O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Wspólnota Brudnych Sumień" – Głośno i szczerze o pedofilii w Kościele! - Recenzje płyt

33 minuty i 32 sekundy. Tyle trwa najnowszy, wydany jesienią 2019 roku, album grupy Faust, na przesłuchanie którego namówił mnie kolega. Nie żałuję tego czasu, bo to naprawdę mocny krążek! Ale nie tylko z powodu ciężkich trash metalowych brzmień, a przede wszystkim dzięki zaprezentowanym tekstom. Powstały bowiem w 1996 roku w Wyszkowie zespół, tym razem opowiada o pedofilii w Kościele katolickim.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (21252 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
2 236
Czas czytania:
2 584 min.
Kategoria:
Recenzje płyt
Autor:
aragorn136 (21252 pkt)
Dodano:
1439 dni temu

Data dodania:
2020-05-20 21:50:49

Niedawno zrobili to w filmie dokumentalnym „Zabawa w chowanego” bracia Sekielscy. Złożony z siedmiu utworów, longplay „Wspólnota Brudnych Sumień” Fausta jest dobrym uzupełnieniem tej delikatnej tematyki, która niestety nadal stanowi w naszym kraju tabu. Księża łapią się za głowę i mówią „ojejku” (!), biskupi zamiatają ich niecne, obrzydliwe czyny pod dywan; a niewinne dzieci cierpią, mając traumę do końca życia. Pierwszy film Sekielskich („Tylko nie mów nikomu”) nie zmienił nic. Fabularny „Kler” Smarzowskiego także. Czy „Zabawa w chowanego” spowoduje, że stojący na glinianych nogach polski Kościół stanie się instytucją, która zacznie traktować zło tak, jak trzeba? Nie wiem. Członkowie Fausta (nomen omen nazwa grupy może być kojarzona z pewnym doktorem dramatu Goethego, o którego duszę założyli się Bóg z diabłem), widząc co się dzieje, a raczej co się nie dzieje w tej sprawie, postanowili dołożyć swoją cegiełkę i wyrazić sprzeciw! Za to im wielki szacunek po wieki.

 

Na początku warto zaznaczyć, że to muzyka nie dla każdego. Ciężka, mroczna, bez wyrazistej linii melodycznej – no może poza balladą, o której jeszcze wspomnę. Tym, którzy znają wcześniejszą twórczość zespołu (mini album „Sen” czy „Król Moru i Perła”) nie będzie to żadną przeszkodą, poczują się jak domu. Jeśli natomiast ktoś na co dzień styka się tylko z rockiem granym przez Lady Pank, to jego próg wejścia w tą death metalową atmosferę, może okazać się zbyt wysoki. Ale jeśli podejmie to wyzwanie, to usłyszy świetnie napisane zwrotki i refreny. Wtedy zaciśnie pięści, a na jego twarzy pojawi się grymas złości! Bo Faust uderza prosto w zepsute kościelne serce. Uderza z całej siły – nawet samą okładką.

 

Okładka albumu "Wspólnota Brudnych Sumień" (materiały promocyjne/youtube.com)

 

Zaczyna od „Wyznania niewiary”. Utwór początkowo jest dość spokojny. To swoista antymodlitwa, w której podmiot liryczny odważnie zwraca się do Boga, że już nie nieświęte imię Jego. Do Boga, który nie wymierza kary pedofilom w sutannach. Za moment następuje wstrząs! Spokój zamienia się w głośny rozkaz do księdza, aby odstąpił od dziecka. Piosenka kończy się smutną refleksją o rodzicach mało interesującymi się własnymi pociechami, co wyraża wzruszający tekst: „wybacz mi córeczko, że cie nie słuchałem”. Drugim kawałkiem jest Homo Homini Deus”. Ta łacińska sentencja, którą można przetłumaczyć: „człowiek człowiekowi bogiem”, posłużyła tu za tytuł i nic dziwnego. Lider Tomasz „Kaman” Dąbrowski otwarcie (choć poetycko) krytykuje w nim religię i zachowania polskich księży katolickich, a wokalista Maciej Bartkowski śpiewa swoim mocarnym głosem... „ku chwale” Rzymu. Wróć. Chodzi oczywiście o współczucie w kierunku niewinnych i osaczonych owieczek. Ten utwór był singlem, więc na kanale Fausta możecie zobaczyć specjalnie nakręcony klip – bardzo klimatyczny, ukazujący zbliżone tematycznie, przerażające średniowieczne ryciny, przed którymi siedzi piękna mniszka (tak dla kontrastu). Ostre gitarowe riffy są tutaj niczym trąby jerychońskie, których zadaniem jest zniszczyć tę magię i czary, te kościołów puchary! Mam jedno ale. Musiałem się bardzo skupić, aby zrozumieć cały tekst. Może to kwestia przyzwyczajenia, a może po prostu Maciej ma taki wokal. Ważne, że później jest lepiej.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Jak na przykład w „Samotności” – wspomnianej już przeze mnie balladzie. Ależ to piękna, wywołująca łzy delikatnymi dźwiękami gitar i tekstem kompozycja. I jednocześnie bardzo szczera. Zdecydowanie będę do niej wracał najczęściej, mimo że jej przekaz jest dołujący. „Nie licz na ludzi, ich to nie obchodzi; nie wołaj nieba, niebo nie słucha…” – śpiewa Bartkowski i robi to tak, że słuchacz siedzi niczym zahipnotyzowany. I ta klimatyczna solówka… Dobrym pomysłem są też wplecione śmiechy bawiących się dzieci, które za chwilę milkną, bo słyszą kroki i oddech zbliżającego się oprawcy.

 

Myślicie, że przy kolejnym numerze, zostaniecie podbudowani, a Faust podaruje Wam dawkę nadziei? Nic z tych rzeczy. Poznacie bowiem, czym jest „Życie Bez Życia” dla ofiar molestowania. One żyją, ale są jednocześnie martwe. Niby są, ale ich nie ma. I zadają pytanie: „dlaczego my?”, nie mogąc się pogodzić z traumą przeszłości. Zaskakuje tutaj powolny riff, atakuje wyrazista perkusja. Podobał mi się też recytowany fragment nadający piosence nowego wymiaru. Niepokojący kawałek pt. „Zanim się Obudzę” ma z kolei mroczny wstęp i chórek w tle, a opowiada o tym, że ksiądz jest niczym pająk tkający sieć. Ma jad zamiast śliny. Szczególnie przyprawia o gęsią skórkę moment, kiedy dziecko wyznaje swoje grzechy w konfesjonale, a spowiednik w ramach pokuty każe mu przyjść na plebanię...

 

Szósta, anglojęzyczna, piosenka jest – jak wyczytałem na YouTubie – coverem Unleashed. Dlatego „In the Name of God” jest nieco inna. Też pełna buntu, ale dodatkowo bardzo energetyczna. Ciekawe są elektryczne gitarowe dźwięki w końcówce. Równie intrygujące trashowe zabarwienie i muzyczne nawiązania do tzw. speed metalu. No i Macieja rozumiem dobrze, mimo że jego wokal jest w obcym języku. Finalna „Niemiłość i Trwoga” poraża już samym tytułem, a co dopiero ten… diabelski odgłos. To wspomnienie o domu, gdzie pod łóżkiem gniją kolczaste tajemnice. O paraliżującym strachu. To także przeciw przeciwko braku zrozumienia u dorosłych, u bliskich. Wokal brzmi porządnie, gitary łączą się z perkusją, a morał jest oczywisty. Wymowne są końcowe dźwięki burzy… Ale czy po burzy przyjdzie słońce?

 

Moim podsumowaniem całego krążka niechaj będzie poniższa nota, jaką jej przyznaję!

 

Ocena: 8/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Całość do posłuchania także na:

 

https://open.spotify.com/album/7nliNN2blAYJll9dEP8JHL

 

 

Aktualizacja: 2020.08.04

 

Premiera teledysku do ballady „Samotność”

 

Zachęcam do posłuchania i obejrzenia oraz przy okazji chcę poinformować, że portal Altao.pl jest jednym z patronów medialnych winylowej wersji albumu „Wspólnota Brudnych Sumień” (do zakupienia w październiku, na stronie zespołu oraz w trakcie koncertów)!

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Wspólnota Brudnych Sumień" – Głośno i szczerze o pedofilii w Kościele!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

 -

Odwiedzin: 91

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

 -

Odwiedzin: 204

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Civil War" – Dziewczynka z aparatem - Recenzje filmów

Długo zastanawiałem się nad tym, jak zatytułować recenzję najnowszego i podobno ostatniego filmu Alexa Garlanda (choć nie wierzę, że całkiem zrezygnuje z pisania scenariuszy). Tutaj pasują dziesiątki krótszych i dłuższych określeń, haseł, ostrzeżeń… No bo wiecie – „Civil War” to zarówno kino wojenne, przedstawiciel kina drogi, jak i opowieść inicjacyjna oraz niepokojąca dystopia. A zatem: „Apokalipsa teraz, zdjęcia na wieki”, „Wyprawa do jądra ciemności”, „Dziennikarze w ogniu”, „STOP WAR”… Ale ja podczas seansu czułem, że główną bohaterką jest młodziutka Jessie Cullen, a nie dojrzała Lee Smith. To za nią podążamy, to jej kibicujemy, to o nią się martwimy. „Dziewczynka z aparatem” wydaje się w tym kontekście idealne. Jednak czy sam film jest idealny?

Ukradłaś "Dziennik Śmierci", witaj w moim koszmarze! - Recenzje książek

Z polecenia koleżanki przeczytałem thriller autorstwa Chrisa Cartera (nie tego od „X Files”). Zachwalała, że ów pisarz ma pióro na tyle sprawne i klimat potrafi wykreować taki, że ciary na plecach murowane. Faktycznie – „Dziennik Śmierci” nie tylko samym tytułem budzi ciekawość i strach. To książka, którą wertuje się szybko, a w głowie zostaje masa szczegółów. Czy jednak jest to dzieło tej klasy, co „Milczenie owiec” Thomasa Harrisa?

"Problem trzech ciał" – Twarde Saj, miękkie faj, średnie wow - Seriale

Co to jest? Krótkie, ale długie. Zbite, choć rozciągliwe. Obce i prawdziwe. Fascynujące, lecz usypiające. Odpowiedź kryje się w jednym tytule. To „Problem trzech ciał”. Tak można podsumować ów serial na podstawie powieściowego bestselleru, cyklu „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. I w tym miejscu można by już przestać pisać, ale produkcja jest na tyle ciekawa, mimo stosu wad, że warto kontynuować tenże wykład…

"Silos" – Pogrzebani, ale żywi. Bez słońca, ale ze światłem w sercu - Recenzje książek

„Gdy Holston wspinał się ku swojej śmierci, dzieci bawiły się w najlepsze”. Wystarczy to pierwsze zdanie, aby uderzył w czytelnika potężny kontrast. Bo w „Silosie”, jak to w powieści dystopijnej, utrzymanej w klimacie postapo, nowa rzeczywistość ponura jest, choć ludzie starają się wieść „normalne” życie. Pod warunkiem, że będą przestrzegać ustalonych setki lat wcześniej nakazów i zakazów. W innym przypadku zostaną wysłani na zewnątrz, pod karą „czyszczenia”. Taki porządek rzeczy jednak nie może trwać wiecznie… Bunt wisi w powietrzu jak gęste toksyny, a kłamstwo musi wyjść z mroku. Czy jednak projektant tej przyszłości – Hugh Howey, potrafi na tyle przykuć naszą uwagę, abyśmy zechcieli odkrywać prawdy ukryte w zakamarkach podziemi?

Polecamy podobne artykuły

Tomek "Kaman" Dąbrowski – człowiek z podziemia, który robi muzykę z wewnętrznej potrzeby! - Zespoły i Artyści

Niedawno na stronie Altao.pl mogliście przeczytać recenzję najnowszego albumu metalowej grupy Faust. Napisał ją mój kolega Przemek, zachwalając nie tylko gitarowe riffy i głos wokalisty, ale przede wszystkim teksty. Zachęcam i odsyłam więc do zapoznania się z tą pozytywną recenzją, a sam zapraszam do lektury wywiadu, jaki udzielił mi lider Tomek „Kaman” Dąbrowski. Dowiecie się co nieco o planach formacji i o tym, podejmującym ważny temat, wydawnictwie, czyli „Wspólnocie Brudnych Sumień”.

Wywiad z Markiem Łozą z grupy Destroyers - Zespoły i Artyści

Destroyers to legenda polskiej muzyki metalowej. Niestety przez wiele lat nie było ich na scenie, ale powracają w wielkim stylu! Już niedługo ukaże się ich nowy album pt. „9 Kręgów Zła”. Z tej okazji lider grupy – Marek Łoza udzielił mi wywiadu.

Wywiad z Grześkiem Goliankiem z metalowych grup Psychotype i Faust Band Poland - Zespoły i Artyści

Granie w zespole wymaga wiele poświęcenia i zaangażowania. A granie w dwóch dobrze zapowiadających się bandach? O sprawy z tym związane zapytałem gitarzystę grup metalowych: powstałej w Norwegii Psychotype i Faust, Grześka Golianka. Muzyk opowiedział nam o nadchodzącej płycie pierwszego z zespołów, albumie "Wspólnota brudnych sumień", powstających gitarach i kilku innych sprawach. Zapraszam do lektury!

"Wrednoczas" – Buntownicy, growl i gitary! - Recenzje płyt

Kiedyś mój znajomy stwierdził, że ciężki rock, metalcore oraz death metal to gatunki muzyczne, których nie jest w stanie słuchać na trzeźwo. Wystarczy, że raz spojrzał na „szatańskie” tytuły utworów Behemotha, aby twardo trzymać się swoich poglądów. I to kręcenie włosami, pogo pod sceną i ryki spoconych facetów, którym nie wiadomo, o co chodzi. Nie, to zbyt wiele jak na fana popu. Mam nadzieję, że po zapoznaniu się ze śląskim zespołem Moleskin i ich debiutanckim krążkiem pt. „Wrednoczas” Tomek zmieni swoje zdanie. Niekoniecznie stanie się nagle miłośnikiem growlu i ostrych jak żyleta gitarowych brzmień, ale już same teksty (tysiąckrotnie ciekawsze od popowej nijakości) trafią w niego i przeszyją na wylot spokojną, wrażliwą duszę!

Faust powraca z nową płytą! "Cisza po Tobie" już 30 września - Muzyczne Style

Thrash metalowe brzmienia oraz przemyślane teksty skryte za potężnym growlem znajdą ujście w najnowszym albumie zespołu pt. „Cisza po Tobie”. Po „Pogardzie”, nadszedł czas na promocję wydawnictwa w postaci drugiego singla – „Jakbyś Gryzła Żwir”. Na taką informację fani Fausta mogą zareagować tylko w jeden sposób – skakać mentalnie pod sceną, krzyczeć, szaleć, ale też zadumać się głęboko. Cieszymy się zatem, że możemy owego newsa podać, tym bardziej że wcześniej na łamach naszego portalu pojawiły się zarówno wywiady z członkami zespołu, jak i recenzja poprzedniego krążka – „Wspólnoty Brudnych Sumień”.

Grzecznie proszą, głośno grają, na ryzykowne "Rodeo" zapraszają! - Zespoły i Artyści

Ej ludziska! Polska grupa rockowa ORBITA WIRU wydała EPkę pt. „Rodeo”. Znajdują się na niej tylko trzy utwory, ale za to jakie treściwe i profesjonalnie zagrane! Skoro trzy numery, to i trzech jegomości z krwi i kości. Gdy Tomasz Serwatko zaatakuje silnym wokalem, Sebastian Górski zaszaleje na gitarze basowej, a perkusista Maciej Walencik uderzy w talerze, to wszystkie byki uciekną, a pozostanie odwaga, moralność i uścisk dłoni.

FAUST z koncertowym albumem „Voodoo Live”! - Muzyczne Style

Mamy dobre info dla fanów trash metalu w wykonaniu zespołu FAUST! Grupa ta wyniesie z mroku na światło dzienne koncertowy album pt. „VooDoo Live”. Stanie się to już jutro, tj. 16 września 2023 roku. Całe wydawnictwo zawiera materiał zarejestrowany podczas wcześniejszego występu w warszawskim klubie VooDoo, gdzie na perkusji „szalał” Paweł „Pavulon” Jaroszewicz (Batushka, ex-Vader).

Teraz czytane artykuły

"Wspólnota Brudnych Sumień" – Głośno i szczerze o pedofilii w Kościele! - Recenzje płyt

33 minuty i 32 sekundy. Tyle trwa najnowszy, wydany jesienią 2019 roku, album grupy Faust, na przesłuchanie którego namówił mnie kolega. Nie żałuję tego czasu, bo to naprawdę mocny krążek! Ale nie tylko z powodu ciężkich trash metalowych brzmień, a przede wszystkim dzięki zaprezentowanym tekstom. Powstały bowiem w 1996 roku w Wyszkowie zespół, tym razem opowiada o pedofilii w Kościele katolickim.

 -

"Narcos: Meksyk" – Moja marihuana, moje królestwo - Seriale

Po seansie tego serialu Netflixa znaczenie powiedzenia „Ale Meksyk” (tudzież „Niezły Meksyk”) przybiera na sile. W tym nieobliczalnym, chaotycznym świecie, nierówna walka z kartelem narkotykowym wspieranym przez skorumpowanych stróżów prawa i rządową elitę jest walka z wiatrakami. Szef wszystkich szefów, El Padrino Miguel Ángel Félix Gallardo nie da się tak łatwo złapać. Ma w garści wszystkich. Ale jego twierdza stoi na tykającej bombie, a po piętach depcze mu nieugięty agent DEA „Kiki” Camarena. Musi być czujny!

 -

Odwiedzin: 653

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Willow" – Wyczaruj nastoletniego focha, zabij dziecięcą nostalgię - Seriale

Rzecz to niebywała! Tak bardzo, że aż głowa się kurczy i robi się za mała. Bo jak to pojąć rozumem, że amerykańcy krytycy niemalże pokochali serial pt. „Willow” (patrzcie: oceny na RT i Metacritic), nie idąc za rozwścieczonym tłumem. Że filmu z lat 80. nie lubią, a historię w odcinkach hołubią. Produkcja Disneya, której premiera odbyła się pod koniec listopada 2022, jest przecież czymś, o czym zapomnieć trzeba, mimo że jest kilka zalet, unoszących się z dymem do nieba.

 -

"Kingdom" – Z kataną przeciwko hordom zombie! - Seriale

Wydawało się, że o żywych trupach opowiedziano wszystko. Zaczęło się od kinowej klasyki Romero, z czasem zombie trafiły do komedii, a nawet sam Jim Jarmush się nimi zainteresował (patrz: „Truposze nie umierają”). Upomniała się także o nie telewizja (patrz: „The Walking Dead”). Raz były powolne, silne i głodne; innym razem szybkie, silne i głodne. A łączyło je to, że powstały z grobów i obgryzały ludzkie mięso. No i to, że przylazły z zachodu… Do czasu. W 2016 nadciągnęły z dalekiego wschodu w udanej, trzymającej w napięciu, koreańskiej produkcji „Zombie Express”. A niedawno, ponownie z tamtego kraju (Korei Południowej!), ale w łachmanach z epoki sprzed setek lat.

 -

Odwiedzin: 1958

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Król tygrysów" – Szalony Joe i jego kociaki - Seriale

Ta dziwna, patologiczna Ameryka i jej mieszkańcy chciałoby się rzec. Z łatwością kupujący broń i hodujący, nie zawsze zgodnie z prawem, dzikie zwierzęta. Taką właśnie rzeczywistość pokazują Eric Goode i Rebecca Chaiklin w swoim „Królu tygrysów”. I mimo że nie jest to produkcja fabularna, to ogląda się ją jak najlepsze seriale Netflixa, w których intryga goni intrygę. Nie wierzycie? Zapraszam więc na głębokie południe Stanów Zjednoczonych, gdzie fascynacja miesza się z obrzydzeniem, a ludzie to skurczybyki zadzierający z Matką Naturą. Tu jedynymi istotami, którym się współczuje są zamknięte w klatkach wielkie koty z martwą „duszą” i smutnymi oczami.

Nowości

 -

Odwiedzin: 83

Autor: pjKultura

"Blef doskonały", tak "doskonały", że w kieszeni ma Wielkiego Węża! - Kultura

Jeden kolega opowiedział niedawno świetny dowcip. Brzmiał on następująco: „Do baru wchodzi Niemiec, Rusek i Covid, a tam Węgrzyn”. Kto nie widział żadnego filmu twórcy/twórców/braci o takim nazwisku, to nie załapie sensu, ale reszta zakuma. Bo o ile jeszcze pierwsze dzieło – „Proceder”, opowiadające o życiu i śmierci znanego rapera, było niezłe, tak już kolejne obrazy stały niebezpiecznie blisko CV Patryka Vegi. „Blef doskonały” jest najgorszy. Niestety. Pierwotnie miał pojawić się w kinach w 2021 roku. Od tamtego czasu Węgrzynowie próbowali chyba naprawić dźwięk i montaż. Nie udało się… Ale nie samo udźwiękowienie sprawiło, że film ten otrzymał Wielkiego Węża, czyli antynagrodę dla najsłabszej produkcji. Przecież miał konkurencję w postaci Mariusza Pujszo i Pana Samochodzika!

Gdy Groniec, Mozil i Rynkiewicz łączą siły z Szymonem Siwierskim, to jest "Do góry nogami"! - Zespoły i Artyści

Szymon Siwierski przedstawia singiel „Do góry nogami”, zwiastujący jego drugi album studyjny zatytułowany „pictures”. W premierowym nagraniu poznańskiego pianisty i kompozytora pojawiają się wyjątkowi muzyczni goście: laureaci nagrody Fryderyk 2024, Katarzyna Groniec i Czesław Mozil, a także ceniony trębacz jazzowy, Patryk Rynkiewicz. Taka zacna grupa powoduje, że piosenka jest jak piękny, spokojny, ale pełen skrajnych emocji, sen. Otula wokalem i dźwiękami. A tekst zachęca do refleksji.

 -

Odwiedzin: 164

Autor: marmir83Erotyka, towarzyskie

Komentarze: 2

Krótka historia związków... - Erotyka, towarzyskie

Ostatnio wytknięto mi, że moje wpisy są poniekąd stronnicze i monotematyczne, więc dziś o czymś zupełnie innym. Związki, bo one są dziś na tapecie, są rzeczą niezwykle trudną nie tylko do utrzymania, ale i do opisania. Dlaczego on i ona mają te same cele, jednak im się nie udaje?

 -

Odwiedzin: 91

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 211

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Artykuły z tej samej kategorii

Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt

Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.

 -

Odwiedzin: 7386

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 7

"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt

Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?

"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt

„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.

Kwiat Jabłoni wykonuje "Niemożliwe", a świat staje się piękniejszy! - Recenzje płyt

„Niemożliwe nam się dostało. Nie ma powodów do łez. A każdy mówi, że mało. Musisz więcej niż chcesz” – śpiewa, w refrenie tytułowego, drugiego, singla debiutanckiego albumu, duet Kwiat Jabłoni. Faktycznie niemożliwe się im przydarzyło – mogą płakać, ale tylko ze szczęścia i osiągnęli to, co bardzo chcieli. Są młodym rodzeństwem. Zaczynali w marcu 2018 roku na YouTubie. I wtedy mało kto wiedział, że to dzieci pozytywnie pie*dolniętego, słynnego ojca – Kuby Sienkiewicza, lidera „Elektrycznych Gitar”. Dziś mają miliony wyświetleń, rzesze fanów, a na koncercie na PolAndRock Festival zaczarowali folkowo-popowym klimatem licznie zebraną publiczność, która mimo że na co dzień słucha ostrego rocka, wspólnie nuciła, że świat dziwny jest jak sen, a sen jak świat…

"Pieśni współczesne" – Album jeden na milion - Recenzje płyt

Jakiś czas temu w Dzień Dobry TVN miałem okazję obejrzeć fragment wywiadu z pochodzącym z Katowic Miłoszem Boryckim. Nie słucham na co dzień hip hopu, jednak Miuosh (pseudonim artystyczny od imienia, oryginalnie napisany) na pierwszy rzut oka wydawał się całkowitym zaprzeczeniem stereotypowego rapera. Ale to nie wysoka inteligencja i empatyczne usposobienie przyciągnęły moją uwagę, tylko pewien utwór wykonywany przez Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”. Co ma wspólnego katowicki specjalista od melorecytacji z ludową tradycją, zapytacie? Otóż nawiązał ze „Śląskiem” współpracę i razem nagrali magiczną płytę pt. „Pieśni współczesne”, zapraszając gościnnie lubianych i utalentowanych artystów polskiej, bardziej niszowej, alternatywnej sceny muzycznej.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.865

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję