16 225
20 150 min.
Artykuły o filmach
pj (15391 pkt)
2935 dni temu
2016-11-11 12:09:43
I w tym momencie należałoby powrócić do Jerzego Łukaszewicza, którego filmy też wspomina się z łezką w oku i zachwytem w sercu. I choć mam do niego żal, jak zapewne sporo innych ludzi mojego pokolenia, że stworzył postać, którą straszyli mnie rodzice, i przez którą nie mogłem spać, to z perspektywy czasu, będąc nastolatkiem, wiedziałem, że przecież nie było się czego bać. Ów osobnik – diabeł Piszczałka (w tej roli Piotr Dziamarski), mimo psotnego usposobienia, tak naprawdę był sympatycznym stworkiem (słynne są jego powiedzonka: „Ja kudłaty, durnowaty reperuje stare graty” czy „Ja kudłaty, durnowaty, nie wiedziałem co to taty”). Po prostu doskonała, jak na tamte czasy, ale i nieco przerażająca charakteryzacja nie była chyba przeznaczona dla kilkulatków… Powstały dwa filmy o Piszczałce: „Przyjaciel wesołego diabła” (1986) oraz „Bliskie spotkanie ze wesołym diabłem” (1988), a także serial pt. „Przyjaciele wesołego diabła” (1988-89). W pierwszej części, bardzo utrzymanej w klimatach fantasy, bohaterem jest młody Janek, który razem z Piszczałką wyrusza do mrocznego królestwa, aby rozprawić się z jego panem – Duchem Ciemności. W kolejnej ten sam pomocny diabeł zaprzyjaźnia się z niepełnosprawnym chłopcem, który dzięki niemu odzyskuje chęć życia. Serial kontynuował ten wątek. Mój małoletni siostrzeniec obawia się Buki z „Muminków”. Tymczasem to Piszczałka dzierży berło najbardziej tajemniczo-strasznej postaci, szczególnie przy pierwszym spotkaniu, gdy pojawia się i pomrukuje, a w tle strzelają pioruny. Z czasem jednak ten nasz polski Chewbacca zyskuje w oczach młodego widza i staje się przyjaznym towarzyszem, a Buka nadal pozostanie nieprzyjemnym, mającym niecne zamiary mieszkańcem lasu. Więc chyba założenie SPPP (Stowarzyszenie Pokrzywdzonych przez Piszczałkę) nie będzie konieczne…
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Kadr z filmu "Przyjaciel wesołego diabła" (źródło: youtube.com/screenshot)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Łukaszewicz nakręcił jeszcze inne interesujące pozycje, m.in.: seriale jak „Słoneczna włócznia” (2000), „Gwiezdny pirat” (1998) oraz „WoW” (1993; w roli głównej Mateusz Damięcki) – coś w kierunku naukowej fantastyki i tematu sztucznej inteligencji, a także zbliżonego pełnometrażowego „Łowcę. Ostatnie starcie” (1993) również z Damięckim, jednak pragnę Wam opowiedzieć o produkcji bardziej zapamiętywanej od wyżej wspomnianych, takiej, których odcinków oczekiwało się z zapartym tchem. To „Tajemnica Sagali” (1996) – serial utrzymany w tak niezwykłej atmosferze przygody i fantasy, że każdy młody chłopiec niczego nie pragnął bardziej, niż być na miejscu Kuby (Grzegorz Ruda) i Jacka, (Marcin Nowacki) dwóch braci podróżujących w czasie. Przez 14 odcinków kibicowaliśmy im, aby odnaleźli części Sagali – obdarzonego mocą kamień z kosmosu, który przed wiekami został rozbity na mniejsze kawałki. W odszukaniu artefaktu pomaga chłopakom Jarpen – strażnik kamienia. Można się czepiać scenariuszowych mielizn, ale klimat umiejętnie zakrywał wszelkie niedostatki. Wracając ze szkoły, pierwsze co robiliśmy, to rzucanie plecaka w kąt i włączenie telewizora, bo za chwilę miała się zaczynać „Sagala”…
Kadr z serialu "Tajemnica Sagali" (źródło: youtube.com/screenshot)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Oczywiście nie tylko Łukaszewicz kręcił produkcje telewizyjne dla całej rodziny. Narodziło się jeszcze kilka wartych uwagi tytułów, jak polsko-australijskie „Dwa światy” (1995) czy „Smacznego telewizorku” (1992), ale największą popularność spoza filmowych „dzieci” Jerzego Łukaszewicza osiągnął serial pt. „Siedem życzeń” (1984). Szczególnie podobał się miłośnikom kotów, bowiem była to właśnie opowieść o trzynastolatku Darku, który ratuje przed chuliganami czarnego kota – Rademenesa; jak się później okazuje niezwykłego „jegomościa”. Rademenes nie dość, że mówił, to jeszcze spełniał tytułowe życzenia… Na potrzeby serialu grupa Wanda i Banda nagrała album, w tym słynny singiel „Siedem życzeń”. Ach! Ta egipska aura…
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Kadr z serialu "Siedem życzeń" (źródło: youtube.com/screenshot)
Jeśli chodzi o kino, to dopiero w roku 2009 mogliśmy oglądać pełnometrażowy film fantastyczny dla dzieci. Był nim doceniany na różnych festiwalach familijny obraz pt. „Magiczne drzewo” Andrzeja Maleszki, który wcześniej pojawił się w formie odcinkowego serialu (2003-2008). Tym razem bohaterami była trójka rodzeństwa, a życzenia spełniało krzesło zbudowane z magicznego drzewa. Korzystając z właściwości przedmiotu, dzieci poszukiwały swoich rodziców.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Kadr z filmu "Magiczne drzewo" (źródło: materiały prasowe/magicznedrzewo.com)
Podsumowanie
Czy wyżej opisane produkcje były arcydziełami kina? Wybitnymi serialami pozbawionymi wad? Nie. Ale za to łączył je istotny wspólny mianownik – uczyły, bawiąc; bawiły, ucząc. Walory edukacyjne, rozrywkowe, nutka przygody, pozytywne (choć czasem negatywne; patrz Piszczałka) działania na wyobraźnię – to wszystko budowało w nas, dorastających dzieciach poczucie odpowiedzialności, pragnienia bycia dobrym w tym jeszcze nie do końca rozumianym, niełatwym świecie dorosłych. „Za niebieskimi drzwiami” Mariusza Paleja na podstawie powieści Marcina Szczygielskiego to szansa na odrodzenie gatunku filmów dla młodzieży w fantastycznym anturażu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Diabeł Piszczałka kontra Harry Potter, czyli o polskim fantasy dla młodzieży
Więcej artykułów od autora pj
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.498