O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

Nie żyje reżyser legenda. Nie żyje Kazimierz Kutz - Ludzie kina

We wtorek 18 grudnia 2018 roku dodarła do nas smutna informacja. W wieku 89 lat zmarł wybitny reżyser Kazimierz Kutz, twórca słynnego śląskiego tryptyku. Był człowiekiem zasłużonym dla polskiej kultury. Osobą, która odważnie deklarowała swoje poglądy. To niepowetowana strata dla środowiska filmowego i politycznego.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
pj (13672 pkt)
Ilość odwiedzin:
2 102
Czas czytania:
2 319 min.
Kategoria:
Ludzie kina
Autor:
pj (13672 pkt)
Dodano:
1918 dni temu

Data dodania:
2018-12-18 20:27:18

Informację o śmierci wielkiego artysty potwierdziła jego żona, aktorka Iwona Świętochowska-Kutz. Kiedyś walczył z rakiem prostaty. I tę batalię wygrał. Niestety, niedawno jego stan uległ znacznemu pogorszeniu. W ostatnich dniach został przewieziony z domu opieki w Józefowie, gdzie mieszkał, do szpitala z oddziałem geriatrycznym. Na łamach portali i w telewizji żegna go wielu kolegów, aktorów i aktorek, którzy mieli zaszczyt z nim współpracować. Jako poeta językiem filmu upomniał się o lud śląski, górników i swoją ukochaną małą ojczyznę. Walczył z podłością w życiu publicznym. Wyczulony na piękno, lubił muzykę poważną, lubił też gotować. Zadeklarowany ateista. Spełniał się jako polityk, mimo że nie krył rozczarowania światem polityki. Był bezpartyjnym senatorem od 1997 roku, został wicemarszałkiem sejmu, później posłem wybranym z list PO. W parlamencie pracował w Komisji Emigracji i Polaków za Granicą i Komisji Nauki i Edukacji.

 

Łącznie wyreżyserował ponad dwadzieścia filmów fabularnych, z czego sześć związanych z Górnym Śląskiem. Nakręcił m.in. wspomnianą, słynną trylogię śląską, czyli: „Sól ziemi czarnej” (1969), „Perłę w koronie” (1971) oraz „Paciorki jednego różańca” (1979), obraz, za który otrzymał Złote Lwy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Drugi raz Grand Prix dla najlepszego filmu dostał w 1994 roku za świetny komediodramat pt.„Zawrócony” z niezapomnianą rolą Zbigniewa Zamachowskiego. Zrealizował również sporo przedstawień dla Teatru Telewizji („Opowieści Hollywoodu”, „Emigranci”). Był laureatem wielu odznaczeń i nagród. W 2004 roku otrzymał Orła za osiągnięcia życia. Nieźle radził sobie też w literaturze. Był autorem książki pt. „Klapsy i ścinki”. Mój alfabet filmowy i nie tylko, w której nakreślił portrety przyjaciół i bliskich ze świata artystycznego, m.in. Krzysztofa Zanussiego, Wojciecha Kilara, Kaliny Jędrusik, Zbigniewa Cybulskiego i Andrzeja Wajdy. W 2010 zadebiutował jako powieściopisarz. Jego książkę pt. Piąta strona świata nominowano do Nagrody Literackiej Gdynia.

 

Kazimierz Julian Kutz (właściwie Kuc) przyszedł na świat 16 lutego 1929 roku w Szopienicach (obecna dzielnica Katowic) i całe swoje życie był związany z regionem Górnego Śląska. Wychowywał się w katolickiej rodzinie robotniczej. Jego ojciec – Franciszek był kolejarzem i powstańcem śląskim. Młody Kazio najpierw ukończył I LO im. Tadeusza Kościuszki w Mysłowicach, gdzie bardzo zaangażował się w działalność organizacji młodzieżowych. Następnie zdobył wyższe wykształcenie. Ukończył studia na wydziale reżyserii PWST w Łodzi. Był to rok 1953 – czasy głębokiej komuny. Wtedy należał do zarządu uczelnianej organizacji Związku Młodzieży Polskiej. Wkrótce został asystentem samego Andrzeja Wajdy,w 1954 roku pracował przy filmie „Pokolenie”, a dwa lata później pracował jako drugi reżyser na planie „Kanału”. Nazwisko Kutz jego przodkowie nosili w XIX wieku. Kazimierz postanowił więc do tego rodowego nazwiska powrócić.

 

Jego debiut na reżyserskim stołku nastąpił w 1959 roku. I to nie byle jakim filmem, a „Krzyżem walecznych” – dramatem wojennym, adaptacją opowiadań Józefa Hena (nagroda Syrenka Warszawska). W kolejnych latach nakręcił m.in. psychologiczny obraz pt. „Nikt nie woła” (1960), także na podstawie prozy Hena; wojenny „Ludzie z pociągu” według opowiadania Mariana Brandysa czy komedię „Upał”z Kabaretem Starszych Panów. Jednym z jego ostatnich kinowych obrazów była komedia pt. „Pułkownik Kwiatkowski” (1995; nagroda Złota Kaczka) z doskonałym jak zwykle Markiem Kondratem. W 1997 roku wyreżyserował lubiany serial „Sława i chwała” na podstawie powieści Iwaszkiewicza.

 

Warto nadmienić, że w 1966 roku pomógł założyć Stowarzyszenie Filmowców Polskich. A w 1968 opublikował w czasopiśmie „Ekran” (nr z 9 czerwca) tekst krytykujący rolę kierowników literackich. Co ciekawe, Kazimierz Kutz krytykował również komedie Stanisława Barei, na określenie których stworzył sformułowanie „bareizm”, będące w jego intencji synonimem filmów bez... artystycznych ambicji.

 

W 1969 roku na podstawie własnego scenariusza zrealizował „Sól ziemi czarnej” – pierwszy film z tryptyku śląskiego, a w 1971 następny, tj. „Perłę w koronie”. Kierował Zespołem Filmowym Silesia, którego sam był założycielem. W latach 70. XX wieku uczestniczył w naradach Komitetu Centralnego PZPR na temat kultury. Otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. A w 1979 roku odbyła się premiera ostatniej części tryptyku: „Paciorków jednego różańca”.

 

Były to czasu, kiedy inwigilowała go SB (operacja o kryptonimie „reżyser”). Skrupulatnie zanotowano, że m.in. nawiązywał kontakty z regionalnymi strukturami „Solidarności”. Był współorganizatorem I Kongresu Kultury Polskiej w Warszawie. W czasie stanu wojennego został internowany (od 14 do 21 grudnia 1981 roku), a później zwolniony dzięki interwencji biskupa Herberta Bednorza. W proteście przeciwko wydarzeniom w kopalni „Wujek” zrezygnował ze stanowiska głównego reżysera Ośrodka TV Katowice.

 

Po zmianie ustroju do 1991 roku piastował stanowisko dyrektora ośrodka TV Kraków. W 1994 pokazał widzom i krytykom „Śmierć jak kromka chleba”, dramatyczne dzieło, rekonstrukcje pacyfikacji wspomnianej wyżej kopalni „Wujek” w grudniu 1981.

 

Kutz był bardzo przywiązany do Śląska. Przewodniczył Społecznemu Komitetowi Budowy Muzeum Śląskiego, był patronem Festiwalu Sztuki Reżyserskiej „Interpretacje”, Festiwalu Filmów Kultowych oraz Kongresu Kultury na Górnym Śląsku. Należał do Stowarzyszenia Filmowców Polskich oraz ZAIKS, a także do założycieli Towarzystwa Przyjaciół Śląska w Warszawie. Co zaowocowało zwycięstwem w plebiscycie „Gazety Wyborczej” na najwybitniejszego żyjącego Ślązaka.

 

Miał specyficzny, autorski styl. Ważny był dla niego widz. I to w jaki sposób odbierał on świat wykreowany na ekranie. Niemal każdy mógł wsiąknąć w ten świat, gdyż mógł identyfikować się z bohaterami, często przybyszami, wędrowcami, dążącymi do wyznaczonego celu, zdobycia doświadczeń czy już doświadczonymi przez wojnę, sprzeciwiającymi się ówczesnej władzy. Lub, jak w śląskim tryptyku: silnie zakorzenionymi w małych ojczyznach. Reżyser przekonująco ukazał tu śląską kulturą z całym jej dobrodziejstwem inwentarza.

 

Fragmenty „Soli ziemi czarnej” i „Perły w koronie”:

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Dożył pięknego wieku. Ale nie wypowiadał się na temat starzenia pozytywnie. Dla niego starość była okropna, obrzydliwa, nieestetyczna. Oznaczała, że już nigdy nie będzie fajnie...

 

Był trzykrotnie żonaty, trzecią żoną została Iwona Świętochowska-Kutz (aktorka, grała w 1983 w filmie Kazimierza Kutza Na straży swej stać będę), miał czwórkę dzieci: synów Gabriela i Tymoteusza oraz córki Wiktorię i Kamilę.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - Nie żyje reżyser legenda. Nie żyje Kazimierz Kutz

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora pj

 -

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

 -

Odwiedzin: 193

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

 -

Odwiedzin: 127

Autor: pjKultura

Komentarze: 2

"Oppenheimer" triumfatorem 96. gali rozdania Oscarów! - Kultura

Stało się, co się stać miało. Z 10 na 11 marca 2024 roku w hollywoodzkim Dolby Theatre wręczono Oscary. Najwięcej statuetek, bo aż 7 (na 13 nominacji) otrzymał biograficzny „Oppenheimer”. Wygrał w kategoriach: najlepszy film, najlepszy reżyser, najlepszy aktor pierwszo- i drugoplanowy oraz zdjęcia, montaż i muzyka. Porażkę poniósł natomiast „Czas krwawego księżyca”, który deptał po piętach wielkiemu zwycięzcy, ale ostatecznie nie zdobył nic. Było poważnie (przemówienie reżysera nagrodzonego dokumentu „20 dni w Mariupolu”), ale i zabawnie (goły John Cena), a już na pewno dość sprawiedliwie, jeżeli chodzi o większość wyborów amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. A za co jeszcze zapamiętamy 96. galę oscarową?

 -

Odwiedzin: 104

Autor: pjZdrowie i uroda

Komentarze: 1

Choroba "pięknych ludzi", czyli zespół Marfana - Zdrowie i uroda

Wiele kobiet marzy o wspaniałej sylwetce. O delikatnych rysach twarzy i długich nogach. Z kolei mężczyźni przeważnie pragną być bardzo wysocy lub nie mieć skłonności do tworzącego się piwnego brzuszka. Choć figura dzisiejszych modelek i modeli trafiła do obowiązującego kanonu piękna, mało kto wie, że niektórzy, obdarzeni nią genetycznie, płacą ogromną cenę za taki wygląd. Mają bowiem tzw. zespół Marfana – zwany także chorobą pięknych ludzi.

 -

Odwiedzin: 96

Autor: pjKultura

Komentarze: 1

"Zielona granica", a nad nią i dla niej Orzeł! - Kultura

W poniedziałkowy wieczór karty zostały odkryte. Rozdano Orły, czyli Polskie Nagrody Filmowe. Mimo że „Kos” uzyskał aż 16 rekordowych nominacji, w tym za najlepszy film 2023 roku, to główna statuetka powędrowała na ręce twórców „Zielonej granicy”. Czy to była rzeczywiście najbardziej udana polska produkcja, czy jednak zadecydowały względy polityczne i atmosfera, jaka panowała w naszym kraju? Na te pytania niech odpowiedzą sami widzowie.

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 2102

Autor: pjLudzie kina

Nie żyje reżyser legenda. Nie żyje Kazimierz Kutz - Ludzie kina

We wtorek 18 grudnia 2018 roku dodarła do nas smutna informacja. W wieku 89 lat zmarł wybitny reżyser Kazimierz Kutz, twórca słynnego śląskiego tryptyku. Był człowiekiem zasłużonym dla polskiej kultury. Osobą, która odważnie deklarowała swoje poglądy. To niepowetowana strata dla środowiska filmowego i politycznego.

Z odcieni szarości do żywych barw – Kinga Rutkowska i jej "Neonowa noc"! - Zespoły i Artyści

Nazywa się Kinga Rutkowska. Jest wokalistką, która głosem burzy mury szarości. Nic dziwnego. Ukończyła przecież Akademię Muzyczną w Łodzi o specjalności wokalistyka estradowa. Jako wrażliwa artystka, kocha muzykę tak bardzo, że właśnie wydała swój trzeci singiel. Już jego tytuł – „Neonowa noc” zawiera w sobie pewną zapowiedź całej treści, przekazu, a także niezwykłego klimatu. Mający oficjalną premierę dokładnie 29 marca 2023 roku, w samo południe utwór uwodzi emocjami, dając mnóstwo pozytywnej energii.

 -

Odwiedzin: 1878

Autor: bonopasiakRecenzje filmów

Komentarze: 1

"25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" – Happy end - Recenzje filmów

Dawno nie recenzowałem żadnego filmu, postanowiłem to zmienić. W doborowym towarzystwie wybrałem się więc do kina na polską produkcję w reżyserii debiutanta w długim metrażu – Jana Holoubka (syna słynnego Gustawa). Odkąd pojawiła się informacja, że twórca weźmie się za straszną historię Tomasza Komendy, wiele osób (w tym Ja) nie było do tego pomysłu pozytywnie nastawionych...

 -

Wywiad z Marcinem Urzędowskim – oryginalnym projektantem mody, założycielem marki Prepostevolution - Intrygujące

Jako portal dla ludzi z pasją nie mogliśmy nie zauważyć człowieka, który w swojej dziedzinie jest specjalistą przez duże S. Moda XXI wieku nie ma dla niego tajemnic, a słowo wolność jest kluczem do sukcesu. Bo mieszkający w Warszawie Marcin Urzędowski to intrygujący twórca trashion, który jak nikt, potrafi sprawić, że stare, zbędne rzeczy (śmieci i ubrania) otrzymują nowe, wieczne życie.

 -

Odwiedzin: 1693

Autor: adminSavoir Vivre

Komentarze: 1

Dobre wychowanie w czasach przedwojennych - Savoir Vivre

Mniejsza o poglądy polityczne Stanisława Krajskiego, te odłóżmy na bok. Skupmy się na czymś innym. Jako ekspert od dobrego wychowania w swoim poradniku pisał on tak: „Savoir vivre to jednak przede wszystkim Sztuka Życia ‒ sztuka, dzięki której nasze życie jest nie tylko piękniejsze i szlachetniejsze – nadprzeciętne, ale również łatwiejsze, wolne od wielu problemów, zgrzytów, negatywnych emocji i konfliktów”. Trudno nie zgodzić się z tymi słowami. Sprawdźmy zatem, jakie mają one przełożenie do tej dawniejszej rzeczywistości.

Nowości

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

 -

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

Jakub Hovitz i jego pełne wyobrażeń o pierwszym spotkaniu "VHS" - Zespoły i Artyści

Zanurzony w klimacie przebojów z lat 70., bogaty w analogowe dźwięki, z ciekawie opowiedzianą historią – taki jest najnowszy singiel Jakuba Hovitza zatytułowany „VHS”. Gościnnie zaśpiewał w nim Felix Piątek. Premierowego nagrania tej dwójki pozytywnych artystów z Wrocławia można posłuchać w serwisach streamingowych.

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

Singiel "Anima Libera", czyli głośny powrót klubowej legendy! - Muzyczne Style

Ej, ludzie! Fani muzyki disco! Max Farenthide i Vamero (duet, którego brzmienia już słyszeliście w hicie „In My Bed”) wydali wspólny numer! „Anima Libera” to energetyczna propozycja z bardzo wyrazistym beatem. Utwór z pewnością ucieszy fanów Maxa! Artysta powraca bowiem na sceny klubowe po... 12 latach nieobecności!

 -

Odwiedzin: 193

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 193

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

Wywiad: Bartosz Chajdecki – kompozytor filmowy, który swoimi utworami wywołuje emocje! - Ludzie kina

Wojciech Kilar, Krzysztof Komeda, Krzesimir Dębski, Michał Lorenc – dla wielu miłośników muzyki filmowej to mistrzowie. Kompozytorzy z takim dorobkiem i takimi dziełami, że mało kto może im dorównać. Wydaje się zatem, że dzisiaj nie ma wirtuozów o identycznej wrażliwości, potrafiących wywoływać w widzu gamę uczuć, których utwory (funkcjonujące też poza ekranem, budujące dramaturgię) przeżywa się całym sobą. A jednak są! Wystarczy przesłuchać kilka soundtracków autorstwa Bartosza Chajdeckiego, aby przekonać się, że ten kompozytor to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Już jego muzyka do biograficznych „Bogów” czy historycznego „Czas honoru” była dowodem na słuszność tego stwierdzenia. Dodajmy jeszcze dokonania między innymi w filmach „Mistrz”, „Święto ognia” czy „Różyczka 2" (ścieżka dźwiękowa z tego filmu w grudniu ukazała się w serwisach streamingowych), a nie będzie żadnych wątpliwości. Chajdecki to także mistrz! Jak to możliwe, że odnajduje się w odmiennych gatunkach filmowych, niemal za każdym razem tworząc melodie zapadające w pamięć? Jak wygląda jego praca? Między innymi o to zapytaliśmy Bartosza Chajdeckiego.

 -

Odwiedzin: 2193

Autor: adminLudzie kina

Komentarze: 1

Wywiad: Robert Gulaczyk – chłop jak malowany! - Ludzie kina

Kiedy na ekranie, nawet jako „animowany”, robi poważną minę, lepiej zejść mu z drogi. Ale, gdy prywatnie się uśmiecha, to od razu widać, że mamy do czynienia z niesamowicie otwartym, sympatycznym człowiekiem. To Robert Gulaczyk – chłopak z miasta Trzcianki, który trafił do barwnej wsi Lipce, aby kochać Jagnę na całego. Skąd się tam wziął? Jak to się stało i dlaczego? Przed Wami filmowy Antek Boryna z adaptacji „Chłopów” roku 2023!

 -

Odwiedzin: 8233

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 2

Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina

Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.

 -

Odwiedzin: 5318

Autor: pjLudzie kina

Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina

Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.286

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję