SLAVE KEEPER zostawiają wyraźny "Ślad"! - Recenzje płyt

Fani TSA i Turbo nie będą spać spokojnie. W 2014 roku narodził się bowiem w Lublinie zespół SLAVE KEEPER, który gra hard rocka i heavy metal w najlepszym, melodyjnym wydaniu. Ostre gitarowe riffy, mocna perkusja, ciekawe teksty i świetnie pasujący do takiej muzy głos Marty Biernackiej (która radzi sobie równie dobrze jak męscy wokaliści). Czego chcieć więcej? Koniecznie podążajcie ich „Śladem” – polskojęzycznym debiutanckim albumem, a przez jesienny mrok poprowadzi Was tajemniczy, zakuty łańcuchami mnich z barwnej okładki.

 

Okładka albumu "Ślad" (materiały promocyjne)

 

Muzykę, którą wykonuje SLAVE KEEPER można określić melodyjną odmianą mieszanki hard rocka i heavy metalu. 23 września bieżącego roku miała miejsce premiera ich debiutanckiego albumu pod tytułem „Ślad”. Zawiera on 12 długich, różnorodnych, autorskich kompozycji, prezentujących całe spektrum zespołu: od szybkich, mocnych heavy-metalowych utworów poprzez ballady (prym wiedzie genialny, królewski, ze średniowieczną atmosferą „Mój los”) do wielowarstwowych, epickich kolosów ze wstępem, kulminacją i zakończeniem jak w najlepszych opowieściach (z dwoma kawałkami po angielsku, z których wybija się „Watchmaker”, ale szczególnie wpada w ucho, operujący emocjami „Leonardo” – zgadnijcie komu poświęcony). Do współpracy przy płycie zespół zaprosił kilku wspaniałych gości. Wśród nich Grzegorz Kupczyk, były wokalista Turbo i Non Iron oraz lider i założyciel CETI!. Dzięki niemu przesłanie w aktualnym w warstwie tekstowej utworze „W obliczu wojny” wybrzmiewa jeszcze bardziej! Głosy Kupczyka i Biernackiej (szkoda, że brak jej bardziej naostrzonej żylety w gardle) w refrenie to po prostu petarda!

 

 

 

W skład grupy wchodzą, poza wspomnianą Martą Biernacką (wokal), utalentowani muzycy: Dominik Szwajgier (gitara), Piotr Jakubowicz (gitara), Jakub Orłowski (gitara basowa) i Piotr Szalak (perkusja). Cała tematyka, jaką poruszają w utworach, oscyluje wokół przemijania, upływającego czasu na przestrzeni setek lat i różnych aspektów ludzkiego życia. Co ciekawe, na płycie „Ślad” gościnnie udział wzięli także: Łukasz Suszko (gitara i klawisze), Łukasz Jezior (gitara) oraz Piotr Michalski (flet, gwizdek). Za proces rejestracji, miksu i masteringu odpowiada Łukasz Suszko (Rusted Brain, Toughness), natomiast klimatyczną oprawę graficzną stworzył Piotr Szafraniec (CETI, Lost Soul, Trauma, Vader). Z takimi ludźmi na pokładzie nie mogło wyjść nić kiepskiego.

 

Zespół Slave Keeper (fot. materiały promocyjne)

 

To kawał profesjonalnej, doskonałej roboty, od początku do końca. Poruszania się w muzycznym stylu jakże innym od popowych numerów. Warto było czekać te kilka lat. To ogień, który rozpala duszę. Opowieść o zagubieniu, samotności, strachu, upływającym czasie, niepewności, ale też nadziei. Zresztą sprawdźcie sami, a zrozumiecie, że to nie są słowa rzucane na wiatr. Zostawcie swój ślad, talk jak oni zostawili go na mojej wrażliwości. Ten band porywa, zniewala, lecz jednocześnie pozwala żyć pełnią życia! Istny emocjonalny kocioł.

 

 

Płyta jest dostępna do odsłuchu również na popularnych platformach streamingowych: Spotify, Apple Music i Tidal. Wydawnictwo na fizycznej płycie CD można zakupić bezpośrednio od zespołu (tutaj) lub za pośrednictwem platformy Bandcamp.

 

Ocena: 8/10

 

SOCIAL MEDIA:

https://www.facebook.com/SlaveKeeperOfficial

https://www.instagram.com/slavekeeperofficial/

https://open.spotify.com/artist/18aUK2Q7sVEUJDUydbiAfG

https://slavekeeper.bandcamp.com/album/lad

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję