O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

Sir Sean Connery – od agenta do awanturnika - Ludzie kina

31 października 2020 roku BBC przekazało smutną informację. Dotyczyła ona śmierci jednego z najbardziej charyzmatycznych i lubianych aktorów w historii kina. Szkocki gwiazdor, sir Sean Connery pod koniec sierpnia skończył 90 lat. Wtedy gratulowałem mu tak pięknego wieku. Ale jednocześnie wiedziałem, że z dnia na dzień stawał się coraz słabszy. Niestety, nie będzie obchodził setnych urodzin. Aktor zmarł we śnie, w Nassau, na Bahamach (tam nakręcono niegdyś większość scen do „Operacji Piorun”).

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
pj (16002 pkt)
Ilość odwiedzin:
3 046
Czas czytania:
3 328 min.
Kategoria:
Ludzie kina
Autor:
pj (16002 pkt)
Dodano:
1598 dni temu

Data dodania:
2020-11-02 10:04:23

Niech ten artykuł będzie krótkim podsumowaniem jego pięknej kariery i wielu (wliczając te gościnne i epizodyczne – nawet 140) ról na koncie. Jeżeli chcecie dowiedzieć się o Connerym więcej anegdot, to zachęcam do sięgnięcia po książkę pt. „Być Szkotem”. Dzięki niej odkryjecie także co nieco na temat historii Szkocji – sztuki, kultury czy sportu. Najważniejsze jednak, że jasno wynika z lektury, że mierzący prawie metr 90, Sean Connery był wielkim patriotą, a swój tytuł szlachecki otrzymał w roku 2000 od królowej Elżbiety II nieprzypadkowo.

 

89-letni Sean Connery w 2019 roku (źródło: wikimedia.org)

 

Sir Connery od dawna miał problemy ze zdrowiem. Chorował na zaawansowane stadium Alzheimera. Po ulicach chodził o lasce, zawsze w towarzystwie opiekuna. Do tego usunięto mu zaćmę z obojga oczu. Dla wielu pozostanie najlepszym odtwórcą postaci agenta 007 – Jamesa Bonda. Jednak moim zdaniem ta kreacja była tylko przedsmakiem jego możliwości aktorskich (mimo że nie był zawodowcem w tej profesji).

 

Mawiano o nim, że był jak wino. Im starszy, tym lepszy – bardziej przystojny (co potwierdził magazyn „People”, przyznając mu tytuł „najseksowniejszego mężczyzny stulecia”), utalentowany, doświadczony. Często żartował, tak mówiąc publicznie: „pewnie nie jestem dobrym aktorem, ale gdybym robił coś innego, byłbym jeszcze gorszy”. Tymi słowami udowadniał, że miał dystans do siebie. Mylił się jednak. Był znakomitym aktorem, a jeden Oscar w karierze, za drugoplanową kreację stróża prawa – Jima Malone w „Nietykalnych”, to stanowczo za mało!

 

Bardzo podoba mi się to, co powiedział do Seana jego filmowy syn – Harrison „Indiana Jones Junior” Ford: „John Wayne dał nam Dziki Zachód, ty dałeś nam cały świat”. I jak tu się nie zgodzić z takim stwierdzeniem. Nawet w ostatnim filmie z 2003 roku, po którym zdecydował się przejść na aktorską emeryturę, pokazał „to coś” – magnetyzm, hipnotyzująco-niski głos, jedyne swoim rodzaju spojrzenie. Może i „Liga niezwykłych dżentelmenów” była średnim filmem przygodowym na podstawie komiksu (krytycy mieszali go z błotem, poniósł finansową porażkę), lecz wartym obejrzenia dla samego, 73-letniego wówczas, Seana, który wcielił się w słynnego poszukiwacza przygód i awanturnika – Alana Quatermaina (odkrywcy kopalni króla Salomona, znanego też z kilkunastu książek autorstwa Henry’ego Ridera Haggarda – wcześniej tego bohatera odgrywał Richard Chamberlain). Wielu fanów aktora wierzyło, że jeszcze się pojawi na dużym ekranie. Niestety, po ukończeniu 80 lat, ogłosił, że rezygnuje ze swojej profesji na dobre.

 

Sean Connery w "Lidze niezwykłych dżentelmenów" (źródło: materiały prasowe)

 

Jak wyglądała zatem droga Connery’ego na szczyt?

 

Ten największy, według sondażu przeprowadzonego przez dziennik „The Sunday Herald” w 2004 roku, żyjący Szkot (oraz skarb narodowy) zwykł mawiać, że „nienawidzi cholernego Jamesa Bonda i najchętniej by go zabił”. Cóż, po siedmiu filmach ze szpiegowskiej serii (wliczając niekanoniczne „Nigdy nie mów nigdy” z 1983) pewnie każdy miałby dość tej roli. Na szczęście, wyszedł z szufladki – przyjmował świetne propozycje, trafiał na ciekawe scenariusze, tworzył charyzmatyczne postacie.

 

Thomas Connery urodził się 25 sierpnia 1930 roku w dzielnicy Fountainbridge w Edynburgu w Szkocji. Wychowywał się razem z bratem Neilem (też późniejszym aktorem) w biednej rodzinie z klasy robotniczej, w mieszkaniu bez łazienki. Jego matka – Euphemia Maclean „prowadziła” dom. Natomiast ojciec – Joseph prowadził ciężarówki i pracował w firmie przeróbki kauczuku. Brakowało im pieniędzy, dlatego dorastający Thomas już w wieku 9 lat zaczął pracować – zajmował się roznoszeniem mleka. Gdy skończył 13, zrezygnował z dalszej edukacji, aby zarabiać w hucie oraz jako pomocnik rzeźnika. Szybko wstąpił do wojska. Ale 16-letni Connery nie umiał się jednak odnaleźć w marynarce wojennej. Odszedł z niej ostatecznie, kiedy wykryto u niego wrzody żołądka. Pamiątką po odbytej służbie były dwa tatuaże (jeden w hołdzie rodzicom, drugi Szkocji). Czym się parał w późniejszym czasie? Pomagał produkować trumny, był m.in.: ratownikiem na basenie, ochroniarzem, a dorywczo także modelem dla studentów rzeźbiarstwa. No i zajął się na poważnie kulturystyką. Na tyle, że osiągnął wysokie, trzecie miejsce w konkursie Mister Universum w 1953 roku. Śpiewał też w chórku marynarzy. Był do tego urodziwym chłopakiem. Ten fakt plus siła fizyczna, mimo zerowego pojęciu o tańcu, miały pewien wpływ na to, że dostał malutką rolę w musicalu pt. „Południowy Pacyfik” (1949), gdzie na casting zgłosił się podobno dla żartu.

 

Co ciekawe, po głowie chodziła mu myśl, aby zostać piłkarzem. Wybrał jednak aktorstwo. I chwała mu za to po wieki. Zaczynał od epizodów w telewizyjnych spektaklach. W jednym z nich pt. „Requiem for a Heavyweight” pojawił się w roli boksera. Tu, w środowisku teatralnym spotkał wiele oczytanych i wykształconych osób. Aby im dorównać, sam zaczął sporo czytać. Przesiedział aż 18 miesięcy w bibliotece publicznej, poznając dzieła klasyków, aż wreszcie zmienił swoje imię na Sean. Na dużym ekranie pierwszy raz pojawił się w 1954 roku w obrazie „Lilacs in the Spring”, ale nie został wymieniony w czołówce. Z kolei w 1959 roku bardziej zapadł w pamięć. W produkcji Disneya „Darby O'Gill i krasnoludki” był śpiewającym, nieopierzonym młodzieńcem. Nie spodobał się (choć do końca nie wiem, czy widzom, czy krytykom). Ale co z tego, jak już na początku lat 60., jego kariera wystrzeliła jak pociski z karabinu maszynowego.

 

Najpierw dał się poznać jako brytyjski Szeregowiec Flanagan w wojennym, czarno-białym klasyku „Najdłuższy dzień” (1962) na podstawie książki Corneliusa Ryana pod tym samym tytułem. To filmowa rekonstrukcja przygotowań i przebiegu lądowania w Normandii 6 czerwca 1944 z perspektywy aliantów i Niemców. W tym samym roku na dużym ekranie wypowiedział jedno zdanie, które zapewniło mu kinową nieśmiertelność. „My name is Bond. James Bond” – właśnie o te słowa chodzi. Sean wygrywał przez lata w rankingu na najlepszego odtwórcę agenta Jej Królewskiej Mości. Nie dziwi mnie to. Bo kurczę, był idealny. Łączył wszystkie cechy, jakie powinien mieć Bond – urok osobisty, siłę, odwagę, błysk w oku. A tak wielu miało wtedy wątpliwości. Że przecież kompletnie się nie nadaje, że za wysoki, za mało elegancki. Craig też niby początkowo nie pasował, a jak się okazało, wszyscy wiemy – wprowadził powiew świeżości do tej postaci.

 

Sean Connery w "Doktor No" (źródło: materiały prasowe)

 

Connery w 1961 roku pokonał w castingu… Rogera Moore’a (swoją drogą, też dobrego, kolejnego Jamesa Bonda). Pierwszy film z serii miał premierą rok później. „Doktor No” był wielkim hitem. Tu bohater wyruszył na Jamajkę, aby wyjaśnić morderstwo jednego z tajniaków brytyjskiego wywiadu. Sean – kobieciarz na ekranie i w życiu prywatnym – zachwycił jednak kinomanów na całym świecie. Dalej potoczyło się jak z górki: „Pozdrowienia z Rosji” (1963), najlepszy „Goldfinger” (1964), „Operacja Piorun” (1965) i „Żyje się tylko dwa razy” (1967). Nie będę opisywał fabuły każdej z tych części przynoszących krocie ani robił osobistego rankingu. Napiszę tylko, że po ostatnim z wymienionych epizodów, Connery miał zrezygnować z roli. Powód? Nie chciał być utożsamiany tylko z tym bohaterem. Dlatego przez kolejne 4 lata odpoczywał. Oddawał się grze w golfa i okazjonalnie pojawiał się w filmach, np. w romansowym thrillerze „Marnie” Alfreda Hitchcocka czy „Wzgórzu” (z miejscem akcji w północnoafrykańskim obozie karnym dla brytyjskich żołnierzy) i „Taśmach prawdy” Sidneya Lumeta. U Hitchcocka był szefem wydawnictwa Rutland, dla którego zaczyna pracować uwodząca, zimna i nałogowa złodziejka.

 

W międzyczasie Bondem na jeden raz został nieznany nikomu George Lazenby („W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości”). Australijski aktor nie sprawdził się w tej kreacji – swoje kwestie wypowiadał z niedowierzaniem, do tego brakowało mu obycia przed kamerą i nie dogadywał się z reżyserem i filmową partnerką. Stąd w 1971 roku Connery powrócił namówiony przez producentów gażą wynoszącą ponad milion dolarów. Sporo, jak na tamte czasy! „Diamenty są wieczne” były najbardziej kasową z dotychczasowych części o przygodach 007. A Sean pokaźną, zarobioną kwotę przeznaczył Scottish International Educational Trust – organizację, która pomagała biednym i utalentowanym szkockim dzieciom.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - Sir Sean Connery – od agenta do awanturnika

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

Filmowy33
1598 dni temu

Autor zapomniał dodać jeszcze m.in. katastroficzny "Meteor". A moje ulubione role, to poza Bondem, te w "Imieniu Róży", "Twierdzy" i "Nietykalnych". Ale absolutnie najlepsze to kreacja w "Indianie Jonesie".
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

Fan
1596 dni temu

No i jeszcze należy napisać o bardzo dobrej roli w kryminale pt. "Agresja" z 1972 roku w reżyserii Lumeta, gdzie Connery wcielił się w rolę detektywa.
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora pj

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 8 dni temu

liczba odwiedzin: 114

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 16 dni temu

liczba odwiedzin: 124

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 44 dni temu

liczba odwiedzin: 151

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 80 dni temu

liczba odwiedzin: 190

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 96 dni temu

liczba odwiedzin: 205

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 4128 dni temu

liczba odwiedzin: 7609

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 151 dni temu

liczba odwiedzin: 631

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 163 dni temu

liczba odwiedzin: 300

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 170 dni temu

liczba odwiedzin: 343

Polecamy podobne artykuły

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 1866 dni temu

liczba odwiedzin: 3741

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 4531 dni temu

liczba odwiedzin: 4800

Teraz czytane artykuły

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 1598 dni temu

liczba odwiedzin: 3046

autor:admin(50123 pkt)

utworzony: 374 dni temu

liczba odwiedzin: 509

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 4276 dni temu

liczba odwiedzin: 84864

autor:aragorn136(24204 pkt)

utworzony: 2129 dni temu

liczba odwiedzin: 3905

autor:lukasz_kulak(2047 pkt)

utworzony: 3780 dni temu

liczba odwiedzin: 18516

autor:PaM(1166 pkt)

utworzony: 3229 dni temu

liczba odwiedzin: 86251

autor:admin(50123 pkt)

utworzony: 94 dni temu

liczba odwiedzin: 269

Nowości

autor:admin(50123 pkt)

utworzony: 1 dni temu

liczba odwiedzin: 29

autor:admin(50123 pkt)

utworzony: 1 dni temu

liczba odwiedzin: 52

autor:aragorn136(24204 pkt)

utworzony: 29 dni temu

liczba odwiedzin: 246

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 8 dni temu

liczba odwiedzin: 114

autor:marmir83(930 pkt)

utworzony: 8 dni temu

liczba odwiedzin: 278

Artykuły z tej samej kategorii

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 3192 dni temu

liczba odwiedzin: 5806

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 3599 dni temu

liczba odwiedzin: 7024

autor:admin(50123 pkt)

utworzony: 1286 dni temu

liczba odwiedzin: 4715

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 2094 dni temu

liczba odwiedzin: 9125

autor:admin(50123 pkt)

utworzony: 509 dni temu

liczba odwiedzin: 3724

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 2624 dni temu

liczba odwiedzin: 6087

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 4172 dni temu

liczba odwiedzin: 6604

autor:pj(16002 pkt)

utworzony: 2568 dni temu

liczba odwiedzin: 5287

autor:admin(50123 pkt)

utworzony: 746 dni temu

liczba odwiedzin: 948

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
2.122

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję