O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

Najlepsze pączki są w miasteczku Twin Peaks! - Seriale

„Diane, jest 11:30, 24 lutego. Wjeżdżam do miasteczka Twin Peaks. 8 km na południe od granicy kanadyjskiej, 19 na zachód od granicy stanu. W życiu nie widziałem tyle drzew” – to były pierwsze słowa, jakie wypowiedział Cooper w pilotowym odcinku kultowego serialu telewizji ABC. Od tamtej pory minęło wiele lat – w 2020 roku okrągłe 30, a ja wreszcie postanowiłem towarzyszyć agentowi FBI i razem z nim dowiedzieć się, kto zabił nastoletnią Laurę Palmer. Trochę wstyd, że dopiero teraz, ale – jak mówi przysłowie – lepiej późno niż wcale. Oto więc opowieść – bardziej recenzja niż analiza – napisana z perspektywy widza, który znał ten serial tylko z dawnych fragmentów i opisów. Czy dziś także zachwyca? Czy można zrozumieć jego fenomen?

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (21252 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 776
Czas czytania:
2 011 min.
Kategoria:
Seriale
Autor:
aragorn136 (21252 pkt)
Dodano:
942 dni temu

Data dodania:
2021-09-29 14:47:33

Nie zamierzam dzielić się z Wami moimi interpretacjami poszczególnych scen, które narodziły się w głowach Davida Lyncha oraz Marka Frosta. Nie chcę też za mocno spoilerować i rozkładać na czynniki pierwsze każdy z epizodów. W przypadku pierwszego sezonu, można się jeszcze o to pokusić, bo ma on raptem 8 odcinków i spójną fabułę. Ale przy kolejnym, mającym premierę w 1991 roku, byłoby to zadaniem dość karkołomnym. Zamiast zgrabnej recenzji, powstałby długi i usypiający tekst. Tym bardziej, że od 10 do 22 epizodu twórcy owej produkcji wystawili cierpliwość widzów na próbę. Dodali nowe wątki, postaci, jeszcze więcej abstrakcji i surrealizmu (co dla fanów Lyncha jest plusem), lecz niestety także dużo kiczu. Jednak coś kazało mi oglądać całość. Coś przykuwało do małego ekranu.

 

Kadr z serialu "Miasteczko Twin Peaks" (materiały prasowe)

 

Dziś „Miasteczko Twin Peaks” to dzieło skierowane przede wszystkim do miłośników groteskowego „Fargo” w wersji telewizyjnej, a nie „Z Archiwum X”, mimo że z tym drugim tytułem łączy go zarówno motyw paranormalnych zdarzeń, jak i David Duchovny, który zaskoczy swoją kreacją każdego serialomaniaka. Równie Ci, którzy z namiętnością śledzili losy rodziny Carringtonów w „Dynastii”, z łatwością, również obecnie, wsiąkną w świat Twin Peaks, choć na pewno zauważą, że Lynch nie stworzył opery mydlanej w skali jeden do jednego. To raczej komiczna, dziwna parodia tego telewizyjnego gatunku, tak odświeżająca, tak oryginalna, że zdobyła 3 Złote Globy (m.in. dla najlepszego serialu dramatycznego), 2 nagrody Emmy i mnóstwo nominacji. Właśnie na tym poziomie serial działa najlepiej. Wtedy, gdy zadawane są poważne pytania natury moralnej przerywane wizjami, które mogą się pojawić po zjedzeniu trujących grzybków.

 

Cooper był zaskoczony ilością drzew. Okazało się jednak, że w takim miejscu nie rośliny, a różne osobistości i ich małomiasteczkowe dramaty oraz mroczne sfery życia i grzeszki, powinny być obiektem badań znawców psychologii. Nic więc dziwnego, że to właśnie Dale został tu wysłany przez szefa (wydzierający się Gordon Cole o fizjonomii samego Lyncha). Jako człowiek z otwartym umysłem, wielką inteligencję i empatią nadawał się do tego idealnie. Oglądając jego poczynania, czułem się, jakbym był niewidzialnym, kibicującym mu kumplem. Spora w tym zasługa aktora. Kyle MacLachlan to facet, który już wcześniej udowodnił, że w filmach twórcy „Człowieka słonia” bywa niezastąpiony. Bez niego „Diuny” nie dałoby się obejrzeć do końca. Z kolei, kiedy trzymał w dłoni obcięte ucho w „Blue Velvet”, pragnęliśmy zaryzykować i wejść z nim w ciemność. MacLachlan to jeden z najbardziej lśniących elementów w „Twin Peaks”. Wciela się w przybysza z zewnątrz, który szybko nawiązuje przyjaźnie. Pozwala mu na to sposób bycia. Nikogo nie krytykuje. Nie wyśmiewa tutejszych zwyczajów. Jest opanowany. Stara się roztaczać pozytywną atmosferę nawet w najbardziej ekstremalnych sytuacjach, jakże trudnych do ogarnięcia rozumem. Bardzo ciekawe jest to, że wspólnie z Cooperem można poznawać kolejnych mieszkańców – przekonująco zagranych przez utalentowaną plejadę aktorów i aktorek. Już w samym budynku, gdzie przesiaduje szeryf Harry Truman, nie brakuje bohaterów, z którymi chciałoby się pogadać i wspólnie spędzić czas. I choć owe i inne postacie napisane są grubą krechą – uwypuklają stereotypowe cechy charakteru, to i tak łatwo je pokochać. Czy to byłby ślamazarny Andy Brennan, blond sekretarka Lucy Moran; czy mający indiańskie korzenie, odważny Tommy „Hawk” Hill – wszyscy stają się dla widza jedną, wielką rodziną. Jemy z nimi pączki (żadna sprawa nie będzie zaczęta bez ich skonsumowania) albo idziemy do restauracji Double R Diner prowadzonej przez miłą Normę Jennings, gdzie można posmakować słodkich placków i napić się czarnej kawy. W trakcie trwającego miesiąc odkrywania zalet serialu (nie jestem fanem binge-watchingu), pragnie się próbować takich pachnących rarytasów (aromat wręcz wydobywa się z ekranu). Co jeszcze ważne, także antagoniści – ludzie o niecnych planach (np. Benjamin Horn i Catherine Martell) z czasem trochę zyskują w oczach widza. Zło, dobro? Raczej odcienie szarości w kolorowym miejscu.

 

Kadr z serialu "Miasteczko Twin Peaks" (materiały prasowe)

 

Kadr z serialu "Miasteczko Twin Peaks" (materiały prasowe)

 

Interakcje Coopera z każdym mieszkańcem to sceny-perełki. Ale nie tylko one zadecydowały o sukcesie produkcji ABC. Po prostu David Lynch zgrabnie balansuje między horrorem (który dziś średnio straszy) a zgrywą. Szczególnie widać to w bardzo dobrym pierwszym sezonie. Szkoda, że do końca nie udało się zachować odpowiednich proporcji. Druga seria w połowie traciła rytm i niektóre odcinki okazały się męczącą drogą prowadzącą na wysoki szczyt. Niestety, na samej górze, czyli w finałowym epizodzie, nie czekał efekt wow. Było nudno, mało zaskakująco, zbyt surrealistycznie, nawet jak na Lyncha, który dodatkowo uśmiercił pewną bardzo lubianą przeze mnie postać. Może gdyby od razu powstał kolejny sezon zamykający otwarte wątki, to tajemniczy karzeł, olbrzym i jednoręki sprzedawca butów nawiedziliby moje sny częściej. Lecz zmniejszająca się oglądalność nie pozwoliła, aby producenci dali zielone światło na bezpośrednią kontynuację.

 

Kadr z serialu "Miasteczko Twin Peaks" (materiały prasowe)

 

Mimo to irytacja szybko mija, bo w głowie pozostaje następny element przykuwającej układanki. Jaki? Fenomen „Miasteczka Twin Peaks” to także zasługa… zdjęć, scenografii, montażu? Nie. Na tych poziomach strona formalna nie robi wrażenia. Dopiero prawdziwe cuda powoduje muzyka – osobny bohater serialu. Angelo Badalamenti, stały współpracownik Lyncha, wiedział, jak oddać klimat tego deszczowego miasteczka w stanie Waszyngton. Motyw przewodni wybrzmiewający w czołówce to już znana na całym świecie klasyka. Angelo uderza też w inne nuty w zależności od gatunkowego klucza. Ciągle są powtarzane dane kompozycje w środku odcinków – albo towarzyszą scenom lekkim, albo poważnym, lecz zawsze doskonale oddają ducha serialu, który stał się częścią popkultury.

 

Początkowo, ktoś, kto ogląda pilot, nie znając twórczości Lyncha, może oczekiwać dramatu kryminalnego. Oto bowiem rzeka wyrzuca ciało Laury, jej rodzice rozpaczają, a załamani Donna i James (bliscy przyjaciele dziewczyny) pragną sami rozwikłać sprawę jej śmierci. W szkole następuje minuta ciszy, a wkrótce przyjeżdża agent specjalny, by wspomóc miejscowych gliniarzy. W tle pojawią się też jakieś romanse. Ogólnie schemat. Ale, kiedy Dale będzie poczęstowany pączkiem i podniesionym kciukiem oznajmi swoje zadowolenie, spotykając chociażby pieńkową damę i szalonego, przypominającego tęczową papugę, psychiatrę, niedoświadczony widz powoli dozna olśnienia – oho, coś jest nie tak! I w tym „nie tak” zawarta jest cała magia „Twin Peaks”

 

Kadr z serialu "Miasteczko Twin Peaks" (materiały prasowe)

 

Kadr z serialu "Miasteczko Twin Peaks" (materiały prasowe)

 

Uwaga! Pisząc ten tekst, nie obejrzałem jeszcze pełnometrażowego prequela pt. „Ogniu krocz ze mną” oraz telewizyjnego powrotu z 2017 roku. Dam Wam znać w sekcji komentarze, co sądzę o tych produkcjach. Być może ich odbiór wpłynąłby na oceną pierwszego i drugiego sezonu.

 

A póki co...

 

Ocena: 7/10 (przykro mi, ale serial do mojego top 10 nie wejdzie).

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - Najlepsze pączki są w miasteczku Twin Peaks!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

Filmowy33
942 dni temu

Dużą rolę odgrywa tu kolor czerwony :). Bardzo dobry serial! Jedyny taki.
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

Aragorn136
941 dni temu

"Ogniu krocze ze mną" obejrzane kolejnego dnia rano, po stworzeniu tej recenzji. Niezłe dopełnienie serialu, ale czy koniecznie potrzebne? Inna aktorka w roli Donny. Za mało Kiefera Sutherlanda. Mroczniejszy. 6/10.
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

 -

Odwiedzin: 82

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

 -

Odwiedzin: 192

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Civil War" – Dziewczynka z aparatem - Recenzje filmów

Długo zastanawiałem się nad tym, jak zatytułować recenzję najnowszego i podobno ostatniego filmu Alexa Garlanda (choć nie wierzę, że całkiem zrezygnuje z pisania scenariuszy). Tutaj pasują dziesiątki krótszych i dłuższych określeń, haseł, ostrzeżeń… No bo wiecie – „Civil War” to zarówno kino wojenne, przedstawiciel kina drogi, jak i opowieść inicjacyjna oraz niepokojąca dystopia. A zatem: „Apokalipsa teraz, zdjęcia na wieki”, „Wyprawa do jądra ciemności”, „Dziennikarze w ogniu”, „STOP WAR”… Ale ja podczas seansu czułem, że główną bohaterką jest młodziutka Jessie Cullen, a nie dojrzała Lee Smith. To za nią podążamy, to jej kibicujemy, to o nią się martwimy. „Dziewczynka z aparatem” wydaje się w tym kontekście idealne. Jednak czy sam film jest idealny?

Ukradłaś "Dziennik Śmierci", witaj w moim koszmarze! - Recenzje książek

Z polecenia koleżanki przeczytałem thriller autorstwa Chrisa Cartera (nie tego od „X Files”). Zachwalała, że ów pisarz ma pióro na tyle sprawne i klimat potrafi wykreować taki, że ciary na plecach murowane. Faktycznie – „Dziennik Śmierci” nie tylko samym tytułem budzi ciekawość i strach. To książka, którą wertuje się szybko, a w głowie zostaje masa szczegółów. Czy jednak jest to dzieło tej klasy, co „Milczenie owiec” Thomasa Harrisa?

"Problem trzech ciał" – Twarde Saj, miękkie faj, średnie wow - Seriale

Co to jest? Krótkie, ale długie. Zbite, choć rozciągliwe. Obce i prawdziwe. Fascynujące, lecz usypiające. Odpowiedź kryje się w jednym tytule. To „Problem trzech ciał”. Tak można podsumować ów serial na podstawie powieściowego bestselleru, cyklu „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. I w tym miejscu można by już przestać pisać, ale produkcja jest na tyle ciekawa, mimo stosu wad, że warto kontynuować tenże wykład…

"Silos" – Pogrzebani, ale żywi. Bez słońca, ale ze światłem w sercu - Recenzje książek

„Gdy Holston wspinał się ku swojej śmierci, dzieci bawiły się w najlepsze”. Wystarczy to pierwsze zdanie, aby uderzył w czytelnika potężny kontrast. Bo w „Silosie”, jak to w powieści dystopijnej, utrzymanej w klimacie postapo, nowa rzeczywistość ponura jest, choć ludzie starają się wieść „normalne” życie. Pod warunkiem, że będą przestrzegać ustalonych setki lat wcześniej nakazów i zakazów. W innym przypadku zostaną wysłani na zewnątrz, pod karą „czyszczenia”. Taki porządek rzeczy jednak nie może trwać wiecznie… Bunt wisi w powietrzu jak gęste toksyny, a kłamstwo musi wyjść z mroku. Czy jednak projektant tej przyszłości – Hugh Howey, potrafi na tyle przykuć naszą uwagę, abyśmy zechcieli odkrywać prawdy ukryte w zakamarkach podziemi?

Polecamy podobne artykuły

 -

"Better Call Saul: sezon 5" – Jestem Goodman i rozwiążę Twój problem człowieku! - Seriale

„Ale kto rozwiąże moje problemy?”. Pomyśli zapewne Jimmy, który wreszcie, oficjalnie przemianował się z „grzecznego” jegomościa o nazwisku McGill w ekscentrycznego, bardziej „agresywnego”, praktykującego prawnika w barwnej koszuli i w jeszcze bardziej pstrokatym aucie – Goodmana. Jego biznes idzie świetnie i szybko buduje reputację wśród lokalnej klienteli spod ciemnej gwiazdy. Każdego drobnego kryminalistę czy nałogowego palacza trawki wyciągnie z dołka. Ale… Saul sam wpadnie w nie lada kłopoty. Czy się jakoś z nich wykaraska. O tym m.in. opowiada najnowszy, piąty sezon serialu „Better Call Saul”, spin-offu słynnego, kultowego „Breaking Bad”.

 -

"Mindhunter: sezon 2" – M jak morderca - Seriale

Zapowiadany jako mroczny kryminał połączony z thrillerem psychologicznym pierwszy sezon serialu „Mindhunter” od Netflixa miał być tym dla świata telewizji, tudzież platformy streamingowej, tym, czym był „Siedem” dla świata kina. Nic dziwnego. Za obydwa tytuły odpowiadał David Fincher – reżyser i scenarzysta, który umysł psychopaty zna jak własną kieszeń. I faktycznie. W postaci „Mindhuntera” otrzymaliśmy ostatecznie produkt solidny i intrygujący (zdaniem niżej podpisanego – ocena subiektywna), ale bardziej zbliżony do mniej emocjonującego, acz klimatycznego „Zodiaka” niż porywającego, przeszywającego filmu z Pittem i Freemanem. A jak wypada „Mindhunter 2”?

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 1776

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 2

Najlepsze pączki są w miasteczku Twin Peaks! - Seriale

„Diane, jest 11:30, 24 lutego. Wjeżdżam do miasteczka Twin Peaks. 8 km na południe od granicy kanadyjskiej, 19 na zachód od granicy stanu. W życiu nie widziałem tyle drzew” – to były pierwsze słowa, jakie wypowiedział Cooper w pilotowym odcinku kultowego serialu telewizji ABC. Od tamtej pory minęło wiele lat – w 2020 roku okrągłe 30, a ja wreszcie postanowiłem towarzyszyć agentowi FBI i razem z nim dowiedzieć się, kto zabił nastoletnią Laurę Palmer. Trochę wstyd, że dopiero teraz, ale – jak mówi przysłowie – lepiej późno niż wcale. Oto więc opowieść – bardziej recenzja niż analiza – napisana z perspektywy widza, który znał ten serial tylko z dawnych fragmentów i opisów. Czy dziś także zachwyca? Czy można zrozumieć jego fenomen?

 -

Odwiedzin: 142

Autor: pjSprzęt

On istnieje! Najstarszy komputer stacjonarny – Q1 PC - Sprzęt

Czego to ludzie nie trzymają na strychu! Jedni stare pralki, inni kineskopowe telewizory. Jednak pracownicy serwisu sprzątającego Just Clear nie spodziewali się, że odkryją takie retro sprzęty! W jednym z londyńskich mieszkań przypadkiem bowiem natrafili na dwa… desktopy o nazwie Q1 PC, pamiętające początek lat 70. XX wieku!

"Jestem najlepsza. Ja, Tonya" – Naostrzona łyżwa i kruchy lód - Recenzje filmów

Biograficznych opowieści w ostatnich czasach coraz więcej. Nic dziwnego. Oglądanie na dużym i małym ekranie postaci, które żyły naprawdę, wsławiając się czymś ponadprzeciętnym, nawet nie zawsze godnym naśladowania (patrz serial „Narcos”) lub też wydarzeń, które zmieniły bieg machiny historii, dostarcza wielu emocji. Wśród ostatnio nominowanych do Oscara produkcji nie zabrakło choćby filmu o Churchillu, czy o dziennikarzach Washington Post, jednak zabrakło obrazu poświęconego pewnej amerykańskiej łyżwiarce.

 -

Odwiedzin: 285

Autor: pjMuzyczne Style

Komentarze: 1

Nowa-stara i ostatnia. Beatlesi w piosence "Now and Then"! - Muzyczne Style

Paul McCartney i Ringo Starr oraz nieżyjący John Lennon i George Harrison – tych panów nie trzeba nikomu przedstawiać! Jako członkowie zespołu The Beatles zwojowali muzyczny świat dekady temu. A dziś… wracają. Wszyscy. W jednym utworze. „Now and Then” to połączenie starego z nowym. Nostalgiczna podróż w czasie i hołd dla legend rocka. Archiwalne demo sprzed 50 lat, które wreszcie, dzięki udziale Sztucznej Inteligencji udało się dokończyć i wydać w cyfrowo odświeżonej formie. Dla niektórych fanów to mistyczne przeżycie, inni marudzą, że lepiej wrócić do ich najlepszych, wykonywanych w dawnej epoce, piosenek.

 -

Odwiedzin: 569

Autor: adminTechnologie

Komentarze: 2

Inteligentny ChatGPT na wszystko Ci odpowie! Na pewno? - Technologie

Sztuczna inteligencja weszła na nowe tory. W ostatnich miesiącach coraz częściej można bowiem usłyszeć nazwę ChatGPT. Pod tym określeniem ukrywa się „pewien” chatbot czy, jak kto woli, „rozumny, niewidzialny jegomość”. W niniejszym tekście wyjaśnimy, kim dokładnie, a raczej czym jest owo specjalne, uruchomione w listopadzie 2022 roku narzędzie i jakie ma ono możliwości. Co więcej, podzielimy się z Wami wynikami testów, a konkretniej pokażemy, jak na nasze pytania odpowiedział ChatGPT.

Nowości

 -

Odwiedzin: 66

Autor: pjKultura

"Blef doskonały", tak "doskonały", że w kieszeni ma Wielkiego Węża! - Kultura

Jeden kolega opowiedział niedawno świetny dowcip. Brzmiał on następująco: „Do baru wchodzi Niemiec, Rusek i Covid, a tam Węgrzyn”. Kto nie widział żadnego filmu twórcy/twórców/braci o takim nazwisku, to nie załapie sensu, ale reszta zakuma. Bo o ile jeszcze pierwsze dzieło – „Proceder”, opowiadające o życiu i śmierci znanego rapera, było niezłe, tak już kolejne obrazy stały niebezpiecznie blisko CV Patryka Vegi. „Blef doskonały” jest najgorszy. Niestety. Pierwotnie miał pojawić się w kinach w 2021 roku. Od tamtego czasu Węgrzynowie próbowali chyba naprawić dźwięk i montaż. Nie udało się… Ale nie samo udźwiękowienie sprawiło, że film ten otrzymał Wielkiego Węża, czyli antynagrodę dla najsłabszej produkcji. Przecież miał konkurencję w postaci Mariusza Pujszo i Pana Samochodzika!

Gdy Groniec, Mozil i Rynkiewicz łączą siły z Szymonem Siwierskim, to jest "Do góry nogami"! - Zespoły i Artyści

Szymon Siwierski przedstawia singiel „Do góry nogami”, zwiastujący jego drugi album studyjny zatytułowany „pictures”. W premierowym nagraniu poznańskiego pianisty i kompozytora pojawiają się wyjątkowi muzyczni goście: laureaci nagrody Fryderyk 2024, Katarzyna Groniec i Czesław Mozil, a także ceniony trębacz jazzowy, Patryk Rynkiewicz. Taka zacna grupa powoduje, że piosenka jest jak piękny, spokojny, ale pełen skrajnych emocji, sen. Otula wokalem i dźwiękami. A tekst zachęca do refleksji.

 -

Odwiedzin: 146

Autor: marmir83Erotyka, towarzyskie

Komentarze: 2

Krótka historia związków... - Erotyka, towarzyskie

Ostatnio wytknięto mi, że moje wpisy są poniekąd stronnicze i monotematyczne, więc dziś o czymś zupełnie innym. Związki, bo one są dziś na tapecie, są rzeczą niezwykle trudną nie tylko do utrzymania, ale i do opisania. Dlaczego on i ona mają te same cele, jednak im się nie udaje?

 -

Odwiedzin: 82

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 207

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 974

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"1670" – To jest mój chłop, mój serial i mój rok! - Seriale

Takiego serialu jeszcze nie było! W Polsce rzecz jasna. No bo wiecie – mieszanka to iście wybuchowa. Kostiumowe danie główne z satyrycznym mięchem, szczyptą ostrej przyprawy i żyd… żytem. A w tym kotle chłopów szlachcice gotują i tą chochlą w lewo i prawo, pod nosem wąsy poprawiając i się szczerze uśmiechając. Bo „1670” to czas, gdy Rzeczpospolita była terytorialną potęgą, a panowie na włościach musieli bardzo ciężko nie pracować, by godnie żyć.

 -

"Peaky Blinders: Sezon 5" – Tommy Shelby: żywioł silniejszy niż faszyzm - Seriale

Według zapewnień Stevena Knighta, twórcy serialu pt. „Peaky Blinders”, opowieści o pewnej – faktycznie żyjącej i działającej w latach 20. XX wieku, rodzinie z Birmingham; jego piąty, mający niedawno premierę, sezon ma być tym najlepszym. I czy tak jest? Nie. Ale jako kibic gangsterskiej drużyny Thomasa Shelby’ego, jestem na tyle usatysfakcjonowany tym, co dostałem, że postawię go na równi z pierwszym, drugim i czwartym.

 -

Odwiedzin: 8934

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

Dexter Morgan – seryjny morderca, którego podziwiamy! - Seriale

Przeczytaliście tytuł i zastanawiacie się zapewne jak to możliwe, by kibicować komuś, kto z zimną krwią zabija innych? Wystarczy zrozumieć i poznać fenomen amerykańskiego serialu, który obiegł cały świat. Oryginalność, ciekawy scenariusz, nagłe zwroty akcji i On – Dexter!

 -

Odwiedzin: 5425

Autor: GieHaSeriale

Komentarze: 2

"The Frankenstein Chronicles" - "Czerwonogardły gil, zamknięty. W klatce, wściekłością niebios sięga" - Seriale

Serial „The Frankenstein Chronicles”, który zbierał dobre recenzje od czasu pojawienia się na antenie brytyjskiej telewizji (ITV Encore) w 2015 roku, dał się poznać kilka miesięcy temu szerszej publiczności za sprawą (jakżeby inaczej) dystrybucji poprzez platformę Netflix. Czy odświeżona i reklamowana twarzą Seana Beana historia o rzuceniu wyzwania Bogu, mając za oręż nieugiętą wiarę w naukę, jest rzeczywiście tak dobra jak na Wyspach się uważa?

"Problem trzech ciał" – Twarde Saj, miękkie faj, średnie wow - Seriale

Co to jest? Krótkie, ale długie. Zbite, choć rozciągliwe. Obce i prawdziwe. Fascynujące, lecz usypiające. Odpowiedź kryje się w jednym tytule. To „Problem trzech ciał”. Tak można podsumować ów serial na podstawie powieściowego bestselleru, cyklu „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. I w tym miejscu można by już przestać pisać, ale produkcja jest na tyle ciekawa, mimo stosu wad, że warto kontynuować tenże wykład…

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.885

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję