O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

A niech gadają... czyli słów kilka o nowym sezonie "Wiedźmina" - Seriale

Dla każdego dzieła, czy to literackiego, muzycznego, czy też, jak w tym przypadku, filmowego, najważniejszą rzeczą jest to, aby o nim mówiono. I to nie ważne jak. Ważne, że wszyscy o nim mówią. To napędza oglądalność, nabija kieszenie producentom, a ponadto może dodatkowo wpłynąć na promocję danego dzieła. O tym, że wszyscy będą mówić o „Wiedźminie” było bardziej jak pewne.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
pytonznadwisly (693 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 651
Czas czytania:
1 851 min.
Kategoria:
Seriale
Autor:
pytonznadwisly (693 pkt)
Dodano:
944 dni temu

Data dodania:
2021-12-26 12:15:34

Tekst dla osób, które już widziały obydwa sezony

 

Niewątpliwie premiera drugiego sezonu „Wiedźmina” była jedną z najbardziej oczekiwanych premier Netflixowych. Premier, na którą przyszło nam czekać aż dwa lata. Do tego premier, na temat której od razu rozgorzała dyskusja w internecie, która… trochę ten serial miażdży. Ba, nawet więcej niż trochę. Bo nie trzyma się fabuły przedstawionej przez Sapkowskiego, bo dialogi są drętwe, nie ma chemii pomiędzy postaciami, pomieszczenia są zbyt sterylne, a plenery wyglądają jakby zostały wybudowane w studio.

 

Kadr z serialu "Wiedźmin" (źródło: materiały prasowe/Netflix)

 

Do niedawna jeszcze wydawało mi się, że w XXI wieku, przy szeroko zakrojonym dostępie do internetu każdy może wpisać sobie w Google hasło „adaptacja” i zapoznać się z jego definicją przedstawioną chociażby przez Słownik Języka Polskiego. I miałem rację – wydawało mi się. Zdecydowana większość hejtu, który wylewa się na ten serial pochodzi od osób, którym albo ciężko wyszukać sobie definicję adaptacji, albo po prostu pełnią rolę naczelnych hejterów na wielu portalach. Oszczędzę zatem im wysiłku i napiszę tutaj, że adaptacja wg. SJP to przystosowanie dzieła literackiego do jego ekranizacji, czyli przeniesienia na ekran kinowy lub telewizyjny. Adaptacja, jako dzieło odliterackie może ze swoim pierwowzorem mieć wiele cech wspólnych, a może z nim łączyć jedynie tytuł, postać głównego bohatera lub jakikolwiek inny element. Adaptacja nie jest ekranizacją, czyli w miarę wiernym przeniesieniem dzieła literackiego na ekran.

 

I można „Wiedźminowi” wytykać niezgodność z prozą Sapkowkiego, modyfikowanie fabuły, dodawanie różnych wątków. Można, ale po co? Nikt nigdy nie mówił, że Lauren Schmidt zrobi ekranizację „Wiedźmina”. Od samego początku było wiadomo, że będzie to adaptacja, czyli dość luźne nawiązanie do prozy celem stworzenia własnego obrazu. Dlatego ja staram się traktować ten serial jako serial rozrywkowy. Tylko i wyłącznie w ten sposób.

 

Kadr z serialu "Wiedźmin" (źródło: materiały prasowe/Netflix)

 

Robienie filmów i seriali podlega pewnym zasadom bazującym na trzyaktowej kompozycji dzieła, która została opisana już przez Arystotelesa. Pisał on bowiem, że całością jest to, co posiada początek, środek i koniec. Gustav Freytag poszedł o krok dalej i w swoim „Die Technik des Dramas” przekształcił kompozycję trzyaktową na pięcioaktową. Tym samym, każde dzieło dramatyczne – a scenariusz filmowy jest dziełem dramatycznym – podlega tej zasadzie konstrukcji, w której musi być podzielony na: ekspozycję, rozwój akcji, punkt kulminacyjny, rozwiązanie akcji i zakończenie. I to między innymi przez taką zasadę kompozycji scenariusza do serialowego Netflixa musiały trafić sceny wymyślone na potrzeby pchnięcia fabuły do przodu. Taką sceną jest na przykład uśmiercenie Eskela. I zdaję sobie sprawę, że dla wielu „fanów” Sapkowskiego jest to niezwykle kontrowersyjna scena. Ale czy wyobrażacie sobie, w jaki inny sposób można by było przejść z fabułą dalej?

 

Często czytając różne opinie – już nie tylko na temat „Wiedźmina”, ale też na wiele innych filmów czy seriali – odnoszę wrażenie, że internet wyzwala w nas głęboko skrywane pokłady krytyków filmowych. Każdy może coś napisać, opublikować i pochwalić się swoją „recenzją” w internecie. Jednak w bardzo wielu przypadkach brakuje nam odrobiny podstawowej wiedzy, aby takiej oceny dokonać. Wiedzy, jak na przykład wspomniana wyżej zasada kompozycji. I, żeby była jasność, absolutnie nie uważam siebie za osobę, która zjadła wszystkie rozumy i ma większe prawo do oceny niż inni. Nie. Po prostu zdarza mi się czasami patrzeć na film czy serial pod nieco innym kątem, mając pojęcie jakie zasady kierują procesem powstawania filmu czy serialu.

 

Kadr z serialu "Wiedźmin" (źródło: materiały prasowe/Netflix)

 

Wiecie, hejtować jest bardzo łatwo. Nie wszystko musi się nam podobać. Ale jakbyśmy jeszcze potrafili naszą opinię w jakikolwiek sposób uargumentować, byłoby ciut lepiej. Przypomina mi się pewna gównoburza na temat „I tak po prostu”. Bo to już nie ten sam „Seks w wielkim mieście”, nie ten humor, nie te bohaterki. Kurdę – dziwnym by było, że te same bohaterki po ponad 20 latach, mając teraz 50+ na karku cały czas biegały po klubach nocnych, szukając faceta na seks.

 

Ale wróćmy „Wiedźmina”. Może nieco uwierać brak błota tam, gdzie być powinno (czyste pomieszczenia to dla mnie nie problem), większej zabawy światłem itd. Może, nie mówię, że nie. Ale zapominając o logice w każdej scenie i traktując ten serial jako twór, który miał mi na kilka godzin zapewnić rozrywkę, to uważam, że spełnił on swoje zadanie. Cieszy oko. Jest przecież o wiele bardziej dopracowany pod kątem technicznym (CGI potworów lepsze niż poprzednio,  charakteryzacja na wysokim poziomie, choreografia widowiskowa, piękne szerokie kadry). Poza tym Henry Cavill to mój Geralt z Rivii. Ciri także prezentuje się okej. 


Co ważne, nie doszukuję się w tej produkcji wierności do książek. Włączyłem drugi sezon z nadzieję, że przez najbliższych kilka godzin zrobi mi dobrze i swoje zadanie wykonał. Nie wyśmienicie, ale poprawnie. Dlatego na pewno nie zostanie moim ulubionym serialem, ale z przyjemnością do niego wrócę. To podobnie jak miałem w przypadku pierwszych sezonów „The Expanse” – jak się przestanie patrzeć na niektóre rzeczy, to fabuła (tym razem wątki prowadzone jest w jednej linii czasowej) jest naprawdę wciągająca i to dla niej ogląda się ten serial dalej.

 

Kadr z serialu "Wiedźmin" (źródło: materiały prasowe/Netflix)

 

Warto też moim zdaniem zwrócić uwagę na jedną bardzo ważną rzecz. O ile proza Sapkowskiego miała swoich fanów na całym świecie, o tyle ogromny rozgłos zyskał dzięki grze CD Projektu. Śmiem twierdzić, że to właśnie gra spowodowała, że postać Geralta jest rozpoznawalna na całym świecie. Gra, która moim zdaniem jest najlepszą grą ostatniego dziesięciolecia. I w niej również pojawiały się pewne nieścisłości pomiędzy nią o książkami. Ale na ten temat nikt jakiejś wielkiej dyskusji nie toczył, bo to tylko gra, która ma nam zapewnić rozrywkę. Dlaczego więc serialu nie możemy potraktować w ten sposób? Jako coś, co ma nam zapewnić rozrywkę na kilka godzin a nie wielki rebus, w którym musimy wskazać różnicę pomiędzy serialem a książką?

 

Bo tak, jak napisałem wyżej – jako serial rozrywkowy „Wiedźmin” spełnia – moim zdaniem – swoje zadanie. I jako serialowi rozrywkowemu spokojnie mogę dać mu ocenę 8/10!

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:





Galeria zdjęć - A niech gadają... czyli słów kilka o nowym sezonie "Wiedźmina"

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

Aragorn136
944 dni temu

Autor tej długiej opinii ma z jednej strony rację. Trudno przecież nie przyznać racji, że serial broni się od strony wizualnej. Szczególnie pierwszy odcinek drugiego sezonu jest pod tym względem bardzo dobry. Gorzej niestety pod względem prowadzenia historii i gry aktorskiej oraz reżyserii. Klimat niby jest, ale serial jest na bakier z logiką (jak z ostatnim sezonem Gry o tron), kolorowy, pastelowy, oddalony od książek, z nowymi, dziwnymi wątkami. Teleportacje bohaterów, słabe relacje między nimi. Scenariusz pisany na kolanie. Tak, to niby luźna adaptacja, w której nie brakuje czarnych elfów (jeden ma nawet różne fryzury w ciągu dwóch epizodów). Ale Wiedzmin musi być szary, mroczny, ciężki, gęsty od intryg politycznych (te także tutaj nie zainteresują widza). Brakuje mięcha, serca, wizjonerstwa. Ależ wieje... nudą. 5/10. Ledwie 5/10. Zaraza! Idę grać w gry i oglądać polski serial (też mający kupę wad, ale chociaż swojski i bardziej klimatyczny).
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora pytonznadwisly

 -

Odwiedzin: 1153

Autor: pytonznadwislyRecenzje filmów

Komentarze: 1

"Elvis" – "Jeśli nie możesz czegoś powiedzieć, zaśpiewaj to!" - Recenzje filmów

Baz Luhrmann przyzwyczaił nas do tego, że o ile częstotliwość wypuszczania swoich filmów ma dosyć niską – średnio co jakieś 6/7 lat – o tyle, jak już pokaże konkretne dzieło, to jest ono dopracowane pod każdym względem. „Romeo i Julia” i „Moulin Rouge” to chyba najgłośniejsze i najbardziej charakterystyczne obrazy tego reżysera. Teraz, po 7 latach od zaprezentowania ostatniego filmu, jakim był „Wielki Gatsby”, zaszczycił nas historią legendarnego Elvisa Presleya. Nie, to nie jest typowy biopic. No, może po części, ale jakże warto go zobaczyć!

 -

Odwiedzin: 1397

Autor: pytonznadwislyPrzepisy

Komentarze: 1

Najlepsza pizza? Tylko na cieście dojrzewającym! - Przepisy

9 lutego to Międzynarodowy Dzień Pizzy. Jakby zapytać, skąd pochodzi ta potrawa, to zdecydowana większość osób odpowie, że z Włoch. I trudno im się dziwić, bo to właśnie Włosi wypromowali ją na całym świecie. W tym tekście dowiecie się jednak, że źródła powstania tego przysmaku należy szukać gdzieś indziej. Poza tym, przekonacie się, dzięki mojemu przepisowi, że najlepsza pizza to ta na dojrzewającym cieście.

Gulasz z indyka z nutą pomarańczy - Przepisy

Niby gulasz z indyka, a jednak nieco inny. Jak ktoś lubi ciekawe, oryginalne smaki, to polecam żeby spróbować w takiej wersji. Do tego domowa pita i sałatka z pomidora. Przepis na całość poniżej.

Spaghetti alla Carbonara - Przepisy

Carbonara wcale nie jest włoską potrawą. Co nie zmienia faktu, że każda bardziej lub mniej szanująca się włoska restauracja ma ją w swojej ofercie. Gości również w naszych domach, i to z kilku powodów: smak, cena i łatwość w przygotowaniu. Jednak czym tak naprawdę jest włoska potrawa?

"Dracula" – Nowy Hrabia Netflixa - Seriale

Wydaje się, że o wampirach opowiedziano już wszystko. Był „Blade”, była saga Zmierzch, była rewelacyjna ekranizacja książki Brama Stokera spod ręki Francisa Forda Coppoli. Dlatego też tym bardziej zainteresowała mnie informacja, że BBC i Netflix rozpoczynają prace nad serialem, którego głównym bohaterem będzie właśnie władca Wołoszczyzny Vlad Tepes, znany szerszej publiczności jako Hrabia Dracula.

Polecamy podobne artykuły

"Carnival Row" – Źle się mają sprawy w tym mieście! - Seriale

Tytuł niniejszej recenzji nie napawa optymizmem. To fakt. Ale powiadam Wam – wystarczy jeden odcinek, abyście dostrzegli, że oto narodził się serial bijący na głowę konkurenta z tej samej stajni, czyli „Rings of Power”. Mało tego, „Carnival Row” od Amazona jest jak księga znaleziona gdzieś na strychu. Zakurzona, oblepiona pajęczyną, lekko naddarta zębem czasu, a jednak po otwarciu kusząca zapachem… zgnilizny i zachęcająca do zagłębienia się w szereg intryg i zagadek, zarówno natury społeczno-politycznej, jak i typowo kryminalnej. W streamingu można oglądać jeszcze lepszy, drugi sezon owej steampunkowej produkcji, która i tak jest słabiej oceniana od takiego chociażby śmieszkowatego, infantylnego, „uwspółcześnionego”, problematycznego „Willowa”.

 -

Odwiedzin: 2725

Autor: GieHaSeriale

Komentarze: 1

"The Witcher" – Okruchy Lodu - Seriale

Stało się! Lecąc na skrzydłach dalekosiężnego rozgłosu (wciąż dość świeżego), jakim CD PROJEKT RED obdarował dzieła autorstwa Andrzeja Sapkowskiego oraz poprzedzając wszystko świetną kampanią reklamową, Netflix oddaje w nasze ręce pierwszy sezon przygód profesjonalnego łowcy potworów – Geralta z Rivii.

"Wiedźmin. Sezon burz" – Powrót Białego Wilka - Recenzje książek

Początek listopada to czas godny zapamiętania. Niechaj kronikarze zapiszą datę 11.06.2013 w swoich zakurzonych i magicznych księgach. Najsłynniejszy Wiedźmin – Geralt z Rivii powraca, by raz jeszcze zabijać potwory maści wszelkiej i wymierzać sprawiedliwość tam gdzie jej brak.

"Wiedźmin 3: Dziki Gon – Krew i wino" – recenzja dodatku - Recenzje gier

Można się sprzeczać czy „Wiedźmin: Dziki Gon” jest najlepszą grą w dziejach, jak uważa wielu Polaków, w tym wcale niemało internetowych trolli i hejterów. Czego by jednak o niej nie powiedzieć, nie da się zaprzeczyć, że jest to produkcja ze wszech miar solidna i dostarczająca masę frajdy. CD Projekt RED nie spoczął jednak na laurach (oraz ponad dwustu pięćdziesięciu tytułach gry roku) i, w odróżnieniu od wielu innych deweloperów, zamiast za sześćdziesiąt złotych opychać graczom dwugodzinną misję poboczną, za niewiele wyższą cenę dostarczył nieprzyzwoicie rozbudowane rozszerzenia.

Rozmawialiśmy z… Wiedźminem! - Wolny czas, przygoda

Geraltem z Rivii, zapytacie? Niemożliwe, wszak on bohaterem fikcyjnym jest, pomyślicie. Ano prawda to. Czyżby zatem jakowyś z dwóch odtwórców roli Rzeźnika z Blaviken chwilę na pogawędkę znalazł? Nie. Z kimś innym my w karczmie byli, mód i wino pili. Z kimś, kto wiedźmiński świat od podszewki zna i dobrze wie, że „zło to zło, mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno...”. Oto pasjonat sagi Andrzeja Sapkowskiego i gier CD Projekt. Człowiek, który sam stworzył strój Białego Wilka. Oto Marcin Skalski.

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 1651

Autor: pytonznadwislySeriale

Komentarze: 1

A niech gadają... czyli słów kilka o nowym sezonie "Wiedźmina" - Seriale

Dla każdego dzieła, czy to literackiego, muzycznego, czy też, jak w tym przypadku, filmowego, najważniejszą rzeczą jest to, aby o nim mówiono. I to nie ważne jak. Ważne, że wszyscy o nim mówią. To napędza oglądalność, nabija kieszenie producentom, a ponadto może dodatkowo wpłynąć na promocję danego dzieła. O tym, że wszyscy będą mówić o „Wiedźminie” było bardziej jak pewne.

"Michael" – jeden album, wielka pasja, dużo energii! - Recenzje płyt

Uwielbiam ludzi, dla których muzyka stanowi ważną część życia. Jeszcze bardziej cenię osoby, które tworzą autorskie utwory z mądrym przekazem. Sława, kasa, koncerty dla setek tysięcy słuchaczy – to jest ważne, owszem, ale zanim ktokolwiek spełni swoje marzenia, najpierw powinien udowodnić, że ma wielką muzyczną pasję, a to co robi, nie jest wypadkiem przy pracy. Takim artystą jest MicHAeL, a właściwie Michael Radomski. To człowiek, który właśnie wydał swój pierwszy album. I wiecie co? To cholernie dobra rzecz!

 -

Odwiedzin: 1501

Autor: pjKultura

63. edycja nagród Grammy. Taylor Swift zaczarowała swoim "Folklorem"! - Kultura

Pierwotnie miała być zorganizowana 31 stycznia, ale w wyniku pandemii, szczególnie dającej się we znaki w Los Angeles, przeniesiono ją na 14 marca (nieprzypadkowa data związana z pierwszą rocznicą wprowadzenia lockdownu w Stanach Zjednoczonych). Mowa oczywiście o 63. edycji wręczenia prestiżowych statuetek Grammy. Z tegorocznej nagrody cieszyła się m.in. Taylor Swift i Beyonce, która stała się prawdziwą rekordzistką!

Mezoterapia igłowa – fakty i mity - Zdrowie i uroda

Jednym z największych sekretów współczesnej medycyny estetycznej jest mezoterapia igłowa. Jest to zabieg, dzięki któremu można zachować na długo młodość i cieszyć się z pięknej skóry bez żadnych zmarszczek.

O co chodzi w odkrywaniu życia pozaziemskiego? - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Co pewien czas, w związku z misjami kosmicznymi, dowiadujemy się nowych informacji na temat innych planet Układu Słonecznego i nie tylko. Wszystko wydaję się bardzo przejrzyste i proste, ale czy na pewno tak jest?

Nowości

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

7 Horizons – baw się na całego w rytmach Arkadiusza Balcerczaka! - Muzyczne Style

7 Horizons to projekt muzyczny rozwijany przez polskiego DJ-a i producenta muzyki elektronicznej Arkadiusza Balcerczaka. Eksperymentuje on muzycznie z różnymi nurtami gatunku deep house, melodic house. Jego utwory cechują się pozytywnym vibe, tanecznym klimatem, ale zahacza tez o bardziej spokojne melodie.

Michał Sieńkowski zaprasza na wakacyjną imprezę do rana! - Muzyczne Style

Kojarzony dotąd z indie-popowymi dźwiękami Michał Sieńkowski przedstawia pierwszy w autorskim repertuarze utwór, który może porwać do tańca niejednego słuchacza. Mający swoją premierę singiel zatytułowany „Nieskończony”, jest doskonałą propozycją do playlist, odtwarzanych podczas letnich imprez na plaży i w klubach.

 -

Odwiedzin: 226

Autor: adminKultura

Pierwsza edycja British Film Festival w Kinie Muza w Poznaniu! - Kultura

13 listopada 2024 roku w poznańskim Kinie Muza zadebiutuje pierwsza edycja British Film Festival – pierwszego w Polsce i jednego z niewielu w Europie festiwalu filmowego poświęconego w całości kinematografii brytyjskiej. Znamy już szczegóły programu, które zostały wyjawione na konferencji prasowej. Na te kilka dni organizatorzy zapraszają na ciekawe retrospektywy filmowe, jednak z nich to przegląd filmów mistrza suspensu, legendarnego Alfreda Hitchcocka w 125. rocznicę jego urodzin. Do tego specjalny pokaz „Rydwanów ognia”! I pewne niespodzianki związane z nietypowym seansem kinowym! Jakie konkretnie? O tym w artykule!

 -

Odwiedzin: 211

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 1

Pierwszy zwiastun "Gladiatora II" z polskimi napisami! Hit czy kit? - Artykuły o filmach

Do serwisu YouTube niczym rydwan na arenę wjechał pierwszy trailer drugiego "Gladiatora". Czy klimat klasyki z roku 2000 został zachowany? Czy Paul Mescal (do tej pory same niszowe produkcje) jako Lucjusz (siostrzeniec Kommodusa) i następca Russella Crowe'a pokaże siłę aktorstwa, będąc magnetycznym bohaterem, za którym będą podążać inni? Zwiastun nie odpowiada w pełni na te pytania, choć scenografia i kostiumy "rządzą" w tym pogrążonym w chaosie Imperium Rzymskim! Niestety jest coś, co psuje widowiskowe sceny. Jasne, że Denzel Washington to czarnoskóry aktor wcielający się tutaj w byłego gladiatora, który zdobył bogactwo, ale czy to oznacza, żeby wciskać w montaż rapowy kawałek? Tak brakuje dobrego motywu Hansa Zimmera (tu go zastępuję Harry Gregson-Williams). Niechaj 86-letni Ridley Scott pamięta - „To, co uczyni, odbije się echem w wieczności”. Niechaj więc podaruje nam co najmniej solidne kino historyczne, mimo że na pokładzie ma Davida Scarpę, scenarzystę byle jakiego "Napoleona". Premiera "Gladiatora II" w połowie listopada 2024 roku! Co by nie powiedzieć, to Joseph Quinn (Eddie ze "Stranger Things") jako imperator wygląda tak, że lepiej się modlić, by nie pokazał kciuka w dół. Taki rzymski Joker... A Wy co przeczuwacie? Będzie hit czy kit?

"Maluje emocje na różowo w pierwszym singlu". Kto? Roztańczona VEROA! - Zespoły i Artyści

VEROA, czyli Weronika Fedor to nie tylko wokalistka, ale też multiinstrumentalistka. Gra na skrzypcach, fortepianie i ukulele. Co więcej, sama pisze teksty i muzykę prosto z nastrojowych inspiracji. W swojej twórczości cechuje się dużą różnorodnością stylistyczną oraz pomysłowością. Właśnie zadebiutowała energiczną piosenką „Róż”.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 1194

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"1670" – To jest mój chłop, mój serial i mój rok! - Seriale

Takiego serialu jeszcze nie było! W Polsce rzecz jasna. No bo wiecie – mieszanka to iście wybuchowa. Kostiumowe danie główne z satyrycznym mięchem, szczyptą ostrej przyprawy i żyd… żytem. A w tym kotle chłopów szlachcice gotują i tą chochlą w lewo i prawo, pod nosem wąsy poprawiając i się szczerze uśmiechając. Bo „1670” to czas, gdy Rzeczpospolita była terytorialną potęgą, a panowie na włościach musieli bardzo ciężko nie pracować, by godnie żyć.

 -

"Peaky Blinders: Sezon 5" – Tommy Shelby: żywioł silniejszy niż faszyzm - Seriale

Według zapewnień Stevena Knighta, twórcy serialu pt. „Peaky Blinders”, opowieści o pewnej – faktycznie żyjącej i działającej w latach 20. XX wieku, rodzinie z Birmingham; jego piąty, mający niedawno premierę, sezon ma być tym najlepszym. I czy tak jest? Nie. Ale jako kibic gangsterskiej drużyny Thomasa Shelby’ego, jestem na tyle usatysfakcjonowany tym, co dostałem, że postawię go na równi z pierwszym, drugim i czwartym.

 -

Odwiedzin: 9048

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

Dexter Morgan – seryjny morderca, którego podziwiamy! - Seriale

Przeczytaliście tytuł i zastanawiacie się zapewne jak to możliwe, by kibicować komuś, kto z zimną krwią zabija innych? Wystarczy zrozumieć i poznać fenomen amerykańskiego serialu, który obiegł cały świat. Oryginalność, ciekawy scenariusz, nagłe zwroty akcji i On – Dexter!

 -

Odwiedzin: 5524

Autor: GieHaSeriale

Komentarze: 2

"The Frankenstein Chronicles" - "Czerwonogardły gil, zamknięty. W klatce, wściekłością niebios sięga" - Seriale

Serial „The Frankenstein Chronicles”, który zbierał dobre recenzje od czasu pojawienia się na antenie brytyjskiej telewizji (ITV Encore) w 2015 roku, dał się poznać kilka miesięcy temu szerszej publiczności za sprawą (jakżeby inaczej) dystrybucji poprzez platformę Netflix. Czy odświeżona i reklamowana twarzą Seana Beana historia o rzuceniu wyzwania Bogu, mając za oręż nieugiętą wiarę w naukę, jest rzeczywiście tak dobra jak na Wyspach się uważa?

 -

Odwiedzin: 15114

Autor: AnimeholikSeriale

10 seriali anime z sezonu letniego 2019, na które warto zwrócić uwagę - Seriale

Tegoroczne lato przyniosło kilkadziesiąt premier nowych seriali anime – kontynuacji znanych tytułów, serii opartych na znanych mangach i lekkich powieściach, a także dzieł opartych na oryginalnych scenariuszach. Po które z nich warto sięgnąć? W rozwinięciu artykułu znajdziecie dziesięć seriali anime, które do tej pory zgromadziły wokół siebie dużą widownię, uzyskując przy tym bardzo wysokie noty po emisji pierwszych odcinków.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.676

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję