O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Pingwin" – Ty cwany potworku… - Seriale

Osiem godzin życia. Bez robienia sobie przerwy na potrzeby fizjologiczne. Prawie na jednym oddechu. Z nogami jak z waty. Obgryzając paznokcie. Czyja to wina? „Pingwina”! Zaiste oglądanie tego serialu było podróżą do świata, w którym trudno szukać światełka w tunelu. Do miasta, gdzie degrengolada wyłazi z każdego zakamarka, a nietoperze uciekły w siną dal. Ten spin-off „Batmana” Matta Reevesa jest na tyle zaskakujący, że to nie jakaś tam zwykła komiksówka w mroczniejszych, mafijnych barwach. To dramat z mocnym piętnem psychologicznym. Czy serial roku 2024? Może. Czy najlepsza produkcja HBO MAX ostatniej dekady? Niekoniecznie. Ale na pewno jedna z najbardziej dojrzałych, filmowych opowieści pod szyldem DC.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (23371 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
142
Czas czytania:
185 min.
Kategoria:
Seriale
Autor:
aragorn136 (23371 pkt)
Dodano:
26 dni temu

Data dodania:
2024-11-12 16:38:02

Po finałowym odcinku czułem się, jakby ktoś mi wsadził lufę pistoletu do ust, i krzyknął: „Colin Farrell!”. Dreszcze rozeszły się po całym ciele. Facet zagrał tak, że zapamiętam jego rolę na zawsze. A pomyśleć, że w początkach swej kariery – przynajmniej jak dla mnie – nie jawił się jako aktor przez wielkie A. Irlandczyk ładnie się prezentował na ekranie, owszem, ale gdzie mu to wybitnej czołówki. Dzisiaj Ja i wielu innych widzów stwierdzimy coś zgoła innego – Farell to król. Nie. Farell to ekranowy szaleniec. Wcześniej wycofany, skryty, nie aż tak ekstrawertyczny, choć dziwaczny (w „Duchach Inisherin” emanujący dobrą aurą, w odcinkowym „Na wodach północy” diabelską siłą – tam był chyba jeszcze straszniejszy niż w recenzowanej tu produkcji). Jednak obecnie, przebrany za Pingwina i nie do rozpoznania, jest jak choleryczny i porywczy James „Soprano” Gandofini i nieprzewdziewany Joe „De Vito” Pesci z domieszką gadki i farta Boba „McGilla” Odenkirka. Ponownie wciela się w Oswalda „Oza” Cobblepota, nieco różniącą się postać niż tą, równie genialnie odgrywaną przez Robina Lorda Taylora w serialu „Gotham” czy przerysowanego Danny’ego DeVito w „Powrocie Batmana”. Bardziej pogłębioną niż w filmie, gdzie był na drugim/trzecim planie. Bo ta rzeczywistość jest realistyczniejsza i brutalniejsza, a skoro tak, to wiadomo – trzeba polegać na własnym intelekcie i błyskotliwości, aby wspiąć się po szczeblach przestępczej drabiny.

 

Kadr z serialu "Pingwin" (materiały prasowe/HBO MAX)

 

Oz o tym wie, uśmiechają się pod nochalem. Lwią (Pingwinią?) część wydarzeń obserwujemy jego oczami osadzonymi na paskudnej twarzy i zdemoralizowanym mózgu. To człowiek z bliznami. Nie tylko fizycznymi. Wszak nie od wczoraj jest socjopatą. Ukształtowany od dzieciństwa, blisko związany emocjonalnie z matką – Francis (niejaka Deirdre O'Connell tworzy tu bardzo przekonującą kreację, tak samo, jak Colin i Cristin, o której jeszcze napomknę). Akcja serialu rozpoczyna się tuż po zakończeniu „Batmana” z 2022 roku. A więc nasz Pingwin kombinuje, jakby tu polepszyć swoje bytowanie. Już w pierwszym, z ośmiu odcinków, dokonuje czynności, po której każdy z Was złapie się za głowię, głośno mówiąc: „WTF!”. Gdy pozna „chłopca na posyłki” z biednej, zniszczonej dzielnicy, nieco zmieni się jego „optyka”, ale czy charakter również? Czy obrana droga dzięki tej ważnej, drugiej relacji (Rhenzy Feliz, czyli Victor Aguilar z czasem zyskuje jako zdolny, młody aktor), sprawi, że widz zechce odkręcić mu jedynie kołpaki ze śliwkowego, sportowego auta? A może spowoduje, że „sympatyzowanie” antybohaterowi stanie się obsesją graniczącą z odrazą – nic tylko strzelić mu prosto w czoło.

 

Panie i panowie – tak się pisze dobre scenariusze! Niezwykłe jest bowiem to, jak ten „Pingwin” „pływa”. Jak „kuleje”, meandrując między typową historią gangsterską z przejrzystymi zasadami a skomplikowaną, nietypową w takim gatunku podstemplowanym przez znak DC, opowieścią o toksycznej rodzinie. Gdyż poza Cobblepotem, mamy jeszcze Sofię Falcone, córkę znanego wszystkim mafioza, która próbuje udowodnić, że jest godna wysłuchania i życiowej szansy. To również przykuwający wątek. Nie byłby taki, gdyby nie 39-letnia Cristin Milioti. W „Palm Springs” czy w „W jak poznałem waszą matkę” pokazała talent komediowy. Tutaj się nikogo nie rozbawi. Tu przerazi, mimo wielkich kocich gałek ocznych – epizod czwarty, brr. I podobnie jak w przypadku Oza, raz chce się trzymać za nią kciuki (kobieta przeszła piekło), aby za chwilę stwierdzić: „a kysz babo!”.

 

Kadr z serialu "Pingwin" (materiały prasowe/HBO MAX)

 

Kadr z serialu "Pingwin" (materiały prasowe/HBO MAX)

 

Ten serial ma jaja! Stoi na umięśnionych nogach i radykalnie odcina się od komiksowego klimatu, lecz nie ciągle. Bywa tak, że tylko solidna intryga gangsterska i „spoko” sceny akcji są podziurawione brakiem logiki. Nieraz byłem zmuszony zawiesić wysoko niewiarę i „kupić” fabularną skrótowość (tak, patrzę na Ciebie Salvatore Maroni – masz lico brodatego Clancy’ego Browna, ale bez przesady, chłopie!). Na szczęście nie przeszkadza to aż tak bardzo, gdy skupimy się na zanurzaniu w głąb świadomości Sofii i Oza, układając krwawo-psychologiczne puzzle. Wtedy interesy schodzą na dalszy plan, aby dać możliwość wybrzmienia chorym charakterom, złamanym duszom, kłamliwym umysłom… Właśnie to, co dzieje się z głównymi (anty)bohaterami jest mięchem scenariusza – rzadko retrospekcje są zastosowane tak umiejętnie, nienachalnie i jeszcze rzadziej piosenki na napisach (mój faworyt to utwór „Black Flowers” Chrisa Isaaka) i wewnątrz filmu są tak połączone treściowo z losami postaci, jednocześnie budując atmosferę.

 

Ale na „Pingwina” patrzy się z ciarami na plecach i łzami w oczach również dlatego, że taplając się w tym szambie, czujemy zapach cholernie porządnej filmowej roboty. Od krótkiego intra w formie czerwonego tytułu po drobne smaczki dla fanów „Batmana” Reevesa (niepokojąca muzyka i brzmienia Micka, syna Michaela Giacchino i utrzymane w zgniłej pomarańczy zbliżone zdjęcia do tych od Greiga Fraser). To nadal to samo Gotham, w którym bryluje aktor Farrell – mimo make-upu, nakładanej godzinami sztucznej skóry i maski, potrafi sprzedać liczne emocje. Też za pomocą jednego grymasu, małego, cwanego uśmieszku. Inni powinni uczyć się od niego, jak być aż takim wiarygodnym sukinkotem. Za poszczególne odcinki były odpowiedzialne różne osoby, lecz nad całością czuwał producent wykonawczy – wizjonerski Matt Reeves („Wojna o planetę małp”) i showrunnerka Lauren LeFranc (Agenci T.A.R.C.Z.Y.). Na nich też warto się wzorować.

 

Podsumowując, 80% tego ośmiogodzinnego, zamkniętego sezonu wygrywa. 20% jest dyskusyjne pod względem scenopisarstwa. Na piwo z Ozem nie pójdę, bo się boję. O kolejnego „Batmana” się za to nie martwię. Ostatni moment sugeruje, że to będzie sztos!

 

Ocena: 8/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Pingwin" – Ty cwany potworku…

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

5 (5)

Filmowy33
26 dni temu

Nieprzewidywalny, gęsty, mocny, inteligentny. Wart obejrzenia!
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 2 dni temu

liczba odwiedzin: 105

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 12 dni temu

liczba odwiedzin: 912

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 41 dni temu

liczba odwiedzin: 184

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 64 dni temu

liczba odwiedzin: 521

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 104 dni temu

liczba odwiedzin: 669

Polecamy podobne artykuły

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 1009 dni temu

liczba odwiedzin: 1228

autor:piterwm90(218 pkt)

utworzony: 4049 dni temu

liczba odwiedzin: 6046

Teraz czytane artykuły

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 26 dni temu

liczba odwiedzin: 142

autor:pj(15477 pkt)

utworzony: 1117 dni temu

liczba odwiedzin: 1499

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 3711 dni temu

liczba odwiedzin: 5900

autor:pj(15477 pkt)

utworzony: 1443 dni temu

liczba odwiedzin: 5176

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 3149 dni temu

liczba odwiedzin: 4106

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 734 dni temu

liczba odwiedzin: 1365

Nowości

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 358 dni temu

liczba odwiedzin: 1474

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 1877 dni temu

liczba odwiedzin: 8474

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 4443 dni temu

liczba odwiedzin: 9233

autor:GieHa(3382 pkt)

utworzony: 100 dni temu

liczba odwiedzin: 821

autor:Animeholik(263 pkt)

utworzony: 1963 dni temu

liczba odwiedzin: 15345

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 1929 dni temu

liczba odwiedzin: 5027

autor:aragorn136(23371 pkt)

utworzony: 1544 dni temu

liczba odwiedzin: 4147

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.557

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję