O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Koniec Konfliktów" – O taki rockowy debiut warto walczyć (słowami) - Recenzje płyt

Najpierw pandemia, a później problemy z przesuwaniem terminu realizacji przez firmę, która tłoczyła krążek. Zespół Seila z Jasła miał pod górkę, wydając w 2020 roku swoją debiutancką płytę. Nic dziwnego, że cierpliwość Michała Wiśniewskiego (nie mylić z pewnym wokalistą o różowych włosach) i jego czwórki kompanów, została wystawiona na próbę. Ale do żadnej awantury nie doszło, bo oto wreszcie na początku września album ujrzał światło dzienne. „Koniec Konfliktów”, czas na chwilę refleksji, dużo rockowego zacięcia i porządne gitarowe riffy.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (17341 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 671
Czas czytania:
1 928 min.
Kategoria:
Recenzje płyt
Autor:
aragorn136 (17341 pkt)
Dodano:
989 dni temu

Data dodania:
2020-09-11 17:11:42

Jeszcze nie wyjmuje krążka z opakowania, a już wiem, że będzie tu rządzić jedno słowo: klimat. Wzrok przykuwa profesjonalny projekt okładki autorstwa lidera (Wiśniewski – zdolny człowiek!) i Adama Piątkowskiego. Przez mrok przedzierają się krople deszczu, białe świetlne promienie próbują rozświetlić ciemne zakamarki życia. Jest jeszcze nadzieja. Tak właśnie można zinterpretować, co autorzy mieli na myśli, ale symboliczną grafikę da się rozszyfrować jeszcze inaczej. I podobnie jest z samą muzyką, która z kolei „pieści” narząd słuchu – przekazem, głosem wokalisty i ciekawą linią melodyczną.

 

Album pt. "Koniec Konfliktów" (fot. PJ)

 

Koniec Konfliktów” to wspólne dzieło pięciu młodych facetów z województwa podkarpackiego. Zanim wydam ostateczny werdykt (z powyższych akapitów wynika, że na 99 procent będzie to pozytywna ocena), najpierw jednak garść informacji o samej grupie Seila. Żeby opowiedzieć o jej początkach, należy cofnąć się do drugiej połowy października, 2017 roku. Wtedy właśnie zdarzyło się coś, co przeczy powiedzeniu, że „z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu”. Dlaczego?

 

Bo muzyka najczęściej łączy, a nie dzieli. Potwierdzi to dwóch świetnie dogadujących się ze sobą kuzynów – Karol Żygłowicz i Michał Wiśniewski. Panowie jak postanowili, tak zrobili. Uwolnili wewnętrzne pokłady emocji – przelali je na warstwę muzyczną, komponując utwory, gdzie mogli pokazać swoje rockowe dusze. Z czasem ich projekt przekształcił się w oficjalny zespół. A skąd taka nazwa? Jak powiedział mi Michał – „Wiemy, że w krajach azjatyckich to jest imię, widziałem też tak określa się jakiegoś ślimaka. Seila nie ma jednak drugiego znaczenia, chcieliśmy, aby nazwa była chwytliwa i prosta”. Mimo to w warstwie tekstowej albumu sensu jest sporo.

 

Zespół Seila w pełnym składzie (źródło: facebook)

 

Poza Karolem ,,Qoozynem" Żygłowiczem, który jako samouk, gra na gitarze odkąd skończył 12 lat oraz Michałem Wiśniewskim (o którym można napisać to samo i dodać jeszcze, że jest nauczycielem w Szkole Muzycznej Yamaha), formację tworzą: gitarzysta i multiinstrumentalista – Arkadiusz Trznadel, wytrenowany perkusista – Wiktor Lechwar oraz… informatyk – Maciej Piątkowski. Mr. Komputerowiec, którego instrumentem są urządzenia ery ośmio-bitowych gier wideo? Nie wiem, jak prywatnie, ale tutaj to doświadczony basista, który wspomaga zespół swoją wysłużoną gitarą.

