4 068
4 888 min.
Recenzje książek
bonopasiak (3879 pkt)
1469 dni temu
2020-11-13 16:55:23
Czasami kogoś pytam o jego/jej zainteresowania. Weźmy taką muzykę. Ktoś słucha jakiegoś utworu i pytam, kogo to kompozycja. Ta osoba nie wie i nawet nie sprawdza. Jest to jej obojętne. Dobrze mi. Wpada w ucho. Nigdy taka odpowiedź nie dawała mi spokoju i nigdy takiej nie udzielam. Obecne społeczeństwo zapomniało o twórcach, nie zwraca uwagi na nich. Muzyka leci z playlisty i często nie mamy wpływu na jej skład. Oczywiście w ten sposób można poznać nowe piosenki i zespoły. Jednak zwykle zostaje to daleko w tyle i osoba słuchająca nie zwraca uwagi na to. Sytuacja przypomina mi wizytę w barze, kiedy toczą się rozmowy i kolejne drinki pojawiają się w czyimś przełyku, a na małej scenie gra jakaś kapela. Jest, po prostu jest. Nikt nie zna ich nazwy, oprócz dziewczyny gitarzysty nikt nie przyszedł specjalnie na nich. Bycie twórcą powoli traci sens z tego jakże ignoranckiego punktu widzenia. Gdy słucham muzyki, a robię to często (nawet w chwili pisania tego tekstu w moich słuchawkach wybrzmiewa album „Joanne” Lady Gagi), to staram się zrozumieć twórcę. Wgłębiam się w jego historię, czytam z nim wywiady, oglądam filmy biograficzne, kupuję kolejne płyty i książki, a czasami poznaję osobiście. Jest to pewna forma kultu wobec artysty. Sprawia mi to wielką przyjemność i zaszczyt, że mogę to wszystko robić. Nigdy nie stało się to tłem i obiektem nieważnym. Poznawanie kolejnych muzyków rozwija mnie i uczy czegoś zupełnie nowego. Niektórzy stają się przyjaciółmi, obiektami uwielbienia, kolegami, sprzymierzeńcami czy nawet osobami, której możemy powiedzieć wszelkie żale, która nas trapią. Rola pisarza jest podobna, ale chyba rozwinięta trochę w inną stronę. Właśnie o tym jest zbiór esejów pt. „Czuły Narrator” autorstwa Olgi Tokarczuk.
Olga Tokarczuk (źródło: wikimedia.org)
Zaznaczyła w jednym z tekstów, że obecnie na wadze straciły recenzje literackie. Ich twórcy stali się oszczędni w słowach i często kiepsko przygotowani do pisania. Sam stałem się tego ofiarą, ale chcę to zmienić właśnie tym tekstem. Przeczytałem wywiad z Olgą Tokarczuk przeprowadzony przez nią samą. Tym właśnie jest ten zbiór. Pisarka odpowiada na pytania, które siedziały jej w sercu i robi to w swoim stylu. Osobiście najbardziej spodobał mi się moment, w którym pisze o swojej pasji z dzieciństwa. Literatura. Czytanie. Kiedyś mówiłem, że to nie dla mnie. Sądziłem, że może kiedyś znajdę czas na tego całego Tołstoja, Pilcha czy Llosę. Taki był plan. Życie jednak chciało inaczej i zakochałem się. W dziewczynie. Ta natomiast wprowadziła mnie do tego świata. Od razu mówię, że moje zakochania się nigdy nie były krótkoterminowe. Nie ma dnia, w którym nie wypowiedziałbym nazwisk: Bob Dylan, Roman Polański, Quentin Tarantino i… Olga Tokarczuk (to najczęściej). Nie mam wielu lat i odkrywam wszystko na świeżo i teraz spisuję to na papierze. Wyglądało u mnie to inaczej niż u twórczyni „Czułego Narratora”, ale łączy nas miłość do słowa pisanego. Esej pt. „Palec w soli, czyli Krótka historia mojego czytania” to najlepszy romans, jaki w życiu czytałem. Nie przesadzam. Są wzloty, upadki, sukcesy i ta postać pośrodku – mała Ola Tokarczuk, która dopiero odkrywa świat. Chce być niczym kapitan Nemo i podążać poprzez ocean Nautilusem. Osobiście bardziej chciałem być jak Fileas Fogg, który w jednej chwili może odbyć wspaniałą podróż. Jego postać była niezwykła, zresztą Juliusz Verne to chyba najlepszy pisarz do rozpoczęcia przygody z czytaniem, nieważne w jakim wieku. Ja i Ola od tego zaczynaliśmy. A teraz Ona jest narratorem tych niezwykłych opowieści. Ona stała się Vernem naszych czasów. Książki przygodowe w pewnym sensie zeszły na psy, to tylko moje zdanie, być może nie natrafiłem na dobre tytuły. Obecnie potrzebujemy czegoś zupełnie innego. Może ja potrzebowałem. Książki Olgi czytałem w podróży. „Biegunów” w samolocie, „Księgi Jakubowe” w pociągu, a resztę zapewne w domu. Obydwa wymienione tytuły mówią o przemieszczaniu się. Ja też to robiłem. Jednak nie odczułem zmiany w tym sensie. Na trasach Rzeszów-Londyn i Rzeszów-Opole nie stało się nic niezwykłego. Zmiany zachodziły za oknem, w które od zawsze uwielbiałem się wpatrywać. Zawsze zastanawiałem się nad domami ludzi, które widziałem. W trakcie czytania uznałem, że ta moja czynność jest bizarna, niezrozumiała, a ktoś może nazwie ją głupią. Na szczęście jest inaczej. W lekturze znalazłem odkupienie samego siebie, ciepło. Zrozumiałem swoje oczy, których nikt nie rozumie. Mój wzrok zaczął wędrować w inne miejsca. Zdecydowanie częściej na książki. Pilch, Twardoch, Hesse – o Was mówię.
Nazwa książki – „Czuły narrator” nie jest zakłamana. Jest szczera. Podczas lektury eseju o małej Oli moje serce zaczęło szybciej bić. Ta dziewczynka skradła moje serce. Czułość to cecha bardzo zaniechana, wyśmiana i określona jako niepotrzebna w epoce nienawiści i braku zrozumienia. W trakcie czytania zrozumiałem, jak bardzo jej potrzebuję. Słyszę idiotów, bo krzyczą najgłośniej. Drą się w prasie, social mediach, a nawet na ulicy. Ignorancja zastąpiła czułość. Powiedz mi coś o tym piosenkarzu, którego słuchasz. Co w nim lubisz? „Nie wiem.” I wracamy do punktu początkowego, kiedy hołd sztuce i twórcy został zaniechany. Powiedzmy sobie szczerze, że twórców w XXI wieku się namnożyło i praktycznie każdy może nim zostać. Są też oczywiście pseudo-artyści, którzy często są tymi najpopularniejszymi. Tego jednak nie da się kupić. Do napisania książki, piosenki czy zrobienia czegokolwiek innego trzeba mieć serce. Nie jest to w modzie, ale życie jest pełne poświęceń. Ta mała dziewczynka zapewne nie wiedziała, że w przyszłości, ktoś zastąpi jej miejsce w bibliotece i będzie wyszukiwał pewnego nazwiska, które stało się dla niego bliższe niż niektórzy znajomi, a nawet członkowie rodziny. Czułości brakuje światu, a Olga Tokarczuk nią epatuje.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Czuły narrator" – Recenzja pewnej książki pewnej osoby
Więcej artykułów od autora bonopasiak
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.225