Fryderyki 2023: Co działo się na gali? Kto poza Mrozem dziękował za nagrody? - Kultura

Oczywiście, jak wiadomo Fryderyki podzielone są nie tylko na kategorię, ale również na sekcje. Najlepsi artyści tworzący w szeroko pojętej rozrywce oraz gatunku jazzowym już zostali wybrani. Laureatów operujących w muzyce poważnej poznamy dopiero 27 kwietnia. Co ciekawe, w trakcie odbywającej się wieczorem 22 kwietnia w Arenie Gliwice i transmitowanej przez TVN gali wręczono Fryderyki w większej liczbie kategorii. Łącznie było ich 26.

 

Zanim przejdziemy do listy wygranych, najpierw jeszcze kilka słów o Nergalu i Ralphie Kaminskim. Lider Behemotha wystąpił na scenie z całym zespołem, aby zagrać jeden z nowych utworów, ale emocji nie brakowało też, gdy otrzymywał skrzydlatą statuetkę za album roku metal. Podczas odbierania tej nagrody nie gryzł się w język i mówił, co myślał, dając upust własnym emocjom. Wystarczyła chwila, aby dostało się Kościołowi oraz PiS-owi. Co dokładnie powiedział Adam Darski? Otóż podziękował fanom, owszem. Ale nie potrafił się powstrzymać z wbiciem szpili w resztę (wrogie siły).

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

„Ja nie wierzyłem, że te historie nie są zaplanowane, a teraz zatkało kakao, jak mawia mój znajomy. Jesteśmy zaskoczeni, prawda? Chcielibyśmy podziękować przede wszystkim naszym fanom, którzy są tutaj. Legiony Behemoth” – dziękujemy bardzo. Lecz to nie wszystko. Następnie dodał: „Na pewno nie dziękujemy Bogu, nie dziękujemy polskiemu Kościołowi katolickiemu, no i wiecie co PiS i Konfederację. Wszystkiego dobrego. Dziękujemy bardzo”. Na sali zapanowała na cisza, ale i tak publiczność za moment biła gromkie brawa!

 

Ralph natomiast ubrał się w białą suknię ślubną. Nic dziwnego, choć to… dziwne. Wszak Kaminski, jak na oryginalnego, odważnego muzyka przystało, uwielbia eksperymentować. A skoro Fryderyki to coś więcej niż święto muzyki, to dojrzałe gwiazdy i wschodzące gwiazdki pojawiły się w nietypowych stylizacjach. Jedno jest pewne – Ralph pokonał w tej kwestii Dodę, która nawiązała do spódnicy z dawnej ceremonii. Trzeba przyznać, że artysta przeszedł samego siebie – miał suknię w stylu vinted, niby z prostym welonem zwieńczonym różami, ale za to z błyszczącym elementem – butami oraz bukietem w rękach. Już widzę szereg hejterskich, obrażających, obrzydliwych komentarzu na licznych forach… Ech… Choć z drugiej strony ubierając się w taki sposób, wiedział na co się pisze.

 

Wróćmy jednak do gali, zostawiając kontrowersje w spokoju (lub w zamkniętym pokoju). Od 22 kwietnia już każdy wie, że Mrozu to gość, który jest wart więcej niż miliony monet. Dawid Podsiadło i Ralph Kaminski musieli obejść się smakiem. On zasługiwał na Fryderyka, a nawet Fryderyki. Producent roku, album roku pop („Złote bloki”), utwór roku („Za daleko” z Vito Bambino) – fani byli zachwyceni. Łukasz Mróz rozkręcił imprezę, zarażając totalną, pozytywną energią.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Z kolei pięknie prezentująca się niczym diament Ewa Bem wreszcie mogła pochwalić się Złotym Fryderykiem za całokształt twórczości, dedykując go córkom oraz obiecując, że jeszcze nie kończy kariery jazzowej. Ta Pierwsza Dama Polskiego Jazzu jest przecież sobą w muzyce, „nie baczy na mody i oczekiwania”. Nie wszystkie jednak występy i podziękowania można było zobaczyć, dzięki transmisji telewizyjnej. Część z nich pokazano jedynie za pomocą transmisji internetowej (Player.pl i Onecie). Niestety wspomniany Nergal oraz śpiewająca także na scenie Doda (bez szokowania) nie spotkali się i skonfrontowali w oczach kamer. A szkoda, działo by się, oj działo!

 

Impreza została otwarta przez godny zapamiętania występ Natalii Przybysz. A poprowadzili ją (galę, nie Natalię): Paulina Krupińska, Gabi Drzewiecka, Wojciech Łozowski, Ola Filipek, Marcin Prokop i Radosław Mróz. Na początek wręczono skrzydlate statuetki w kategoriach: album roku muzyka korzeni, muzyka poetycka i literacka, album jazz. Tutaj zwyciężyli Zespół Pieśni i Tańca Śląsk za „70-lecie Zespołu Pieśni i Tańca »Śląsk« im. Stanisława Hadyny Największe przeboje”; sanah za „sanah śpiewa Poezyje” i Michał Barański za „Masovian Mantra (Polish Jazz vol. 88)”.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję