O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Dzień, w którym znalazłem w śmieciach dziewczynę" – niepokojąca przyszłość! - Artykuły o filmach

Polskie science fiction – brzmi jak oksymoron, prawda? To przecież niemożliwe. Młodym czytelnikom pragniemy jednak przypomnieć, że niegdyś powstawały produkcje tego gatunku. Szczególnie mowa o projektach Piotra Szulkina z lat 80. XX wieku. Ten twórca słynął z bogatej wyobraźni i kreatywnych pomysłów. Gdyby nie one, widzowie nie siedzieliby zamknięci razem z Jerzym Stuhrem w betonowej kopule w dziele pt. „O-bi, o-ba. Koniec cywilizacji”. A teraz zbliża się pewien dzień. To „Dzień, w którym znalazłem w śmieciach dziewczynę”. Już sam tytuł sugeruje, że będziemy mieć do czynienia z obrazem tajemniczym, klimatycznym i bardzo „świeżym” jak na nasze polskie warunki. Niektórzy miłośnicy kina science fiction mieli okazję ten film zobaczyć, gdyż jego premiera odbyła się na Festiwalu w Gdyni. O czym opowiada? I czy reszta widzów powinna ostrzyć pazurki na 24 czerwca, bo wówczas produkcja wejdzie do szerszej dystrybucji dzięki Velvet Spoon?

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
admin (46446 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
796
Czas czytania:
841 min.
Autor:
admin (46446 pkt)
Dodano:
868 dni temu

Data dodania:
2022-05-28 15:11:08

Malkontenci nadal będą marudzić. Ale jakże to! Za marne grosze nie da się pokazać wizji futurystycznego albo postapokaliptycznego świata. My jednak uważamy, że się da. Wystarczy tylko mieć w głowie to, co miał Szulkin. Wtedy można wykreować rzeczywistość w taki sposób, że wielkie pieniądze nie będą potrzebne. W zaliczanym to tetralogii „O-bi, o-ba. Koniec cywilizacji” (wcześniej były to: „Golem” i Wojna światów – następne stulecie”, a później „Ga, ga. Chwała bohaterom”) atmosfera była tak „gęsta”, że można było ją kroić potężnym tasakiem. Film hipnotyzował także stroną wizualną, szczególnie neonami i niebieskimi światłami oraz przekonywał niedowiarków nagrodzoną w Brązowymi Lwami scenografią. Autor poruszał pod płaszczykiem gatunku sci-fi poważne tematy: dekadencję, izolację, rolę dawnych piśmienniczych artefaktów, a nawet, co słusznie zauważył po latach Michał Sowiński – krytykę współczesnego kapitalizmu.

 

Kadr z filmu "O-bi, o-ba. Koniec cywilizacji" (materiały prasowe)

 

W kolejnych dekadach nastąpiła posucha. Ze święcą w ręku było poszukiwać żywych, polskich filmów fantastyczno-naukowych z domieszką psychologii czy społecznych rozmyślań. Dopiero w 2017 roku pojawił się obraz, który przyciągał klimatem. Co prawda, nie była to opowieść o tym, jak po wojnie jądrowej ośmiuset ludzi oczekiwało w betonowej budowli na ratunek, ale reżyser Bodo Kox potrafił „wykorzystać” Piotra Polaka, zanim ten został prezesem „Kropliczanki”. Utalentowany aktor wcielił się bowiem w tytułowego „Człowieka z magicznym pudełkiem”. Mógł „podróżować w czasie” za pomocą starego odbiornika radiowego, a widz przyglądał się nie tylko futurystycznej Warszawie roku 2030.

 

Kadr z filmu "Człowiek z magicznym pudełkiem" (materiały prasowe)

 

Polscy twórcy filmów sci-fi lubią chyba długie tytuły, czego przykładem jest „Dzień, w którym znalazłem w śmieciach dziewczynę”. To dzieło w reżyserii mało znanego aktora – Michała Krzywickiego. Ten urodzony w 1989 roku chłopak udowodnił, że ograniczony budżet nie stanowi przeszkody, aby prezentować ciekawe pomysły i rozwijać czystą pasję. Kilka lat temu zaprezentował przecież thriller pt. Diversion End”, czyli historię silnej, męskiej przyjaźni drobnego złodziejaszka i policjanta, wystawionej na próbę przez jedną kobietę.

 

A 24 czerwca zaprosi widzów od odkrywania ciepła w zimnym świecie (jak zareklamował film jeden z krytyków). „Dzień, w którym znalazłem w śmieciach dziewczynę” ma prosty koncept, lecz i tak świat przedstawiony i muzyka są w nim podobno bardziej niż zadowalające. Ktoś inny stwierdził, że to „»300 mil do nieba« w wersji sci-fi”. Brzmi co najmniej intrygująco!

 

Dobrze, że są tacy dystrybutorzy, jak Velvet Spoon czy Kino Świat. Dzięki owym firmom, fani fantastyki mają dostęp do projektów rodzimego podwórka, które próbują wypełnić lukę między sztampowymi komediami romantycznymi, a Vegą i kinem historycznych pieśni, rozliczeń z przeszłością itp.. Film Krzywickiego to jeden z pierwszych polskich obrazów science fiction w XXI wieku, który w fascynujący sposób łączący niepokojącą wizję przyszłości z inspiracjami... „Łowcą androidów” (!). Pokazano go w Konkursie Filmów Mikrobudżetowych w Gdyni i od tamtej chwili znalazł się w selekcji wielu festiwali filmowych w Polsce i na świecie (m.in. chodzi o Warszawski Festiwal Filmowy, Camerimage Festival, paryski L'Europe autour de l'Europe czy Raindance - największy festiwal kina niezależnego w Wielkiej Brytanii), a ostatnio także w Konkursie Pełnometrażowych Debiutów Fabularnych 41. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film, który odbędzie się w dniach 6-11.06!

 

O czym jest ten film?

 

W obsadzie zobaczymy między innymi samego Michała Krzywickiego, Dagmarę Brodziak, popularnego aktora drugiego planu Marka Kalitę, charakterystycznego muzyka Marka Dyjaka i Philippe'a Tłokińskiego (znanego z „Kuriera”).

 

Kadr z filmu "Dzień, w którym znalazłem w śmieciach dziewczynę" (materiały prasowe)

 

Akcja dzieje się w roku 2026 roku. Osoby skazane za ciężkie przestępstwa poddaje się automacji. Goli im się głowy, a na szyjach zapina obroże, które regularnie wstrzykują do organizmu odurzającą substancję otępiającą zmysły. Więźniowie bezpowrotnie tracą wszystkie wspomnienia, a następnie są poddawani szkoleniom do prac nie wymagających zaangażowania intelektualnego. Zautomatyzowane w ten sposób jednostki państwo wykorzystuje niewolniczo do prac społecznych lub wypożycza prywatnym przedsiębiorcom za opłatą.

 

Tymczasem były aktywista na znak protestu ogłasza swoje samobójstwo, które zamierza popełnić na żywo w internecie, w Sylwestra. Chce tym samym w ostateczny sposób przeciwstawić się wprowadzonemu w Polsce reżimowi. Dzień wcześniej znajduje w śmieciach porzuconą niewolnicę, co powstrzymuje go przed zakończeniem swojego życia i uwalnia lawinę nieprzewidzianych zdarzeń. (źródło: opis dystrybutora)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Dzień, w którym znalazłem w śmieciach dziewczynę" – niepokojąca przyszłość!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora admin

"Moja Mamo, Mój Tato" Dziękuje Wam śpiewająco! - Muzyczne Style

„Moja Mamo, Mój tato” to najnowszy singiel Oli Równiak, który ukazuje nie tylko jej wrażliwość jako artystki, ale także głębokie emocje związane z relacjami rodzinnymi. Utwór łączy melancholijną melodię z poruszającym tekstem, który przywołuje wspomnienia i uczucia związane z najważniejszymi osobami w naszym życiu.

PIAH: "Dlaczego rano już nie podobasz mi się?!" - Muzyczne Style

Przed Wami najnowszy, a zarazem ostatni singiel zapowiadający pierwszy album zespołu PIAH, o tym samym tytule, czyli „Nie podobasz mi się”. To najbardziej rock&roll’owy kawałek tego przebojowego zespołu, który swoją premierę miała pod koniec września 2024 roku. Jak zwykle nie mogło zabraknąć melodii, która pozostaje w głowach słuchaczy nie tylko na chwilę, ale i na całe dni.

 -

Odwiedzin: 162

Autor: adminKultura

Altao.pl patronem medialnym I Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego "Budujemy mosty – SŁOWEM"! - Kultura

Pragniemy poinformować naszych czytelników o czymś ważnym. Objęliśmy patronatem medialnym organizowany przez Fundację Katarzyny Jaroszewskiej „Już jestem…” I Ogólnopolski Konkursu Recytatorski. Jego nazwa: „Budujemy mosty – SŁOWEM” nie jest przypadkowa. Ma na on bowiem na celu nadać znaczeniu kulturze słowa i zwiększyć świadomości uczestników pod kątem istotnego znaczenia poezji jako narzędzia do wyrażania pozytywnych emocji. Finalistów poznamy 27 listopada 2024 roku.

 -

Odwiedzin: 131

Autor: adminKultura

49. Festiwal Filmowy w Gdyni – Złote Lwy przekroczyły "Zieloną granicę" - Kultura

Zakończył się 49. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. Ale jednocześnie rozpoczęła się na nowo „gorąca”, pełna napięć, dyskusja. Wiele osób w komentarzach pod postami związanymi z podsumowaniem finałowej gali, mającej miejsce w Teatrze Muzycznym w Gdyni jest wzburzona. Dlaczego? Jak to? Nie zgadzam się. To polityka, nie wybór pokierowany walorami artystycznymi. Okazało się bowiem, że Konkurs Główny wygrała „Zielona granica” Agnieszki Holland, mimo że najwięcej nagród trafiło do „Dziewczyny z igłą”. Czy to słuszna decyzja, czy nie – na to niech każdy odpowie zgodnie ze swoim odczuciem, byle by kulturalnie i w miarę obiektywnie. Zamiast „warczeć”, lepiej pogratulować wszystkim zadowolonym zwycięzcom.

Wywiad: Mikołaj Blajda i Sylwia Lorens o swoim "muzycznym dziecku". Jak powstała pierwsza, niezależna Filharmonia? - Zespoły i Artyści

Francuski malarz Henri Matisse mawiał, że „Sztuka to radość, ponieważ pozwala nam tworzyć coś, co istnieje tylko dzięki naszej wyobraźni.”. Takie samo podejście do sztuki ma pewien duet – Mikołaj Blajda i Sylwia Lorens. On – dyrygent, aranżer, kompozytor. Ona – śpiewaczka operowa. Wspólnie przekuli muzyczne marzenie w coś realnego. Stworzyli bowiem w Polsce jako pierwsi niezależną instytucję artystyczną – Filharmonię Futura. To wspaniali i utalentowani ludzie, którzy ogromnie cieszą się z takiego, trwającego od dekady, sukcesu. A my cieszymy się, że postanowili podzielić się swoją radością z czytelnikami naszego portalu i opowiedzieć m.in. o realizacji artystycznych celów i samym powstawaniu owej Filharmonii.

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 3537

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Blade Runner 2049" – "Bardziej ludzcy niż ludzie" - Recenzje filmów

„Blade Runner” z 1982 roku, przetłumaczony u nas nie do końca trafnie jako „Łowca androidów” (w filmie użyto nazwy replikanci) to obraz mający dziś status pełnego arcydzieła, które wyznaczyło nowe kierunki w science fiction. Co ciekawe, w dniu premiery nie był zbyt pozytywnie przyjęty i dopiero po latach, gdy pojawiło się kilka jego wersji, łącznie z reżyserską, został okrzyknięty objawieniem, kultowym przedstawicielem swojego gatunku. Jak na jego tle wypada sequel, czyli „Blade Runner 2049”? Czy sprostał oczekiwaniom i śmiało można postawić go na półce obok oryginału?

Diabeł Piszczałka kontra Harry Potter, czyli o polskim fantasy dla młodzieży - Artykuły o filmach

W związku z premierą filmu pt. „Za niebieskimi drzwiami” (recenzję znajdziecie na portalu) warto przypomnieć inne rodzime tytuły fantasy przeznaczone dla naszych milusińskich, zarówno tych najmłodszych, jak i kilkunastoletnich. Tym samym udowodnimy, że Polacy też potrafili i potrafią robić filmy, które może nie mają idealnych efektów specjalnych, ale nadrabiają ciekawym klimatem i spełniają dziecięce marzenia równie sprawnie, jak Harry Potter.

Teraz czytane artykuły

"Dzień, w którym znalazłem w śmieciach dziewczynę" – niepokojąca przyszłość! - Artykuły o filmach

Polskie science fiction – brzmi jak oksymoron, prawda? To przecież niemożliwe. Młodym czytelnikom pragniemy jednak przypomnieć, że niegdyś powstawały produkcje tego gatunku. Szczególnie mowa o projektach Piotra Szulkina z lat 80. XX wieku. Ten twórca słynął z bogatej wyobraźni i kreatywnych pomysłów. Gdyby nie one, widzowie nie siedzieliby zamknięci razem z Jerzym Stuhrem w betonowej kopule w dziele pt. „O-bi, o-ba. Koniec cywilizacji”. A teraz zbliża się pewien dzień. To „Dzień, w którym znalazłem w śmieciach dziewczynę”. Już sam tytuł sugeruje, że będziemy mieć do czynienia z obrazem tajemniczym, klimatycznym i bardzo „świeżym” jak na nasze polskie warunki. Niektórzy miłośnicy kina science fiction mieli okazję ten film zobaczyć, gdyż jego premiera odbyła się na Festiwalu w Gdyni. O czym opowiada? I czy reszta widzów powinna ostrzyć pazurki na 24 czerwca, bo wówczas produkcja wejdzie do szerszej dystrybucji dzięki Velvet Spoon?

 -

Odwiedzin: 20248

Autor: pjSavoir Vivre

Komentarze: 1

Królewska etykieta dzisiaj - Savoir Vivre

Jakiś czas temu miałem sen. W stroju kamerdynera podaję na tacy szampana w brytyjskiej komnacie. Przy długim stole siedzi rodzina królewska: Elżbieta II, jej małżonek, syn, wnuki. I byłby to sen niezwykle nudny, ale „na szczęście” śliska podłoga i trzęsące się ze stresu nogi „pomogły”. Trunek rozlany, a ja leżę pod nogami królowej. Nie uświadczyłem jej reakcji, gdyż w tym momencie otworzyłem oczy. Siedząc na łóżku, zastanowiłem się, jak obecnie wyglądają dworskie konwenanse i czy faktycznie jest bardzo „sztywno”?

 -

Odwiedzin: 45061

Autor: pjPrzepisy

Placki na sodzie babci Marysi - Przepisy

To bardzo szybkie i proste w wykonaniu, szczególnie popularne na Kujawach danie, które może przygotować każdy (nawet nie posiadający talentu kulinarnego). Zapewne niektórym kojarzy się ze smakiem z dzieciństwa, kiedy to nasze kochane babcie częstowały nas tymi lekkimi i puszystymi placuszkami.

Administratorr Electro namawia, aby pójść z nim w "Rzepak" jeszcze raz - Muzyczne Style

Głęboki oddech jeszcze raz. Chcesz będę mierzył tobie czas. Bez słów namówię cię i pójdziemy w rzepak jeszcze raz – to nie żadne słowa do piosenki disco polo. Tak bowiem śpiewa Warszawski Administratorr Electro. Artysta powraca w ten sposób z nowym materiałem po sukcesie ostatniego albumu „Biznesy i romanse” i ogłasza rozszerzoną wersję płyty, oznaczoną symbolem „+”. Tytuł singla to – jak się zapewne domyślacie – „Rzepak 2”. Możecie go słuchać od 6 października. Możecie nawet go zapętlać i brać głęboki oddech jeszcze raz.

"Alita: Battle Angel" – Dusza anioła w ciele robota - Recenzje filmów

Manga to obecnie jedna z najpopularniejszych form komiksowych na całym świecie. Wyewoluowała w Japonii już na początku lat dwudziestych XX wieku wraz z pojawieniem się pierwszej w dziejach shojo mangi „Tonda Haneko”, którą opublikował Rakuten Kirazawa. I choć może w ciężko to uwierzyć, to w ciągu następnych kilkudziesięciu lat ten sposób rysowania komiksów zdobył niesamowitą popularność w Kraju Kwitnącej Wiśni, a później zachwycił też czytelników za granicą.

Nowości

 -

Odwiedzin: 115

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów

11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.

"Moja Mamo, Mój Tato" Dziękuje Wam śpiewająco! - Muzyczne Style

„Moja Mamo, Mój tato” to najnowszy singiel Oli Równiak, który ukazuje nie tylko jej wrażliwość jako artystki, ale także głębokie emocje związane z relacjami rodzinnymi. Utwór łączy melancholijną melodię z poruszającym tekstem, który przywołuje wspomnienia i uczucia związane z najważniejszymi osobami w naszym życiu.

 -

Odwiedzin: 131

Autor: pjKultura

Nike 2024 – laureatką 93-letnia poetka Urszula Kozioł! - Kultura

W niedzielę 6 października przyznano Nike. To Nagroda Literacka za najlepszą książkę poprzedniego roku. Nagroda, która „narodziła się” w 1997 roku, inspirując się brytyjskim Bookerem. Tym razem ze statuetki cieszyła się Urszula Kozioł. Po kilku nominacjach w dawniejszych latach, wreszcie mogła „przytulić” Nike. Otrzymała ją za tom poezji pt. „Raptularz”. Jakie porusza w niej tematy? Kto jeszcze znalazł się w gronie finalistów? O tym w niniejszym tekście.

"Pył" – Czas na wielki oddech? - Recenzje książek

Hugh Howey. To człowiek, przez którego: dusiłem się; martwiłem; miałem nadzieję, po czym ją traciłem i ciekaw nieznanego, odczuwałem dreszcze… Dzięki Ci Hugh! Oby więcej było takich ludzi, jak Ty. Takich pisarzy rzecz jasna. Twórców, którzy potrafią wykreować namacalny, wrogi, zniszczony świat. A w nim wyrazistych bohaterów, z którymi na tyle się zżywamy, że pragniemy trzymać kciuki za powodzenie ich misji do samego końca. Howey to zrobił w swojej trylogii „Silos”. I choć z środkowym tomem nie zaprzyjaźniłem się aż tak bardzo (odsyłam do jego recenzji), to finał pt. „Pył” jest tym, czego prawie oczekiwałem. Załóżcie więc maskę przeciwgazową, a najlepiej szczelny kombinezon, bo czeka Was trzymający w napięciu kawał dojrzałej literatury dystopijnej, choć nie tej wielkości, siły i mroku, co „Droga” Cormaca McCarthy'ego.

PIAH: "Dlaczego rano już nie podobasz mi się?!" - Muzyczne Style

Przed Wami najnowszy, a zarazem ostatni singiel zapowiadający pierwszy album zespołu PIAH, o tym samym tytule, czyli „Nie podobasz mi się”. To najbardziej rock&roll’owy kawałek tego przebojowego zespołu, który swoją premierę miała pod koniec września 2024 roku. Jak zwykle nie mogło zabraknąć melodii, która pozostaje w głowach słuchaczy nie tylko na chwilę, ale i na całe dni.

 -

Odwiedzin: 162

Autor: adminKultura

Altao.pl patronem medialnym I Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego "Budujemy mosty – SŁOWEM"! - Kultura

Pragniemy poinformować naszych czytelników o czymś ważnym. Objęliśmy patronatem medialnym organizowany przez Fundację Katarzyny Jaroszewskiej „Już jestem…” I Ogólnopolski Konkursu Recytatorski. Jego nazwa: „Budujemy mosty – SŁOWEM” nie jest przypadkowa. Ma na on bowiem na celu nadać znaczeniu kulturze słowa i zwiększyć świadomości uczestników pod kątem istotnego znaczenia poezji jako narzędzia do wyrażania pozytywnych emocji. Finalistów poznamy 27 listopada 2024 roku.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 3802

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 4

10 najlepszych i najgorszych filmów z premierą w roku 2020! - Artykuły o filmach

Mamy już styczeń roku 2021, czas więc wybrać najlepsze i najsłabsze filmy, które można było obejrzeć przez 12 poprzednich miesięcy. Nie działo się za wiele ze względu na pozamykane przez całe miesiące kina, widzowie mieli jednak alternatywę w postaci serwisów streamingowych. Wiadomo, że numerem jeden wśród „złoli” był koronawirus, natomiast odwagą zabłysnął… Borat (zagościł nawet na jednej z list; ciekawi jesteście, na której?). A jakim tytułom filmowym można dać złoty medal, a które strącić na dno przepaści? Selekcji dokonali wspólnie recenzenci: Przemysław Jankowski (Aragorn136) i Bartłomiej Pasiak (bonopasiak).

Top 10 filmowych bliskich spotkań z obcą kosmiczną cywilizacją - Artykuły o filmach

W listopadzie 2016 roku na ekrany kin zawitali przedstawiciele pozaziemskiej cywilizacji w filmie „Nowy początek” (oryg. „Arrival”). To, w jaki sposób pokazał wizytę Obcych na Ziemi reżyser Denis Villeneuve zachwyciło wielu widzów i krytyków. A wydawać się mogło, że kolejny obraz o kontakcie z kosmitami nie wniesie do filmowego świata niczego nowego. A jednak się udało. W artykule prezentujemy 10 subiektywnie wybranych, najlepszych produkcji, które stanowią mocną konkurencję dla wyżej wspomnianego dzieła.

Uczta kinomana – top 10 filmów, które trafią na duży ekran w roku 2017 - Artykuły o filmach

Patrząc na tytuły produkcji z premierą zaplanowaną na rok 2017, można śmiało stwierdzić, że czeka nas w kinie wiele emocji. Wybraliśmy 10 takich, które zapowiadają się bardzo obiecująco, z którymi wiążą się spore nadzieje. Jedno jest pewne – to będzie uczta dla miłośników kina science fiction (aż sześć obrazów tego gatunku znalazło się w przygotowanym zestawieniu).

 -

Odwiedzin: 24277

Autor: pjArtykuły o filmach

Komentarze: 5

Najgroźniejsze i najpotężniejsze filmowe potwory - Artykuły o filmach

„Monster movie” od jakiegoś czasu przeżywa drugą młodość. W roku 2013 w filmie „Pacific Rim” na ziemską scenę z oceanicznych czeluści wypełzły olbrzymie Kaiju, by siać strach i zniszczenie. Po mniej więcej dziesięciu miesiącach w kinach pojawiła się odświeżona „Godzilla”, a w 2019 roku jej kolejna część. Co sprawia, że tak kochamy filmowe monstra?

Fanfilm na pustyni, czyli klimatyczny "Mad Max: Hope and Glory"! - Artykuły o filmach

Z filmami nakręconymi przez fanów za grosze bywa różnie. Mowa oczywiście o samej jakości – zdjęciach, grze aktorskiej czy scenariuszu. Jedno jest za to pewne, wszystkie łączy wielkie bijące serce pasjonatów – miłość do danego uniwersum albo bohatera. Było to już widać w polskiej produkcji o Wiedźminie, czyli „Pół wieku poezji później”. Podobnie jest przy „Hope and Glory” od Brightstone Pictures. Tutaj też zadziałał mniej lub bardziej każdy element. W oczekiwaniu na kolejne części sagi George’a Millera, w tym „Furiosę”, warto obejrzeć ten dostępny na YouTube fanfilm. Twórcom udało się bowiem zachować klimat postapo z kinowych widowisk o Mad Maxie i zgrabnie połączyć znane tropy. Inspirowali się przecież nie tylko wysokooktanowym „Fury Road”, ale także „Wojownikiem szos” i grą z 2015 roku od Avalanche Studios.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.742

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję