O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Snowden" – Brzydka prawda - Recenzje filmów

Żadnym odkryciem nie jest stwierdzenie, iż Oliver Stone to znany i ceniony twórca filmów poruszających ważne zagadnienia historyczno-społeczne. Niestety, równie prawdziwa jest teza głosząca, że po 2000 roku reżyser miał na koncie znacznie więcej wpadek niż sukcesów. Według wielu widzów ostatni obraz o tytule „Savages: Ponad bezprawiem” to istna plama na honorze wielokrotnego laureata statuetki Oscara. Dlatego po ogłoszeniu w mediach nowego projektu Stone'a, serca wielu kinomanów zadrżały. Jak czas pokazał, niepotrzebnie. Po ponad dekadzie uśpienia twórca powraca w dobrym stylu, prezentując autorski wigor godny nastolatka.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
kulak4 (899 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
2 006
Czas czytania:
2 093 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
kulak4 (899 pkt)
Dodano:
2797 dni temu

Data dodania:
2016-11-29 13:18:00

Edward Snowden (Joseph Gordon-Levitt) to młody i ambitny chłopak o niezwykłych hakerskich umiejętnościach. Stateczny i nieco wycofany młodzian przed ekranem komputera przemienia się we władcę cyberprzestrzeni. To właśnie dzięki szczególnym uzdolnieniom, Snowdenowi udaje się znaleźć zatrudnienie w służbach specjalnych. Dobrze płatna praca, ciepła posadka i wyrozumiała dziewczyna, Lindsay (Shailene Woodley)... czego chcieć więcej? Szybko okaże się, że metody działań CIA są dalekie od norm akceptowanych przez Edwarda. Wbrew zdrowemu rozsądkowi, Snowden postanawia stawić czoło molochowi. Karkołomny plan obejmuje kradzież danych i przekazanie ich reporterom gazety „The New York Times”. Zadarcie z rządem Stanów Zjednoczonych będzie jednak miało szereg konsekwencji...

 

Siłą rzeczy historię Snowdena w pewnym stopniu znają wszyscy internauci. Po wycieku tajnych informacji trudno było nie natrafić na artykuł, post lub krótki komentarz odnośnie sprawy. Mimo jawnego zakończenia całej afery, Oliverowi Stone'owi udało się wykrzesać sporo magii z biograficznego kina. Jakby nie było, filmy opowiadające o prawdziwych wydarzeniach to niezaprzeczalny konik dojrzałego twórcy. W przeciwieństwie do ledwie poprawnych tytułów rzędu „World Trade Center” czy „W”, „Snowden” oferuje widzowi sporo kreatywnych i ładnie skomponowanych ujęć, o czym za chwilkę.

 

Dobrze pamiętam, jak pozytywnym zaskoczeniem była „Piąta władza”, na premierę której udało mi się wygrać zaproszenia z portalu „Filmweb”. Produkcja sprzed 3 lat traktowała o bliźniaczo podobnym temacie, tj. o powstaniu strony WikiLeaks oferującej czytelnikom różne przecieki informacji. Pojęcia nie mam, czy pan Stone miał szansę zaznajomić się ze wspomnianym tytułem, tym niemniej jego dzieło przywodzi na myśl cichy hit z Cumberbatchem. Począwszy od próby uświadomienia milionów Amerykanów o szemranej działalności rządu, przez klimat thrillera trzymającego w napięciu niczym kryminał, skończywszy zaś na fantazyjnych zabiegach uatrakcyjniających narrację; „Snowden” wydaje się kopiować poprzednika. Żadna to ujma na honorze, wzorowanie się na dobrych filmach to bowiem sól kina.

 

Oliver Stone, współscenarzysta filmu, wraz z Kieranem Fitzgeraldem, sprawnie wymieszali elementy obyczaju, dreszczowca i gatunku biograficznego. Dobrze nakreślona relacja między głównym bohaterem i jego ukochaną nadaje protagoniście ludzki wymiar. Co więcej, produkcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych, przetasowując spotkanie z dziennikarzami licznymi flashbackami wyjaśniającymi obecną sytuację. Dzięki dobremu tempu opowieści, z szarpiącymi nerwy wstawkami obejmującymi rozmowę ze wszechwiedzącym „Wielkim Bratem” (dosłownie) czy najeżoną nieprzewidywalnymi splotami wydarzeń kradzież informacji, stosunkowo długi czas trwania filmu nie daje się szczególnie we znaki.

 

Dawno nie miałem okazji ujrzeć Olivera Stone'a bawiącego się obrazem i kadrami. Po dziś dzień z rozrzewnieniem wspominam seans „Drogi przez piekło”, w której to reżyser dał upust ułańskiej fantazji (manipulowanie obiektywem i filtrami a la śp. Tony Scott). „Snowden” jest oczywiście bardziej stonowanym filmem, tym niemniej parę scen ma prawo się podobać pod kątem wizualnym. Świetnie zobrazowany zostaje sposób funkcjonowania szpiegowskiej siatki, która krok po kroku łączy każdego obywatela poprzez śledzenie kont pechowców na portalach społecznościowych. Sugestywna pajęczynka stopniowo rozciągająca swe macki w cyberprzestrzeni pojawia się na ekranie podczas dramatycznego monologu Snowdena, oferując wizualizację opisu. Ot, kolejny punkt styczny z „Piątą władzą”, jeno w odrobinę bardziej spektakularnym wymiarze.

 

Joseph Gordon-Levitt po raz wtóry udowadnia, iż nie da się go tak łatwo zaszufladkować. Po świetnej, choć mocno charakterystycznej, roli w „The Walk. Spacer w chmurach” nie ma ani śladu. Snowden w wykonaniu aktora ma choćby specyficzną manierę mówienia, dzięki czemu wyróżnia się spośród innych dobrych wcieleń artysty. Ani przez minutę nie ma się wrażenia, iż na ekranie obserwujemy nie genialnego hakera, ale chłopaczka usilnie próbującego wejść w jego rolę. Shailene Woodley zaś, robiąca do niedawna furorę w cyklu „Niezgodna„, wyraźnie stara się odciąć od nadmienionego cyklu. „Gwiazd naszych wina” czy „Snowden” właśnie udowadniają niedowiarkom, iż dziewczyna ma talent. Czas pokaże, czy umiejętnie z niego skorzysta. Miło, że w malutkim epizodzie pojawia się zapomniany już pan Nicolas „Niespłacone długi” Cage, z kolei aktorzy odgrywający reporterów (Wilkinson, Quinto i Melissa Leo) stanowią klasę samą dla siebie.

 

Największy zarzut stawiany recenzowanemu tytułowi przez krytyków to jego stronniczość. Nie da się ukryć, iż „Snowden” stanowi pochwalny pean na cześć samozwańczego wybawiciela, który dobrodusznie podjął się zadania oświecenia reszty społeczeństwa. Gdyby nie drobne przywary i sporadyczne konflikty z partnerką, widz mógłby odnieść wrażenie, iż protagonista to krystalicznie czysty heros w pojedynkę zwalczający całe zło świata. Paradoksalnie, dzięki dobrze zbalansowanemu scenariuszowi zwyczajnie wciągającemu kinomana w wir wydarzeń, wspomniana patetyczność i kreowanie rzeczywistego „Kapitana Ameryki” aż tak bardzo nie rażą.

 

Serce rośnie na myśl, iż wybitny niegdyś twórca odnalazł wreszcie zagubiony azymut. „Snowdenowi” daleko do najznamienitszych dzieł reżysera, niewygodna tematyka do spółki z kameralnością obrazu nie wywalczą z kolei produkcji żadnych nagród. Tym większa szkoda, że tytuł przepadł w kasach biletowych, nie zwracając nawet budżetu. Nowy film Stone'a to dobrze nakręcona biografia, ukazująca straszną tajemnicę poliszynela w dobitny, choć ociupinkę zbyt heroiczny, sposób. Tak czy inaczej, „Snowdena” warto sprawdzić. Po seansie raczej mało kto pozostawi bowiem odsłoniętą kamerkę w laptopie...

 

W telegraficznym skrócie: Stone w zwyżkowej formie... o co po ostatnich obrazach nietrudno; solidny film z dobrze wkomponowanymi elementami thrillera i obyczaju; kino posągowe – Snowden to „jedyny sprawiedliwy”; wymyślne ujęcia pokazują, że w starym piecu diabeł pali; jeśli podobała się wam „Piąta władza”, bez obaw kupujcie bilety na „Snowdena”.

 

Ocena: 7,5/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

 

Autor recenzji publikuje również pod tym samym nickiem na portalu Filmweb.pl 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Snowden" – Brzydka prawda

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora kulak4

"Disaster Artist" – Zróbmy sobie film - Recenzje filmów

Wiele złego powiedziano już o niesławnym obrazie „The Room” z 2003 r., który to po latach obrósł niespotykanym wręcz kultem. Dziwaczny, na wpół amatorski twór zdecydowanie miał niewiele cech świadczących na jego korzyść. Bzdurny scenariusz, tragiczne dialogi i drętwe aktorstwo sprawiły, iż mało kto był w stanie brać ów film na poważnie. Jak się jednak okazało, wszelkie słabości produkcji zostały obrócone przez jej fanów w niezaprzeczalne zalety.

"Jumanji: Przygoda w dżungli" – Do tanga trzeba czworga - Recenzje filmów

Pierwsze „Jumanji” z 1995 r. to sympatyczna, familijna produkcja, której niezaprzeczalną zaletą jest udział nieodżałowanego Robina Williamsa. Dzieło Johnstona stanowi ciekawy miks lekkiego kina przygodowego z elementami komedii doprawionej dobrymi efektami specjalnymi. Pomimo iż wizualnie niektóre filmowe atrakcje nieco nadgryzł ząb czasu, przebój kasowy sprzed ponad dwóch dekad ogląda się z niekłamaną przyjemnością po dziś dzień.

"Volta" – Lekcja historii wg Machulskiego - Recenzje filmów

Nie na darmo Juliusza Machulskiego zwykło się kiedyś nazywać „najbardziej hollywoodzkim polskim reżyserem”. Za czasów PRL-u bowiem wspomniany twórca był niezwykłym wizjonerem dziesiątej muzy, który nie bał się eksperymentować z kinem zarówno pod względem treści jak i formy.

"Barry Seal: Król przemytu" – Wszystkie (nie)właściwe posunięcia - Recenzje filmów

Kino biograficzne wyjątkowo dobrze sprawdza się w przypadku barwnych postaci, których życiowe dokonania balansują na granicy prawa, tudzież całkowicie ją przekraczają. Prawdziwe historie o brawurowych przemytnikach czy zdolnych fałszerzach pozwalają widzowi ujrzeć drugą stronę „amerykańskiego snu”, tę mroczniejszą i nierzadko kończącą się długą odsiadką w czterech ścianach zakładu penitencjarnego. Biografia niejakiego Barry'ego Seala to niemalże gotowy materiał na film.

"Suburbicon" – Mroczna strona Pleasantville... - Recenzje filmów

Niemalże ubóstwiam ugładzoną i przesłodzoną stylistykę amerykańskich lat 50. Wówczas bowiem krajem Wujka Sama rządziły takie zjawiska jak konformizm, sztuczna grzeczność czy wszędobylska cenzura. Okres zwieńczony seksualno-polityczną rewolucją, która eksplodowała z gigantyczną siłą w następnym dziesięcioleciu, parodiowany był już wielokrotnie w niezliczonych wytworach kultury popularnej. Aczkolwiek eksploatacja wdzięcznego materiału źródłowego dała w końcu o sobie znać.

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 2615

Autor: adminZespoły i Artyści

Komentarze: 2

Sabaton o I wojnie światowej w singlu "Great War". Jest Moc! - Zespoły i Artyści

28 lipca 2019 roku przypadnie 105 rocznica wybuchu konfliktu zbrojnego nazywanego Wielką Wojną. Dla wielu chłopaków początkowa przygoda zamieniła się wtedy w okopowe piekło. Metalowa grupa Sabaton już prezentowała utwory o tamtych wydarzeniach. Jednak teraz postanowiła w pełni oddać hołd poległym żołnierzom swoim dziewiątym albumem koncepcyjnym pt. „Great War” (premiera 19 lipca, tuż przed 20 rocznicą powstania zespołu). Pracę nad nim Szwedzi wspólnie z nowym gitarzystą Tomm’ym Johanssonem rozpoczęli 100 lat po zakończeniu I wojny światowej. Z 11 utworów usłyszeliśmy ostatnio dwa single „Red Baron” i „Fields Of Verdun”. Ale ten najważniejszy „Great War” światło dzienne ujrzał 27 czerwca. W teledysku nie ujrzymy krwawych walk, a zapiski z koncertów i pasjonatów czczących pamięć braci walczących na wszystkich frontach. Potężny refren zaśpiewany przez Joakima Brodéna i chórek mężczyzn sprawia, że serce rośnie!

"Snowden" – Brzydka prawda - Recenzje filmów

Żadnym odkryciem nie jest stwierdzenie, iż Oliver Stone to znany i ceniony twórca filmów poruszających ważne zagadnienia historyczno-społeczne. Niestety, równie prawdziwa jest teza głosząca, że po 2000 roku reżyser miał na koncie znacznie więcej wpadek niż sukcesów. Według wielu widzów ostatni obraz o tytule „Savages: Ponad bezprawiem” to istna plama na honorze wielokrotnego laureata statuetki Oscara. Dlatego po ogłoszeniu w mediach nowego projektu Stone'a, serca wielu kinomanów zadrżały. Jak czas pokazał, niepotrzebnie. Po ponad dekadzie uśpienia twórca powraca w dobrym stylu, prezentując autorski wigor godny nastolatka.

 -

Odwiedzin: 1482

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Kamera, akcja! Wchodzi Nicolas Cage! - Ludzie kina

Jest pewien gwiazdor, którego życie i kariera płynie sobie „drogą mleczną”. Bogactwo. Sława. Uwielbienie tłumów. Intrygujące role u znakomitych reżyserów. Jeden Oscar. Ale wraz z nadejściem nowego, XXI wieku coś się zaczęło psuć. Mleko się wylało. Dobre aktorstwo skonało. Nominacjami do Złotych zgniłych Malin zaśmierdziało. Gdy miliony dolarów z kieszeni uciekły, znany wujek nie pomógł bratankowi. Co zatem było czynić bankrutowi? Grać w filmach klasy B i C. Na szczęście jeszcze tliła się iskierka gdzieś, jeszcze miał się w pozytywnym świetle pokazać nam Nicolas „Wężowa Kurtka” Cage. Wystarczyło, że zaopiekował się świnią i zagrał samego siebie. Co sprawiło, że zadowolił widza w potrzebie.

 -

Odwiedzin: 719

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 3

"Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" – Przykryj wady kapeluszem… - Recenzje filmów

W trakcie siedzenia na sali kinowej i patrzenia na wielki ekran, na którym 80-letni aktor biega z biczem w ręku, czuje się jednocześnie jak krytycy z Cannes oraz DiCaprio ze słynnego mema. Znudzony, poirytowany, kręcący nosem. I co jakiś czas wskazujący palcem na konkretne sceny i cieszący się niczym małe dziecko. Bo nowy, piąty, stary, ostatni „Indiana Jones” to właśnie taki film – mający w sobie szczyptę (tylko) magii oryginalnej trylogii i plastikową podbudowę obecnych blockbusterów (niestety).

 -

Odwiedzin: 4385

Autor: adminKultura

Komentarze: 3

Gdzie na bal sylwestrowy w 2013 roku - Kultura

Gdzie pożegnamy 2013 i jak przywitamy 2014 rok? Przedstawiamy listę ciekawych miejsc w okolicy, gdzie można w szampańskiej atmosferze spędzić sylwestrową noc.

Nowości

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

7 Horizons – baw się na całego w rytmach Arkadiusza Balcerczaka! - Muzyczne Style

7 Horizons to projekt muzyczny rozwijany przez polskiego DJ-a i producenta muzyki elektronicznej Arkadiusza Balcerczaka. Eksperymentuje on muzycznie z różnymi nurtami gatunku deep house, melodic house. Jego utwory cechują się pozytywnym vibe, tanecznym klimatem, ale zahacza tez o bardziej spokojne melodie.

Michał Sieńkowski zaprasza na wakacyjną imprezę do rana! - Muzyczne Style

Kojarzony dotąd z indie-popowymi dźwiękami Michał Sieńkowski przedstawia pierwszy w autorskim repertuarze utwór, który może porwać do tańca niejednego słuchacza. Mający swoją premierę singiel zatytułowany „Nieskończony”, jest doskonałą propozycją do playlist, odtwarzanych podczas letnich imprez na plaży i w klubach.

 -

Odwiedzin: 226

Autor: adminKultura

Pierwsza edycja British Film Festival w Kinie Muza w Poznaniu! - Kultura

13 listopada 2024 roku w poznańskim Kinie Muza zadebiutuje pierwsza edycja British Film Festival – pierwszego w Polsce i jednego z niewielu w Europie festiwalu filmowego poświęconego w całości kinematografii brytyjskiej. Znamy już szczegóły programu, które zostały wyjawione na konferencji prasowej. Na te kilka dni organizatorzy zapraszają na ciekawe retrospektywy filmowe, jednak z nich to przegląd filmów mistrza suspensu, legendarnego Alfreda Hitchcocka w 125. rocznicę jego urodzin. Do tego specjalny pokaz „Rydwanów ognia”! I pewne niespodzianki związane z nietypowym seansem kinowym! Jakie konkretnie? O tym w artykule!

 -

Odwiedzin: 211

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 1

Pierwszy zwiastun "Gladiatora II" z polskimi napisami! Hit czy kit? - Artykuły o filmach

Do serwisu YouTube niczym rydwan na arenę wjechał pierwszy trailer drugiego "Gladiatora". Czy klimat klasyki z roku 2000 został zachowany? Czy Paul Mescal (do tej pory same niszowe produkcje) jako Lucjusz (siostrzeniec Kommodusa) i następca Russella Crowe'a pokaże siłę aktorstwa, będąc magnetycznym bohaterem, za którym będą podążać inni? Zwiastun nie odpowiada w pełni na te pytania, choć scenografia i kostiumy "rządzą" w tym pogrążonym w chaosie Imperium Rzymskim! Niestety jest coś, co psuje widowiskowe sceny. Jasne, że Denzel Washington to czarnoskóry aktor wcielający się tutaj w byłego gladiatora, który zdobył bogactwo, ale czy to oznacza, żeby wciskać w montaż rapowy kawałek? Tak brakuje dobrego motywu Hansa Zimmera (tu go zastępuję Harry Gregson-Williams). Niechaj 86-letni Ridley Scott pamięta - „To, co uczyni, odbije się echem w wieczności”. Niechaj więc podaruje nam co najmniej solidne kino historyczne, mimo że na pokładzie ma Davida Scarpę, scenarzystę byle jakiego "Napoleona". Premiera "Gladiatora II" w połowie listopada 2024 roku! Co by nie powiedzieć, to Joseph Quinn (Eddie ze "Stranger Things") jako imperator wygląda tak, że lepiej się modlić, by nie pokazał kciuka w dół. Taki rzymski Joker... A Wy co przeczuwacie? Będzie hit czy kit?

"Maluje emocje na różowo w pierwszym singlu". Kto? Roztańczona VEROA! - Zespoły i Artyści

VEROA, czyli Weronika Fedor to nie tylko wokalistka, ale też multiinstrumentalistka. Gra na skrzypcach, fortepianie i ukulele. Co więcej, sama pisze teksty i muzykę prosto z nastrojowych inspiracji. W swojej twórczości cechuje się dużą różnorodnością stylistyczną oraz pomysłowością. Właśnie zadebiutowała energiczną piosenką „Róż”.

Artykuły z tej samej kategorii

"Furiosa: Saga Mad Max" – Dziewczyna na pustynnej drodze zemsty - Recenzje filmów

„Pamiętasz mnie?”. Pytała tytułowa Furiosa już w zwiastunie. Pyta i w samym filmie. Ależ oczywiście, że Cię pamiętam. Gdy miałaś twarz dojrzalszej Charlize Theron. Kiedy z pomocą szalonego, małomównego Maxa realizowałaś swój plan w takim stylu, że szczęka opadała i piasek się do niej wsypywał. Okazało się jednak, że wcześniej też obrałaś podobny cel – jako dziecko porwana, skazana na tułaczkę z dziwnymi typami na jeszcze dziwniejszym pojazdach, myślałaś tylko o jednym – zemście! A więc prequel. A zatem spin-off z Anyą Taylor-Joy. Opowieść rozpisana na kilkanaście lat. Czy to się mogło udać? Czy o prawie 10 lat starszy George Miller powtórnie stworzył arcydzieło kina akcji w klimacie postapo?

 -

Odwiedzin: 1323

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów

„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.

 -

Odwiedzin: 557

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Kos" – Gdzie generał, co chłopa szanował? O tu! - Recenzje filmów

„Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym, pierwszy krok do zwycięstwa – poznać się na własnej sile” – przekonywał głośno Tadeusz Kościuszko. Pewni twórcy wzięli sobie drugą część tego cytatu mocno do serca. Jako pierwsi zdecydowali się zrealizować w Polsce film o wielkim bohaterze narodowym bez grama martyrologii, za to z wyraźnymi inspiracjami kinem Quentina Tarantino. Czy aby owa sztuka ich nie przerosła? Jaki jest „Kos”?

 -

Odwiedzin: 883

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów

„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.628

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję