O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Biali bogowie" – książka, która szokuje i zmusza do myślenia - Recenzje książek

Napisana przez tajemniczego Australijczyka Torstena Krola i wydana w Polsce jako "Biali bogowie" (oryginalny tytuł "The Dolphin People") powieść jest jak podróż do najciemniejszych zakamarków ludzkiej duszy. Można się pokusić o stwierdzenie, że jest prowokacyjnym i szokującym połączeniem losów bohatera "Życia Pi" oraz scenerii i atmosfery serialu "Lost -Zagubieni".

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (20841 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
6 059
Czas czytania:
7 034 min.
Autor:
aragorn136 (20841 pkt)
Dodano:
3969 dni temu

Data dodania:
2013-05-07 13:40:25

„Nie da się utrzymać fałszywej fasady w nieskończoność. Wcześniej czy później pęknie, a zza niej musi wychynąć prawdziwy człowiek”

 

To jeden z cytatów, które na długo pozostanie w naszej pamięci po ukończeniu tej lektury. Bardzo perwersyjnej i wciągającej opowieści ukazującej barbarzyństwo cywilizowanej Europy w zderzeniu z „rzekomym” barbarzyństwem dzikiego plemienia indiańskiego.

 

Nie chcę dokładnie zdradzać treści, pełnej nieoczekiwanych zdarzeń. Ogólnie akcja dzieje się tuż po zakończeniu II wojny światowej. Główny bohater, Erich Linden, szesnastoletni syn zmarłego na polu bitwy hitlerowskiego oficera ucieka w raz z rodziną z Niemiec  do Ameryki Południowej. Na miejscu, w Wenezueli, oczekuje ich wuj, brat ojca chłopaka. Podczas kolejnej wspólnej podróży, do „oazy” nowego życia, samolot ulega awarii i rozbija się gdzieś nad amazońską dżunglą. Cała rodzina przeżywa katastrofę i trafia na dzikie plemię Indian Yayomi. By się przystosować, muszą nauczyć się żyć w zupełnie odmiennym środowisku.

 

Świat widziany oczami nastoletniego narratora jest brutalny i sprzeczny z normami moralnymi. Tutaj Indianie ze swoimi pierwotnymi instynktami, szokującymi wierzeniami, okrucieństwem oraz własnym kodeksem wartości stają się dla Ericha źródłem prawdy o życiu. Wśród krwawych tragedii i szaleńczych narkotycznych rytuałów, chłopiec wkracza w dorosłość, poznając nie tylko niewyobrażalne zło, ale również siłę miłości.

 

Krol porusza wiele ważnych problemów. W opisanym przez niego świecie nic nie jest takie oczywiste jakim się wydaje (nic nie jest czarne lub białe). Czytając, rodzą się nam w głowie pytania, plączą myśli. Gdzie leży granica między cywilizacją a zacofaniem? Czy któraś ze stron powinna mieć większe prawa i przywileje? Jak postrzegamy samych siebie w obliczu zagrożenia? Jak szybko przystosowujemy się do nowych sytuacji i jak trwałe są nasze dotychczasowe przekonania i wierzenia?

 

To tajemnicza, niezwykła, wciągająca, niepokojąca książka, o której nie da się zapomnieć. Po pierwszych rozdziałach wydaje się, że będzie doskonałym przykładem powieści przygodowo-podróżniczej. Ale ona jest czymś więcej - przyprawiającym o dreszcze thrillerem psychologicznym. Wielowarstwowa i przewrotna, czasem niesmaczna, innym razem przerażająca. Perfekcyjnie pokazuje studium moralności oraz zachowań ludzkich w niecodziennych warunkach.

 

Mimo iż sama narracja może niektórym nie przypaść do gustu, to i tak jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem. „Biali bogowie” posiadają taką specyficzną tajemniczość. Każdy kolejny wątek owiany jest dozą niepewności, a chęć poznania prawdy pochłania uwagę. Do ostatniej strony trzyma w napięciu, a otwarte i niejednoznaczne zakończenie sprawia, że trudno powrócić do otaczającej nas bezpiecznej rzeczywistości w przytulnym rodzinnym domu.

 

Uwaga! Nie jest to lektura lekka i przyjemna. Zawarta w niej ilość okrucieństw, dewiacji i wynaturzeń może przytłaczać.

 

Ocena: 9/10

 


W dalekiej Australii mieszka utalentowany autor tej powieści. Co o nim wiemy? Zupełnie nic. Tak bardzo strzeże swojego wizerunku, że nawet z własnym agentem literackim kontaktuje się tylko drogą mailową. Kto się więc ukrywa pod pseudonimem Torsten Krol? Może to człowiek, który sam kiedyś mieszkał wśród dzikich plemion.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:





Galeria zdjęć - "Biali bogowie" – książka, która szokuje i zmusza do myślenia

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

Litograf
2619 dni temu

Elementy różnych kultur,róznorodna etnografia,ciekawa narracja,niepokojące odniesienia etyczno moralne....tło rodem wyjęte z Arkadego Fiedlera.Autor wielokulturowy,nie mieszkający w jednym miejscu,biegle znający uwarunkowania przyrodnicze i klimatyczne.Myslę,że z polskimi korzeniami,mieszkający w europie..Niemcy???Zainteresowania podróżnicze z tłem psychologicznym i filozoficznym,fascynacja przewrotnością ludzkiej natury.Umiejetność wielowątkowej narracji lubi szokować i kreślić nieoczekiwane zwroty akcji....bardzo dobre pióro.
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

 -

Odwiedzin: 444

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów

„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.

"100N" – Jego refleksja i wrażliwość w całej tej muzyce! - Recenzje płyt

Słuchacze! Osoby poszukujące muzycznych nowości, które powstają w czterech ścianach domowego studia. Chłopaki i dziewczyny lubiący subtelność wokalu połączoną z dzikością dźwięku. Odkryłem coś dla Was. Coś, co zrobiło mi dobrze na serduchu i w głowie. Co uspokoiło rozbiegane myśli. Mowa o dostępnym na Spotify albumie pt. „100N”, nagranym przez Lucasa Flinta. Stali czytelnicy Altao.pl, zaglądający do kategorii Muzyka mieli już okazję się zapoznać z tym utalentowanym chłopakiem (prezentowane były dwa jego polskojęzyczne single: „Zostań” oraz „Wieczór Filmowy). „100N” jest w całości po angielsku, co nie znaczy, że nie będą go w stanie docenić ludzie na co dzień słuchający tylko w rodzimym języku.

"Detektyw: Kraina nocy" – Coś za ciepło na tym mrozie… - Seriale

„Jodie Foster jako policjantka gdzieś w małym, fikcyjnym, odciętym od świata, miasteczku na Alasce mierzy się z traumą i najtrudniejszym śledztwem w całej karierze”. Wystarczy takie zdanie, aby fani „Milczenia Owiec” zacierali rączki. Ale „Kraina nocy” to nie sequel rzeczonego thrillera, a kolejny miniserial osadzony w uniwersum „Detektywa”. Po wszystkich, sześciu odcinkach można dojść tylko do jednego wniosku: niepotrzebnie osadzony. Bo o ile prolog zapowiada prawie wybitny kawał telewizji, tak już finał sprawia, że wszystko odmarza…

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 6059

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 1

"Biali bogowie" – książka, która szokuje i zmusza do myślenia - Recenzje książek

Napisana przez tajemniczego Australijczyka Torstena Krola i wydana w Polsce jako "Biali bogowie" (oryginalny tytuł "The Dolphin People") powieść jest jak podróż do najciemniejszych zakamarków ludzkiej duszy. Można się pokusić o stwierdzenie, że jest prowokacyjnym i szokującym połączeniem losów bohatera "Życia Pi" oraz scenerii i atmosfery serialu "Lost -Zagubieni".

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

 -

Odwiedzin: 778

Autor: PaMTechnologie

Radziecka wyrzutnia rakiet masowego rażenia Szatan - Technologie

Czy wiecie, jak wygląda wyrzutnia rakietowa pocisków masowego rażenia? W tym filmie dowiecie się, jak szybko można doprowadzić do zagłady ludzkości. Taki system wyrzutni rakietowych działał w dawnym związku radzieckim i może działać - jak widać - do dziś. Film powstał na terenach Ukrainy, w tajnej bazie wojskowej. Został stworzony przez autora YouTube: BezPlanu - Pocisk, który miał zniszczyć świat...

"365 dni: Ten dzień" – Fantazje Blanki Lipińskiej vol. 2 - Recenzje filmów

„Ten dzień” nastąpił. Ci umarli, którzy powstali, aby umrzeć przy okazji pierwszej części „365 dni”, tym razem wybrali golfa z samym Szatanem niż z Massimo i Laurą. Cóż po raz kolejny okazuje się, że niektórzy mają ciekawsze zajęcia niż oglądanie filmopodobnych tworów i to na kacu. Gdzie są brawa? No gdzie? Dobra, sam je sobie bije. Okazało się również, że znalazłem całkiem niezły sposób na zażegnanie skutków nocy poprzedniej. Uwierzcie (jeśli jeszcze nie widzieliście, a wydaje mi się, że pół wszechświata jest już po wszystkim) ból głowy, suchoty, poczucie bezsilności to najmniejsze problemy świata przy starciu z erotycznymi fantazjami Blanki Lipińskiej na srebrnym ekranie Netflixa.

DZIUK zaprasza do miejsca, gdzie spełniają się marzenia. People Call It LA! - Muzyczne Style

„Call it LA”. „Super piosenka”. „Fajny kawałek, który wpada w ucho” – komentarze zadowolonych internautów mówią sam za siebie. Nic dziwnego, skoro DZIUK chce ich zabrać tam, gdzie niebo jest niebieskie jak nic innego. Ta wyprawa w formie kolejnego singla rozpoczęła się 19 sierpnia, a wybrało się na nią już około 20 tysięcy fanów letnich dźwięków. Wszyscy polecieli do LA, gdzie podobno spełniają się marzenia. Są jeszcze wolne miejscówki, zatem kto jeszcze chętny na muzyczne przedłużenie lata i chwilę zapomnienia w Mieście Aniołów?

Nowości

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

 -

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

Jakub Hovitz i jego pełne wyobrażeń o pierwszym spotkaniu "VHS" - Zespoły i Artyści

Zanurzony w klimacie przebojów z lat 70., bogaty w analogowe dźwięki, z ciekawie opowiedzianą historią – taki jest najnowszy singiel Jakuba Hovitza zatytułowany „VHS”. Gościnnie zaśpiewał w nim Felix Piątek. Premierowego nagrania tej dwójki pozytywnych artystów z Wrocławia można posłuchać w serwisach streamingowych.

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

Singiel "Anima Libera", czyli głośny powrót klubowej legendy! - Muzyczne Style

Ej, ludzie! Fani muzyki disco! Max Farenthide i Vamero (duet, którego brzmienia już słyszeliście w hicie „In My Bed”) wydali wspólny numer! „Anima Libera” to energetyczna propozycja z bardzo wyrazistym beatem. Utwór z pewnością ucieszy fanów Maxa! Artysta powraca bowiem na sceny klubowe po... 12 latach nieobecności!

 -

Odwiedzin: 193

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 605

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Droga Królów" – Niech Cię Burza Sanderson! - Recenzje książek

W pierwszym tygodniu od premiery znalazła się na 7. miejscu listy bestsellerów The New York Times. Zdobyła nagrodę Davida Gemmella Legend Award dla najlepszej powieści fantasy. Każdy fan gatunku musi ją znać i przeczytać od deski do deski – jak pewna Polka, która to uczyniła w dwa dni (!). Po takich rekomendacjach oraz informacjach decyzja o pójściu „Drogą Królów” jest oczywista. I co z tego, że na rynku wydawniczym jest wiele nowości – lepiej zmierzyć się z dawniejszą, 1000-stronicową, wychwalaną powieścią Brandona Sandersona. I niestety… Oj ciężka to była lektura… Ani ona wybitna, ani wciągającą swoją intrygą. Rzekłem to na wstępie Ja – Przemek „Aragorn” Jankowski, który w różnych królestwach już bywał.

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

 -

Odwiedzin: 770

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Rebecca Thompson. Król Upiorów" – Młodzi wybrańcy kontra potężne zło! - Recenzje książek

Kiedy ujrzałem to oblicze siedzącej na tronie potężnej, ponurej, przesiąkniętej nikczemnością postaci, to nie było innego wyjścia jak… brać nogi za pas. Nie. Nie tym razem. Czas się z nią zmierzyć, a dokładniej z debiutancką, młodzieżową opowieścią urban fantasy wymyśloną przez R. K. Jaworowskiego – inżyniera informatyka. Tym bardziej, że to zupełna nowość na rynku wydawniczym, stworzona w gatunku „Filmowy styl książkowy” („Movie Book”), w której swoje „palce” maczała... Sztuczna Inteligencja.

 -

Odwiedzin: 4836

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 2

"Ciemno, prawie noc" – Złe Kotojady wychodzą z nory! - Recenzje książek

„Był czarny czarny las. W tym czarnym czarnym lesie był czarny czarny dom. W tym czarnym czarnym domu był czarny czarny pokój, a w tym czarnym czarnym pokoju był czarny czarny stół, a na tym czarnym czarnym stole była czarna czarna trumna, a w tej czarnej czarnej trumnie był biały biały… trup!” – cytują na YouTubie aktorzy wcielający się w poszczególnych bohaterów w adaptacji „Ciemno, prawie noc”, jednej z najgłośniejszych polskich powieści ostatnich lat. A ja mam dreszcze, kiedy ich słucham. Tak bardzo, że zostaje przekonany, ale nie do obejrzenia filmu, a do lektury książki.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.484

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję