… smoka. W tej rodzinie to norma. Nic zatem dziwnego, że prędzej czy później u Targaryenów dojdzie do chwytania za noże i gardła. Jeżeli jednak ktoś liczy także na wielkie bitwy i akcje jak z najbardziej widowiskowych odcinków „Gry o tron”, ten może się srogo zawieść. „Ród smoka” to kameralna telenowela rozpisana na wiele lat, ale jakże obfitująca w gęste dialogi i ciekawe postaci. To prequel wspomnianego hitu HBO, który można śmiało obejrzeć bez znajomości tego drugiego. Ze swoimi wadami, leczy koniec końców satysfakcjonujący.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (21252 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
588
Czas czytania:
656 min.
Kategoria:
Seriale
Autor:
aragorn136 (21252 pkt)
Dodano:
550 dni temu

Data dodania:
2022-10-25 17:08:11

Westeros. Setki lat przed tym, jak Daenerys zbierała armię, aby odzyskać Żelazny Tron. Wydaje się, że to spokojne czasy. Żadnych buntów. Morderstw. Knucia. Nuda Panie. Księżniczka Rhaenyra żyje sobie jak pączek w maśle. Jej tatuś to ciepły człowiek, chcący dla córeczki jak najlepiej, lecz słuchający tego, co mu podpowie namiestnik Otto. Pierwszy epizod nie zapowiada jeszcze trzęsienia ziemi, mimo że wujek Deamon to niezrównoważony, dziwny typ. A to wyjdzie z gwardią królewską, aby zrobić porządek z kryminalistami bez procesu, a to w trakcie narady pokaże kwaśną minę. Jednak ten, kto czytał tylko „Grę o tron”, wie, że Ród Smoka nie przejął dawno temu rządów w Westeros w pokojowy sposób. Krótko mówiąc, niby to ludzie wyglądający niczym długowłosi blond elfowie, ale w środku pozbawieni moralnych zasad. Wiadomo przecież, co uczyniła Danuta…

 

Kadr z serialu "Ród smoka" (materiały prasowe/HBO)

 

House of the Dragon” powstał na bazie książki, a raczej kroniki historycznej George’a R. R. Martina. Nie wiem, na ile dwaj showrunnerzy – Miguel Sapochnik (reżyser najlepszych odcinków „Gry o tron” i Ryan Condal) byli jej wierni, ale wiem, że sam pisarz maczał w owej adaptacji palce. Dlatego właśnie nie miałem koszmarów tuż przed premierą. Byłem pewny, że dzieło to okaże się po prostu czymś ponadprzeciętnym. W tym przekonaniu utwierdziły pierwsze krótsze opinie i dłuższe recenzje połowy sezonu (a raczej początkowych epizodów). I faktycznie – „Ród smoka” ogląda się może nie z tak zapartym tchem, jak „Game of Thrones”, ale za to z nieskrywaną ciekawością i wstydliwą przyjemnością. Ok, momentami można odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z „Koroną królów” na sterydach, ale szybko owe porównania zostają rozwiane przez zachodni wiatr. To przecież produkcja HBO za miliony dolarów, więc lokacje, stroje, zdjęcia są na znacznie wyższym poziomie. Jedynie tych statystów jakby za mało, a wnętrza jakieś takie pustawe i zimne…

 

Kadr z serialu "Ród smoka" (youtube.com/screenshot)

 

Dobra, dobra, ale „mamy smoki i nie zawahamy się ich użyć, i co nam zrobicie?” – mogliby zapewne powiedzieć twórcy. Te latające, skrzydlate gady zaiste prezentują się pięknie, dostojnie, groźnie – z daleka, na szerokich planach albo w ciemnościach. W pogodny dzień na zbliżeniach są niestety średnio dopracowanym wytworem grafików komputerowych. Gdy jeździec dosiada smoka, są na plecach ciary. Gdy frunie, jest widoczny green screen. Wina leży jednak po stronie budżetu, który nie jest aż tak wielki, jakby mogło się wydawać. Wielka jest na szczęście wiara w to, że w kolejnym sezonie (tak, ten zostanie zrealizowany) producenci posypią dolarami, a ogień bardziej przypiecze niewiniątka.

 

Póki co widz jest obsypany darami w formie silnych relacji międzyludzkich i stara się nie pogubić w przeskokach czasowych i liczbie dzieci, jakie przychodzą na świat. Do tego musi się jakoś przyzwyczaić do przerażających porodów, czarnoskórych Velaryonów (tu akurat podjęto słuszną decyzję, bo wyróżniają się, wyglądając „magicznie”), wymiany części aktorów i braku postarzenia innych (wyjątkiem będzie mądry, opanowany do pewnego stopnia Viserys w doskonałej roli Paddy’ego Considine’a – chyba jedyny bohater, któremu chce kibicować i który nie dostrzega, co faktycznie dzieje się w jego rodzinnym domu). Mi chwilami niektóre powyżej wspomniane elementy zgrzytały, ale zacisnąłem zęby i ostatecznie z otwartymi szeroko oczyma obserwowałem, to co tam się wyprawia. Pomaga w tym trafnie dobrana obsada, bez słabego ogniwa (poza starszym Aegonem). Milly Alcock jako nastoletnia Rhaenyra to odkrycie roku. Jest czarująca, buntownicza, przyciąga nietypową urodą (nieco słabiej wypada starsza Emma D'Arcy – nie ma aż takiej ikry). Równie, jak nie bardziej hipnotyzującą kreację buduje Matt Smith. Jego Daemon bywa demoniczny, ale nie bardzo wybuchowy. Emocje buzują w nim niczym uśpiony gejzer. To niejednoznaczny antybohater, toksyczny i charyzmatyczny zarazem, choć trochę niewykorzystany – wydawało się, że showrunnerzy wejdę głębiej w psychikę księcia i bardziej przekonująco ukażą jego motywacje.

 

Kadr z serialu "Ród smoka" (materiały prasowe/HBO)

 

Kadr z serialu "Ród smoka" (materiały prasowe/HBO)

 

Gdzieś na drugim i trzecim planie przechadzają się przedstawiciele Lannisterów czy innych znanych z „Gry o tron” rodów, lecz żaden nie jest kimś na miarę Tyriona, Jaimego czy Tywina. Ale to jeszcze nie ich czas. Tu swoje pięć minut, a nawet więcej, mają Hightowerowie i Strongowie. Rhys Ifans wiarygodnie gra ojca i zaufanego namiestnika. Inaczej zachowuje się w scenach z córką Alicent, którą traktuje jak pionka w wielkiej grze, a inaczej, gdy rozmawia z królem. Diabełek jeden! Ona – pierworodna także ostrzy pazurki. Zarówno Emily Carey, jak i Olivia Cooke wiedziały na czym polega bycie damą dworu, a następnie władczynią. Dynamika między Alicją a Renatą (tak je nazwałem, aby stały mi się bliższe) to jasny punkt tego show. Ser Przystojny, czyli Criston Cole, czyli Fabien Frankel, ten, co się nie starzeje (!) też ładnie wchodzi w interakcje z tymi dwiema pannami/paniami. Podobnie jak Matthew Needham – kulejący Larys Strong, godny poprzednik Varysa, wielbiciel pewnej damskiej część ciała; człek tkający sieć intryg, w którą wpadną nierozważni tego świata. Pomiędzy cwanymi kobietami i „paskudnymi” albo pogubionym mężczyznami przechadza się również Ona – Rhaenys Velaryon. Wcielająca się w nią Eve Best niezwykle mocno przykuwa uwagę widza, a jedna akcja z jej udziałem to wisienka na tym gorzkim torcie.

 

Nie wszystko ma tu sens na poziomie scenariusza. Mało tego, gdyby nie informacja, kiedy rozgrywają się te wydarzenia, to ciężko byłoby odpowiedzieć na pytanie, jaki mamy rok w prologu. A postęp cywilizacyjny? „Średniowieczna” scenografia – od najmniejszych rekwizytów po wysokie budynki jest niemal taka sama, jak w „Grze o tron”. To jednak da się jakoś wytłumaczyć zbliżającym się „Tańcem Smoków”. Mimo tych czy owych minusów „Ród smoka” to na szczęście opowieść w prawie osiemdziesięciu procentach spełniona. Pozbawiona głów… to znaczy seksu i epatowania golizną, ale z wyraziście dającą się odczuć stawką i „klątwą” wiszącą nad bohaterami. Gdzie tzw. character arc ukazano w sposób bezbłędny. Nie musicie się też obawiać teleportacji i reszty głupot ostatnich sezonów ze Starkami w opałach. Może nieco przeszkadza, że rach-ciach zakończono wątek Karmiciela Krabów, jednak całość to rzecz udana i warta zachodu. Ważne, że figury na szachownicy zostały rostawione.

 

Kadr z serialu "Ród smoka" (materiały prasowe/HBO)

 

Po dziesięciu, trzymających odpowiednie tempo, odcinkach, z czego jeden oceniłem na 9/10, marzy mi się zbroja, jaką nosił Graham McTavish („bogatsza” niż w „Hobbicie”), choć moje uczucia błądzą w mrocznych, smutnych rejonach. Powiedzenie, że „z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu” wybrzmiewa ze zdwojoną siłą, nawet jak jesteś Królem Andalów, Rhoynarów, Pierwszych Ludzi i Władcą Siedmiu Królestw. Ale jest światełko w ciemnym tunelu. Bo jak śpiewał Kabaret Starszych Panów: „Rodzina, rodzina rodzina, ach rodzina. Rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest. Lecz kiedy jej nima. Samotnyś jak pies”.

 

Ocena: 8/10 (naciągnięta niczym cięciwa łuku – 7,8 tak naprawdę :P)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Ród Smoka" – Ach rodzina…

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

Stark
550 dni temu

Poziom prawie tak dobry jak pierwszego sezonu Gry o tron, choć z mniejszymi emocjami i większą nudą i mniejszymi twistami. Jest ok. Na pewno lepiej od Pierścieni Władzy.
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

Aragorn136
469 dni temu

Złoty Glob dla najlepszego serialu 2022! Gratuluję!
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

 -

Odwiedzin: 74

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

 -

Odwiedzin: 192

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Civil War" – Dziewczynka z aparatem - Recenzje filmów

Długo zastanawiałem się nad tym, jak zatytułować recenzję najnowszego i podobno ostatniego filmu Alexa Garlanda (choć nie wierzę, że całkiem zrezygnuje z pisania scenariuszy). Tutaj pasują dziesiątki krótszych i dłuższych określeń, haseł, ostrzeżeń… No bo wiecie – „Civil War” to zarówno kino wojenne, przedstawiciel kina drogi, jak i opowieść inicjacyjna oraz niepokojąca dystopia. A zatem: „Apokalipsa teraz, zdjęcia na wieki”, „Wyprawa do jądra ciemności”, „Dziennikarze w ogniu”, „STOP WAR”… Ale ja podczas seansu czułem, że główną bohaterką jest młodziutka Jessie Cullen, a nie dojrzała Lee Smith. To za nią podążamy, to jej kibicujemy, to o nią się martwimy. „Dziewczynka z aparatem” wydaje się w tym kontekście idealne. Jednak czy sam film jest idealny?

Ukradłaś "Dziennik Śmierci", witaj w moim koszmarze! - Recenzje książek

Z polecenia koleżanki przeczytałem thriller autorstwa Chrisa Cartera (nie tego od „X Files”). Zachwalała, że ów pisarz ma pióro na tyle sprawne i klimat potrafi wykreować taki, że ciary na plecach murowane. Faktycznie – „Dziennik Śmierci” nie tylko samym tytułem budzi ciekawość i strach. To książka, którą wertuje się szybko, a w głowie zostaje masa szczegółów. Czy jednak jest to dzieło tej klasy, co „Milczenie owiec” Thomasa Harrisa?

"Problem trzech ciał" – Twarde Saj, miękkie faj, średnie wow - Seriale

Co to jest? Krótkie, ale długie. Zbite, choć rozciągliwe. Obce i prawdziwe. Fascynujące, lecz usypiające. Odpowiedź kryje się w jednym tytule. To „Problem trzech ciał”. Tak można podsumować ów serial na podstawie powieściowego bestselleru, cyklu „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. I w tym miejscu można by już przestać pisać, ale produkcja jest na tyle ciekawa, mimo stosu wad, że warto kontynuować tenże wykład…

"Silos" – Pogrzebani, ale żywi. Bez słońca, ale ze światłem w sercu - Recenzje książek

„Gdy Holston wspinał się ku swojej śmierci, dzieci bawiły się w najlepsze”. Wystarczy to pierwsze zdanie, aby uderzył w czytelnika potężny kontrast. Bo w „Silosie”, jak to w powieści dystopijnej, utrzymanej w klimacie postapo, nowa rzeczywistość ponura jest, choć ludzie starają się wieść „normalne” życie. Pod warunkiem, że będą przestrzegać ustalonych setki lat wcześniej nakazów i zakazów. W innym przypadku zostaną wysłani na zewnątrz, pod karą „czyszczenia”. Taki porządek rzeczy jednak nie może trwać wiecznie… Bunt wisi w powietrzu jak gęste toksyny, a kłamstwo musi wyjść z mroku. Czy jednak projektant tej przyszłości – Hugh Howey, potrafi na tyle przykuć naszą uwagę, abyśmy zechcieli odkrywać prawdy ukryte w zakamarkach podziemi?

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 2386

Autor: pjKultura

Emmy 2019! Telewizyjne Oscary zgarniają "Gra o tron" i "Czarnobyl" - Kultura

W niedzielę 22 września odbyła się gala wręczenia Emmy – najbardziej prestiżowych nagród w historii amerykańskiej telewizji. 71. edycja przeszła więc do historii. Tydzień wcześniej poznaliśmy laureatów w kategoriach technicznych, a podczas trzeciej ceremonii resztę w najważniejszych kategoriach. Królowały seriale: „Gra o tron” (co wielu może dziwić) i „Czarnobyl” (co już nikogo nie dziwi).

 -

Odwiedzin: 3050

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 2

"Gra o tron: finałowy sezon 8" – Zima i po zimie... - Seriale

Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj. Kwietniowy wieczór, roku 2011. Za chwilę zacznie się pilot „Gry o tron” – jednego z najbardziej oczekiwanych seriali w historii stacji HBO. Jako fan gatunku fantasy i czytelnik, który pochłonął wszystkie tomy G. R. R. Martina, siedzę jak na szpilkach. Czy dwaj showrunnerzy David Benioff (scenarzysta „Troi”) i D. B. Weiss dadzą radę oddać książkowy klimat? Czy udźwigną źródłowy materiał? Przede wszystkim te dwa pytania nie dają mi spać poprzedniej nocy. Bo o rozmach, znając choćby wcześniejszy „Rzym”, raczej się nie boję. Na szczęście już sama animowana czołówka i muzyka Ramina Djawadiego rozwiewa moje wątpliwości. A widząc zdjęcia, grę dobrze dobranych aktorów i namacalną grozę bijącą z ekranu telewizora, wszelkie obawy mijają. Koszmar zamienia się w piękny sen…

 -

Odwiedzin: 12460

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Gra o tron" – Król może być tylko jeden - Seriale

„Gra o tron” to bijący rekordy popularności (czyt. oglądalności i szerokiej zażartej dyskusji na forach) serial HBO. Oparty na sadze „Pieśni Lodu i Ognia” – prozie fantasy George’a R.R. Martina, od pierwszego sezonu stał się totalnym fenomenem i tym samym jedną z najlepszych produkcji telewizyjnych. Gdzie jest ukryty klucz decydujący o triumfie?

 -

Odwiedzin: 12254

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 1

"Saga Pieśni Lodu i Ognia" mrozi i ogrzewa nasze serca - Recenzje książek

Winter is coming - znamienny i przyprawiający o dreszcze zwrot zna już miliony fanów na całym świecie. Fenomen sagi G.R.R Martina i zrealizowanego na jej podstawie serialu dorównuje "Władcy Pierścieni". Co takiego mają w sobie te książki, że zostały okrzyknięte jednymi z najlepszych powieści fantasy w historii literatury?

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 588

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 2

"Ród Smoka" – Ach rodzina… - Seriale

Bolesne porody, zdrady, spiski, gwałty, zmiany frontu, kazirodcze zapędy, chwalenie się, kto ma większego… smoka. W tej rodzinie to norma. Nic zatem dziwnego, że prędzej czy później u Targaryenów dojdzie do chwytania za noże i gardła. Jeżeli jednak ktoś liczy także na wielkie bitwy i akcje jak z najbardziej widowiskowych odcinków „Gry o tron”, ten może się srogo zawieść. „Ród smoka” to kameralna telenowela rozpisana na wiele lat, ale jakże obfitująca w gęste dialogi i ciekawe postaci. To prequel wspomnianego hitu HBO, który można śmiało obejrzeć bez znajomości tego drugiego. Ze swoimi wadami, leczy koniec końców satysfakcjonujący.

Sophie Szklarska kocha "Najmocniej"! - Zespoły i Artyści

„Nigdy nie myślałam, że będę pisać piosenki o miłości… a tu proszę” – tak o zaczyna opowiadać o swoim muzycznym dziecku Sophie Szklarska. „Najmocniej” to singiel hipnotyzujący, brzmieniowo ambientowy, zaśpiewany wokalem jakże intrygującym (dość podobnym do Brodki). Zaprezentowany światu 3 marca 2023 roku, otwiera dla Sophie nowe drzwi w muzycznej karierze.

 -

Odwiedzin: 2196

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Budda. Wybraniec. (Nie)zwykły Keanu Reeves - Ludzie kina

2 września 2021 roku 57 lat skończył pewien gwiazdor Hollywood. Znając jego podejście do życia, można oczami wyobraźni zobaczyć, jak wyglądała impreza urodzinowa: oto siedział sobie brodaty jegomość, nie jakoś bardzo roześmiany, ale też bez grobowej miny. Kiedy przyjaciele przynieśli mu tort, spojrzał i powiedział tylko: „wow”. Tym solenizantem był oczywiście Keanu Reeves – bohater niniejszego artykułu. Mimo że nigdy nie zdobył Oscara i raczej się na to nie zanosi (gra tą samą miną, bywa drewniany), to cieszy się do dziś uwielbieniem ze strony setek milionów Ziemian. Dlaczego? Opiszę poniżej fenomen tego przystojnego obywatela świata i postaram się odpowiedzieć na to krótkie pytanie.

Sophie Szklarska buntuje się przeciw "Nieszczerości” - Zespoły i Artyści

Wielu z nas nie chce okłamywać samych siebie oraz innych. Żyć wbrew sobie. Robić coś, co kompletnie nie mieści się we własnych zainteresowaniach i potrzebach. Podobnie ma wokalistka Sophie Szklarska. W brzmiącym elektronicznie utworze pod jakże sugestywnym tytułem „Nieszczerości” pragnie, być dać jej przestrzeń, bo łamie się jej serce!

 -

Odwiedzin: 3176

Autor: adminZespoły i Artyści

Komentarze: 1

T.Love powracają – w ich dłoniach "Pochodnia", a u boku Kasia Sienkiewicz! - Zespoły i Artyści

Blisko 100 tysięcy wyświetleń w serwisie YouTube w momencie, kiedy publikowany był ten artykuł. Taką liczbą, która będzie wzrastać, może się pochwalić Muniek Staszczyk. Muzyk wraz ze swoim zespołem T.Love wraca po sześciu latach przerwy i pod koniec stycznia 2022 roku prezentuje singiel pt. „Pochodnia”. Mimo choroby, jaką przeszedł, nadal jest w formie, co bardzo cieszy wszystkich fanów. Nic więc dziwnego, że promujący nowy album „Hau! Hau!” (plus za oryginalny tytuł), utwór i zrealizowany do niego clip, wzbudzają spore zainteresowanie. Słuchacze tęsknili za klasycznym składem grupy, magnetyzmem Muńka i wpadającym w ucho refrenem. I to otrzymali, a nawet jeszcze więcej! Gościnnie wystąpiła bowiem Kasia Sienkiewicz.

Nowości

 -

Odwiedzin: 53

Autor: pjKultura

"Blef doskonały", tak "doskonały", że w kieszeni ma Wielkiego Węża! - Kultura

Jeden kolega opowiedział niedawno świetny dowcip. Brzmiał on następująco: „Do baru wchodzi Niemiec, Rusek i Covid, a tam Węgrzyn”. Kto nie widział żadnego filmu twórcy/twórców/braci o takim nazwisku, to nie załapie sensu, ale reszta zakuma. Bo o ile jeszcze pierwsze dzieło – „Proceder”, opowiadające o życiu i śmierci znanego rapera, było niezłe, tak już kolejne obrazy stały niebezpiecznie blisko CV Patryka Vegi. „Blef doskonały” jest najgorszy. Niestety. Pierwotnie miał pojawić się w kinach w 2021 roku. Od tamtego czasu Węgrzynowie próbowali chyba naprawić dźwięk i montaż. Nie udało się… Ale nie samo udźwiękowienie sprawiło, że film ten otrzymał Wielkiego Węża, czyli antynagrodę dla najsłabszej produkcji. Przecież miał konkurencję w postaci Mariusza Pujszo i Pana Samochodzika!

Gdy Groniec, Mozil i Rynkiewicz łączą siły z Szymonem Siwierskim, to jest "Do góry nogami"! - Zespoły i Artyści

Szymon Siwierski przedstawia singiel „Do góry nogami”, zwiastujący jego drugi album studyjny zatytułowany „pictures”. W premierowym nagraniu poznańskiego pianisty i kompozytora pojawiają się wyjątkowi muzyczni goście: laureaci nagrody Fryderyk 2024, Katarzyna Groniec i Czesław Mozil, a także ceniony trębacz jazzowy, Patryk Rynkiewicz. Taka zacna grupa powoduje, że piosenka jest jak piękny, spokojny, ale pełen skrajnych emocji, sen. Otula wokalem i dźwiękami. A tekst zachęca do refleksji.

 -

Odwiedzin: 135

Autor: marmir83Erotyka, towarzyskie

Komentarze: 2

Krótka historia związków... - Erotyka, towarzyskie

Ostatnio wytknięto mi, że moje wpisy są poniekąd stronnicze i monotematyczne, więc dziś o czymś zupełnie innym. Związki, bo one są dziś na tapecie, są rzeczą niezwykle trudną nie tylko do utrzymania, ale i do opisania. Dlaczego on i ona mają te same cele, jednak im się nie udaje?

 -

Odwiedzin: 74

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 206

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 970

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"1670" – To jest mój chłop, mój serial i mój rok! - Seriale

Takiego serialu jeszcze nie było! W Polsce rzecz jasna. No bo wiecie – mieszanka to iście wybuchowa. Kostiumowe danie główne z satyrycznym mięchem, szczyptą ostrej przyprawy i żyd… żytem. A w tym kotle chłopów szlachcice gotują i tą chochlą w lewo i prawo, pod nosem wąsy poprawiając i się szczerze uśmiechając. Bo „1670” to czas, gdy Rzeczpospolita była terytorialną potęgą, a panowie na włościach musieli bardzo ciężko nie pracować, by godnie żyć.

 -

"Peaky Blinders: Sezon 5" – Tommy Shelby: żywioł silniejszy niż faszyzm - Seriale

Według zapewnień Stevena Knighta, twórcy serialu pt. „Peaky Blinders”, opowieści o pewnej – faktycznie żyjącej i działającej w latach 20. XX wieku, rodzinie z Birmingham; jego piąty, mający niedawno premierę, sezon ma być tym najlepszym. I czy tak jest? Nie. Ale jako kibic gangsterskiej drużyny Thomasa Shelby’ego, jestem na tyle usatysfakcjonowany tym, co dostałem, że postawię go na równi z pierwszym, drugim i czwartym.

 -

Odwiedzin: 8932

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

Dexter Morgan – seryjny morderca, którego podziwiamy! - Seriale

Przeczytaliście tytuł i zastanawiacie się zapewne jak to możliwe, by kibicować komuś, kto z zimną krwią zabija innych? Wystarczy zrozumieć i poznać fenomen amerykańskiego serialu, który obiegł cały świat. Oryginalność, ciekawy scenariusz, nagłe zwroty akcji i On – Dexter!

 -

Odwiedzin: 5425

Autor: GieHaSeriale

Komentarze: 2

"The Frankenstein Chronicles" - "Czerwonogardły gil, zamknięty. W klatce, wściekłością niebios sięga" - Seriale

Serial „The Frankenstein Chronicles”, który zbierał dobre recenzje od czasu pojawienia się na antenie brytyjskiej telewizji (ITV Encore) w 2015 roku, dał się poznać kilka miesięcy temu szerszej publiczności za sprawą (jakżeby inaczej) dystrybucji poprzez platformę Netflix. Czy odświeżona i reklamowana twarzą Seana Beana historia o rzuceniu wyzwania Bogu, mając za oręż nieugiętą wiarę w naukę, jest rzeczywiście tak dobra jak na Wyspach się uważa?

"Problem trzech ciał" – Twarde Saj, miękkie faj, średnie wow - Seriale

Co to jest? Krótkie, ale długie. Zbite, choć rozciągliwe. Obce i prawdziwe. Fascynujące, lecz usypiające. Odpowiedź kryje się w jednym tytule. To „Problem trzech ciał”. Tak można podsumować ów serial na podstawie powieściowego bestselleru, cyklu „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. I w tym miejscu można by już przestać pisać, ale produkcja jest na tyle ciekawa, mimo stosu wad, że warto kontynuować tenże wykład…

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.743

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję