O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Wiking" – Szał Berserka, pióro Szekspira - Recenzje filmów

Ponad 20 osób przybywa na wieczorny seans do włocławskiego kina na film kosztujący 90 mln dolarów. Niektórzy jednak jeszcze nie wiedzą, że „Wiking” (oryg. „The Northman”) to nie takie widowisko przygodowe, jak sugerował plakat albo zwiastun. No bo na Odyna! Gdzie dalekie wyprawy i podboje? Gdzie wielkie bitwy i ciężkie wojowników znoje? Gdzie futra z niedźwiedzia? Jest za to bohater, którego co jakiś czas mroczna wizja nawiedza. „Pomszczę Cię, Ojcze. Uratuję Cię, Matko…” – kilka razy takie słowa wypowiada z zaciśniętymi zębami. Książę Amleth z gołym torsem i bez hełmu z rogami. Na granicy szaleństwa. Krwią umazany. Niszczącą siłą opętany…

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (22261 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 655
Czas czytania:
1 909 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
aragorn136 (22261 pkt)
Dodano:
824 dni temu

Data dodania:
2022-04-25 10:35:17

Ja jednak, znając wcześniejsze filmy mojego rówieśnika – Roberta Eggersa, czułem, że to nie będzie kolejna produkcja z cyklu: „baśń dla gawiedzi”. Choć pierwsza scena (powrót króla) wygląda estetycznie tak, jakby ją żywcem wyjęto z „Gladiatora” czy innego obrazu stricte historycznego, a następne nieraz mamy momenty „fantasy” (wulkan wygląda niczym Góra Przeznaczenia z „Władcy Pierścieni”), to dzieło Eggersa – wyrafinowanego estety i perfekcjonisty dalekie jest od kina rozrywkowego, na zysk nastawionego. Mimo to amerykański reżyser i współscenarzysta w jednej osobie zapewne chciałby, aby „The Northman” zwrócił się, a on mógłby wtedy realizować kolejne, odważne, dziwne, oryginalne, artystyczne, zachęcające do interpretacji projekty. Będzie to trudne zadanie – któż bowiem, poza prawdziwymi koneserami albo miłośnikami dwóch poprzednich, o wiele skromniejszych filmów Eggersa, zechce wydać pieniądze na bilet albo wypożyczyć ten tytuł po usłyszeniu, że „tam duch Szekspira się unosi i o cierpliwość prosi”. Wszak imię Amleth może kojarzyć się ze znaną postacią stworzoną przez angielskiego dramaturga. I słusznie. William wzorował się na XIII-wiecznej nordyckiej legendzie przy pisaniu „Hamleta”. Robert wspólnie z islandzkim poetą Sjónem zrobili to samo – wyjęli wątek zemsty na wuju za zabójstwo ojca, ale zostali w kraju północy. Ich Islandia z X wieku prezentuje się bajkowo. Ale nie dajcie się zwieść. To nie raj dla zakochanych par. To zimne piekło. Kiedy ruszamy z dorosłym już księciem na cieplejszą Ruś, by zaatakować tamtejszy gród (jedna z lepszych scen, nakręconych na długim ujęciu), skóra nie marznie, bo serce płonie – dosłownie. Ostrzegam – jest brutalnie. Namacalnie. Kobiet lamentują. Wikingowie przeobrażają się w berserków. Biegną. Dźgają. Wrzeszczą. Niewolników zbierają. Wrzask. Rozprute bebechy. Spalona stodoła. Nie da się odwrócić wzroku, bo to wszystko może i przeraża, ale też fascynuje filmowym rzemiosłem. Realizm to potęgi. KINO surowe, które oblepia widza potem, błotem i łamie kości. Kameralne i wystawne zarazem.

 

Kadr z filmu "Wiking" (materiały prasowe)

 

Kadr z filmu "Wiking" (materiały prasowe)

 

Lecz nie jest to najlepszy film Eggersa. Dłuży się w drugim akcie. Wybija z opowiadanej historii poprzez narkotyczne, oniryczne halucynacje i starodawne obrzędy, które chwilami hipnotyzują, a innym razem za bardzo wprost wyjaśniają, co siedzi w głowie tyłowego wikinga. Sprawiają też, że w gardle rośnie gula, a na ustach pojawia się uśmieszek – ówczesne grzyby były mocniejsze niż obecne używki (bekanie, pierdzenie to chyba nie skutki uboczne). Reżyser nie ukrywa tego, dokąd zmierza. Wiadomo, że prędzej czy później, a najpewniej w finale vendetta się dokona. Przez dwie godziny i dwadzieścia minut jestem przekonany, że oglądam wizualne arcydzieło i film miażdżący atmosferą. Zresztą już w debiucie – „Czarownicy. Bajce ludowej z Nowej Anglii” Robert Eggers przykuwał uwagę takimi elementami, a jeszcze bardziej uwidocznił je w „Lighthouse” – gdzie Robert Pattinson siedział w latarni morskiej, bzikował i talentem zaskakiwał. Tutaj zdjęcia Jarina Blaschke także uderzają realizmem i pięknem – szerokie kadry na Islandii to magia. Dołóżcie do tego realistyczną scenografię (podobno przygotowywaną przez polską firmę), rekwizyty i kostiumy opracowane z pomocą historyków i archeologów specjalizującymi się w historii wikingów oraz muzykę Robina Carolana i SebastianaVessela” Gainsborougha, podkreślającą ducha (folkowe, plemienne rytmy – instrumenty smyczkowe, harmonijka ustna itp.) i mrok (bębny i męskie tubalne głosy) epoki. Jeszcze tylko napomknę, że część dialogów wypowiadana jest języku nordyckim, a wszystkie ujęcia kręcono przy świetle zastanym – twarze oświetlały pochodnie, świece i ogień. Immersja na całego!

 

Lecz najważniejsze, że poza widzem, w w tą rzeczywistość zanurzają się również aktorzy. Każdy ma tu swoje pięć minut. I choć do słów niełatwo się przyzwyczaić przez ich egzaltowany, patetyczny styl – wszak to wysokobudżetowy teatr telewizji, to w ustach aktorów brzmią wiarygodnie. Duńczyk Claes Bang (serialowy Dracula) jako wuj Fjölnir mógłby jedynie robić groźne miny – niesamowicie charyzmatyczny, przebiegły to lis, ale czy zły do szpiku kości? Ethan Hawke w roli króla Aurvandila jest nie do rozpoznania – potrafi zaprezentować dumę, władczość, przywiązanie do tradycji, ojcowską rękę i radę. Z koli Nicole Kidman (jak ona się zmieniła!), choć początkowo wydaje się nietrafionym wyborem obsadowym, ostatecznie udowadnia, że jej królowa Gudrún staje się jedną z najbardziej zapamiętywalnych postaci w całej karierze. Inna kobieta w tej historii – Olga od razu zjednuje sympatię Amletha oraz widzów. Anya Taylor-Joy ze swoją specyficzną urodą mogłaby wcielać się w bohaterki z różnych stron kuli ziemskiej. Tutaj także – z czym nie zgodzi się moja koleżanka – wypada przekonująca, zarówno dzięki dużym oczom, jak i akcentowi. Nie pogniewałbym się, jeśli dostałaby więcej czasu ekranowego, by zaprezentować szersze spektrum aktorskie. Bo na przykład Willem Dafoe czy Björk pojawiają się na moment, a śnią się po nocach długo. Heimir – mentor i błazen oraz Wieszczka ze słowiańskiej chaty. Co za kreacje!

 

Kadr z filmu "Wiking" (materiały prasowe)

 

Kadr z filmu "Wiking" (materiały prasowe)

 

Osobny akapit trzeba jednak poświęcić Alexandrowi Skarsgårdowi. Ten szwedzki gwiazdor ze znanej aktorskiej rodziny spełnia własne marzenie. Od dzieciństwa pragnie zostać nordyckim wojownikiem. I wreszcie spotyka go przeznaczenie. Rzadko się odzywa. Jest niczym nieokiełznana bestia o pierwotnych instynktach – berserk. Wysoki, przypakowany jak nigdy (Tarzan się chowa). Kiedy kroczy z mieczem w dłoni, lepiej zejść mu z drogi. Jego ciało jest smagane przez lodowaty wiatr. Jego oczy mówią więcej niż tysiące słów. Alexander Wielki można by rzec. Skarsgård tak skupia się na byciu wikingiem, że obawiam się, czy wracając do prawdziwego domu, na pewno wyjdzie z tej roli. Szkoda, że pierwszy akt trwa krótko, a drugi jest nieco zbyt powolny. Ale dzięki temu możemy podziwiać również Szweda w scenach pozbawionych bitewnej furii. Poczuć miętę między nim a Taylor-Joy.

 

Summa summarum, „Wikingatakuje zmysły. Przenika przez ciało i duszę. Eksponuje kult siły i męskości. Jest jak skrzyżowanie „Hamleta”, „Conana Barbarzyńcy”, „Zjawy”, „Zielonego Rycerza” i gry „God of War”. Młody chłopiec po latach wraca do rodzimej krainy, aby odnaleźć morderców ojca. Kieruje nim żądza krwi i osobista zapłata za krzywdy – pokona nawet najtrudniejsze przeszkody w każdych warunkach. Przy okazji jego podróży można odkryć tamtejsze wierzenia i spróbować pochylić się nad symboliką ukazaną w poszczególnych rozdziałach i skandynawskiej mitologii (film jest podzielony jak księga). W nagrodę czeka Walhalla, dokąd zaprowadzą nas walkirie, chyba że po drodze spali wszystko zemsta… A jednak, mimo intensywności i doskonałej filmowej roboty, ma się wrażenie przerostu formy nad treścią. Obcowania z obrazem, w którym zgubiła się prosta fabuła. Brakuje w tej ponurej opowieści głębi, jakiejś „rzeczy”, która sprawi, że zostanie ona z nami miesiące po seansie. Wiadomo, że nienawiść niszczy miłość, a dzikie zwierzę drzemie w każdym z nas. Prawda stara jak świata. Morały niby znane, w następnych stuleciach ciągle zapominane. Ale nadal to smakowita uczta, na którą Eggers zaprasza współczesnych ludzi, rozsmakowanych w czymś innym niż komiksach Marvela (Thor to fajny gość z supermocami, a nie wiking z krwi i kości).

 

Ocena: 8/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Wiking" – Szał Berserka, pióro Szekspira

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

5 (5)

Filmowy33
824 dni temu

To teraz poproszę o film o wyprawach wikingów za 100 mln dolarów, ale zrobiony w duchu "Trzynastego wojownika" i dawnych filmów o nordyckich wojownikach! A nie zemsta i napuszone dialogi...
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

Blanka83
822 dni temu

Jako miłośniczka brutalnych i poruszających filmów jestem w miarę zadowolona z pierwszej części filmy, gdzie pokazano trochę tego i owego. Dalej troch ę zawiało nudą, ale końcówka super. Jednak najbardziej zachwyciły mnie widoki i klimat. Warto obejrzeć. Powyższa recenzja - super
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

"Ciche miejsce: Dzień pierwszy" – Ta ostatnia pizza w szklanym mieście - Recenzje filmów

Kiedy reżyser o polsko brzmiącym nazwisku „przekazuje” innemu reżyserowi o podobnym nazwisku opiekę nad wymyśloną przez siebie franczyzą, to nic tylko się cieszyć. Mimo że przecież mamy do czynienia nie z komedią, a horrorem o czułych na wszelkie dźwięki, najeźdźcach z kosmosu. Kliszowym. Fakt. Ale jednocześnie jakże kreatywnym na poziomie inscenizacyjnym i trzymającym ciągle za gardło. Czy „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” od Michaela Sarnoskiego wstrzykuje w żyły widza równie potężną dawkę adrenaliny, wzbudzając strach przed odzywaniem się i chrupaniem w kinie? A może to bardziej dramat o jednostce wrzuconej w sytuację bez wyjścia, której wnętrze jest ważniejsze od apokalipsy?

"Projekt Hail Mary" – One Space Mission Impossible - Recenzje książek

Ryland Grace to nie skacowany mężczyzna, który otwiera szeroko oczy po całonocnej imprezie z pytaniem: „gdzie ja kurczę jestem?”. Grace budzi się w dziwniejszym miejscu niż wanna w tanim hotelu. Wokół migają jakieś światełka, a w ciele ma liczne rurki. Nic nie pamięta. Jednak, gdy już w głowie „zapali się lampka”, to okaże się, że Mark „Marsjanin” Watney nie był wcale w tak strasznej sytuacji. Ryland też jest samotny, ale w bezkresnym kosmosie… I ma do wykonania ważne zadanie, od którego zależy przetrwanie gatunku ludzkiego. Czy „astrotrudna” misja się powiedzie?

"Tatuażysta z Auschwitz" – Miłość w piekle (jakby podkoloryzowana) - Seriale

Najpierw była książka. Choć bestsellerowa, to jej autorkę odsądzano od czci od wiary. Zarzucano, że urodzona w Nowej Zelandii Heather Morris kompletnie pominęła historyczno-edukacyjną rzetelność na rzecz ckliwego romansu w miejscu, w którym na miłostki nie było żadnych szans. Wiadomo, że w największym niemieckim obozie koncentracyjnym ginęły całe rodziny, a łącznie zamordowano ponad milion ludzi. Jaki więc mógł być miniserial na podstawie „Tatuażysty z Auschwitz”? Czy to dzieło, które należy szybko wymazać z pamięci? Nie! Ale do wybitnej produkcji telewizyjnej droga daleka.

"Zmiana" – Koniec jest początkiem - Recenzje książek

Na początku trzeba wyraźnie zaznaczyć. Poniższa recenzja została napisana z myślą o pewnej grupie osób. Mowa o czytelnikach mających lekturę pierwszego tomu serii „Silos” za sobą. Oczywiście Hugh Howey tak wymyślił kolejną część, by nie zagubił się w niej „świeżak”, jednak mimo zupełnie oddzielnej historii, połączenia są wyraźne. A zatem lepiej doświadczyć „Zmiany” jako człowiek, który jadł już chleb z tego dystopijnego pieca. Czy ta powieść jest równie intrygująca i wciągająca jak poprzednia? Niestety nie, choć są w niej tematy fascynujące i jednocześnie przerażające.

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 2856

Autor: adminLudzie kina

Komentarze: 1

Kaskader Jacek Jagódka – skaczący Tarzan, walczący wiking, hollywoodzki sukces! - Ludzie kina

Upadki z wysokości, przyjmowanie ciosów, nurkowanie, szybka jazda motocyklem… Można by jeszcze długo wymieniać czynności, którymi zajmują się kaskaderzy. Gdyby nie oni, serca widzów nie biłyby w szybkim tempie. Nie powstałyby szalone, trzymające za gardło, niebezpieczne sceny akcji. Nie zawsze przecież cuda z komputera zastąpią człowieka. Dlatego kaskader to zawód nadal bardzo potrzebny. W Polsce nie jest on aż tak wyniesiony na piedestał, ale w Hollywood jak najbardziej. To właśnie tam swoje marzenia spełnia pochodzący ze Stalowej Woli, a mieszkający w Londynie 38-letni Jacek Jagódka. Niech Was nie zmyli zabawne nazwisko. Ten facet wziął przecież udział w krwawym „Wikingu”! Zapracowany, w przerwie między kolejnymi projektami, zgodził się na wywiad dla portalu ludzi z pasją.

"Wikingowie. Wojownicy Północy" – Ku chwale Odyna! - Recenzje książek

„Wojownicy Odyna przyszli bez kolczug i zachowywali się jak wściekłe psy i wilki. Gryźli swoje tarcze i byli silni jak niedźwiedzie albo dziki i ani ogień, ani żelazo nie mogły ich zranić” – czytamy w jednym z rozdziałów książki „Wikingowie. Wojownicy Północy”. Taki właśnie zakorzeniony jest we współczesnej kulturze wizerunek nordyckiego najeźdźcy. Ale czy faktycznie jest słuszny? A może to błędne mityczne wyobrażenie?

Homoseksualizm u… wikingów - Erotyka, towarzyskie

Homoseksualizm to we współczesnym świecie temat budzący ogromne kontrowersje, ale jak na ironię problemu z nim nie mieli starożytni ani ludy niechrześcijańskie. Czy zastanawialiście się kiedyś, jak osoby homoseksualne postrzegali maskulinistyczni wikingowie – kultura dzielnych wojaków z mroźnej Północy, którzy na kilkaset lat przed Kolumbem dotarli do Ameryki?

"Makbet" – Dramat w slow motion - Recenzje filmów

Twórczość Williama Szekspira można lubić lub nie, o gustach się przecież nie dyskutuje. Samego "Makbeta" uznać można za dość słaby materiał na film. Już historia Hamleta wydaje się znacznie bardziej chwytliwa. Mimo wszystko Justin Kurzel podjął się przeniesienia renesansowego dramatu na wielkie ekrany. Jak mu to wyszło? Cóż, na pewno mogło być lepiej.

"Thor: Ragnarok" – Jesteś bogiem młotków? - Recenzje filmów

Cały świat zamarł w bezruchu. Marvel Studios wyprodukowało kolejny film, który okazał się hitem! Wszystkim się podoba, każdy krytyk jest zachwycony, a Box Office aż pęka od wpływających do kas biletowych zysków! Cóż za zaskoczenie, nikt się tego nie spodziewał… Zejdźmy na chwilę na ziemię.

Teraz czytane artykuły

"Enola Holmes" – Zadziorna siostrzyczka braci Holmes - Recenzje filmów

Muszę przyznać, iż nigdy nie byłem zagorzałym fanem najsłynniejszego na globie detektywa, o wdzięcznie i tajemniczo brzmiący nazwisku – Holmes. Niemniej film poświęcony jego młodszej siostrzyce (nie miałem pojęcia, że takową w ogóle posiada) natychmiast przykuł moją uwagę. Same zaś zwiastuny zapowiadały przednią zabawę – zagadka do rozwiązania, niewymuszony humor, zadziorna i charyzmatyczna bohaterka, a także powiew świeżości w temacie Sherlocka Holmesa, eksploatowanego od lat z uporem maniaka przez twórców filmowych. Jakie są więc moje odczucia po seansie?

"Uncharted 4: Kres Złodzieja" – Odnalazł swoją fortunę - Recenzje gier

W 2007 roku amerykańskie studio Naughty Dog (nieznane tak jak obecnie) wydało swój pierwszy exclusive dla Sony. Miała to być gra nastawiona na doraźne załatanie luki, którą powiększała coraz gorzej spisująca się seria „Tomb Raider” – niegdysiejsze sacrum dla gier zręcznościowo-przygodowych.

 -

Odwiedzin: 1655

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Wiking" – Szał Berserka, pióro Szekspira - Recenzje filmów

Ponad 20 osób przybywa na wieczorny seans do włocławskiego kina na film kosztujący 90 mln dolarów. Niektórzy jednak jeszcze nie wiedzą, że „Wiking” (oryg. „The Northman”) to nie takie widowisko przygodowe, jak sugerował plakat albo zwiastun. No bo na Odyna! Gdzie dalekie wyprawy i podboje? Gdzie wielkie bitwy i ciężkie wojowników znoje? Gdzie futra z niedźwiedzia? Jest za to bohater, którego co jakiś czas mroczna wizja nawiedza. „Pomszczę Cię, Ojcze. Uratuję Cię, Matko…” – kilka razy takie słowa wypowiada z zaciśniętymi zębami. Książę Amleth z gołym torsem i bez hełmu z rogami. Na granicy szaleństwa. Krwią umazany. Niszczącą siłą opętany…

 -

Odwiedzin: 4657

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Mad Max: Na drodze gniewu" – Pustynne wysokooktanowe szaleństwo - Recenzje filmów

To nie mogło się nie udać. Lata przygotowań i realizacji. Ten sam reżyser. Wielomilionowy budżet. Kolejna część serii „Mad Max” to nie arcydzieło kina akcji, ale i tak bije na głowę komercyjną konkurencję na przestrzeni minionej dekady. Adrenalina i energia przy równoczesnym szacunku dla klasyki z Gibsonem – to tylko kilka z długiej listy zalet. Warto było czekać, powiadam Wam.

 -

The Baseballs band – Rock And Roll music - Muzyczne Style

Lubicie muzykę Rock And Roll? Dziś pokażemy młody niemiecki zespół, który wykonuje znane piosenki w rytmie Rock And Roll.

Nowości

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

7 Horizons – baw się na całego w rytmach Arkadiusza Balcerczaka! - Muzyczne Style

7 Horizons to projekt muzyczny rozwijany przez polskiego DJ-a i producenta muzyki elektronicznej Arkadiusza Balcerczaka. Eksperymentuje on muzycznie z różnymi nurtami gatunku deep house, melodic house. Jego utwory cechują się pozytywnym vibe, tanecznym klimatem, ale zahacza tez o bardziej spokojne melodie.

Michał Sieńkowski zaprasza na wakacyjną imprezę do rana! - Muzyczne Style

Kojarzony dotąd z indie-popowymi dźwiękami Michał Sieńkowski przedstawia pierwszy w autorskim repertuarze utwór, który może porwać do tańca niejednego słuchacza. Mający swoją premierę singiel zatytułowany „Nieskończony”, jest doskonałą propozycją do playlist, odtwarzanych podczas letnich imprez na plaży i w klubach.

 -

Odwiedzin: 226

Autor: adminKultura

Pierwsza edycja British Film Festival w Kinie Muza w Poznaniu! - Kultura

13 listopada 2024 roku w poznańskim Kinie Muza zadebiutuje pierwsza edycja British Film Festival – pierwszego w Polsce i jednego z niewielu w Europie festiwalu filmowego poświęconego w całości kinematografii brytyjskiej. Znamy już szczegóły programu, które zostały wyjawione na konferencji prasowej. Na te kilka dni organizatorzy zapraszają na ciekawe retrospektywy filmowe, jednak z nich to przegląd filmów mistrza suspensu, legendarnego Alfreda Hitchcocka w 125. rocznicę jego urodzin. Do tego specjalny pokaz „Rydwanów ognia”! I pewne niespodzianki związane z nietypowym seansem kinowym! Jakie konkretnie? O tym w artykule!

 -

Odwiedzin: 211

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 1

Pierwszy zwiastun "Gladiatora II" z polskimi napisami! Hit czy kit? - Artykuły o filmach

Do serwisu YouTube niczym rydwan na arenę wjechał pierwszy trailer drugiego "Gladiatora". Czy klimat klasyki z roku 2000 został zachowany? Czy Paul Mescal (do tej pory same niszowe produkcje) jako Lucjusz (siostrzeniec Kommodusa) i następca Russella Crowe'a pokaże siłę aktorstwa, będąc magnetycznym bohaterem, za którym będą podążać inni? Zwiastun nie odpowiada w pełni na te pytania, choć scenografia i kostiumy "rządzą" w tym pogrążonym w chaosie Imperium Rzymskim! Niestety jest coś, co psuje widowiskowe sceny. Jasne, że Denzel Washington to czarnoskóry aktor wcielający się tutaj w byłego gladiatora, który zdobył bogactwo, ale czy to oznacza, żeby wciskać w montaż rapowy kawałek? Tak brakuje dobrego motywu Hansa Zimmera (tu go zastępuję Harry Gregson-Williams). Niechaj 86-letni Ridley Scott pamięta - „To, co uczyni, odbije się echem w wieczności”. Niechaj więc podaruje nam co najmniej solidne kino historyczne, mimo że na pokładzie ma Davida Scarpę, scenarzystę byle jakiego "Napoleona". Premiera "Gladiatora II" w połowie listopada 2024 roku! Co by nie powiedzieć, to Joseph Quinn (Eddie ze "Stranger Things") jako imperator wygląda tak, że lepiej się modlić, by nie pokazał kciuka w dół. Taki rzymski Joker... A Wy co przeczuwacie? Będzie hit czy kit?

"Maluje emocje na różowo w pierwszym singlu". Kto? Roztańczona VEROA! - Zespoły i Artyści

VEROA, czyli Weronika Fedor to nie tylko wokalistka, ale też multiinstrumentalistka. Gra na skrzypcach, fortepianie i ukulele. Co więcej, sama pisze teksty i muzykę prosto z nastrojowych inspiracji. W swojej twórczości cechuje się dużą różnorodnością stylistyczną oraz pomysłowością. Właśnie zadebiutowała energiczną piosenką „Róż”.

Artykuły z tej samej kategorii

"Furiosa: Saga Mad Max" – Dziewczyna na pustynnej drodze zemsty - Recenzje filmów

„Pamiętasz mnie?”. Pytała tytułowa Furiosa już w zwiastunie. Pyta i w samym filmie. Ależ oczywiście, że Cię pamiętam. Gdy miałaś twarz dojrzalszej Charlize Theron. Kiedy z pomocą szalonego, małomównego Maxa realizowałaś swój plan w takim stylu, że szczęka opadała i piasek się do niej wsypywał. Okazało się jednak, że wcześniej też obrałaś podobny cel – jako dziecko porwana, skazana na tułaczkę z dziwnymi typami na jeszcze dziwniejszym pojazdach, myślałaś tylko o jednym – zemście! A więc prequel. A zatem spin-off z Anyą Taylor-Joy. Opowieść rozpisana na kilkanaście lat. Czy to się mogło udać? Czy o prawie 10 lat starszy George Miller powtórnie stworzył arcydzieło kina akcji w klimacie postapo?

 -

Odwiedzin: 1323

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów

„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.

 -

Odwiedzin: 558

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Kos" – Gdzie generał, co chłopa szanował? O tu! - Recenzje filmów

„Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym, pierwszy krok do zwycięstwa – poznać się na własnej sile” – przekonywał głośno Tadeusz Kościuszko. Pewni twórcy wzięli sobie drugą część tego cytatu mocno do serca. Jako pierwsi zdecydowali się zrealizować w Polsce film o wielkim bohaterze narodowym bez grama martyrologii, za to z wyraźnymi inspiracjami kinem Quentina Tarantino. Czy aby owa sztuka ich nie przerosła? Jaki jest „Kos”?

 -

Odwiedzin: 884

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów

„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.044

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję