1 880
2 126 min.
Recenzje płyt
aragorn136 (22675 pkt)
1170 dni temu
2021-07-02 19:26:14
Zanim postaram się przekonać czytelników do kupienia krążka pod zaskakującym tytułem „Dla wszystkich dziewczyn nie dla wszystkich chłopców”, najpierw kilka słów o samym artyście. Tak naprawdę nazywa się Bartosz Marmol. Fani elektronicznych brzmień kojarzą go z takich kreacji, jak: Administratorr czy Administratorr Electro. Niedawno postanowił zmienić swój wizerunek. Na głowę założył papierową torbę przypominającą prostą, acz intrygującą maskę (stworzoną przez Luizę Kwiatkowską), wyrażającą skrajne uczucia. Poza tym ubrał dres i przyjął pseudonim artystyczny, który szybko będzie zapamiętany. Dildo Baggins! Skąd takie przedziwne zestawienie? Otóż Bartosz uważa, że dobra ksywa to taka, która jest jednocześnie związana z seksem oraz bohaterem kultury masowej. Ale spokojnie. Jego piosenki nie są żadnym policzkiem dla zagorzałych fanów twórczości Tolkiena. Nie ma tu hobbitów robiących sobie dobrze za pomocą erotycznych gadżetów. Za całym kamuflażem, ukrywaniem twarzy i nietypowym pseudonimem kryje się wrażliwy człowiek śpiewający życiowe utwory. Artysta skończony. Wokalista, tekściarz, kompozytor. Urodzony czwartego listopada 2020 i znający datę swej... śmierci. Nie zamierza więc tracić czasu na bzdury i zamartwianie się na zapas.
Dildo Baggins (fot. materiały promocyjne)
Album "Dla wszystkich dziewczyn nie dla wszystkich chłopców" (fot. PJ)
Początkowo obawiałem się jednak odsłuchać jego trzynastu piosenek znajdujących się na krążku „Dla wszystkich dziewczyn nie dla wszystkich chłopców”. Jestem pechowcem i często liczba 13 (szczególnie w piątki) „atakowała” mnie z mniejszą lub większą siłą. Zdarzało się np., że sprzęt grający porysował płytę, a następnie ją „wypluł”. Uff. Dildo poczuł się w nim dobrze. Numery leciały po kolei, a ja czułem coraz większe zadowolenie. Tak. Tytuł albumu nie kłamie, ale ja jestem chłopcem, który taką muzykę alternatywną mógłby słuchać bez końca. Jest tu wszystko: świeżość, przestrzeń, akustyczne brzmienia, jedyny w swoim rodzaju klimat. Sam przekaz dość prosty. To fakt. Lecz w tym przypadku sprawdza się on w stu procentach. Poszczególne piosenki lepiej wtedy oddziałują na ludzką duszę i myśli. Podobno Bartoszowi towarzyszyły wątpliwości przed wypuszczeniem na świat pierwszego singla, promującego płytę. Niepotrzebnie. „Bezglutenowy” jest świetny! Nieważne, że na obecne realia medialne jest zbyt długi (trwa 4 minuty). I tak śmiało powinni go grać w każdej rozgłośni radiowej. Wpada w ucho i zasługuje na to, aby stać się hitem. Ale jego zaleta polega nie tylko na tym, że można bujać się w rytm melodii, aby pod koniec otrzymać ciekawe gitarowe riffy. Tutaj najbardziej istotny jest sam tekst. Dildo opowiada o samotności. O życiu w betonowo-neonowym mieście. Chce uciec. Odnaleźć cel. Własne Ja. Okazuje się jednak, że szczęście nastąpi dopiero, gdy pomoże druga osoba („wprowadzi się do głowy i tam urządzi się”). Słuchanie tej piosenki w połączeniu z oryginalnym teledyskiem nakręconym we współpracy z zespołem Bardzo Spoko Produkcja, sprawia, że jeszcze bardziej emocjonalnie można odebrać całe przesłanie (nie dziwi duża liczba odsłon).
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Inne utwory także charakteryzują się nieprzypadkowymi, intrygującymi tytułami. Także rezonują. Przez ponad 50 minut uczestniczy się w różnych historiach, które łączy pełna nostalgii atmosfera. Nie ma jednak mowy, że po przesłuchaniu wydanego 18 czerwca albumu przyjdą bardzo depresyjne dni. Dziewczyny i wrażliwi chłopacy będą nucić, rozmyślać i oddadzą się refleksji. Nie wyrzucą tej płyty do kosza. Potraktują ją niczym lek na komercyjne szaleństwo. Ucieszą, że Baggins swoją muzyką indie dotrze do nowych słuchaczy, wcześniej niekoniecznie zainteresowanych takim stylem oraz reprezentowaną ideą.
Album "Dla wszystkich dziewczyn nie dla wszystkich chłopców" - tracklista (fot. PJ)
Podobno na koncertach będą grać trzy osoby, ale to śpiewający czystym, wyrazistym i ciepłym głosem Marmol jest „człowiekiem orkiestrą”. Posługując się klawiszami, bassem, gitarą akustyczną, elektryczną oraz perkusją, a także korzystając z sampli, stworzył w studiu Serakos skromne i autentyczne dzieło. Postawił na minimalizm dźwiękowy oraz specyficzny, dla niektórych kontrowersyjny, image. Taka muzyczna kreacja nie może być niezauważona. Maksymalne emocje gwarantowane.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Wokalista w drugiej piosence na płycie przeobraża się w „Roślinożercę”. Udowadnia, że po rozstaniu możliwa jest szczera rozmowa z dawnym ukochanym oraz traktowanie go jak przyjaciela. W kolejnych utworach nie zamierza wstawać i buntuje się przeciwko aresztowi domowemu spowodowanemu przez pandemię. „Nie wstaję” to swoisty hymn mający znamiona rapu, gdzie brzmienia instrumentów idealnie się nakładają, tworząc harmonijną całość.
Dildo Baggins (fot. materiały promocyjne)
Przy następnych kawałkach nie kryłem pozytywnego zaskoczenia. Baggins nagle zmienia rejestr głosu z niskiego na wysoki oraz spaceruje po zapomnianym lesie, pragnąc wskrzesić minione chwile (sentymentalna ballada „Będziemy się razem bać”, w której „dusi powiekami łzy i wyciska z nich śmiech”). Szuka też lepszego miejsca. Dzieli się gorzkimi żalami, mało zapamiętanymi nocami, które spędził z dziewczyną. Dzwoni na infolinię, aby zmiksowanym głosem zawalczyć o swoje marzenia (chce mieć darmowe minuty, godziny, lata…). Wchodzi na ruchome schody i ma problem z zaufaniem drugiej osobie. Jako „Toksyczny” ma dość sytuacji w związku. Opowiada o wstydzie, który towarzyszy mu w różnych sytuacjach. Szczery facet i jednocześnie… „Beznadzienny”. Właśnie ta piosenka, gdzie nuci o sensie dnia codziennego i zwraca się bezpośrednio do wszechmocnego Pana, należy do kilku moich ulubionych na tym albumie. Nic dziwnego. Wszak, kto umiejętnie wplata do utworu słowa refrenu z „Mojej i Twojej nadziei” grupy Hey, ten zyskuje w moich oczach (i uszach).
Dildo Baggins (fot. materiały promocyjne)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
„Dla wszystkich dziewczyn nie dla wszystkich chłopców” to cholernie dobra płyta powstała przy wsparciu Radia WNET. Łatwo po jej przesłuchaniu zapisać się do fanklubu tajemniczego i współczesnego artysty – Dildo Bagginsa. Wyśpiewać w samotności każdą piosenkę. Odbyć podróż w stronę przeszłości, często kończącej się na pograniczu sentymentu i smutku, ale mimo to spróbować poczuć nieco szczęścia i pragnienia wolności. Zrozumieć, dlaczego brak twarzy pomaga wyrazić emocje w muzyce.
Oczywiście nie samą muzyką (komponowaną spontanicznie w domowym zaciszu), motywami przewodnimi w treści i wizerunkiem zafascynował mnie Baggins. Duży plus wędruje w jego stronę także za pomysł związany z samym wyglądem wydawnictwa. Oprawa graficzna płyty oraz opakowania autorstwa Grzegorza Szymy (jednego z muzyków zespołu Das Moon) powoduje, że jak najszybciej ma się ochotę umieścić krążek w napędzie, a dołączony mini-plakat z tekstami do trzynastu piosenek powiesić nad łóżkiem!
Ocena: 8/10
Linki do albumu w serwisach streamingowych:
Oficjalny kanał:
https://www.youtube.com/channel/UCyhkn-ywcQ0eKxU4qkzZwAQ
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - "Dla wszystkich dziewczyn nie dla wszystkich chłopców" – Minimalne dźwięki, maksymalne emocje
Więcej artykułów od autora aragorn136
"Złamane Serce w Toskanii" – Twórz, żyj, kochaj! - Recenzje książek
Gdy mężczyzna pisze melodramat dla młodych polskich dziewczyn, to wydaje się jakby porywał się z motyką na słońce. Niby to nic trudnego – zakochana para; miłość, która pokona wszystko; piękne słowa, chwile uniesień i tęsknoty. Paradoksalnie jednak w takim gatunku literackim powstaje tak wiele dzieł, że mogą one utonąć w lodowatej wodzie jak Leonardo DiCaprio w „Titanicu”. Mim to R. K. Jaworowski z pomocą wydawnictwa Ridero zapragnął „wyrzeźbić” opowieść o pewnej utalentowanej dziewczynie, która w malowniczej stolicy Toskanii ma szansę spełnić marzenia i odzyskać nadzieję na lepsze jutro. Czy autor podarował książkę, po którą warto sięgnąć, jeśli ma się romantyczną duszę? Mimo literackich niedociągnięć, nie będziesz się nudziła droga czytelniczko (chłopaku - raczej tak).
"Obcy: Romulus" – Nowe i stare! - Recenzje filmów
Ambiwalencja to jednoczesne występowanie pozytywnego jak i negatywnego nastawienia do danego obiektu. Tak rzecze Wikipedia. Dlaczego zacząłem od definicji akurat tego słowa? Bo przez cały, dwugodzinny, seans „Obcego: Romulusa” przybrałem tę postawę. Czułem się, jakbym siedział na wielkiej wadze, gdzie szala przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Jakby za chwilę miał „wyskoczyć” z mojej fanowskiej piersi potwór, a dwa momenty później następowało już tylko odliczanie do końca – nerwowe i niecierpliwe spoglądanie na zegarek w tych ciemnościach. „Ksenomorf powstał z kolan” – z ulgą głosili pierwsi widzowie (w tym niektórzy krytycy). Ja stwierdzam, że się potyka, choć obślizgły jest i przestraszyć potrafi, a nawet wypali dziurę w głowie.
"Those About to Die" – Powstań albo zgiń! - Seriale
W Rzymie 79 roku n.e. nie można było ufać nikomu. Krew była wszystkim. Wie o tym jeden z głównych bohaterów serialu „Those About to Die”, a wraz z kolejnymi odcinkami dowie się o tym również polski widz, który „uruchomi platformę” Prime Video. Adaptacja powieści Daniel P. Mannixa wydaje się być idealnym wstępem przed wielkimi igrzyskami, czyli premierą „Gladiatora II”. Ale czy na pewno jest to kandydat na serial 2024 roku, gdzie jeden do jednego oddano realizm epoki, nie pozwalając oderwać się od ekranu? Krytycy są na nie. A ja? Mimo że mam do czynienia z czymś, co stoi, a raczej chwieje się na glinianych nogach pomiędzy „Rzymem” i „Spartacusem”, nie doskakując do żadnego z nich, daję kciuk w górę.
"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt
Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.
"Ciche miejsce: Dzień pierwszy" – Ta ostatnia pizza w szklanym mieście - Recenzje filmów
Kiedy reżyser o polsko brzmiącym nazwisku „przekazuje” innemu reżyserowi o podobnym nazwisku opiekę nad wymyśloną przez siebie franczyzą, to nic tylko się cieszyć. Mimo że przecież mamy do czynienia nie z komedią, a horrorem o czułych na wszelkie dźwięki, najeźdźcach z kosmosu. Kliszowym. Fakt. Ale jednocześnie jakże kreatywnym na poziomie inscenizacyjnym i trzymającym ciągle za gardło. Czy „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” od Michaela Sarnoskiego wstrzykuje w żyły widza równie potężną dawkę adrenaliny, wzbudzając strach przed odzywaniem się i chrupaniem w kinie? A może to bardziej dramat o jednostce wrzuconej w sytuację bez wyjścia, której wnętrze jest ważniejsze od apokalipsy?
Polecamy podobne artykuły
"Pieśni współczesne" – Album jeden na milion - Recenzje płyt
Jakiś czas temu w Dzień Dobry TVN miałem okazję obejrzeć fragment wywiadu z pochodzącym z Katowic Miłoszem Boryckim. Nie słucham na co dzień hip hopu, jednak Miuosh (pseudonim artystyczny od imienia, oryginalnie napisany) na pierwszy rzut oka wydawał się całkowitym zaprzeczeniem stereotypowego rapera. Ale to nie wysoka inteligencja i empatyczne usposobienie przyciągnęły moją uwagę, tylko pewien utwór wykonywany przez Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”. Co ma wspólnego katowicki specjalista od melorecytacji z ludową tradycją, zapytacie? Otóż nawiązał ze „Śląskiem” współpracę i razem nagrali magiczną płytę pt. „Pieśni współczesne”, zapraszając gościnnie lubianych i utalentowanych artystów polskiej, bardziej niszowej, alternatywnej sceny muzycznej.
Załóżcie torbę na głowę i poczujcie "Wstyd, Wstyd, Wstyd"… - Muzyczne Style
16 listopada 2021 roku: oto przed Wami pojawia się hymn tegorocznej jesieni wyśpiewany przez wyjątkowy duet Dildo Bagginsa i Swiernalisa! Jak to, zapytacie. Przecież „Wstyd, Wstyd, Wstyd” to utwór, który pojawił się już latem na debiutanckim krążku „Dla wszystkich dziewczyn nie dla wszystkich chłopców”. To prawda, ale Dildo, nie czując wstydu, postanowił go odświeżyć i zaprezentować w bogatszej odsłonie. Czy odbiorem dorówna singlowi „Bezglutenowy”, który przekroczył już magiczne 150 000 odsłon na YouTube? Przekonajcie się sami! Usłyszcie i zobaczcie śmiało!
Święta według Dildo Bagginsa, czyli Najsmutniejsza Świąteczna Piosenka - Muzyczne Style
Jeśli myślicie, że „świąteczna piosenka” powinna kipieć optymizmem, tradycyjnym świątecznym i wzorowym rodzinnym nastrojem, elfami i reniferami … to w utworze „Święta” od Dildo Bagginsa nic z tego nie odnajdziecie. Święta według Bagginsa są, jak wszystko co tworzy, jak zawsze głaskaniem pod włos.
"Niewybuchy twych ust rozbrajam sam, jak saper mylę się raz" – koncertowy zapis z ust Administratorra Electro - Zespoły i Artyści
Administratorr Electro wraca z pierwszą płytą koncertową pt. „Electro Wstrząsy Live” dziękując tym samym wszystkim osobom, które wspierały ten projekt do tej pory. Co będzie dalej? Czy to znaczy, że zespół kończy działalność, czy może wręcz przeciwnie? O tym przekonamy się już wkrótce…
"Biznesy i Romanse" – Pełne zanurzenie w elektronice lat 80.! - Recenzje płyt
Zarabiaj, płać, śnij, tęsknij i kochaj – takimi słowami można zatytułować recenzję „Biznesów i Romansów”. Ale nie tylko same teksty i nazwy poszczególnych utworów mają na to wpływ. Jest jeszcze muzyka zaaranżowana tak, że słuchacze przenoszą się w czasie o kilka dekad. Do świata cekinów, strojów w grochy i przede wszystkim brzmień dobiegających z syntezatorów, które bujały i wprawiały w pozytywny nastrój zarówno smutasów, jak i wesołków. Warszawska formacja Administratorr Electro (ksywa nieprzypadkowa) swoim czwartym studyjnym albumem robi miłośnikom synth-popu dobrze. A i ludzie lubujący się w alternatywie powinni dać się złapać w sidła wspomnień za latami 80. XX wieku.
"Pierwszy raz" Pawła Liska! - Zespoły i Artyści
Pewien artysta chciał opowiedzieć o tęsknocie za emocjami, których doświadczył każdy z nas. Emocjami, do których wracamy czasem z uśmiechem i nostalgią, a czasem ze smutkiem i tęsknotą. Jak zaplanował, tak zrobił. To był jego „Pierwszy raz”, mimo że na koncie ma już kilkanaście utworów. Paweł Lisek może być z siebie dumny!
Z Kardamonem w "Innym Wymiarze" – kraina emocji i remedium na wszystko! - Recenzje płyt
Uwaga! Uwaga! Nadal z niezwykłego peronu odjeżdża pociąg do innego wymiaru. Jeżeli jeszcze się kupiliście biletu, to koniecznie to zróbcie. Dlaczego? Bo dotrzecie do pięknego miejsca, gdzie poczujecie zapach przyprawy o intensywnym, lekko słodkim smaku, mającej właściwości zdrowotne. Oczywiście w wyobraźni. Kardamon w tym przypadku to zespół z Siedlec, który dzięki swojej niesamowicie doprawionej emocjami płycie o nazwie „Inny Wymiar”, zabiera słuchaczy w podróż po 11 autorskich utworach z pogranicza popu, rocka i bluesa. Warto wsiąść do tej muzycznej retro kolejki.
Dildo Baggins serwuje nam Pad Thai na wakacje. Czy będzie muzycznie smaczny? - Muzyczne Style
Jest pewne danie kuchni tajskiej przyrządzane na bazie makaronu i warzyw. Bardzo popularne. Serwowane w restauracjach orientalnych na całym świecie. To Pad Thai. 7 czerwca 2023 roku pewien „polski artysta z torbą na głowie” (nie kucharz!) postanowił ową potrawę przyrządzić po swojemu. Jego receptura nie jest skomplikowana. Dildo Baggins wziął po prostu gitarę do ręki i…
"Samozadowolenie" – Dildo robi nam dobrze… smutną muzyką! - Recenzje płyt
Piątek 13, październik, rok 2023. Dla jednych pechowy, dla innych nie. Do której grupy należy artysta z papierową torbą na głowie? Wydaje się, że do obydwu. Z jednej strony jako sługa miłości w tym dniu wydaje swoją drugą płytę o jakże sugestywnym tytule „Samozadowolenie” i jeszcze odważniejszej okładce. Z drugiej – zna datę swej „artystycznej śmierci”. Mimo że nazywa się Baggins, to nie nagrywał tego albumu w wiosce hobbitów, wszak nie miał przodków ani… tyłków. Ale już imię Dildo może się niebezpiecznie kojarzyć z definicją słowa widniejącego tuż nad… kroczem w niebieskim dresie. Spokojnie, na tym albumie brak kontrowersyjnych, hip-hopowych teksów ocierających się o sprawy seksualne. Jest za to sporo „Kabaczków”, pewna „Dziewczyna z myszką na plecach” i jeden „Kevin sam na wiosnę”, czyli utwory refleksyjno-uczuciowe w ujęciu alternatywnym.
Kwiat Jabłoni wykonuje "Niemożliwe", a świat staje się piękniejszy! - Recenzje płyt
„Niemożliwe nam się dostało. Nie ma powodów do łez. A każdy mówi, że mało. Musisz więcej niż chcesz” – śpiewa, w refrenie tytułowego, drugiego, singla debiutanckiego albumu, duet Kwiat Jabłoni. Faktycznie niemożliwe się im przydarzyło – mogą płakać, ale tylko ze szczęścia i osiągnęli to, co bardzo chcieli. Są młodym rodzeństwem. Zaczynali w marcu 2018 roku na YouTubie. I wtedy mało kto wiedział, że to dzieci pozytywnie pie*dolniętego, słynnego ojca – Kuby Sienkiewicza, lidera „Elektrycznych Gitar”. Dziś mają miliony wyświetleń, rzesze fanów, a na koncercie na PolAndRock Festival zaczarowali folkowo-popowym klimatem licznie zebraną publiczność, która mimo że na co dzień słucha ostrego rocka, wspólnie nuciła, że świat dziwny jest jak sen, a sen jak świat…
"Mogło być nic" – Niemożliwe! - Recenzje płyt
Polska grupa Kwiat Jabłoni zadebiutowała kilka lat temu z albumem „Niemożliwe”. Jednak moja przygoda z grupą rozpoczęła się stosunkowo niedawno, bo w 2020 roku. Wtedy to właśnie bliżej zapoznałem się z ich twórczością. Utwory pokroju „Dziś późno pójdę spać”, „Wodymidaj” czy „Wzięli Zamknęli Mi Klub” to istne perełki, do których bardzo często wracam. Dlatego bardzo czekałem na nowy materiał od warszawskiego rodzeństwa Sienkiewiczów.
Dildo Baggins ogłasza, że wydał debiutancki album! - Zespoły i Artyści
Jego utwory zyskują coraz większą rzeszę słuchaczy na Youtube. Pierwszy singiel pt. „Bezglutenowy” – przekroczył już prawie 100 000 odsłon. Czy Dildo Baggins i jego twórczość trafią do szerokiej publiczności, pomimo kontrowersyjnego imienia, tajemniczego artysty w masce? Przekonamy się o tym od 18 czerwca wraz premierą debiutanckiego albumu Dildo: „Dla wszystkich dziewczyn nie dla wszystkich chłopców”.
Teraz czytane artykuły
"Dla wszystkich dziewczyn nie dla wszystkich chłopców" – Minimalne dźwięki, maksymalne emocje - Recenzje płyt
Wiele osób na określenie: muzyka alternatywna kręci nosem. Bo przecież ani przy takich utworach nie można potańczyć, ani do słuchania się specjalnie one nie nadają. Pomyłka panie i panowie, Janusze i Grażyny. Nie bądźcie jak politycy, którzy oceniają coś z góry źle, mimo że nie oglądali albo nie słuchali. Gatunek indie może się bowiem podobać nie tylko wąskiej grupie snobów-melomanów. Już Dawid Podsiadło czy Kwiat Jabłoni udowodnili, że mądre teksty i wyraźny przekaz da się pożenić z oryginalnym klimatem i wpadającymi w ucho refrenami. A teraz podobną ścieżką podąża niejaki Dildo Baggins. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że za swój debiutancki album powinien zgarnąć ważne nagrody!
Mieszko I, a może Meszek? Jak naprawdę nazywał się pierwszy władca Polski? - Historia
Wszyscy wiemy, że Mieszko I, zgodnie z kronikami, jest uważany za pierwszego władcę Polan i jednocześnie twórcę polskiej państwowości. Nie jest też tajemnicą, że poślubił czeską księżniczkę Dobrawę, a w roku 966, bez przymusu, przyjął chrzest, przez co wzmocnił swoją pozycję na arenie międzynarodowej i zjednoczył poszczególne plemiona. Pojawia się jednak pewna wątpliwość w tej historycznej układance – faktyczna tożsamość. Bo Mieszko niekoniecznie takie właśnie nosił imię!
Timothée Chalamet – new gold boy of Hollywood - Ludzie kina
Raz na kilka lat za oceanem odkrywane są nowe męskie aktorskie talenty. Wśród dzieciaków takim objawieniem był niedawno Jacob Trembley („Pokój”). A w grupie starszych chłopaków widzów i krytyków zachwyca, nazwany przez koleżankę z planu – młodym Danielem Day-Lewisem sympatyczny „Timmy” Timothée Chalamet. Nominowany do Oscara miał ogromną szansę zostać najmłodszym w historii kina aktorem odbierającym tę prestiżową statuetkę (do tej pory był nim Adrien Brody). Ostatecznie przegrał jednak z Garym Oldmanem. Oto lśniący złoty chłopiec Hollywood!
Miecz wikinga odnaleziony w Wiśle. "Czekał" ponad 1000 lat w mule! - Historia
O położonym na pięknych Kujawach Włocławku nie mówi się za często. Jak już pojawiają się informacje na paskach telewizyjnych i w szerokim internecie, to takie na temat mało chwalebnych zdarzeń. Tymczasem ta niedawna wiadomość to prawdziwa sensacja na skalę całej Polski, mająca znaczenie historyczno-archeologiczne. Odkryto bowiem, przypadkowo (!), skarb z IX albo X wieku. Leżał on sobie na dnie Wisły, niedaleko włocławskiej przystani. To unikat. To miecz wikinga!
Mads Mikkelsen – duńska krew i charyzma - Ludzie kina
Przeciwnik Bonda, kanibal, jednooki milczący wojownik, pracownik przedszkola oskarżony o molestowanie uczennicy … można wymieniać jeszcze długo. To prawdziwy utalentowany kameleon, który nie obawia się nowych wyzwań. I nie będzie kłamstwem stwierdzenie, że obecnie należy do najbardziej rozchwytywanych aktorów europejskich. Choć nie posiada urody hollywoodzkiego amanta, to z jego oczu bije blask zamieniający nasze nogi w watę, a serce w rozżarzony płomień. Niektórzy uważają, że jest tak brzydki, że aż piękny!
Nowości
Dominika Kwiatkowska połączyła siły z Vixenem i Tabbem! Czy „Presja” stanie się hitem roku? - Muzyczne Style
Dominika Kwiatkowska publikuje nowy singiel! Młoda wokalistka nawiązała współpracę z raperem Vixenem oraz producentem muzycznym, Tabbem. Melodyjna, nowoczesna i szczera – taka właśnie jest „Presja”.
Dęblin wita włochate pająki i inne strasznie piękne istoty... - Fotorelacje
Co może się dziać przez kilka dni w domu kultury w jednym z wielu miast w Polsce? Spotkanie autorskie z poetą, ktoś odpowie. Pokaz wartościowego filmu, doda ktoś inny. To, co jednak odbywało się między 3 a 8 września w Dęblinie, nie zaliczało się ani do jednego, ani drugiego. Było to bowiem fascynujące wydarzenie związane z dość przerażającą fauną. Właśnie do tego miejsca, w ramach Wystawy Zwierząt Egzotycznych organizowanej przez pasjonatów tworzących stronę Aranya, zawitały bezkręgowce, a dokładniej: pająki, skorpiony, skolopendry, a nawet ślimaki. Trzymać ślimaka to chyba nic strasznego, ale jak to jest głaskać pająka albo pozwolić skorpionowi na odpoczynek na własnej dłoni? Przekonała się o tym zaprzyjaźniona z naszym portalem, odważna mieszkanka pobliskich Ryk. Jej zdjęcia z tej „pajęczej imprezy” mrożą krew w żyłach, ale jednocześnie „udomowiają” te mające złą sławę zwierzęta.
Aspen Grove – jego muzyka jest jak szum lasu… - Zespoły i Artyści
Chcemy Wam przedstawić artystę, którego prawdopodobnie jeszcze nie znacie. To Daniel (Aspen Grove) prawie dokładnie rok temu, kiedy przyjechał do Krakowa. Dotarł do nas z Krymu bardzo okrężną i pełną wybojów drogą… Ale dzięki tworzeniu autorskiej muzyki nie załamał się. Koi delikatnością. Czaruje klimatem. Przyciąga intymnością… Jak Sufjan Stevens i inni.
"Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki - Recenzje gier
Temat roguelike’ów w branży gamingowej to ciekawa rzecz. Ten dość surowo skodyfikowany gatunek w trakcie trwania swojej kilkudziesięcioletniej historii otrzymał sporo odgałęzień, dzięki czemu dziś bawić się możemy klasycznym sandboxem o pixelartowym wyglądzie jak „Noita” lub w brawurowy sposób przebijać się przez niemniej brawurowo zaprojektowane lochy z „Hadesem”. Dobrych pozycji jest zaprawdę cała masa i nawet ja, nie będąc jakimś wielkim zapaleńcem „rogalikowym”, przy kilku tytułach miło spędziłem czas. Ach, gdyby tylko ktoś do tego zbioru umiejętnie dopisał horror psychologiczny i science-fiction…
Ciocia Aga – cały świat już o niej gada. Bo jej "Muzyka ma moc", otula jak koc - Muzyczne Style
Ciocia Aga, która od wielu miesięcy zdobywa polski rynek piosenki dziecięcej nie zwalnia tempa. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tej artystce, z zaciekawieniem zacząłem przyglądać się temu, co robi. Tak naprawdę każdy utwór z jej repertuaru wyznaczył pewną estetykę, która od razu nakreśliła jej miejsce w szeregu. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Piosenka dziecięca to bardzo cienka granica pomiędzy pewnego rodzaju przaśnością, a dobrą piosenką, której nie powstydziłby się niejeden artysta. No, ale gdy zgłębiłem się w ten wyjątkowy projekt i usłyszałem jakie osoby stoją za sukcesem Cioci Agi, utwierdziłem się w prawdzie, że jesteśmy świadkami narodzin czegoś naprawdę ciekawego.
"Terminator Zero" – Struny wydają metaliczne dźwięki - Seriale
Nie ma co owijać w bawełnę, franczyza „terminatorska” znajduje się obecnie w bardzo dziwnym miejscu. Oczywiście każdy fan serii poważnie traktuje obecność jedynie dwóch pierwszych filmowych części na popkulturowym poletku (może dorzuciłby jeszcze ciekawą propozycję gamingową od studia Teyon), wszak nie można przejść do porządku dziennego bez napomknięcia o kolejnych, mniej lub bardziej udanych, sequelach/prequelach/rebootach, które stopniowo wygaszały czerwony błysk soczewki z metalowej czaszki o szczerym uśmiechu. Po katastrofalnym „Dark Fate” można było zacząć domniemywać (osobiście nie miałbym nic przeciwko), iż ikoniczny, post apokaliptyczny świat wojny ludzi z maszynami już na zawsze zawierać się będzie we wspomnianych produkcjach Camerona.
Artykuły z tej samej kategorii
Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt
Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.
"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt
Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?
"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt
„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.
"The Kada" – Na taki punk rock czekałem dekadę! - Recenzje płyt
„Co ja tu robię, na co jeszcze czekam? Co ja tu robię, dlaczego nie uciekam?”. Odpowiadam więc. Już nie czekam, bo dostałem, co chciałem. Nie uciekam, bo na ten album nie można narzekać. „The Kada” od punkrockowej grupy The Bill to jedna z najlepszych płyt ostatnich lat. Na niej nie ma słabego kawałka. Nie ma żadnej „lipy”. To dzieło w pełni profesjonalne, z mocnymi brzmieniami, wokalami i przekazem. I tak wydane, że sama obrazowa okładka (czacho-klepsydra wygenerowana przy pomocy AI) jest wstępem do tego, co wewnątrz.
Kwiat Jabłoni wykonuje "Niemożliwe", a świat staje się piękniejszy! - Recenzje płyt
„Niemożliwe nam się dostało. Nie ma powodów do łez. A każdy mówi, że mało. Musisz więcej niż chcesz” – śpiewa, w refrenie tytułowego, drugiego, singla debiutanckiego albumu, duet Kwiat Jabłoni. Faktycznie niemożliwe się im przydarzyło – mogą płakać, ale tylko ze szczęścia i osiągnęli to, co bardzo chcieli. Są młodym rodzeństwem. Zaczynali w marcu 2018 roku na YouTubie. I wtedy mało kto wiedział, że to dzieci pozytywnie pie*dolniętego, słynnego ojca – Kuby Sienkiewicza, lidera „Elektrycznych Gitar”. Dziś mają miliony wyświetleń, rzesze fanów, a na koncercie na PolAndRock Festival zaczarowali folkowo-popowym klimatem licznie zebraną publiczność, która mimo że na co dzień słucha ostrego rocka, wspólnie nuciła, że świat dziwny jest jak sen, a sen jak świat…
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.640