 

Taka drużyna nie mogła dać plamy. Faktycznie, ich „Koniec Konfliktów” sprawdza się jako kawał dobrej rockowej muzy. Już początkowy (najdłuższy) numer pt. „Jak Sen”, będący jednocześnie pierwszym singlem, powoduje, że w głowie zapala się lampka. Polska „Ira”, amerykański „Pearl Jam” – właśnie to były moje skojarzenia, co do stylu grupy Seila (poprawcie, jeżeli nietrafione). Wkrótce okazuje się, że inspiracji jest więcej, każdy miłośnik rocka je rozpozna. Czy ty oznacza, że Michał i reszta chłopaków są za mało oryginalni? Niekoniecznie. Bo liczy się przecież nie tylko to, jak wykonują muzykę, ale też to, jak czarują na scenie. Podobno – jak wyjawił pewien uczestnik akustycznego koncertu w Jasielskim Domu Kultury – są w tym mistrzami.

 

Wracając do samego singla „Jak Sen” – ma on dość szybkie tempo i spokojniejszy refren, który wpada w ucho. Mocne dźwięki gitar i rasowy, wyrazisty głos frontmana (nie ukrywa, że śpiewanie to jego pasja) tworzą dobrą całość. To opowieść o miłości, którą być może jeszcze da się odzyskać. Zrobić coś, by najpiękniejsze chwile trwały wiecznie. Wiśniewski „ku górze ręce swoje prostuje, by żyć, garściami niebo chwytać...”. Kolejny numer, czyli „Konsekwencje” jest łagodniejszy. Ma ciekawe, bluesowe flow, ale momentami usypia jednostajnością. Na szczęście wokalista ujawnia więcej możliwości głosowych. No i utwór nagle zaskakuje rapową wstawką. Jak tytuł wskazuje, tekst przedstawia człowieka, który musi mierzyć się z konsekwencjami dawnych małych grzechach z młodości (nałogów itp.). Ale czy ich żałuje? Swoje wspomnienia wszak wyrzeźbił czynem!

 

Album pt. "Koniec Konfliktów" (fot. PJ)

 

Po przesłuchaniu powyższych piosenek nie ma mowy o rozłączeniu sprzętu grającego. Może nie jest się zakochanym, ale ciekawość i tak bierze górę. Czwarty numer na płycie – „Na Nowo Powstać” nastraja optymistycznie. „Nie słuchaj, co mówią inni, bądź sobą i krocz pod prąd” – przekaz oczywisty, stary jak świat, ale wartościowy. Instrumenty brzmią wspólnie jak należy, wokal się zgadza, wszystko na miejscu. Z kolei pierwsza ballada na krążku i drugi singiel – „W Odległym Domu” pozwala się pokołysać, zadumać i… wytężyć słuch. Nie wiem, czy to wina masteringu, lecz ma się wrażenie, że głos Michała jest nieco przytłumiony – chyba, że takie było zamierzenie. I znów podmiot liryczny szuka własnej ścieżki, chcąc jednocześnie być wiernym ideałom (mimo smutnych obrazów z dzieciństwa). I tak dochodzimy to mojego ulubionego kawałka. W jego refrenie padają słowa, które sam sobie często zadaje: „Która godzina? Dlaczego czas ten tak przemija?”. Fajny jest szybki wstęp, który w połowie zamienia się w wolniejsze tempo, a na koniec znowu nabiera prędkości. „Która godzina?” to refleksja nad pędzącym życiem i szarą codziennością człowieka, którego jedyną rozrywką jest alkohol. Nastroju dodają wyciszone odgłosy w tle (rozmowy policyjne przez radio, a może szpitalny odwyk?).

 

W ostatnich trzech utworach także nie brakuje mierzenia się z życiowym losem. Tytułowa piosenka na płycie, a więc „Koniec Konfliktów” ma prosty, złożony z dwóch słów, refren, bez wielkiej głębi. Ale to wystarczy, aby treść odpowiednio wybrzmiała. A ta opisuje zawstydzonego chłopaka, który spotyka niezwykłą dziewczyną. Tylko ona sprawi, że znikną wszystkie konflikty. Najlepsza część utworu pojawia się wtedy, kiedy wokalista śpiewa, do czego można porównać kobiece piękno. W numerze „Miliony Twarzy” ostre gitarowe riffy Arka Trznadela i Karola Żygłowicza wzmacniają sens tekstu. Warto czasem odpuścić wrogie czyny i nie martwić się na zapas, mimo tego, że naszych problemów nikt nie zauważa. Album kończy się balladą o człowieku będącym już na krawędzi życia. „O Trzeciej Nad Ranem” to cover piosenki zespołu Paradise Hills, w którym grał niegdyś Michał. To nowa i ciekawsza aranżacja tamtej piosenki, lepiej klejąca się rytmicznie.

 

Album pt. "Koniec Konfliktów" (zdjęcie ilustracyjne/facebook)

 

„Koniec Konfliktów” nie jest może debiutem na miarę tych najlepszych, znanych w historii gatunku, albumów, ale trudno nie poczuć nastroju płynącego w trakcie słuchania 8 piosenek i ambientowego, dość tajemniczego Intra. Nazwać ten krążek hitowym to błąd. Nie ma tutaj piosenki, która wyraźnie odstawałyby od reszty, jednak mądre, dające nadzieję, teksty nie pozwalają się od niego oderwać. Polecam. Dobry rock obroni się zawsze.

 

Ocena 7/10

 

3 single promujące album pt. „Koniec Konfliktów”:

 

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

Oficjalny fanpage zespołu Seila:

 

https://www.facebook.com/seilaofficialpl

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Koniec Konfliktów" – O taki rockowy debiut warto walczyć (słowami)

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

Kopniaki na "Dzień Matki", czyli siła matczynej miłości! - Recenzje filmów

Co można zrobić dla mamusi w dniu jej święta? Lista jest długa: wspólny spacer po parku, przygotowanie pysznej kolacji, wyjście do kawiarni, wręczenie bukietu pachnących kwiatów. Nina, bohaterka filmu Mateusza Rakowicza ma syna, ale na takie niespodzianki 26 maja liczyć nie może. Należy jednak usprawiedliwić Maksa. Chłopak nie wie o istnieniu rodzicielki, a ona przez 17 lat nie dała o sobie znaku życia. Nic dziwnego. Nina to Kikimora, dawna agentka NATO, która robiła paskudne rzeczy w paskudnych miejscach na całym świecie. Ale mimo to drogie panie bierzcie z niej przykład, a synowie – odpalcie Netflixa, aby pokazać, że gdy latorośli dzieje się krzywda, nawet „uśpiona” matka nie cofnie się przed niczym, aby ruszyć na ratunek! I choć „Dzień Matki” to średnio udana, sztampowa produkcja, to nie da się jej odmówić pomysłowości. No i ta Agnieszka Grochowska!

"Lincoln Highway" – Bądź jak Ulisses! - Recenzje książek

Ciepłe dni roku 1954 – dwaj bracia postanawiają wyruszyć w długą drogę przez Stany Zjednoczone. Słoneczny majowy tydzień 2023 – pewien czytelnik pragnie śledzić ich losy. Tymi braćmi są 18-letni Emmett Watson i dużo młodszy Billy, bohaterowie „Lincoln Higway”, powieści elegancko skonstruowanej i wciągającej, jak stwierdził jeden z krytyków. A tym molem książkowym jestem Ja – Przemysław Jankowski. Niestety, mimo że to dzieło otrzymało wiele pochwał, czuję się zawiedziony… I jednocześnie zadowolony, bo owa historia o miłości braterskiej, przyjaźni i przygodzie, ma w sobie coś urzekającego i łotrzykowskiego. Ale po kolei…

 -

Odwiedzin: 128

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Strażnicy Galaktyki: Volume 3" – Tu serducho mocno bije! - Recenzje filmów

Pewność, że po ostatnim „Ant-Manie” piąta faza MCU ma jeszcze rację bytu zmalała do jednego atomu. Aż tu wchodzi James Gunn cały na różowo, niebiesko, żółto, szaro, udowadniając, że kolejne filmy na podstawie komiksów nie muszą być powodem do wstydu. Jego trzecia część „Strażników Galaktyki” jest bowiem nie tylko jedną z najbarwniejszych odsłon z całej serii Marvela, ale też jednym z najbardziej intensywnych filmowych doznań ostatnich lat. Bo czy ktoś z Was wyobrażał sobie, że w kolejnej opowieści o drużynie złożonej m.in. z gadającego szopa, uroczej kosmitki z czułkami i drzewa będzie miejsce na wachlarz emocji: od płaczu po śmiech przez złość i radość? Co za zaskoczenie!

"Antosia w Bezkresie" – Mój nowy "dom" i nowe "życie" - Recenzje książek

Nie ma chyba dziecka, które nie marzyłoby o licznych przygodach, w których jako superbohater będzie ratować świat przed złem. Mała Antosia Rossińska również pragnie pokonać wszechobecną nudę. Mieszkając z rodzicami w leśniczówce o nazwie Brentówka, czasem pobawi się w teatr i chowanego z odwiedzającymi ją kuzynkami, a zimą pojeździ na łyżwach. Poza tym niewiele się tutaj dzieje. Ach, jakiż to pech, prawda? Rok 1939 zmienia jednak wszystko. O takich mrożących krew w żyłach przygodach przyjemnie tylko się czyta w książkach, lecz ośmiolatka zaznaje ich na własnej skórze. Niezwykłe! Dziewczynka schowa płacz do kieszeni i wkrótce zostanie „herosem”, a jej współcześni rówieśnicy spojrzą na nią z podziwem. Przed Wami „Antosia w bezkresie” pióra Marcina Szczygielskiego.

Żerca poszedł na "Żer". Odrodzenie i powrót do pierwotnych korzeni! - Recenzje płyt

Jego muzykę możemy skojarzyć z takimi stylami jak: muzyka eksperymentalna czy ilustracyjna, ale wyraźnie nacechowana plemiennością. Stąd właśnie debiutancki, wydany w 2022 roku, album pod jakże sugestywnym tytułem „Żer” tak bardzo wżera się w umysł, ciało i duszę. Kto jeszcze nie odkrył tych dziewiczych lądów, niechaj zakłada słuchawki i otwiera wyobraźnię. Warto!

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 3603

Autor: sebastiandziudaMuzyczne Style

Komentarze: 3

Powiew Zachodu – historia wizyty The Rolling Stones w Polsce w 1967 roku! - Muzyczne Style

O tym wydarzeniu można by napisać kilka książek, nakręcić parę filmów dokumentalnych, jeden dobry fabularny i w nieskończoność opowiadać kolejnym pokoleniom legendy o tym, co miało miejsce w Warszawie w kwietniu 1967 roku. Jedni dzielą czas na „przed” i „po” Stonesach pierwszy raz w Polsce, inni porównują ten moment do nawiązania kontaktu z obcą cywilizacją. Koncert i pobyt brytyjskich gwiazd rocka w komunistycznym kraju stał się wydarzeniem mitycznym, o znaczeniu nie tylko kulturowym, ale i społecznym. Oto historia pierwszego koncertu grupy The Rolling Stones w Polsce.

"Wrednoczas" – Buntownicy, growl i gitary! - Recenzje płyt

Kiedyś mój znajomy stwierdził, że ciężki rock, metalcore oraz death metal to gatunki muzyczne, których nie jest w stanie słuchać na trzeźwo. Wystarczy, że raz spojrzał na „szatańskie” tytuły utworów Behemotha, aby twardo trzymać się swoich poglądów. I to kręcenie włosami, pogo pod sceną i ryki spoconych facetów, którym nie wiadomo, o co chodzi. Nie, to zbyt wiele jak na fana popu. Mam nadzieję, że po zapoznaniu się ze śląskim zespołem Moleskin i ich debiutanckim krążkiem pt. „Wrednoczas” Tomek zmieni swoje zdanie. Niekoniecznie stanie się nagle miłośnikiem growlu i ostrych jak żyleta gitarowych brzmień, ale już same teksty (tysiąckrotnie ciekawsze od popowej nijakości) trafią w niego i przeszyją na wylot spokojną, wrażliwą duszę!

"Takie to jest, że hej…" – Słodko-gorzki smak - Recenzje płyt

„Puszczał bym śmiało na kasecie w polonezie” – napisał jeden z internautów po przesłuchaniu jednego z utworów z debiutanckiej płyty zespołu damianKA. Nie ma co się dziwić tych słów. Wszak „Takie to jest, że hej…”! Lecz niech Was nie zmyli zarówno tytuł owego albumu, jak i nazwa bandu. Żadna to muzyka folkowa czy disco polo, a coś innego, lepiej łechtającego ucho – coś na pograniczu rocka, gatunku pop i elektronicznych brzmień. Dodajmy jeszcze nutkę nostalgii i milutki głos wokalistki, a otrzymamy dzieło, no takie Okej, choć bez wielkiego Ojej! Owszem, nadające się do puszczania w aucie, ale ze względu na przemyślane teksty bardziej skierowane do osób poszukujących refleksji.

Z Kardamonem w "Innym Wymiarze" – kraina emocji i remedium na wszystko! - Recenzje płyt

Uwaga! Uwaga! Nadal z niezwykłego peronu odjeżdża pociąg do innego wymiaru. Jeżeli jeszcze się kupiliście biletu, to koniecznie to zróbcie. Dlaczego? Bo dotrzecie do pięknego miejsca, gdzie poczujecie zapach przyprawy o intensywnym, lekko słodkim smaku, mającej właściwości zdrowotne. Oczywiście w wyobraźni. Kardamon w tym przypadku to zespół z Siedlec, który dzięki swojej niesamowicie doprawionej emocjami płycie o nazwie „Inny Wymiar”, zabiera słuchaczy w podróż po 11 autorskich utworach z pogranicza popu, rocka i bluesa. Warto wsiąść do tej muzycznej retro kolejki.

"Czarodzieje Pustych Słów" – O wolności i życiu w bluesowo-rockowym klimacie - Recenzje płyt

Gdyby oddzielić melodię od tekstu, to w trakcie zapoznawania się z autorskim, wydanym w grudniu 2019 roku, albumem zespołu Machina, nie będzie się bardzo zaskoczonym. Ot poprawnie, momentami „pieszczące” ucho zaprawionego „w boju” miłośnika bluesowo-rockowego stylu, skomponowane utwory. Ale kiedy dodać do nich słowa, całość nabiera ciekawszych barw. Przekaz, jaki wtedy płynie jest wyrazisty. I właśnie o to chodzi!

"Konsumpcja" grupy Gorgonzolla – Fascynująca fuzja - Recenzje płyt

Polska scena rockowa z jednej strony stoi w miejscu, ale jednocześnie, gdy się dokładnie rozejrzymy, zauważymy zespoły, które stoją na bardzo wysokim poziomie. Starzy wyjadacze zaczynają nużyć ciągłym odsmażaniem kotletów i trasami „pożegnalnymi”. Na szczęście są młodzi wykonawcy, którzy mają głowy pełne świetnych pomysłów. Do takich wykonawców zdecydowanie zaliczają się członkowie warszawskiej formacji Gorgonzolla.

"ReGenesis" – Mięsiste kęski grupy Moyra - Recenzje płyt

Polski zespół melodic death metalowy Moyra idzie jak burza! Członkowie tego bardzo perspektywicznego zespołu zdobywają sukces za sukcesem. W zeszłym roku wystąpili podczas najważniejszych imprez w Polsce: Pol’and’rock Festival oraz Festiwal Uwolnić Muzykę. Do tej pory mieli na koncie jedną dobrze przyjętą Epkę pt. „Threads of Fate”. Już niedługo natomiast wyruszą w pierwszy ich karierze headlinerski tour – „Storm of Fate Tour”.

"Prąd i Jazz" zespołu Carol Markovsky – "Perłowa" robota - Recenzje płyt

Grupa Carol Markovsky zaskoczyła mnie już przy pierwszym z nimi kontaktem. Cóż mnie aż tak zdziwiło? Otóż spodziewałem się, że jeden z członków zespołu nosi tytułowe imię i nazwisko. Jednak było całkiem inaczej. Ciekawe zagranie ze strony muzyków. Jednak nie tylko nazwa jest intrygująca w twórczości formacji z Makowa Mazowieckiego. Ich debiutancka EPka pt. „Prąd & Jazz” ukazała się we wrześniu 2019 roku. Właśnie tematem tego wydawnictwa zajmę się w tym artykule. Na samym początku potwierdzę pewnie nurtujący wielu z czytelników dysonans. Na płycie można znaleźć zarówno dużo „prądu”, jak i jazzu.

Teraz czytane artykuły

"Koniec Konfliktów" – O taki rockowy debiut warto walczyć (słowami) - Recenzje płyt

Najpierw pandemia, a później problemy z przesuwaniem terminu realizacji przez firmę, która tłoczyła krążek. Zespół Seila z Jasła miał pod górkę, wydając w 2020 roku swoją debiutancką płytę. Nic dziwnego, że cierpliwość Michała Wiśniewskiego (nie mylić z pewnym wokalistą o różowych włosach) i jego czwórki kompanów, została wystawiona na próbę. Ale do żadnej awantury nie doszło, bo oto wreszcie na początku września album ujrzał światło dzienne. „Koniec Konfliktów”, czas na chwilę refleksji, dużo rockowego zacięcia i porządne gitarowe riffy.

 -

Odwiedzin: 2541

Autor: pjLudzie kina

Sir Christopher Lee – Spoczywaj w pokoju filmowy superłotrze - Ludzie kina

W niedzielę 7 czerwca 2015 roku w wieku 93 lat zmarł sir Christopher Lee. Człowiek, o którego życiu można napisać grubą księgę. Zagrał w ponad 250 filmach (co odnotowano w Księdze Rekordów Guinnessa). Był legendą kina. Uzdolniony nie tylko aktorsko, ale też muzycznie. Miliony widzów pokochało go za znakomite role nie byle jakich czarnych charakterów: Sarumana, Draculi, Francisco Scaramangi czy Hrabiego Dooku. Nigdy nie otrzymał Oscara. Ukoronowaniem była w 2011 roku nagroda BAFTA za całokształt kariery.

 -

Odwiedzin: 3286

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 1

Cyfrowo odświeżony "Wjazd pociągu na stację w La Ciotat" w rozdzielczości 4K! - Artykuły o filmach

Podobno, gdy francuscy bracia Lumière w roku 25 stycznia 1896 (a nie w grudniu 1895, jak wielu uważa) prezentowali swój – trwający około 1 minuty – film, część siedzących blisko ekranu widzów uciekała w popłochu i z krzykiem z sali. Nic dziwnego. „Wjazd pociągu na stację w La Ciotat” choć ma charakter dokumentu, zrobił wówczas, mimo braku dźwięku, niesamowite wrażenie, porównywalne, lub nawet większe niż dzisiejsze filmy 3D. Nieprzyzwyczajeni do takiej realistycznej iluzji, ludzie bali się, że wielka stalowa maszyna parowa, czyli główna „bohaterka”, ich rozjedzie. Po 124 latach ten krótkometrażowy obraz doczekał się cyfrowego odnowienia!

 -

Odwiedzin: 10338

Autor: pjSprzęt

Komentarze: 1

Era kaset VHS jeszcze nie umarła! - Sprzęt

Dziś dla wielu bardzo młodych ludzi VHS brzmi jak jakiś dziwny, tajemniczy skrót. Ale dla ludzi 30-letnich i starszych oznacza coś magicznego i edukacyjnego, coś, z czym związane jest ich dzieciństwo, do czego czują ogromny sentyment. Czy na pewno Kaseta VHS, bo o niej właśnie mowa, jest niczym bezwartościowy relikt zamierzchłej przeszłości?

"The Plane Effect" – Ciemno, zimno i do domu daleko - Recenzje gier

Oczywiście, że jestem fanem produktów indie na rynku gamingowym. Smakowicie przyrządzony „indyk” to zawsze rarytas, przez swoje założenia budżetowe nie ma za zadanie (chociaż jak najbardziej może) trafić w gusta wielce szerokiego grona odbiorców, a to ogranicza liczbę kompromisów i rozwija skrzydła wizji artystycznej w procesie produkcyjnym. Problem zaczyna się wtedy, gdy owe skrzydła stają się za duże względem środków i weryfikacyjne „podmuchy” zaczynają rzucać daną produkcją na wszystkie strony.

Nowości

Gotycki rock w akustycznej odsłonie? To nie żart. To prawdziwe "Sny na jawie" ASGAARDU! - Muzyczne Style

Niedawno pisaliśmy, że metalowy chorzowski band – HEGEROTH wpadł na pomysł wydania kasetowej wersji swojego albumu „Sacra Doctrina”. Ale to nie koniec intrygujących newsów z takich, polskich krain głośnego grania. Równie intrygujące jest to, co postanowił zrobić band ASGAARD istniejący już od lat 90. XX wieku. Otóż panowie wykonujący muzykę z pogranicza black, doom i gothic rock/metalu zaprezentują akustyczną EPkę z wybranymi utworami z ostatniego albumu „What if…” (2022). Wystarczy, że przesłuchacie na YouTubie singiel „Sny na jawie”, to którego powstał teledysk, aby przekonać się, że taka forma muzyczna sprawdza się w stu procentach, powodując bicie serducha!

Karolina Szczurowska zapowiada powrót z hitem napisanym przez twórcę "SOLO". Czy powtórzy sukces Blanki? - Zespoły i Artyści

Karolina Szczurowska to 21-letnia artystka młodego pokolenia, uczestniczka programów "The Voice of Kids" oraz "The Voice of Poland". W 2020 roku wydała swój debiutancki album pt. "Karo". Pod koniec 2022 roku Artystka powróciła, zapowiadając tym samym zmianę wizerunku. W sierpniu wydała singiel pt. "Kwiatki", natomiast w listopadzie tego samego roku wydała utwór pt. "Jest Ok". W 2023 prezentuje z kolei swoim fanom zapowiedź premiery singla z twórcą hitu Blanki "SOLO"! Sprawdźcie, co Karolina miała do powiedzenia m.in. na temat wspomnianego "Jest Ok", błędach popełnianych przez początkujących artystów oraz samodzielnego wydawania utworów.

Kopniaki na "Dzień Matki", czyli siła matczynej miłości! - Recenzje filmów

Co można zrobić dla mamusi w dniu jej święta? Lista jest długa: wspólny spacer po parku, przygotowanie pysznej kolacji, wyjście do kawiarni, wręczenie bukietu pachnących kwiatów. Nina, bohaterka filmu Mateusza Rakowicza ma syna, ale na takie niespodzianki 26 maja liczyć nie może. Należy jednak usprawiedliwić Maksa. Chłopak nie wie o istnieniu rodzicielki, a ona przez 17 lat nie dała o sobie znaku życia. Nic dziwnego. Nina to Kikimora, dawna agentka NATO, która robiła paskudne rzeczy w paskudnych miejscach na całym świecie. Ale mimo to drogie panie bierzcie z niej przykład, a synowie – odpalcie Netflixa, aby pokazać, że gdy latorośli dzieje się krzywda, nawet „uśpiona” matka nie cofnie się przed niczym, aby ruszyć na ratunek! I choć „Dzień Matki” to średnio udana, sztampowa produkcja, to nie da się jej odmówić pomysłowości. No i ta Agnieszka Grochowska!

 -

Odwiedzin: 599

Autor: adminLudzie Youtuba

Komentarze: 4

Sensei Kina Sztuk Walki – Andrzej Tomaszewski i jego herosi! - Ludzie Youtuba

Kiedyś to było! Tak mawiają osoby pamiętające minione czasy. Szczególnym sentymentem darzą lata 90. XX wieku. Nie tylko za inne, lepsze smaki (ech te mielonki w puszkach); muzykę (techniawa „Mortal Kombat” rządzi!), ale przede wszystkim za filmy, nawet te klasy B. Dostępne w wielu wypożyczalniach VHS, z jakością obrazu daleką od dzisiejszego 1080p dawały rozrywkę i bohaterów, dla których zrobienie szpagatu, szybkie przeładowanie broni, kopniak z półobrotu czy rzut one-linerem nie stanowiły żadnego problemu. Ale nie chodzi tylko o Chucka Norrisa, Arnolda Schwarzeneggera, Stevena Seagala oraz Jaean-Claude’a Van Damme’a. Podobnych idoli było znacznie więcej. O wszystkich, także mniej znanych, opowiada na swoim kanale Kino Sztuk Walki Andrzej Tomaszewski – pasjonat filmów, w których trup ściele się gęsto, a kości łamane są w sekundę. Zgromadził już sporą grupę wiernych fanów, zaskakując też talentem… wokalnym. Nie dziwcie się zatem, że stał się naszym celem „wywiadowczym”. Siadaj Andrzej i udzielaj odpowiedzi, zanim przeszkodzi nam Tong Po!

Madlen otwiera swój intymny świat. Jej "Sen"... - Zespoły i Artyści

„Sen” to kolejny utwór z nadchodzącej płyty Madlen. Niezwykle intymny i osobisty. Dlaczego? Bo wokalistka dzieli się w nim swoimi lękami przed utratą najbliższej jej osoby. Mimo iż żyje w cudownym, spełnionym związku, nie udaje jej się uciec przed strachem, że szczęście może być tak kruche… Piękny tekst został napisany przez samą Madlen, a klimatyczną muzykę skomponował Łukasz Flakus. 

"Lincoln Highway" – Bądź jak Ulisses! - Recenzje książek

Ciepłe dni roku 1954 – dwaj bracia postanawiają wyruszyć w długą drogę przez Stany Zjednoczone. Słoneczny majowy tydzień 2023 – pewien czytelnik pragnie śledzić ich losy. Tymi braćmi są 18-letni Emmett Watson i dużo młodszy Billy, bohaterowie „Lincoln Higway”, powieści elegancko skonstruowanej i wciągającej, jak stwierdził jeden z krytyków. A tym molem książkowym jestem Ja – Przemysław Jankowski. Niestety, mimo że to dzieło otrzymało wiele pochwał, czuję się zawiedziony… I jednocześnie zadowolony, bo owa historia o miłości braterskiej, przyjaźni i przygodzie, ma w sobie coś urzekającego i łotrzykowskiego. Ale po kolei…

Artykuły z tej samej kategorii

Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt

Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.

Z Kardamonem w "Innym Wymiarze" – kraina emocji i remedium na wszystko! - Recenzje płyt

Uwaga! Uwaga! Nadal z niezwykłego peronu odjeżdża pociąg do innego wymiaru. Jeżeli jeszcze się kupiliście biletu, to koniecznie to zróbcie. Dlaczego? Bo dotrzecie do pięknego miejsca, gdzie poczujecie zapach przyprawy o intensywnym, lekko słodkim smaku, mającej właściwości zdrowotne. Oczywiście w wyobraźni. Kardamon w tym przypadku to zespół z Siedlec, który dzięki swojej niesamowicie doprawionej emocjami płycie o nazwie „Inny Wymiar”, zabiera słuchaczy w podróż po 11 autorskich utworach z pogranicza popu, rocka i bluesa. Warto wsiąść do tej muzycznej retro kolejki.

"Supernova" – Koniec jest początkiem! - Recenzje płyt

Okładka i nazwa nie są przypadkowe. Debiutancka płyta nowego poznańskiego bandu Hellproof to bowiem dzieło z ważnym, potężnym przekazem o kosmicznych rozmiarach. Takie, które powinno być zrozumiałe przez niemal każdego na Ziemi. Nagrane w całości (poza jednym, bonusowym kawałkiem) w języku angielskim, powstałe z pomocą przyjaciół, rodziny i internautów (crowdfunders), mające premierę 27 stycznia 2023 roku, wraz z kolejnym utworem rośnie wewnątrz człowieka jak Xenomorph ze słynnej serii, aby na Koniec „rozerwać go na strzępy” mocnymi zębiskami metalu. Choć jest to bardziej doświadczenie jak eksplozja gwiazdy, po której następuje mrok, ale i szansa na odrodzenie.

 -

Odwiedzin: 6722

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 7

"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt

Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?

"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt

„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.178

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję