4 070
4 890 min.
Recenzje książek
bonopasiak (3879 pkt)
1469 dni temu
2020-11-13 16:55:23
Bardzo w recenzjach nie lubię oceniać okładek. Zazwyczaj nie o to chodzi. Tym razem nie wspomnieć o grafice autorstwa Joanny Concejo. Człowiek wśród natury. Narrator swojego życia. Postać jest pusta, nie jest zamalowana. Czy to nie oznacza tej całej ignorancji do świata, o której jest w sumie cała ta pisanina? Obojętność wobec ludzi, którzy są. Widzimy ich, rozmawiamy, wypowiadamy się o ich ruchach. Jednak nie widzimy ich kompletnie. Jak przyjdzie co do czego, to ich nie znamy. Szczęście z cudzego nieszczęścia to wyjątkowy jego rodzaj, do którego nikt się nie przyzna. Jednak jest to tak rozpowszechnione zjawisko, że głowa mała. Tak samo jest na okładce „Czułego narratora”. Abstrahując, teraz leci „Led Zeppelin IV” wiadomego zespołu. Wracając do grafiki, to widzę w niej wiele wspólnego z treścią zamieszczoną w środku książki. Pani Olga genialnie potrafi między wierszami wcisnąć swoje przemyślenia o obecnej sytuacji świata. Czasem pisze wprost, ale to też inna historia. „Czuły narrator” to najlepszy wywiad z Olgą, jaki kiedykolwiek powstał. Eseje w postaci wykładów łódzkich to piękne opowieści o jej tworzeniu, którego sama nie rozumie. Ja swojego też nie. Tego nie da się zrozumieć. Jednak sama droga do tego wiele nam o sobie mówi. Najwięcej jednak robi pisanie. Tworzenie postaci, miejsc, wydarzeń, ciągów przyczynowo-skutkowych. Praca pisarza jest niezwykle trudna, a czasami spotykałem się z głosami, że to bułka z masłem. Druga sprawa to, że to słowa osób, które kontaktu z książkami nie mają. Jako czytelnik powiem szczerze, że literatura przyprawia mnie o zawrót głowy. Miłość absolutna, która chyba nigdy mnie nie zawiedzie. Pani Olga napisała genialne eseje o tej gałęzi sztuki. Jednocześnie zahacza o inne, mówiąc o filmach braci Quay czy obrazach różnych twórców. Wszystko łączy się bizarną nicią, która może wydawać się niezauważalna, ale czy tak jest? To już tylko moje domysły.
Czułość to słowo, nad którym zacząłem się zastanawiać niedawno. Głównie dzięki Pani Oldze, już sam tytuł mnie zainspirował. Słynna mowa Noblowska jest genialna i słuchałem jej ze łzami w oczach w grudniu 2019 roku. Byłem dumny z niej. Biłem jej długo brawo w swoim domu i w sumie w tym momencie mogę zacząć to robić ponownie. „Czuły narrator” Olgi Tokarczuk to kolejna fascynująca podróż, w jaką wybieramy się wraz z pisarką. Jednak słowo „podróż” tym razem wydaje mi się dosyć dziwne i nie na miejscu. Bardziej mi to przypomina narkotyczny trip z „Las Vegas Parano” niż zbiór esejów. Po pierwszej turze czytania leżałem jak wryty z szybkim pulsem patrzyłem się w sufit i myślałem o swojej egzystencji. Może bardziej „Requiem do snu” do tego pasuje? Trudno porównać to do jakiegokolwiek filmu, do czegokolwiek. Przeżycia są unikalne, wspaniałe, niebagatelne. Chcę je rozwijać. Ona jest podstawą mojej przygody z książkami. Rusztowaniem zainteresowania sztuką. Ona jest literaturą. Takiej piśmienniczej pasji nigdzie i nigdy nie spotkałem. Jej opowieści o tworzeniu są nową formą przekazu. Olga Tokarczuk nie potrzebuje wielkiej krainy i bohaterów niczym z „Władcy pierścieni”, aby stworzyć książkę, która zmieni świat. Jej wystarczy opisać siebie samą w pokoju pełnym karteczek, map i jakiejś literatury i wychodzi arcydzieło. To przenika do mego serca i tworzy nowe konstelacje myśli. Kiedy teraz patrzę w gwiazdy, to widzę coś zupełnie nowego. Jej głos jest w mojej głowie. Głos „Czułego narratora”.
Od autora:
Przepraszam za dziwaczną formę recenzji, ale chciałem zrobić to zupełnie po swojemu i oddać swoje odczucia na temat esejów zamieszczonych w „Czułym narratorze”. Przyjmę wszelką krytykę, jeśli jest konstruktywna. Zresztą zachęcam do niej i mam nadzieję, że moje myśli nie będą dla Was przeszkodą i nie zniechęcą Was do przeczytania najnowszego dzieła Pani Olgi Tokarczuk. Moja pisanina jest wynikiem miłości do literatury. Uwielbiam tworzyć i do tego inspiruje mnie właśnie Ona. Trudno opisać tę relację i ma ona wiele zwrotów akcji. Każdy nowy pisarz, którego poznaję takim jest. Jednak rusztowaniem i tak jest Olga. Ten tekst ma za cel bycie katharsis dla mnie i pokazanie, jak czytanie zmienia życie i myślenie. Liczę na to, że mój sposób przeżywania tego wszystkiego nie przeszkodzi każdemu na swój sposób to robić.
*Recenzja ukazała się także na mojej stronie facebookowej: Pasem po czole
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Czuły narrator" – Recenzja pewnej książki pewnej osoby
Więcej artykułów od autora bonopasiak
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.183