O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Godzilla Minus One" – Uciekać czy się pokłonić? - Recenzje filmów

Mówili: idź do kina na „Napoleona”. Nie posłuchałem. Zamiast cesarza Francji, wybrałem króla potworów. W niedalekiej przyszłości nadejdzie jeszcze sposobność, aby w dłuższej, 4-godzinnej wersji zmierzyć się z wielkością i kontrowersyjnością Bonapartego, i ostatecznie ocenić jakość filmu i aktorski popis (?) J. Phoenixa. Tymczasem na arenę wchodzi On – Godzilla. W 37 obrazie z ze słynnej japońskiej serii wygląda tak przerażająco i jednocześnie dostojnie, że nic tylko bić brawa albo strzelać z największych dział (cel: zabicie bestii lub oddanie hołdu). „Godzilla Minus One” to bowiem produkcja za skromne 15 mln dolarów, która zawstydza hollywoodzkie blockbustery o tej samej legendzie i ikonie japońskiej kultury. Widowisko kameralne, gdzie ważniejszy jest czynnik ludzki i metafora powojennych traum.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (23237 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
918
Czas czytania:
1 146 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
aragorn136 (23237 pkt)
Dodano:
348 dni temu

Data dodania:
2023-12-09 14:07:11

Przyznam szczerze – nigdy nie byłem fanem całej serii. Nie potrafię wymienić dokładnych tytułów większości filmów ze studia Toho. Część z nich jest dla mnie jak mgielne wspomnienia z dzieciństwa. Ot Godzilla (facet przebrany w kostium), Mechagodzilla i Król Ghidora rozwalali pół kartonowego, miniaturowego miasta. Później była wizyta w kinie na amerykańskiej, napompowanej patosem „Godzilli” Emmericha, w której Jean Reno „składał” jaja (grał tak, że wiecie – żarciki na lewo i prawo, dziwne miny). Nastąpił wreszcie moment, gdy byłem gotowy na potwora z roku 1954, odkrywając w nim coś więcej aniżeli przestarzałe efekty specjalne. Aż nadeszła powtórnie bestia made in USA. Ta od Garetha Edwardsa jeszcze zjadliwa, ukazywana a to z żabiej perspektywy, a to gdzieś zza winkla. Obiecująca poważniejsze kino, acz zatrzymująca się w rozkroku między poważniejszą opowieścią a czymś typowo rozrywkowym, aby ostatecznie przerodzić się w „nawalanki” skąpane w cyfrowych atrakcjach.

 

Kadr z filmu "Godzilla Minus One" (materiały prasowe/Toho Studios) 

 

Godzilla Minus One” ma dużo mniejszy budżet niż każda odsłona amerykańska, a i tak już już w pierwszym zwiastunie każdy mógł dostrzec, że twórcy filmu wykonali kawał świetnej roboty. Ale to, co prezentuje sam, pełny, duży ekran… Panie i panowie, to dzieło godne pochwał. W sam raz na 70. rocznicę premiery oryginalnej „Godzilli” Ishiro Hondy. Tutaj też, jak tam, położono nacisk na pewną symbolikę, tak bardzo związaną z bombą nuklearną. Ale reżyser Takashi Yamazaki idzie dalej – lepiej nakreślając bohaterów i pisząc krzepiącą historię o poturbowanych przez los. Pod cienkim płaszczykiem fabularnym, ukrywa głębokie prawdy. O honorze w wydaniu japońskim, o pacyfizmie, o nieradzeniu sobie z demonami przeszłości i wreszcie o męstwie – próbie rehabilitacji w obliczu nowego i jeszcze bardziej strasznego.

 

Nietrafne tłumaczenie na język polski może wprowadzać w błąd, co do kwestii płci monstrum. W tym filmie Godzilla to jednak zdecydowanie samiec, a nie samica (wcześniej, szczególnie w Hollywood, nie było to takie oczywiste). Bez ukazania genezy narodzin, wytłumaczenia mocy, ale z migawkami testowania broni nuklearnej. One wystarczają, a fakt, że akcja dzieje się kilka lat od zakończenia II wojny światowej też daje odpowiednią jasność i kontekst. Duchy Hiroszimy i Nagasaki unoszą się nad Tokio, czuć, że naród japoński jest w rozsypce. Podobnie jak protagonista – Shikishima Koichi, były pilot kamikaze, który nie miał zamiaru stać się boskim wiatrem śmierci. Wylądował zatem na małej wysepce, zgłaszając awarię myśliwca. I się zaczęło – atak, jeszcze nie wyrośniętej Godzilli wyznaczył ton całej historii. Choć pozbawiona gore i hektolitrów krwi, sekwencja trzymała za gardło bardziej niż hollywoodzka walka z King Kongiem.

 

Kadr z filmu "Godzilla Minus One" (materiały prasowe/Toho Studios) 

 

„Minus One” (wyjaśnienie w filmie dla cierpliwych) niby nie jest ultra brutalnym horrorem, ale jego targetem nie są dzieciaki, a ludzie poszukujący przyziemnego, rodzinnego dramatu, a nawet melodramatu – relacja Shikishimy i pewnej dziewczyny opiekującej się niemowlęciem ma znaczenie dla kolejnych decyzji. Bo ta „Godzilla” nie jest o Godzilli. Na pierwszym planie nie mamy ogromnego jaszczura. Reżysera interesuje grupowa terapia rozbitego narodu, patriotyczny pean na cześć obywatelskiej postawy i chęć rozliczenia cesarstwa z jego win. I jednocześnie interesuje go to, aby jak najwierniej oddać minioną epokę. Mimo że nie miał walizki wypełnionej po brzegi 200 mln dolców, wierzymy, że oto trafiliśmy do Japonii lat 40. XX wieku. Szerokich kadrów tu niewiele, większość scen rozgrywa się z perspektywy kilku osób, lecz to nie przeszkadza, a nawet wzmacnia immersję.

 

W ogóle „Godzilla Minus One” to przykład kina zaskakującego również w krzyżowaniu gatunków. Tu na serio kamienie milowe wojny, czyli „Dunkierka” i „Oppenheimer” mieszają się z thrillerem Spielberga (morska scena zbliżona do „Szczęk” sprawiła, że obgryzałem paznokcie!) i obyczajówkami Koreedy o poranionych rodzinach. Pojawia się nawet aktorka ze „Złodziejaszków” – Sakura Ando, która jako siostra głównego bohatera nie jest szczęśliwa z jego powrotu, wręcz oburza się na niego, że nie dokonał samobójczego ataku. Ryûnosuke Kamiki, który dał się poznać polskim widzom jako aktor dubbingowy w słynnych dziełach anime (m.in. Spirited Away: W krainie Bogów”), w roli Koichiego przekonująco maluje spektrum emocji na twarzy człowieka złamanego, o wątłej fizyczności. Oczywiście należy zdawać sobie sprawę z tego, że to japońska maniera, a więc zarówno on, jak i każdy aktor i aktorka gra na głośnym instrumencie – nadekspresyjnie, przesadnie wyrażając uczucia. Ja to lubię, inni niekoniecznie.

 

Kadr z filmu "Godzilla Minus One" (materiały prasowe/Toho Studios) 

 

Kadr z filmu "Godzilla Minus One" (materiały prasowe/Toho Studios) 

 

A sam Godzilla z Kraju Kwitnącej Wiśni, a raczej Więdnącej Jabłoni ? Cóż, nareszcie wygląda i porusza się jak trzeba – realistycznie! Jest ociężały, ma „piwny brzuch”, kroczy powoli, ale nie jakoś ostrożnie, a płynnie – choć sprawne oko dostrzeże z parę razy sztuczność. Jest niszczycielską siłą. Przerośniętym zwierzęciem o szczegółowej budowie ciała (tekstury w projekcje bestii robią wrażenie!), creepy mordzie i pierwotnych instynktach. Kiedy przybędzie na przedmieścia Tokio, biada tym mieszkańcom, którzy znajdą się w zasięgu jego wzroku. Wszak oddech ma iście atomowy!

 

Godzilla Minus One” nie wygrywałby jednak w zestawieniu potwornie udanych monster movie, gdyby nie muzyka. Tak, motyw główny, czyli „Godzilla Suite”. Naoki Sato, który wcześniej swoimi kompozycjami okraszał przedstawicieli anime, tym razem stworzył coś na miarę soundtracku Michaela Giacchino do „Projekt: Monster”. Melodie równie epickie, straszne, ale też o lekko przygodowym rodowodzie.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Podsumowując, ten nowy „Godzilla” ma własne problemy. Zbiegi okoliczności, bo tak jest w scenariuszu. Humor nie zawsze w punkt, przez co ton filmu nieco cierpi. Przenikania między niektórymi scenami, jakby wykonane w Movie Makerze. Ckliwość w finale. Ale całościowo zwycięża! Nie nudzi, ma barwnych bohaterów (od mechanika pod technika), którym pragnie się kibicować, dopuszczalny patos i realizację na poziomie audio-wizualnym, że szczena opada. Ja nie uciekam, kłaniam się w pas, chwaląc antywojenne przesłanie i napięcie budowane ciszą. I jednocześnie narzekam, że taki retro-nowoczesny przebój wyświetlano tylko w sieciach Multikina, głównie o porze wieczornej. Dla Toho Studios plus. Dla dystrybucji minus jeden. Kto więc jeszcze nie zdążył, niechaj się śpieszy albo poczeka na możliwość wypożyczenia na VOD (ale to jest jedną, wielką niewiadomą).

 

Ocena: 8/10


źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Godzilla Minus One" – Uciekać czy się pokłonić?

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

5 (5)

Filmowy33
348 dni temu

Z tym potworem się nie negocjuje. Bardzo dobry film!
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

Kinoman
301 dni temu

Uwaga! Budżet wyniósł tylko 10 mln dol..15 to była plotka. Tym bardziej brawa!
Dodaj opinię do tego komentarza

-1 (1)

Piotr
348 dni temu

Cóż powiedzieć. Recenzja jak zwykle na wysokim poziomie. Bardzo fajnie napisana. Nawet osobie nie zaznajomionej z filmem bardzo dobrze się ją czyta. A już na pewno może przyciągnąć na seans. Dokładnie rozbite poszczególne aspekty filmu, ale przechodzące delikatnie jeden w drugi, co powoduje że czytający nie gubi się w gąszczu informacji.
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 9 dni temu

liczba odwiedzin: 105

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 24 dni temu

liczba odwiedzin: 149

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 47 dni temu

liczba odwiedzin: 499

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 87 dni temu

liczba odwiedzin: 656

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 95 dni temu

liczba odwiedzin: 447

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 113 dni temu

liczba odwiedzin: 515

Polecamy podobne artykuły

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 3841 dni temu

liczba odwiedzin: 4512

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 3839 dni temu

liczba odwiedzin: 24409

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 4142 dni temu

liczba odwiedzin: 3854

Teraz czytane artykuły

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 348 dni temu

liczba odwiedzin: 918

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 312 dni temu

liczba odwiedzin: 480

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 1909 dni temu

liczba odwiedzin: 2255

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 3989 dni temu

liczba odwiedzin: 14360

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 99 dni temu

liczba odwiedzin: 274

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 3685 dni temu

liczba odwiedzin: 3822

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 2326 dni temu

liczba odwiedzin: 4700

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2074 dni temu

liczba odwiedzin: 3051

Nowości

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 3 dni temu

liczba odwiedzin: 61

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 5 dni temu

liczba odwiedzin: 76

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 7 dni temu

liczba odwiedzin: 77

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 262 dni temu

liczba odwiedzin: 1654

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 398 dni temu

liczba odwiedzin: 1061

autor:GieHa(3374 pkt)

utworzony: 1078 dni temu

liczba odwiedzin: 1775

autor:pytonznadwisly(693 pkt)

utworzony: 1899 dni temu

liczba odwiedzin: 3617

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2336 dni temu

liczba odwiedzin: 6170

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2490 dni temu

liczba odwiedzin: 8359

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 2540 dni temu

liczba odwiedzin: 6729

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 3422 dni temu

liczba odwiedzin: 10103

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.362

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję