Wywiad z Jackiem Nowakiem – perkusistą legendarnej grupy Kat i Roman Kostrzewski - Zespoły i Artyści

Bartłomiej Pasiak: Cześć Jacku! Na początku chciałbym podziękować za poświęcony czas! Obecnie występujesz w grupie Kat & Roman Kostrzewski. W 2019 ukazała się płyta „Popiór”, a w 2020 Wasza koncertówka. Podobno już pracujecie nad nowym albumem studyjnym. Na jakim etapie jesteście? I kiedy możemy spodziewać się wydawnictwa?

 

Jacek Nowak: Tak. „Popiór” to pełnoprawny album, natomiast koncertówkę należy traktować jak bootleg. Koncerty nie były rejestrowane pod wydawnictwo. Plan był na dvd, ale pandemia rozwiała te plany. Obecnie z Jackiem Hiro rzeźbimy piosenki. Riffy są gotowe, ja pracuje nad bębnami. Reszta chłopaków też coś ma, ale jeszcze nad tym nie siedzimy. Może uda się na jesień wypuścić album, ale to zależy od wielu czynników. Mamy trudny czas.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

BP: Roman Kostrzewski niedawno zdradził, że również pracuje nad solowym projektem. Czy jesteś w to jakoś zaangażowany?

 

JN: Nie, nie jestem w to zaangażowany ani nikt z kapeli.

 

BP: Dołączyłeś do formacji po odejściu z zespołu legendarnego Irka Lotha. Ile czasu zajęło Ci opanowanie materiału zespołu i jakie utwory sprawiły jakąś trudność?

 

JN: Najpierw pracowałem nad materiałem na „Popiór”, a następnie wziąłem się za stare numery. Oczywiście było trudniej z tego względu, że nigdy Kata nie słuchałem i poza dwoma piosenkami, nie znałem nic. Poszło sprawnie z dużą pomocą Hira, z którym ogrywaliśmy w Krakowie te numery.

 

BP: Na polskiej scenie oprócz Kata z Romanem mamy jeszcze Kata z Piotrem Luczykiem za sterami. W 2019 ukazała się płyta „Without Looking Back”, a kilka miesięcy temu pojawił się longplay pt. „The Last Convoy”. Co uważasz o poziomie muzycznym tych płyt?

 

JN: Słyszałem dwa numery. Nie mogę nic powiedzieć poza tym, że wokal słaby. Nie wiem, kogo słyszałem, bo tam ponoć kilku śpiewało. Angielski na trzy z dwoma minusami.

 

BP: Jeśli chodzi o Luczyka, to miały również miejsce pewne kontrowersje z usuwaniem nagrań z Waszych koncertów. Niektórzy fani nawet spotykali się w sądzie z usuwającym z tego powodu. Co sądzisz o tego typu zachowaniu? Myślisz, że to już koniec tego całego usuwania, czy będzie jeszcze wiele kontrowersji?

 

JN: Sąd niech się wypowiada w takich sprawach. Myślę, że najlepiej by było tak to uregulować raz na zawsze.

 

BP: Fani krzyczą wprost – „Nie ma Kata bez Romana!”. Również tak sądzę. Chciałbym spytać zatem, czy widzisz jakąś różnicę w twórczości Kostrzewskiego pomiędzy okresem grania w Kacie do 2004 roku, a późniejszym tworzeniem Kata & Romana Kostrzewskiego?

 

JN: Różnice są zawsze. Inni muzycy komponowali kiedyś, a inni teraz. Głos ten sam i on spina to w klimat Kata. Na tym polega siła Romka. Jest bardzo charakterystyczny wokalnie, jak i tekstowo. Są kapele, w których wokal można zmienić bez problemu, ale są też takie, gdzie zmiana powoduje całkowity upadek.

 

BP: Jak możemy przeczytać na Wikipedii, uczęszczałeś do szkoły muzycznej w klasie trąbki. Wracasz czasami do tego instrumentu? Jak doszło do zainteresowania akurat trąbką? Zdarzyło się Ci się wykorzystać kiedyś ten instrument w nagraniach z Katem czy Virgin Snatch?

 

JN: To było 35 lat temu. Nie gram na trąbce. Po prostu w szkole muzycznej trzeba było coś wybrać. To nie kwestia zainteresowania. Kiedyś próbowałem zagrać, ale nie wydobyłem nawet jednego dźwięku.

 

BP: Chciałbym również zapytać o formację Virgin Snatch, z którą zakończyłeś współpracę w 2019 roku. Czy, gdyby była taka możliwość, to powróciłbyś do kapeli?

 

JN: Czy bym wrócił? Ja nie odszedłem. Wywalili mnie. To kwestia dogadania. Nie chcę być tam, gdzie mnie nie chcą. Jednak pytasz o powrót. Tak. Ja nie mam problemu. Na pewno już nie na zasadzie stałego grania. Może jakaś trasa w najlepszym składzie. A może inaczej. Nie wiem. Wszyscy musieliby chcieć coś zrobić. Z takim zapałem jak kiedyś. Zapomnieć o różnych sprawach. Wtedy mogłoby się udać.

 

BP: Jestem fanem ostatniej płyty pt. „Vote Is A Bullet”. Politycznego w bardzo polskim ujęciu znaczenia nadał jej utwór „G.A.W.R.O.N.Y.”, zresztą mój ulubiony na albumie. Czy jakieś konkretne wydarzenie spowodowało stworzenie tego kawałka? A może to cała gama wydarzeń w Polsce doprowadziła do jego powstania? A może Kat & Roman Kostrzewski wezmą się w przyszłości za tego typu kompozycje?

 

JN: Ostatniej płyty VS już nie robiłem. To dla mnie nie VS. Numery fajne, ale nie dla tego bandu. VS grało do przodu z przytupem. Tu jest progresywne granie. Dla mnie to nie jedzie koncertowo. Jeśli chodzi o politykę, VS zawsze było polityczne. „G.A.W.R.O.N.Y.” to nie wyjątek. Tyle tylko ze jest po polsku. Treści były zawsze zaangażowane politycznie, więc chyba nie odrobiłeś zadania domowego. Kat jest bardziej antyklerykalny, ale w naszym kraju to jest w zasadzie to samo. Kościół jest w polityce, a polityka w kościele.

 

BP: Dzięki wielkie za odpowiedzi!

 

JN: Również dziękuję.

 

Okładka albumu pt. "Popiór" (materiały promocyjne/Facebook)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

*Wywiad ukazał się również wcześniej na mojej stronie na Facebooku: Pasem po Czole

 

Oficjalny fanpage grupy Kat & Roman Kostrzewski:

https://www.facebook.com/KATandRomanKostrzewski/

 

Oraz fanpage Jacka „Jacko” Nowaka:

https://www.facebook.com/Jacek-Jacko-Nowak-127923820905036/

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję