O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"27 śmierci Toby’ego Obeda" – "Takie były czasy…" - Recenzje książek

Kanada – raj na Ziemi. Najlepsze miejsce do życia. Takie nagłówki widnieją w licznych folderach reklamujących to „piękne” państwo Ameryki Północnej. Wygrywa też w rankingach na strażnika cnót i moralności. Toby Obed, Henry Pitawanakwat, Michael Cheena, Angela Shisheesh i tysiące podobnych osób nigdy by tak o Kanadzie nie powiedziało. Jako dzieci rdzennych mieszkańców przeszły one piekło. Co się wydarzyło? Jak poradzić sobie z traumą? Jak działały mechanizmy, które pozwalały jednocześnie krzywdzić małe ofiary i rozgrzeszać sprawców? Na te pytania próbuje odpowiedzieć Joanna Gierak-Onoszko w swoim debiucie „27 śmierci Toby’ego Obeda”.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (22741 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 689
Czas czytania:
1 987 min.
Autor:
aragorn136 (22741 pkt)
Dodano:
963 dni temu

Data dodania:
2022-02-01 11:31:36

„Nietuleni” – tak początkowo miał nazywać się ten, wydany 22 maja 2019 roku reportaż. Tuż przed drukiem autorka zdecydowała się jednak na inny tytuł. I choć pierwsza nazwa pasuje tutaj idealnie, to kolejna wydaje się jeszcze bardziej sugestywna, znamienna, namacalna. I jakże kontrastująca z kolorową, przyjazną okładką, przywodzącą na myśl bajkę lub komiks dla dzieci, z typowymi, kanadyjskim symbolami. Po jej otwarciu trafimy do ponurej krainy, w której siłą zabierano kilkulatków z rodzinnych domów i zawożono do (najczęściej) katolickim szkół z internatem. Placówki te nie były niestety żadną ostoją bezpieczeństwa. Małoletni uczniowie zostawali obdarci z człowieczeństwa, czytamy – „byli zaniedbywani i maltretowani, poddawani systematycznemu, fizycznemu, emocjonalnemu, psychologicznemu, kulturowemu, duchowemu i seksualnemu wykorzystywaniu ze strony tych, którzy mieli obowiązek dbać o ich dobro”. Przesada. Sporadyczne przypadki. Ale takie były czasy… Będą powtarzać konserwatywni, biali potomkowie dawnych pionierów z Europy – najeźdźców, gwałcicieli, kolonizatorów. Chciałbym zobaczyć ich obecne miny, kiedy na jaw wychodzi coraz więcej faktów. Kiedy odkopywane są masowe groby niewinnych istot. W roku 2022, po bombardowaniu wiadomościami na ten temat, owa książka nabiera mocy, będąc krzykiem „ocalonych”.

 

Okładka (źródło: dowody.com)

 

Pamiętam dokładnie, mimo upłynięcia dekady, jak na mnie podziałała hipnotyzująca krajobrazami, przyrodą oraz tolerancją Kanada. Nie zawiodła młodego turysty z Polski. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, co kryje się pod jej „powierzchnią”. Że wielu dzisiejszych, dorosłych Indian, a raczej przedstawicieli Pierwszych Narodów (takie właśnie funkcjonuje oficjalne, grzecznościowe określenie – to pierwsze narzucili obcy setki lat temu), cierpi na zespół stresu pourazowego niczym weterani wojenni, wpada w nałogi, depresję… A wszystko przez demony w sutannach i diablice w habitach. Ja w „Eldorado”, w Krainie Klonowego Liścia spędziłem tylko dwa miesiące, i to na wschodzie w prowincji Alberta, a nie na północy czy w Kolumbii Brytyjskiej. Mimo to widziałem dzielnicę biedy – tamtejsze slumsy, w których egzystowało setki obywateli pochodzenia indiańskiego. „Taki los, taki wybór” – pomyślałem. I to chyba było błędne myślenie. Może ich także w dzieciństwie zniszczyła „szkoła”. Może też mieli do czynienia z Panną Diabeł czy Żółtonogiem. Może też musieli klęczeć mimo ran na kolanach. Jeść swoje wymiociny. Siadać na krześle… elektrycznym. Leżeć całą noc w odchodach, a później nosić na sobie obsikane prześcieradło. Godzić się na dotykanie w miejscach intymnych. Zaiste włosy jeżą się na głowie.

 

Trauma z dzieciństwa odzywa się przez całe życie. Sprawia, że ciężko przystosować się do społeczeństwa. Wchodzić w relacje z innymi ludźmi. Jak Toby Obed, którego imię i nazwisko pojawia się w tytule. To bohater pierwszego rozdziału. Inuita. Mężczyzna przytulony przez premiera Kanady – lubianego Justina Trudeau. Ale wtedy, gdy usłyszał przeprosiny, był już wrakiem człowieka, bez nóg, bez ręki… Za późno panie premierze, za późno. Onoszko dobrze punktuje wady rządu kanadyjskiego i absurdy cywilizowanego świata. Grzebie w archiwach. Szuka. Rozmawia. Jeździ. Stara się zrozumieć, ale nie powtarzaną mantrę: „przecież takie były czasy”, tylko to, dlaczego jedni są dla innych wilkiem. Ta polska dziennikarka związana z „Polityką” wykonała kawał bardzo profesjonalnej roboty. Wszak poświęciła pracy nad książką dwa lata. Tyle czasu mieszkała w Kanadzie. Zaprzyjaźniła się nawet z niektórymi z postaciami swojego reportażu. I udowodniła, jak świetnie zna się na kwestiach społecznych czy prawach ludzkich. Niegdyś prowadziła również bloga pt. „Mrs. Canada”. Zatem można powiedzieć, że to najbardziej odpowiednia osoba do takiego trudnego zadania, jakim było napisanie „27 śmierci Toby’ego Obeda”. To dzieło, który zdobyło nagrodę Nike czytelników 2020, co wcale nie dziwi. Wydane przez Dowody na Istnienie, zostaje z czytelnikiem długo po skończonej lekturze. Szkoda tylko, że Joanna Gierak-Onoszko nie zamieściła tu obszernych wywiadów oraz fotografii prezentujących poszczególnych bohaterów, zarówno jako malców, jak i dorosłych. Wtedy całość jeszcze mocniej by wybrzmiała. Ale to nadal literatura faktu poruszająca i nader potrzebna. Opisująca winę, zbrodnię bez kary, próby wyciągnięcia dłoni, proces pojednania i zadośćuczynienia (czy pieniądze wystarczą, aby Ci wybaczyć Kanado?!).

 

Zdjęcie grupowe indiańskich uczniów (źródło: wikimedia.org)

 

W oczach współczesnego Europejczyka Kanada to Ziemia Obiecana, która w 2017 roku świętowała swoje 150. urodziny. Jednak dla członków różnych, tamtejszych plemion owa rozległa kraina ma 15 tysięcy lat. Przed „kontaktem” wierzono, że w jednym ciele mogą mieszkać dwie dusze, nieprzemiennie dochodzące do głosu. Płeć biologiczna była umowna, przechodnia. Poczucie wstydu? Grzechu? Indianie nie znali takich pojęć. Dopiero biali osadnicy wprowadzili nowe porządki. Szczególnie duchowni nauczali, czym jest heteropatriarchat, jaki musi być człowiek. Stąd szybko zaczęły powstawać szkoły, gdzie za pomocą słowa Bożego, czyli trzciny i perswazji przeobrażano dzieci o innej karnacji w „cywilizowanych” ludzi. Takie były czasy… To stwierdzenie, które często przytacza autorka, można jeszcze jakoś dopasować do XIX wieku, ale nie przemawia wcale do lat 60. i 70. XX wieku. Bo jakże wytłumaczyć grzechy księży pozbawionych wyrzutów sumienia w bardziej postępowej rzeczywistości? Jak pojąć rozumem to, że odseparowywano od rodziców synów i córki (podobnie jak w Australii), by odebrać im jednocześnie tożsamość. Niektórzy, aby przetrwać, uciekali. Nie wszystkim się udawało. Część na nowo trafiała do piekła zafundowanego przez kościelne władze. Do szkoły Świętej Anny i reszty specjalnych placówek. Tam, gdzie budziło się zło. 150 tysięcy małoletnich na własnej skórze odczuło ciężką rękę zakonnicy Anne Wesley i jej „klonów”.

 

„27 śmierci Toby’ego Obeda” to smutna książka, burząca wyobrażenia o Kanadzie. Powodująca, że już innym wzrokiem patrzę na miłego pana z mundurze Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej czy pomniki dawnych, historycznych bohaterów. Teraz śnię, że idę Autostradą Łez. Kroczę śladami „ocaleńćow”. Obserwuje czubki drzew i powiewające na wietrze czerwone suknie…

 

Ocena: 8/10

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - "27 śmierci Toby’ego Obeda" – "Takie były czasy…"

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

"Złamane Serce w Toskanii" – Twórz, żyj, kochaj! - Recenzje książek

Gdy mężczyzna pisze melodramat dla młodych polskich dziewczyn, to wydaje się jakby porywał się z motyką na słońce. Niby to nic trudnego – zakochana para; miłość, która pokona wszystko; piękne słowa, chwile uniesień i tęsknoty. Paradoksalnie jednak w takim gatunku literackim powstaje tak wiele dzieł, że mogą one utonąć w lodowatej wodzie jak Leonardo DiCaprio w „Titanicu”. Mim to R. K. Jaworowski z pomocą wydawnictwa Ridero zapragnął „wyrzeźbić” opowieść o pewnej utalentowanej dziewczynie, która w malowniczej stolicy Toskanii ma szansę spełnić marzenia i odzyskać nadzieję na lepsze jutro. Czy autor podarował książkę, po którą warto sięgnąć, jeśli ma się romantyczną duszę? Mimo literackich niedociągnięć, nie będziesz się nudziła droga czytelniczko (chłopaku - raczej tak).

 -

Odwiedzin: 300

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Obcy: Romulus" – Nowe i stare! - Recenzje filmów

Ambiwalencja to jednoczesne występowanie pozytywnego jak i negatywnego nastawienia do danego obiektu. Tak rzecze Wikipedia. Dlaczego zacząłem od definicji akurat tego słowa? Bo przez cały, dwugodzinny, seans „Obcego: Romulusa” przybrałem tę postawę. Czułem się, jakbym siedział na wielkiej wadze, gdzie szala przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Jakby za chwilę miał „wyskoczyć” z mojej fanowskiej piersi potwór, a dwa momenty później następowało już tylko odliczanie do końca – nerwowe i niecierpliwe spoglądanie na zegarek w tych ciemnościach. „Ksenomorf powstał z kolan” – z ulgą głosili pierwsi widzowie (w tym niektórzy krytycy). Ja stwierdzam, że się potyka, choć obślizgły jest i przestraszyć potrafi, a nawet wypali dziurę w głowie.

"Those About to Die" – Powstań albo zgiń! - Seriale

W Rzymie 79 roku n.e. nie można było ufać nikomu. Krew była wszystkim. Wie o tym jeden z głównych bohaterów serialu „Those About to Die”, a wraz z kolejnymi odcinkami dowie się o tym również polski widz, który „uruchomi platformę” Prime Video. Adaptacja powieści Daniel P. Mannixa wydaje się być idealnym wstępem przed wielkimi igrzyskami, czyli premierą „Gladiatora II”. Ale czy na pewno jest to kandydat na serial 2024 roku, gdzie jeden do jednego oddano realizm epoki, nie pozwalając oderwać się od ekranu? Krytycy są na nie. A ja? Mimo że mam do czynienia z czymś, co stoi, a raczej chwieje się na glinianych nogach pomiędzy „Rzymem” i „Spartacusem”, nie doskakując do żadnego z nich, daję kciuk w górę.

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

"Ciche miejsce: Dzień pierwszy" – Ta ostatnia pizza w szklanym mieście - Recenzje filmów

Kiedy reżyser o polsko brzmiącym nazwisku „przekazuje” innemu reżyserowi o podobnym nazwisku opiekę nad wymyśloną przez siebie franczyzą, to nic tylko się cieszyć. Mimo że przecież mamy do czynienia nie z komedią, a horrorem o czułych na wszelkie dźwięki, najeźdźcach z kosmosu. Kliszowym. Fakt. Ale jednocześnie jakże kreatywnym na poziomie inscenizacyjnym i trzymającym ciągle za gardło. Czy „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” od Michaela Sarnoskiego wstrzykuje w żyły widza równie potężną dawkę adrenaliny, wzbudzając strach przed odzywaniem się i chrupaniem w kinie? A może to bardziej dramat o jednostce wrzuconej w sytuację bez wyjścia, której wnętrze jest ważniejsze od apokalipsy?

Polecamy podobne artykuły

"Holokaust" – Miliony krzyków, miliony łez! - Recenzje książek

W związku z niedawną rocznicą wybuchu powstania w getcie warszawskim, postanowiłem sięgnąć po książkę pt. "Holokaust". Jest to jedno z najobszerniejszych opracowań na temat nazistowskiego ludobójstwa na Żydach. To bardzo wstrząsający opis tragicznego w skutkach rozdziału w dziejach Europy. To książka, która nie pozwoli zapomnieć.

 -

Odwiedzin: 4173

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 2

"Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie" – Gejlandia w ogniu - Recenzje książek

Co najmniej 70 procent kleru w Watykanie należy „do parafii”. Inaczej mówiąc – jest orientacji… homoseksualnej. Odważna teza, prawda? Ale to nie żaden fake news. W książce pt. „Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie” udowadnia ją francuski dziennikarz Frédéric Martel. I to nie jedyny grzech, jaki skrywają duchowni na każdym szczeblu. W tajemnych szafach upchane są inne brudy: walka o władzę; skomplikowane intrygi czy afery bankowe. Ta książka zszokuje, porazi niczym piorun.

"Dziewczyny z Syberii" – Kobieca siła i wiara - Recenzje książek

„Jedenaście lata na samym krańcu świata, gdzie zaspy śnieżne mają po kilka metrów, gdzie noc trwa pół roku, gdzie drogi prowadzą donikąd. Jedenaście lat w kraju wielkiego cierpienia, gdzie życie ludzkie nie ma żadnej wartości”. Tam trafiły bohaterki książki Anny Herbich. „Dziewczyny z Syberii” to spisane w formie szczerego pamiętnika i ilustrowane prywatnymi czarno-białymi fotografiami intymne, tragiczne wspomnienia – powrót do koszmarnej przeszłości lat 40 XX wieku.

"Wołyń. Wspomnienia ocalałych. Tom I i II" – Bohaterowie do końca! - Recenzje książek

Po seansie filmu „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego przyszła pora na lekturę książki, która jest zdecydowanym głosem w dyskursie na temat ludobójstwa, jakiego dopuścili się w latach 40. XX wieku bandy UPA. „Wołyń. Wspomnienia ocalałych” to dwa tomy składające się z ponad 800 stron – opowieści mrożących krew w żyłach, ale jednocześnie dających nadzieję. Dzięki zebraniu i spisaniu wspomnień ocalałych Polaków autor tej publikacji – Marek A. Koprowski sprawia, że ich ból nigdy nie umrze razem z nimi.

"Kiedy Bóg odwrócił wzrok" – Przerażająca odyseja - Recenzje książek

Żyjemy w wolnym, bezpiecznym kraju. Jednak kiedyś, ponad pół wieku temu, ludzie cierpieli męki. Wrzucane siłą do bydlęcych wagonów, polskie rodziny, wysyłano tysiące kilometrów w głąb rozległej Rosji. Tam musieli pracować w strasznych warunkach. Wiesław, wówczas, mały chłopiec - świadek tamtych wydarzeń, zebrał swoje wspomnienia w książce pt. „Kiedy Bóg odwrócił wzrok”.

"Mała Zagłada" – Rany, które nie zagoją się nigdy - Recenzje książek

TEN CZAS, jak nazywa autorka wojenną bezsensowną i bezduszną zawieruchę, nie oszczędza nikogo. Jest niczym palec diabła, który skrzywdzi też i tych najmłodszych, niewinnych. Bo to właśnie dzieci cierpią najbardziej. Tak było w Sochach na Zamojszczyźnie 1 czerwca 1943 roku. Tętniąca życiem, licząca ponad 80 domów, wioska w kilka godzin przestała istnieć. Pozostały zgliszcza, popiół i garstka cudem uratowanych mieszkańców.

Teraz czytane artykuły

"27 śmierci Toby’ego Obeda" – "Takie były czasy…" - Recenzje książek

Kanada – raj na Ziemi. Najlepsze miejsce do życia. Takie nagłówki widnieją w licznych folderach reklamujących to „piękne” państwo Ameryki Północnej. Wygrywa też w rankingach na strażnika cnót i moralności. Toby Obed, Henry Pitawanakwat, Michael Cheena, Angela Shisheesh i tysiące podobnych osób nigdy by tak o Kanadzie nie powiedziało. Jako dzieci rdzennych mieszkańców przeszły one piekło. Co się wydarzyło? Jak poradzić sobie z traumą? Jak działały mechanizmy, które pozwalały jednocześnie krzywdzić małe ofiary i rozgrzeszać sprawców? Na te pytania próbuje odpowiedzieć Joanna Gierak-Onoszko w swoim debiucie „27 śmierci Toby’ego Obeda”.

Współczesna rosyjska muzyka rozrywkowa - Muzyczne Style

W związku z tym, że współczesna rosyjska muzyka jest zupełnie nieznana w Polsce, pragnę napisać kilka słów, by przybliżyć przeciętnemu Polakowi zespoły i piosenki rosyjskich wykonawców. Faktem jest, że do naszego kraju docierają tylko pojedyncze piosenki i to w dodatku ma to miejsce bardzo rzadko.

Singiel "Światła" otwiera nowy rozdział w historii wrocławskiego zespołu Flow Up! - Zespoły i Artyści

Grupa Flow Up! powstała z inicjatywy gitarzysty Tomasza Wolaka, a ideą projektu od samego początku było wykonywanie muzyki pop z domieszką rocka. Kluczowym elementem całości było natomiast oparcie utworów na wpadających w ucho melodiach i nowoczesnym brzmieniu. W styczniu 2021 roku w serwisie YouTube miał premierę teledysk do nowego singla zespołu (ze zmienionym składem) pod pozytywnie brzmiącym tytułem „Światła”.

 -

Odwiedzin: 765

Autor: pjLudzie kina

Cillian Murphy – ekranowa hipnoza w oparach papierosowego dymu! - Ludzie kina

Wyobraźcie sobie taką sytuację: „nigdy mieliście papierosa w ustach, nawet sam jego zapach Was odpycha, a jednak praca wymaga od Wad, abyście wypalili mnóstwo fajek”. Co robicie? Odpowiedź jest prosta: przeobrażacie się w Cilliana Murphy’ego. Wielkie, bladoniebieskie oczy tego jegomościa mówią wszystko, ale i zakrywają wiele. Sam stroni od nikotyny, ale na ekranie często widać go, jak ćmi fajkę albo zwykłego szluga. Bo Wiecie – Cillian to utalentowany irlandzki aktor, który osiągnął międzynarodową sławę. On już dobrze wie, ja czynić coś, by wyglądało na prawdziwe!

Zagadka gwiezdnych szybów Wielkiej Piramidy w Gizie – część 3 - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Oto trzecia i ostatnia część artykułu. Ciekawi starożytnych zagadek? Wsiadajcie na pokład. Płyniemy do Egiptu. A później na wielbłądach ruszamy na płaskowyż Giza, aby ostatecznie odkopać „zasypane piaskiem” tajemnice – istotę, która zbudowała piramidy.

Nowości

"Czas Apokalipsy" – droga przez piekło… - Artykuły o filmach

Podpułkownik William „Bill” Kilgore uwielbiał zapach napalmu o poranku, bo wtedy całe wzgórze pachniało zwycięstwem. Francis Ford Coppola, reżyser arcydzieła, znajdującego się w licznych zestawieniach najlepszych filmów w historii kina, nie czuł jednak, że jego misja się powiedzie. Realizacja „Czasu Apokalipsy” była niczym wspinaczka na najwyższy szczyt, ścieżką krętą, skalistą, gdzie z góry w każdej chwili mogła spaść lawina. Jak długo powstawała ta produkcja? Z czym musiał zmierzyć się zdobywca Oscara za „Ojca Chrzestnego II”? O tym dowiecie się w niniejszym tekście, który nie będzie ani szczegółową recenzją, ani tym bardziej analizą fabuły. Będzie za to opowieścią o dążeniu do celu, bez względu na piętrzące się przeszkody. Nad filmem wisiała klątwa, ale Coppola się nie poddał, za co należą mu się niskie pokłony.

 -

Odwiedzin: 101

Autor: pjKultura

"Szōgun" – historyczny zdobywca 18. nagród Emmy! - Kultura

15 września w Los Angeles po raz 76. przyznano telewizyjne Oscary. Była to gala wyjątkowa. Dlaczego? Co działo się w Peacock Theater? Odpowiadamy: coś, co od pierwszej ceremonii, która odbyła się 25 stycznia 1949 roku w Hollywood Athletic Club, jeszcze nigdy nie miało miejsca. Jeden serial pobił rekord – zdobył bowiem aż. 18 statuetek Emmy! „Szogun” tym samym przeszedł do historii jako ten, który możemy nazywać najlepszym w wielu kategoriach (nie tylko w tych najważniejszych). Co więcej, Anna Sawai wcielająca się w postać Mariko, stała się pierwszą aktorką azjatyckiego pochodzenia, która otrzymała nagrodę za pierwszoplanową rolę w serialu dramatycznym.

 -

Odwiedzin: 142

Autor: adminZabawne

Komentarze: 1

Ace Ventura w Śródziemiu, czyli "Władca Pierścieni" bez patosu! - Zabawne

Na kanale Your_Kryptonite7 pojawił się kolejny materiał. A co to oznacza? To, że do filmowego świata "Władcy Pierścieni" trafił bohater znany z komedii. Byli już tam Frank Drebin i Jaś Fasola. Teraz w ich ślady poszedł Ace Ventura (Jim Carrey). Trzeba przyznać, że psi detektyw idealnie czuje się w Śródziemiu. Dzięki niemu bardzo znika patos - "zostaje spuszczone powietrze z napompowanego Tolkienowskiego balona". Jak może być inaczej, gdy barwny, szalony, mający ADHD Ventura śpiewa tyłkiem i sam załatwia Wodza Nazguli za pomocą... tyłka tchórza.

Dominika Kwiatkowska połączyła siły z Vixenem i Tabbem! Czy „Presja” stanie się hitem roku? - Muzyczne Style

Dominika Kwiatkowska publikuje nowy singiel! Młoda wokalistka nawiązała współpracę z raperem Vixenem oraz producentem muzycznym, Tabbem. Melodyjna, nowoczesna i szczera – taka właśnie jest „Presja”.

Dęblin wita włochate pająki i inne strasznie piękne istoty... - Fotorelacje

Co może się dziać przez kilka dni w domu kultury w jednym z wielu miast w Polsce? Spotkanie autorskie z poetą, ktoś odpowie. Pokaz wartościowego filmu, doda ktoś inny. To, co jednak odbywało się między 3 a 8 września w Dęblinie, nie zaliczało się ani do jednego, ani drugiego. Było to bowiem fascynujące wydarzenie związane z dość przerażającą fauną. Właśnie do tego miejsca, w ramach Wystawy Zwierząt Egzotycznych organizowanej przez pasjonatów tworzących stronę Aranya, zawitały bezkręgowce, a dokładniej: pająki, skorpiony, skolopendry, a nawet ślimaki. Trzymać ślimaka to chyba nic strasznego, ale jak to jest głaskać pająka albo pozwolić skorpionowi na odpoczynek na własnej dłoni? Przekonała się o tym zaprzyjaźniona z naszym portalem, odważna mieszkanka pobliskich Ryk. Jej zdjęcia z tej „pajęczej imprezy” mrożą krew w żyłach, ale jednocześnie „udomowiają” te mające złą sławę zwierzęta.

Aspen Grove – jego muzyka jest jak szum lasu… - Zespoły i Artyści

Chcemy Wam przedstawić artystę, którego prawdopodobnie jeszcze nie znacie. To Daniel (Aspen Grove) prawie dokładnie rok temu, kiedy przyjechał do Krakowa. Dotarł do nas z Krymu bardzo okrężną i pełną wybojów drogą… Ale dzięki tworzeniu autorskiej muzyki nie załamał się. Koi delikatnością. Czaruje klimatem. Przyciąga intymnością… Jak Sufjan Stevens i inni.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 927

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Droga Królów" – Niech Cię Burza Sanderson! - Recenzje książek

W pierwszym tygodniu od premiery znalazła się na 7. miejscu listy bestsellerów The New York Times. Zdobyła nagrodę Davida Gemmella Legend Award dla najlepszej powieści fantasy. Każdy fan gatunku musi ją znać i przeczytać od deski do deski – jak pewna Polka, która to uczyniła w dwa dni (!). Po takich rekomendacjach oraz informacjach decyzja o pójściu „Drogą Królów” jest oczywista. I co z tego, że na rynku wydawniczym jest wiele nowości – lepiej zmierzyć się z dawniejszą, 1000-stronicową, wychwalaną powieścią Brandona Sandersona. I niestety… Oj ciężka to była lektura… Ani ona wybitna, ani wciągającą swoją intrygą. Rzekłem to na wstępie Ja – Przemek „Aragorn” Jankowski, który w różnych królestwach już bywał.

 -

Odwiedzin: 992

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Rebecca Thompson. Król Upiorów" – Młodzi wybrańcy kontra potężne zło! - Recenzje książek

Kiedy ujrzałem to oblicze siedzącej na tronie potężnej, ponurej, przesiąkniętej nikczemnością postaci, to nie było innego wyjścia jak… brać nogi za pas. Nie. Nie tym razem. Czas się z nią zmierzyć, a dokładniej z debiutancką, młodzieżową opowieścią urban fantasy wymyśloną przez R. K. Jaworowskiego – inżyniera informatyka. Tym bardziej, że to zupełna nowość na rynku wydawniczym, stworzona w gatunku „Filmowy styl książkowy” („Movie Book”), w której swoje „palce” maczała... Sztuczna Inteligencja.

 -

Odwiedzin: 5091

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 2

"Ciemno, prawie noc" – Złe Kotojady wychodzą z nory! - Recenzje książek

„Był czarny czarny las. W tym czarnym czarnym lesie był czarny czarny dom. W tym czarnym czarnym domu był czarny czarny pokój, a w tym czarnym czarnym pokoju był czarny czarny stół, a na tym czarnym czarnym stole była czarna czarna trumna, a w tej czarnej czarnej trumnie był biały biały… trup!” – cytują na YouTubie aktorzy wcielający się w poszczególnych bohaterów w adaptacji „Ciemno, prawie noc”, jednej z najgłośniejszych polskich powieści ostatnich lat. A ja mam dreszcze, kiedy ich słucham. Tak bardzo, że zostaje przekonany, ale nie do obejrzenia filmu, a do lektury książki.

"Deman" – Polski superbohater w kolorach szarości - Recenzje książek

Co ten Artur Urbanowicz ze mną zrobił! Łapanie się za głowę; rzucanie cichych, a czasem głośnych przekleństw; drętwienie rąk; mrówki chodzące po plecach; pot spływający po szyi – między innymi to przytrafiło mi się podczas czytania powieści pt. „Deman”. Już sam tytuł mrozi krew w żyłach, a co dopiero skąpana w czerwieni twarda okładka. Autor skrzyżował horror pełną gębą z fantastyczną, obszytą psychologicznym aspektem, historią superhero. Dokonał tego w polskich realiach, główną akcję osadził we współczesnej Warszawie. Z trzech ostatnich literackich kolubryn, ta pozycja jest jego najlepszą. A dlaczego, o tym dowiecie się, wchodząc głęboko w niniejszą recenzję. Ostrzegam! Jej lektura będzie prawie jak podpisanie paktu z demonem…

"Naziści? Jeńcy niemieccy w Ameryce" – Uwięzieni w "raju" - Recenzje książek

Bardzo wiele zostało napisanych książek dotyczących bezpośrednio mrocznych wydarzeń z okresu II wojny światowej. Jednak jest pewien, dość przemilczany temat, pomijany nawet przez filmowców. Mowa o jeńcach, a konkretniej żołnierzach niemieckich pojmanych przez amerykańskie wojsko i przetrzymywanych na amerykańskiej obcej ziemi.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.760

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję