O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

Żerca poszedł na "Żer". Odrodzenie i powrót do pierwotnych korzeni! - Recenzje płyt

Jego muzykę możemy skojarzyć z takimi stylami jak: muzyka eksperymentalna czy ilustracyjna, ale wyraźnie nacechowana plemiennością. Stąd właśnie debiutancki, wydany w 2022 roku, album pod jakże sugestywnym tytułem „Żer” tak bardzo wżera się w umysł, ciało i duszę. Kto jeszcze nie odkrył tych dziewiczych lądów, niechaj zakłada słuchawki i otwiera wyobraźnię. Warto!

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (17341 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
271
Czas czytania:
351 min.
Kategoria:
Recenzje płyt
Autor:
aragorn136 (17341 pkt)
Dodano:
28 dni temu

Data dodania:
2023-04-30 12:28:58

Brodaty, długowłosy Bartłomiej „Żerca” Dziadosz nie dość że ma oryginalne nazwisko, to jeszcze wygląda jak podróżnik, który stale wędruje pomiędzy trzema równoległymi światami przeszłości, przyszłości i teraźniejszości. Wytycza ścieżki w chaosie, z którego bierze swój początek. I najważniejsze: swoją twórczością łączy plemienne korzenie oraz pierwotne instynkty z różnorodnością środków muzycznego wyrazu, dając życie nowym gatunkom. Ten człek wielu talentów: kompozytor, gitarzysta, producent, aranżer urodził w minione lato coś, co bardzo wpływa na wszystkie zmysły.

 

Okładka albumu "Żer" (fot. materiały promocyjne)

 

O klimacie i przekazie sporo już mówi sama okładka Agaty Małeckiej (partnerki Dziadosza). Widać na niej paletę emocji i wrażliwości Żercy, całą wyprawę od pierwotności po futuryzm. Ale dopiero prolog tej ilustracyjnej płyty sprawia, że słuchacz znajduje się w zupełnie innym świecie. Plemienne śpiewy, bębny, fujarki…

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Kolejny utwór – „Tembr” to zdecydowanie podróż do przyszłości, o czym świadczą właśnie futurystyczne, tajemnicze dźwięki. Tytułowy „Żer” zaczyna się spokojnie, ale za chwilę atakuje orientalnymi nutami – instrumenty z cymbałami górskimi Bartosza Odziomka (dulcimer) na czele zachwycają bogactwem, a oczami wyobraźni można dostrzec jakiś rytuał, któremu poddawana jest wchodząca w dorosłość osoba, gdzieś wieki temu, w arabskiej krainie. Chociaż ja widzę również tancerkę mamiącą zgromadzonych swoimi wdziękami. Ale chyba to nie do końca trafne interpretacje, gdyż w głowie powinien się zmaterializować obraz smutnego Żercy. Tak. Bartłomiej, autor owego albumu, opowiada przecież o wydarzeniach oraz emocjach jakich doświadczył przez ostatnie trzy lata, w trakcie których zmagał się z własnym stanem zdrowia.

 

Żer” to jego remedium na tamte chwile. Nieustanna walka o przetrwanie. Powrót do pierwotnych korzeni, by lepiej zrozumieć siebie i odrodzić się na nowo. Jeżeli takie kompozycje mają taką moc, to wiara we mnie silna. Wiele tutaj etniczności, ale również osobliwych środków muzycznego wyrazu. Gatunkowo jest to muzyka ilustracyjna, eksperymentalna, lecz stale zachowująca swoją plemienność. Co oczywiście słychać w dalszych utworach. Mrocznym, niepokojącym „Układzie sił”. Kosmicznym, elektronicznym, melodyjnym, majestatycznym „Bezmiarze”. W niezwykłym, pachnącym nostalgią „Siedem” (współmiksowanym przez Tomasza Domoradzkiego).

 

Żerca we własnej osobie (fot. archiwum prywatne)

 

I dotarliśmy razem z Żercą niemal do celu wędrówki. „Głusz” jeszcze straszy, rzuca „kłody pod nogi”, ale już finałowy „Wszechleśny” pozwala oddychać pełną piersią, dając nadzieję na lepsze jutro. Ćwierkanie ptaków, kroczenie wydeptaną ścieżką. Dom jest blisko. Dziadoszu zwyciężyłeś! Twoja warstwa dźwiękowa i graficzna wizja Agaty, która stworzyła swój integralny świat, stały się jednością. W ten sposób ubraliście w muzykę ogólną ideę – zaklęcie w chaosie oraz ukazanie sieci połączeń na poziomie makro i mikro. Ostatecznie niechaj każdy dostrzega, co chce, a dźwięki podpowiedzą wyobraźni! Bo jak mówi Żerca o albumie: To dostępne zmysłom ideowe uniwersum przeszłości, przyszłości i teraźniejszości, w którym to materia i jej obieg wiedzie naczelny byt. Gdzie wszystko ma swój początek i koniec, przyczynę i skutek, gdzie trwa Żer…

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Co ciekawe i istotne, debiutancki krążek to dzieło w stu procentach autorskie. Samodzielnie skomponowane, nagrane, wyprodukowane, a także wydane pod szyldem Bartłomieja „Żercy” Dziadosza. Tym bardziej należy pochwalić go za to, że ceni sobie niezależność w sztuce. Po przesłuchaniu tych kilku utworów, czuć że to projekt bardzo osobisty, będący artystycznym alter-ego Twórcy.

 

Czas iść znowu na „Żer”. Pragnienie zapętlania płyty jest we mnie silne!

 

Ocena: 8/10

 

Album jest dostępny na serwisach streamingowych, youtube, bandcamp oraz w wersji fizycznej (CD), którą można nabyć poprzez social media (sklep na facebook'u).

 

Wywiady z artystą, a przede wszystkim całym album znajdziecie pod poniższym linkiem:

https://linktr.ee/zerca.official

 

Więcej informacji odnośnie poszczególnych utworów i samego Żercy na jego social mediach:

FB: https://www.facebook.com/ZercaOfficial

IG: https://www.instagram.com/zerca.official/

Youtube: https://www.youtube.com/watch?v=JNq_P8ANuN8

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - Żerca poszedł na "Żer". Odrodzenie i powrót do pierwotnych korzeni!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

Kopniaki na "Dzień Matki", czyli siła matczynej miłości! - Recenzje filmów

Co można zrobić dla mamusi w dniu jej święta? Lista jest długa: wspólny spacer po parku, przygotowanie pysznej kolacji, wyjście do kawiarni, wręczenie bukietu pachnących kwiatów. Nina, bohaterka filmu Mateusza Rakowicza ma syna, ale na takie niespodzianki 26 maja liczyć nie może. Należy jednak usprawiedliwić Maksa. Chłopak nie wie o istnieniu rodzicielki, a ona przez 17 lat nie dała o sobie znaku życia. Nic dziwnego. Nina to Kikimora, dawna agentka NATO, która robiła paskudne rzeczy w paskudnych miejscach na całym świecie. Ale mimo to drogie panie bierzcie z niej przykład, a synowie – odpalcie Netflixa, aby pokazać, że gdy latorośli dzieje się krzywda, nawet „uśpiona” matka nie cofnie się przed niczym, aby ruszyć na ratunek! I choć „Dzień Matki” to średnio udana, sztampowa produkcja, to nie da się jej odmówić pomysłowości. No i ta Agnieszka Grochowska!

"Lincoln Highway" – Bądź jak Ulisses! - Recenzje książek

Ciepłe dni roku 1954 – dwaj bracia postanawiają wyruszyć w długą drogę przez Stany Zjednoczone. Słoneczny majowy tydzień 2023 – pewien czytelnik pragnie śledzić ich losy. Tymi braćmi są 18-letni Emmett Watson i dużo młodszy Billy, bohaterowie „Lincoln Higway”, powieści elegancko skonstruowanej i wciągającej, jak stwierdził jeden z krytyków. A tym molem książkowym jestem Ja – Przemysław Jankowski. Niestety, mimo że to dzieło otrzymało wiele pochwał, czuję się zawiedziony… I jednocześnie zadowolony, bo owa historia o miłości braterskiej, przyjaźni i przygodzie, ma w sobie coś urzekającego i łotrzykowskiego. Ale po kolei…

 -

Odwiedzin: 127

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Strażnicy Galaktyki: Volume 3" – Tu serducho mocno bije! - Recenzje filmów

Pewność, że po ostatnim „Ant-Manie” piąta faza MCU ma jeszcze rację bytu zmalała do jednego atomu. Aż tu wchodzi James Gunn cały na różowo, niebiesko, żółto, szaro, udowadniając, że kolejne filmy na podstawie komiksów nie muszą być powodem do wstydu. Jego trzecia część „Strażników Galaktyki” jest bowiem nie tylko jedną z najbarwniejszych odsłon z całej serii Marvela, ale też jednym z najbardziej intensywnych filmowych doznań ostatnich lat. Bo czy ktoś z Was wyobrażał sobie, że w kolejnej opowieści o drużynie złożonej m.in. z gadającego szopa, uroczej kosmitki z czułkami i drzewa będzie miejsce na wachlarz emocji: od płaczu po śmiech przez złość i radość? Co za zaskoczenie!

"Antosia w Bezkresie" – Mój nowy "dom" i nowe "życie" - Recenzje książek

Nie ma chyba dziecka, które nie marzyłoby o licznych przygodach, w których jako superbohater będzie ratować świat przed złem. Mała Antosia Rossińska również pragnie pokonać wszechobecną nudę. Mieszkając z rodzicami w leśniczówce o nazwie Brentówka, czasem pobawi się w teatr i chowanego z odwiedzającymi ją kuzynkami, a zimą pojeździ na łyżwach. Poza tym niewiele się tutaj dzieje. Ach, jakiż to pech, prawda? Rok 1939 zmienia jednak wszystko. O takich mrożących krew w żyłach przygodach przyjemnie tylko się czyta w książkach, lecz ośmiolatka zaznaje ich na własnej skórze. Niezwykłe! Dziewczynka schowa płacz do kieszeni i wkrótce zostanie „herosem”, a jej współcześni rówieśnicy spojrzą na nią z podziwem. Przed Wami „Antosia w bezkresie” pióra Marcina Szczygielskiego.

 -

Odwiedzin: 165

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Dungeons and Dragons: Złodziejski honor" – Niejeden czar, szczypta humoru i ognia żar - Recenzje filmów

„Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę…”. Mawiał swoim hipnotyzującym głosem Piotr Fronczewski. W latach, kiedy na pecetach królowały legendarne gry RPG oparte o fabularny, interaktywny system „D&D”. Też załapałem się do tego świata fantasy. Kierowałem kilkoma postaciami o różnych rasach, klasach i charakterach. Śnieg skrzypiał pod stopami w „Icewind Dale” (pierwszego tytułu, jaki otrzymałem od brodatego Mikołaja). Podziemia śmierdziały padliną w „Baldur’s Gate”. Nie były tak mroczne jak w „Diablo”, ale wiecie: zło wisiało w powietrzu. W filmie „Dungeons & Dragons: Złodziejski honor” jest jakby kolorowo i bajkowo, śmieszno i mało straszno. Jednak zabawy tu co niemiara, rodowodu growego cała chmara.

Polecamy podobne artykuły

"Primal" – Z dinozaurem przez okrutny świat - Seriale

Kiedy przywędrowałem do jaskini…. wróć… do domu, byłem zmęczony. Zmęczony wcześniejszym seansem kinowym pewnego filmu o dinozaurach. „Jurassic World: Dominion” okazał się niestety skokiem na kasę. Wgryzał się w serca, aby zarazić widzów nostalgią, ale cierpiał na scenariuszowe bolączki. Nie było zatem innego wyjścia, jak rozpocząć poszukiwania leku na to hollywoodzkie zło. Ja znalazłem dwie odtrutki. Pierwsza to powieść Michaela Crichtona „Park Jurajski” z początku lat 90. XX wieku (wreszcie ją nadrobiłem i nie żałuję), a druga to serial animowany Genndy’ego Tartakovsky’ego o… przyjaźni neandertalczyka i tyranozaura. Niemożliwe? „Primal” pokazuje, że wręcz przeciwnie! Wszak to jedyna nadzieja na przetrwanie w brutalnym, pełnym śmierci, środowisku, w którym liczy się prawo dżungli. Dlatego – uwaga – nie dajcie się zwieść prostej kresce – to żadna bajka dla grzecznych dzieci. Tutaj w każdej chwili coś może urwać Wam głowę, pożreć żywcem albo rozczłonkować na drobne kawałeczki.

 -

Odwiedzin: 10571

Autor: pjCiekawe miejsca

Komentarze: 1

Park Kulturowy Wietrzychowice i Sarnowo – niezwykłe przeszło tysiącletnie korzenie Kujaw - Ciekawe miejsca

Jest pewne niezwykłe miejsce w Polsce, a dokładniej na Kujawach, które niczym wehikuł czasu może nas przenieść do bardzo odległych, dawnych czasów – kilka tysięcy lat p.n.e. Do epoki neolitu, kiedy to mieszkająca w osadach ludność wyrabiała charakterystyczne lejkowate naczynia oraz narzędzia z kamienia, gdzie po lasach biegały wymarłe obecnie zwierzęta, i gdzie bogaty system wyobrażeń silnie wiązał się z wiarą w życie pozagrobowe. Tym miejscem jest Park Kulturowy w Wietrzychowicach i położonym niedaleko Sarnowie!

"Marshal" – Szamanka w krainie łagodności... - Recenzje płyt

Enya oraz Loreena McKennitt to wokalistki, które od dawna za pomocą swoich anielskich głosów i magicznych utworów przenoszą wrażliwych słuchaczy tam, gdzie można ukoić skołatane nerwy. Ale nie tylko te pochodzące z Irlandii i Kanady panie rozpalają światło w mroku. W Polsce także mamy artystkę, która sprawia, że uzdrowiona dusza tańczy i unosi się do nieba. To Anna Hamela – Barwny Ptak szybujący wśród chmur. Pod koniec czerwca zaprezentowała drugi album pt. „Marshal”. Jakże metafizyczny, refleksyjny. Pochodzący z niego singiel „Taga Tunga” już poznaliście. Teraz pora na szczerą, osobistą recenzję całego krążka – bogatego we flety, cymbałki itp. instrumenty. Wyjątkowego ze względu na język, w jakim śpiewa Anna.

"Slavic Horizons" – Księżycowy jazz fusion! - Recenzje płyt

Są takie albumy, które nie potrzebują słów, aby zabrać słuchaczy w niezapomnianą podróż. Takie, które trudno zaszufladkować, bo dają możliwość do szerokiej interpretacji. Na początku lutego 2022 roku pojawił się właśnie tego typu krążek na polskim rynku muzycznym. Wzrok przyciąga niebieska, chropowata okładka, gdzie pewien znudzony, ledwo żywy (o czym świadczy obgryziona do kości ręka), gitarzysta trzyma w futerale swój instrument. To Sławek Semeniuk. Spokojnie, w rzeczywistości prezentuje się on lepiej, szczególnie, kiedy skupiony jest na graniu utworów. „Slavic Horizons” to jego drugi projekt. Ktoś powie, że na folkową nutę. Prawda. Słowiańskich elementów tu nie brakuje. Dla mnie to jednak bardziej wycieczka na Księżyc statkiem w kształcie saksofonu.

"Music Of The Spheres" – Muzyczna podróż nie z tego świata - Recenzje płyt

Brytyjski zespół Coldplay należy do najpopularniejszych grup rockowych świata. Już od 20 lat plasuje się w ścisłej czołówce najchętniej nagradzanych i słuchanych kapel. O potędze zespołu świadczy ogłoszona kilka dni temu światowa trasa koncertowa, podczas której występy będą odbywać się na największych stadionach największych miast z krajów prawie wszystkich kontynentów. 8 lipca 2022 roku kapela zawita również do Polski, gdzie na Stadionie Narodowym w Warszawie z pewnością odbędzie się wielkie muzyczne show. Światowe tournée będzie pierwszą trasą zespołu na tak dużą skalę od czterech lat. Wszystko za sprawą wydania najnowszego, bardzo przebojowego, energetycznego i niezwykle tanecznego studyjnego krążka zatytułowanego „Music Of The Spheres”.

Teraz czytane artykuły

Żerca poszedł na "Żer". Odrodzenie i powrót do pierwotnych korzeni! - Recenzje płyt

Jego muzykę możemy skojarzyć z takimi stylami jak: muzyka eksperymentalna czy ilustracyjna, ale wyraźnie nacechowana plemiennością. Stąd właśnie debiutancki, wydany w 2022 roku, album pod jakże sugestywnym tytułem „Żer” tak bardzo wżera się w umysł, ciało i duszę. Kto jeszcze nie odkrył tych dziewiczych lądów, niechaj zakłada słuchawki i otwiera wyobraźnię. Warto!

Sophie Szklarska kocha "Najmocniej"! - Zespoły i Artyści

„Nigdy nie myślałam, że będę pisać piosenki o miłości… a tu proszę” – tak o zaczyna opowiadać o swoim muzycznym dziecku Sophie Szklarska. „Najmocniej” to singiel hipnotyzujący, brzmieniowo ambientowy, zaśpiewany wokalem jakże intrygującym (dość podobnym do Brodki). Zaprezentowany światu 3 marca 2023 roku, otwiera dla Sophie nowe drzwi w muzycznej karierze.

 -

Odwiedzin: 810

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Jurassic Park: Dominion" – Pogrzeb Tyranozaura - Recenzje filmów

Po obejrzeniu zwiastuna trzeciej części „Jurassic World” w mojej głowie narodziła się obawa i zadałem sobie pytanie – „czyżby znowu pokazali najlepsze sceny i zaprezentowali streszczenie całego filmu?”. Niestety tak. Ale nie to jest najgorsze. Obietnica, że ma to być epickie zwieńczenie w duchu kina nowej przygody uleciała wysoko do stratosfery, a na ziemi odbył się marsz żałobny. Oto bowiem „Dominion” okazał się generycznym i pozbawionym magii oraz napięcia letnim blockbusterem, w którym nie działa prawie nic, łącznie z reżyserią.

"Prąd i Jazz" zespołu Carol Markovsky – "Perłowa" robota - Recenzje płyt

Grupa Carol Markovsky zaskoczyła mnie już przy pierwszym z nimi kontaktem. Cóż mnie aż tak zdziwiło? Otóż spodziewałem się, że jeden z członków zespołu nosi tytułowe imię i nazwisko. Jednak było całkiem inaczej. Ciekawe zagranie ze strony muzyków. Jednak nie tylko nazwa jest intrygująca w twórczości formacji z Makowa Mazowieckiego. Ich debiutancka EPka pt. „Prąd & Jazz” ukazała się we wrześniu 2019 roku. Właśnie tematem tego wydawnictwa zajmę się w tym artykule. Na samym początku potwierdzę pewnie nurtujący wielu z czytelników dysonans. Na płycie można znaleźć zarówno dużo „prądu”, jak i jazzu.

Uczta dla miłośników muzyki żydowskiej – premiera singla i koncert Niny Stiller! - Zespoły i Artyści

Już 31 sierpnia o godzinie 20:00 w Teatrze Kwadrat Nina Stiller zagra wyjątkowy koncert „Kesher“ w ramach Festiwalu Warszawa Singera. Również w tym dniu będzie miała swoją premierę płyta artystki pod tym samy tytułem. Wspomniane wydawnictwo promuje singiel „Hine Ma Tov Umanaim“ dostepny (od 15-08) we wszystkich serwisach cyfrowych. Co wiemy o Ninie? Dlaczego warto być na tym koncercie?

Nowości

Gotycki rock w akustycznej odsłonie? To nie żart. To prawdziwe "Sny na jawie" ASGAARDU! - Muzyczne Style

Niedawno pisaliśmy, że metalowy chorzowski band – HEGEROTH wpadł na pomysł wydania kasetowej wersji swojego albumu „Sacra Doctrina”. Ale to nie koniec intrygujących newsów z takich, polskich krain głośnego grania. Równie intrygujące jest to, co postanowił zrobić band ASGAARD istniejący już od lat 90. XX wieku. Otóż panowie wykonujący muzykę z pogranicza black, doom i gothic rock/metalu zaprezentują akustyczną EPkę z wybranymi utworami z ostatniego albumu „What if…” (2022). Wystarczy, że przesłuchacie na YouTubie singiel „Sny na jawie”, to którego powstał teledysk, aby przekonać się, że taka forma muzyczna sprawdza się w stu procentach, powodując bicie serducha!

Karolina Szczurowska zapowiada powrót z hitem napisanym przez twórcę "SOLO". Czy powtórzy sukces Blanki? - Zespoły i Artyści

Karolina Szczurowska to 21-letnia artystka młodego pokolenia, uczestniczka programów "The Voice of Kids" oraz "The Voice of Poland". W 2020 roku wydała swój debiutancki album pt. "Karo". Pod koniec 2022 roku Artystka powróciła, zapowiadając tym samym zmianę wizerunku. W sierpniu wydała singiel pt. "Kwiatki", natomiast w listopadzie tego samego roku wydała utwór pt. "Jest Ok". W 2023 prezentuje z kolei swoim fanom zapowiedź premiery singla z twórcą hitu Blanki "SOLO"! Sprawdźcie, co Karolina miała do powiedzenia m.in. na temat wspomnianego "Jest Ok", błędach popełnianych przez początkujących artystów oraz samodzielnego wydawania utworów.

Kopniaki na "Dzień Matki", czyli siła matczynej miłości! - Recenzje filmów

Co można zrobić dla mamusi w dniu jej święta? Lista jest długa: wspólny spacer po parku, przygotowanie pysznej kolacji, wyjście do kawiarni, wręczenie bukietu pachnących kwiatów. Nina, bohaterka filmu Mateusza Rakowicza ma syna, ale na takie niespodzianki 26 maja liczyć nie może. Należy jednak usprawiedliwić Maksa. Chłopak nie wie o istnieniu rodzicielki, a ona przez 17 lat nie dała o sobie znaku życia. Nic dziwnego. Nina to Kikimora, dawna agentka NATO, która robiła paskudne rzeczy w paskudnych miejscach na całym świecie. Ale mimo to drogie panie bierzcie z niej przykład, a synowie – odpalcie Netflixa, aby pokazać, że gdy latorośli dzieje się krzywda, nawet „uśpiona” matka nie cofnie się przed niczym, aby ruszyć na ratunek! I choć „Dzień Matki” to średnio udana, sztampowa produkcja, to nie da się jej odmówić pomysłowości. No i ta Agnieszka Grochowska!

 -

Odwiedzin: 596

Autor: adminLudzie Youtuba

Komentarze: 4

Sensei Kina Sztuk Walki – Andrzej Tomaszewski i jego herosi! - Ludzie Youtuba

Kiedyś to było! Tak mawiają osoby pamiętające minione czasy. Szczególnym sentymentem darzą lata 90. XX wieku. Nie tylko za inne, lepsze smaki (ech te mielonki w puszkach); muzykę (techniawa „Mortal Kombat” rządzi!), ale przede wszystkim za filmy, nawet te klasy B. Dostępne w wielu wypożyczalniach VHS, z jakością obrazu daleką od dzisiejszego 1080p dawały rozrywkę i bohaterów, dla których zrobienie szpagatu, szybkie przeładowanie broni, kopniak z półobrotu czy rzut one-linerem nie stanowiły żadnego problemu. Ale nie chodzi tylko o Chucka Norrisa, Arnolda Schwarzeneggera, Stevena Seagala oraz Jaean-Claude’a Van Damme’a. Podobnych idoli było znacznie więcej. O wszystkich, także mniej znanych, opowiada na swoim kanale Kino Sztuk Walki Andrzej Tomaszewski – pasjonat filmów, w których trup ściele się gęsto, a kości łamane są w sekundę. Zgromadził już sporą grupę wiernych fanów, zaskakując też talentem… wokalnym. Nie dziwcie się zatem, że stał się naszym celem „wywiadowczym”. Siadaj Andrzej i udzielaj odpowiedzi, zanim przeszkodzi nam Tong Po!

Madlen otwiera swój intymny świat. Jej "Sen"... - Zespoły i Artyści

„Sen” to kolejny utwór z nadchodzącej płyty Madlen. Niezwykle intymny i osobisty. Dlaczego? Bo wokalistka dzieli się w nim swoimi lękami przed utratą najbliższej jej osoby. Mimo iż żyje w cudownym, spełnionym związku, nie udaje jej się uciec przed strachem, że szczęście może być tak kruche… Piękny tekst został napisany przez samą Madlen, a klimatyczną muzykę skomponował Łukasz Flakus. 

"Lincoln Highway" – Bądź jak Ulisses! - Recenzje książek

Ciepłe dni roku 1954 – dwaj bracia postanawiają wyruszyć w długą drogę przez Stany Zjednoczone. Słoneczny majowy tydzień 2023 – pewien czytelnik pragnie śledzić ich losy. Tymi braćmi są 18-letni Emmett Watson i dużo młodszy Billy, bohaterowie „Lincoln Higway”, powieści elegancko skonstruowanej i wciągającej, jak stwierdził jeden z krytyków. A tym molem książkowym jestem Ja – Przemysław Jankowski. Niestety, mimo że to dzieło otrzymało wiele pochwał, czuję się zawiedziony… I jednocześnie zadowolony, bo owa historia o miłości braterskiej, przyjaźni i przygodzie, ma w sobie coś urzekającego i łotrzykowskiego. Ale po kolei…

Artykuły z tej samej kategorii

Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt

Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.

Z Kardamonem w "Innym Wymiarze" – kraina emocji i remedium na wszystko! - Recenzje płyt

Uwaga! Uwaga! Nadal z niezwykłego peronu odjeżdża pociąg do innego wymiaru. Jeżeli jeszcze się kupiliście biletu, to koniecznie to zróbcie. Dlaczego? Bo dotrzecie do pięknego miejsca, gdzie poczujecie zapach przyprawy o intensywnym, lekko słodkim smaku, mającej właściwości zdrowotne. Oczywiście w wyobraźni. Kardamon w tym przypadku to zespół z Siedlec, który dzięki swojej niesamowicie doprawionej emocjami płycie o nazwie „Inny Wymiar”, zabiera słuchaczy w podróż po 11 autorskich utworach z pogranicza popu, rocka i bluesa. Warto wsiąść do tej muzycznej retro kolejki.

"Supernova" – Koniec jest początkiem! - Recenzje płyt

Okładka i nazwa nie są przypadkowe. Debiutancka płyta nowego poznańskiego bandu Hellproof to bowiem dzieło z ważnym, potężnym przekazem o kosmicznych rozmiarach. Takie, które powinno być zrozumiałe przez niemal każdego na Ziemi. Nagrane w całości (poza jednym, bonusowym kawałkiem) w języku angielskim, powstałe z pomocą przyjaciół, rodziny i internautów (crowdfunders), mające premierę 27 stycznia 2023 roku, wraz z kolejnym utworem rośnie wewnątrz człowieka jak Xenomorph ze słynnej serii, aby na Koniec „rozerwać go na strzępy” mocnymi zębiskami metalu. Choć jest to bardziej doświadczenie jak eksplozja gwiazdy, po której następuje mrok, ale i szansa na odrodzenie.

 -

Odwiedzin: 6722

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 7

"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt

Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?

"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt

„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.581

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję