O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Mechanik: Konfrontacja" – Szlachetny łysol w aksamitnej koszuli - Recenzje filmów

Jason Statham kolejny raz próbuje szturmem zdobyć kina, lecz tym razem w letniej produkcji akcji z niezniszczalnym i niewybaczającym bohaterem w roli głównej. Brzmi znajomo? A jakże! „Mechanik: Konfrontacja” to idealny pożeracz wolnego czasu, nastawiony na czystą rozrywkę po męczącym dniu pracy.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
bartoszkeprowski (3488 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
4 738
Czas czytania:
5 326 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
bartoszkeprowski (3488 pkt)
Dodano:
3240 dni temu

Data dodania:
2016-08-27 13:28:46

Jeśli tego właśnie poszukujecie, nieskrępowanej niczym akcji i wrażliwego twardziela, któremu na ekranie musi zawsze towarzyszyć piękna, skrzywdzona przez los dziewczyna, to nie mogliście lepiej trafić. Zwolennikom ambitnych produkcji natomiast polecam ponownie sprawdzić repertuar, ponieważ omawiane dzieło z pewności nie zaspokoi ich wygórowanych wymagań i oczekiwań. To nie ten rodzaj kina.

 

Arthur Bishop już na dobre porzucił swoją niechlubną profesję. Obecnie wypoczywa na malowniczych wybrzeżach Rio de Janeiro, rozkoszując się każdą chwilą życia. Niestety dawna przeszłość bohatera nie pozwala o sobie zapomnieć, w związku z czym przepiękna okolica zostaje zmącona przez najemne oprychy wraz z ich pociągającą przywódczynią, którzy dla tytułowego czyściciela mają nieskomplikowane zadanie do wykonania. Niestety Bishop nie lubi, jak mu się rozkazuje, a co za tym idzie, niespodziewana wizyta kończy się w bardzo (nie)przewidywalny dla antagonistów sposób. Jednakże, gdy na drodze byłego zabójcy staje przypadkowa, przyciśnięta do muru dziewczyna, bohater w końcu postanawia wyjść z cienia, stanąć twarzą w twarz ze swoją przeszłością i raz na zawsze wyrównać niespłacone rachunki.

 

Fabuła jest przewidywalna, nieskomplikowana oraz pretekstowa, czyli spełnia wszystkie standardy kina akcji klasy B. Jednakże czy stanowi to problem? W żadnym razie! Cała opowieść, mimo iż zbudowana z wielokrotnie użytych filmowych klisz, potrafi zaciekawić widza, a kolejne wyczyny Arthura Bishopa z powodzeniem dostarczają nie lada rozrywki. Motorem napędzającym widowisko jest motyw zemsty, a jego zapalnikiem młoda dziewczyna walcząca o dobro innych. Twórcy umiejętnie rozwijają fabułę, poświęcając nieco czasu bohaterom oraz tłumacząc zaistniały konflikt, a następnie przechodząc do nieprzerwanej akcji. Zatem prowadzą widzów przez całą produkcję za rączkę i grają z nimi praktycznie w otwarte karty. Nie ma tutaj mowy o żadnej intrydze, a zasady są proste – przeżyje Bishop i uratuje swoją dziewczynę lub stojący mu na drodze antagoniści, a odwołując się do klasyków z gatunków, dobrze wiemy, jak to wszystko się przecież skończy. Jednakże przeogromnym atutem historii są fragmenty poświęcone likwidacji celów. Wtedy właśnie produkcja nabiera tempa, wkraczając na odpowiednie tory, a tytułowy specjalista na zamówienie rozpoczyna swoje polowanie na zwierzynę. Pomysły inscenizacyjne twórców potrafią tutaj zaskoczyć, ponieważ drobiazgowo zaplanowane morderstwa upozorowane na wypadki są przemyślane, oryginalne i zrealizowane z pasją oraz rozmachem. Te właśnie sceny stanowią o sile obrazu, wyróżniając go niejako z morza jemu podobnych.

 

Głównym punktem show jest oczywiście akcja, która stoi na wysokim poziomie. Oglądanie zwinnego i zabójczo precyzyjnego Stathama wdającego się w bójki na pięści z wykorzystaniem otoczenia, czy faszerującego ołowiem nierozgarniętych tępaków, sprawia ogrom przyjemności. Wiadomo nie od dziś, że aktor rewelacyjnie radzi sobie w sekwencjach walk, co zresztą potwierdza swoim występem w omawianym akcyjniaku. Łamanie wrogom kości i dbanie o odpowiednią ilość żelaza w ich organizmie to nadrzędne cele Bishopa w tym krwawym i brutalnym widowisku dla prawdziwych facetów. Zatem dynamika scen, sprawne kamerowanie, pozwalające cieszyć się każdym szczegółem dziejących się na ekranie wydarzeń, czy zastosowane z rozmysłem spowolnienia, to niewątpliwe atuty oprawy audiowizualnej. Jeśli dodamy do tego przyjemne dla oka efekty specjalne oraz sporą dawkę krwi („R” przy tytule produkcji mówi sama za siebie), to otrzymany solidny zastrzyk adrenaliny, po którym nie brakuje sił na powrót do życia codziennego. Należy również wspomnieć o niezłym soundtracku. Przykuwa on uwagę mimowolnie już od pierwszych minut seansu i nie pozwala o sobie zapomnieć.   

 

Od strony aktorskiej film wypada poprawie. O wybitnych kreacjach oczywiście nie ma tutaj mowy. Statham kolejny raz gra typowego twardziela, który bez mrugnięcia oka zabija w niezwykle wyrachowany i brutalny sposób swoich oponentów, lecz gdy na jego drodze pojawi się bita przez mężczyznę kobieta, zgodnie z zasadami savoir-vivre'u nie pozwoli, aby jej niedola trwała wiecznie. Zatem Arthur Bishop to klasyczny przypadek niezniszczalnego bohatera z lat 80., który oczywiście szybko zyska sympatię widzów, ponieważ, mimo swojej profesji, postępuje sprawiedliwie i moralnie, a złożone podczas seansu obietnice zawsze dotrzymuje. Dobrze widzieć Jasona Stathama w formie, lecz jego powtarzalność ról zaczyna być denerwująca; aktor od jakiegoś czasu został zupełnie zaszufladkowany w kinie akcji, z którego nie może się po prostu wybić. Z kolei Jessica Alba to atrakcyjny dodatek. Niezbędny element do zawiązania akcji oraz zwabienia do kin koneserów kobiecego piękna. Zatem, mimo iż rzeczona pani nie błyszczy na ekranie talentem aktorskim – nie dostaje nawet okazji do rozwinięcia skrzydeł – to jej przepiękne, naprężone ciało w morskiej toni lub schowane pod przewiewnymi sukienkami robi piorunujące wrażenie i z pewnością zostanie docenione przez męską część widowni, do której dzieło jest przecież w głównej mierze skierowane.

 

Cieszą epizodyczne występy Michelle Yeoh i Tommy'ego Lee Jonesa. Ci wręcz wybornie bawią się na ekranie, odgrywając swoje role. Podchodzą do własnych bohaterów z ogromną swobodą, dzięki czemu są autentyczni i interesujący dla widza. Szkoda więc, iż nie poświecono im nieco więcej ekranowego czasu, ponieważ z pewnością produkcja jedynie by na tym zyskała. W zamian za to twórcy oferują widzom niezwykle bezpłciowego antagonistę (Sam Hazeldine). Szwarccharakteru produkcji w takim stopniu pozbawiono jaj, że występujący raptem kilka chwil Tommy Lee Jones zdaje się znacznie niebezpieczniejszy. Oprócz strzelania groźnych min i rzucania w stronę Arthura Bishopa ogranych frazesów nie potrafi wydobyć z siebie nic więcej, co jest naprawdę ogromnie rozczarowujące, z uwagi na fakt, że w zestawieniu z niewybaczającym twardzielem, przypomina tupiącego nóżką chłopczyka w piaskownicy. Scenarzyści się tym razem zupełnie nie popisali.

 

Mechanik: Konfrontacja” to typowo rozrywkowa kontynuacja udanego, jak również ambitnego pierwowzoru. Wówczas postawiono na fabułę oraz niespodziewane rozwiązania fabularne połączone z przemyślaną intrygą, tym razem skupiono się na scenach akcji dziejących się w przepięknych plenerach. Jeśli więc macie ochotę zapełnić sobie czas niezobowiązującym seansem, o którym zapomnicie jeszcze przed opuszczeniem kina, to nie mogliście wybrać dla siebie lepszej pozycji. Zresztą omawiany tytuł nie udaje czegoś, czym nie jest, oferując dokładnie taką rozrywkę, jaką zaprezentowały zwiastuny i za tą szczerość z pewnością twórców należy pochwalić. Dacie się więc skusić na kolejny rozdział przygód Bishopa?  

 

Ocena: 6,5/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

Autor recenzji publikuje też na portalu MoviesRoom.pl oraz Filmweb.pl pod nickiem bartez13_17

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:






Galeria zdjęć - "Mechanik: Konfrontacja" – Szlachetny łysol w aksamitnej koszuli

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski

autor:bartoszkeprowski(3488 pkt)

utworzony: 12 dni temu

liczba odwiedzin: 151

autor:bartoszkeprowski(3488 pkt)

utworzony: 19 dni temu

liczba odwiedzin: 319

autor:bartoszkeprowski(3488 pkt)

utworzony: 213 dni temu

liczba odwiedzin: 585

autor:bartoszkeprowski(3488 pkt)

utworzony: 376 dni temu

liczba odwiedzin: 1793

autor:bartoszkeprowski(3488 pkt)

utworzony: 701 dni temu

liczba odwiedzin: 1220

autor:bartoszkeprowski(3488 pkt)

utworzony: 722 dni temu

liczba odwiedzin: 1453

autor:bartoszkeprowski(3488 pkt)

utworzony: 1405 dni temu

liczba odwiedzin: 1846

Teraz czytane artykuły

autor:aragorn136(24997 pkt)

utworzony: 3641 dni temu

liczba odwiedzin: 3973

autor:aragorn136(24997 pkt)

utworzony: 227 dni temu

liczba odwiedzin: 1378

autor:aragorn136(24997 pkt)

utworzony: 857 dni temu

liczba odwiedzin: 942

autor:admin(52257 pkt)

utworzony: 1052 dni temu

liczba odwiedzin: 1131

autor:bonopasiak(3879 pkt)

utworzony: 1701 dni temu

liczba odwiedzin: 4402

autor:aragorn136(24997 pkt)

utworzony: 3422 dni temu

liczba odwiedzin: 9426

autor:admin(52257 pkt)

utworzony: 1577 dni temu

liczba odwiedzin: 1379

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(24997 pkt)

utworzony: 18 dni temu

liczba odwiedzin: 308

autor:aragorn136(24997 pkt)

utworzony: 227 dni temu

liczba odwiedzin: 1378

autor:aragorn136(24997 pkt)

utworzony: 494 dni temu

liczba odwiedzin: 2243

autor:aragorn136(24997 pkt)

utworzony: 630 dni temu

liczba odwiedzin: 1307

autor:GieHa(3496 pkt)

utworzony: 1310 dni temu

liczba odwiedzin: 2033

autor:pytonznadwisly(693 pkt)

utworzony: 2131 dni temu

liczba odwiedzin: 3832

autor:aragorn136(24997 pkt)

utworzony: 2568 dni temu

liczba odwiedzin: 6444

autor:aragorn136(24997 pkt)

utworzony: 2722 dni temu

liczba odwiedzin: 8657

autor:bartoszkeprowski(3488 pkt)

utworzony: 2772 dni temu

liczba odwiedzin: 7181

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.247

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję