O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Planeta Singli" – Dni, których nie znamy - Recenzje filmów

Najnowszy obraz Mitji Okorna pt. „Planeta Singli” bezapelacyjnie potwierdza reżyserski kunszt i talent twórcy przebojowych „Listów do M.”. Filmowiec kolejny raz zaprasza widzów na romantyczną przygodę pełną humoru, podczas której poruszy aktualne problemy, a także pokusi się o trafną krytykę postępowego i konsumpcyjnego społeczeństwa. „Planeta Singli” zatem to nic innego jak klasyczna produkcja o miłości przedstawionej tym razem w nowoczesnej oprawie ze szczyptą sarkazmu, naiwności, szacunku, a także niegasnącej kinowej magii. Zainteresowani?

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
bartoszkeprowski (3304 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
4 553
Czas czytania:
5 364 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
bartoszkeprowski (3304 pkt)
Dodano:
3093 dni temu

Data dodania:
2016-02-07 10:52:51

Tematem przewodnim obrazu „Planeta Singli” jest naturalnie szeroko rozumiana miłość, która została przedstawiona w zupełnie innym świetle niż dotychczas. Twórcy początkowo szydzą z idei oraz wartości tego uczucia, a także wyśmiewają do bólu stereotypowy obraz idealnego mężczyzny okiem wiernej tradycji dziewczyny. Mamy więc nieugiętego, wyszczekanego i konkretnego playboya – Tomka, który traktuje kobiety jak rzecz, nabijając się dodatkowo z naiwności i łatwowierności niektórych z nich. Po drugiej stronie barykady znajduje się niespełniona tradycjonalistka – Ania, nieumiejąca odnaleźć się w nowoczesnym świecie internetowych randek, komputerów i iPhone’ów. Najpierw obserwujemy zmagania obojga postaci, ich charakterystyki i poglądy na świat, w związku z czym cała produkcja rozwija się bardzo powoli. Momentem kulminacyjnym okazuje się wybuchowe i niezaplanowane spotkanie rzeczonych indywiduów, dzięki czemu tempo obrazu staje się znacznie żwawsze, a historia nabiera kolorytu. I właśnie tutaj pojawia się genialny pomysł twórców na zawiązanie akcji. Tytułowa „Planeta Singli” to portal randkowy, na którym Ania ma znaleźć sobie przyszłego chłopaka, a jej przygody i doświadczenia posłużą za materiał do kontrowersyjnego talk-show Tomka. Jednakże prosta ugoda pomiędzy bohaterami obrazu z biegiem czasu znacznie się skomplikuje, a postawy obojga postaci ulegną diametralnej zmianie…

 

Szczęśliwie oryginalna koncepcja zostaje wykorzystana w stu procentach i nie służy jedynie za pretekst do zawiązania nadmienionej akcji. „Planeta Singli” ukazuje bowiem pewne problemy społeczne będące utrapieniem współczesnych ludzi. Na przykładzie głównych bohaterów widzimy, jakie zagrożenia niosą ze sobą takie portale randkowe, ile rozczarowań i nieszczęścia mogą przysporzyć, wbrew zachwalającym ich notorycznie reklamom. Obraz jest przemyślaną satyrą piętnującą naiwność i łatwowierność ludzi, a także całą cyberprzestrzeń, w której o pomyłkę nie trudno, ponieważ nigdy nie możemy być pewni tożsamości osoby po drugiej strony komputera bądź urządzenia mobilnego. Poruszone przez twórców problemy oraz stereotypy zostają odpowiednio wyolbrzymione, przerysowane do granic możliwości i często przedstawione w krzywym zwierciadle, a w konsekwencji skrytykowane, co wpływa na ogromną dozę przezabawnego humoru wylewającego się wręcz ze srebrnego ekranu na śledzących obraz widzów. Przejawia się on w przemyślanych dialogach z nutką ironii, grze słownej bohaterów, a także w wielu sytuacjach oraz zbiegach okoliczności. To jedna z najmocniejszych stron filmu – wizja nowoczesnego świata przepuszczona przez filtr sarkazmu.

 

Film zatem rozpędza się z każdą kolejną minutą, nabierając coraz większej dynamiki im bliżej jego niewątpliwie pomysłowego zakończenia. Warto tutaj zaznaczyć, że kinomani na srebrnym ekranie nie obserwują jedynie zmagań przebojowego i wygadanego Tomka oraz na pozór skrytej i zamkniętej w sobie Ani. Mimo iż perypetie tej dwójki dalece różnych od siebie osobowości prowadzą całą produkcję, a co za tym idzie poświęcono im najwięcej uwagi i czasu, to na dalszym planie rozgrywają się równe ciekawe historie, które sprawnie zostały wplecione w opowieść tych wcześniej wspomnianych. Możecie być pewni (jak to zwykle bywa u Mitji Okorna), że prędzej czy później echa mało istotnych początkowo dla fabuły obrazu wątków znajdą swoje odbicie w usłanej wybojami i dziwnymi zbiegami okoliczności wspólnej drodze Tomka i Ani. Szczęśliwie reżyser i scenarzyści nigdy nie zapominają o rozpoczętych historiach swoich bohaterów, tak więc każda z nich zostaje doprowadzona do satysfakcjonującego końca. Podsumowując, twórcy z dużym wyczuciem prowadzą własną opowieść, zmieniając co jakiś czas, jej wydawałoby się proste przecież i zużyte tory, poprzez dodanie nowych lub urwanie aktualnie obserwowanych wątków, które, jak się potem okazuje, stają się kolejnym zaskakującym asem w rękawie filmowców.

 

Pamiętacie, jak wspomniałem, że twórcy prześmiewają ideę miłości? Mitja Okorn wraz z biegiem produkcji daje nam do zrozumienia, że wszystkie złośliwości kierowane pod adresem tego uczucia wynikają z naszej obawy przed zranieniem i prawdziwą miłością. Widać to doskonale na przykładzie głównego bohatera obrazu. Tomek (w jego roli genialny Maciej Stuhr, który przeszedł prawdziwą charakterową metamorfozę względem swojej postaci z „Listów do M.”, gdzie grał niepewnego i nieśmiałego wdowca) jest egoistą i ignorantem nastawionym na zaspokajanie swoich potrzeb oraz realizację własnych celów, ale czy to prawdziwa twarz bohatera? Może za tą teatralną maską skrzętnie skrywa się romantyczny facet wierzący w dobroć i prawdziwą miłość? W dzisiejszym postępowym, konsumpcyjnym i autodestrukcyjnym świecie zdecydowanie łatwiej chować się za fasadą pozorów i złośliwości niż pokazać swoje prawdziwe oblicze i narazić się tym samym na publiczne ośmieszenie. W tym właśnie tkwi przekaz filmu i jego morał. Nie powinniśmy się wstydzić własnych poglądów i walczyć o to, co nam w życiu naprawdę potrzebne, a nie o to, czego tylko pragniemy, dopóki tego nie osiągniemy, bo, mimo iż spełnimy wtedy swoje marzenia, to i tak nie zaznamy szczęścia.

 

W pewnym momencie opowieść Mitji Okorna przybiera niezwykle dramatycznego posmaku. Przedstawione przez niego wydarzenia zmierzają do tragicznego rozwiązania, z którego wszyscy kinomani mają wyciągnąć odpowiednie wnioski i spostrzeżenia. Jednakże, podobnie jak w „Listach do M.”, gdy udaje się reżyserowi osiągnąć zamierzony cel, znów zaczyna działać magia kina. Z oczywistych zatem względów, przecież to romantyczna produkcja walentynkowa, wszystko musi skończyć się w pozytywnym tonie. Mimo to nieco cukierkowy i naiwny happy end broni się dużą pomysłowością, a także ogromnym ładunkiem niewymuszonego humoru. Dodatkowo jest niezwykle romantyczny. Całe zakończenie to prawdziwa komedia pomyłek, na którego obronę mogę również powiedzieć, że życie zazwyczaj nie jest sprawiedliwie, a popełnione błędy prześladują nas latami, filmy natomiast mają służyć rozrywce, zaszczepić w nas wiarę i nadzieję, a poza tym nie muszą być zgodne z rzeczywistością, aby przekazać nam pewne wartości, czy nakreślić określone problemy.

 

Uzupełnieniem produkcji jest świetny soundtrack, na którym znalazły się zarówno zagraniczne przeboje, jak i polskie szlagiery. Całość tworzy naprawdę niesamowity klimat, a romantyczna atmosfera udzieli się widzom niemal z miejsca. Motywem przewodnim filmu jest utwór legendarnego Marka Grechuty pt. „Dni, których nie znamy”, który stanowi prawdziwą wizytówkę obrazu. Cała „Planeta Singli” jest oryginalną interpretacją tej po prostu ponadczasowej piosenki. Na uwagę zasługują też rewelacyjne kreacje aktorskie, w czym zasługa Macieja Stuhra – facet jest po prostu nie do zastąpienia, oraz Agnieszki Więdłochy. Oboje równie wiarygodni i przekonujący, a także zabawni. Na ekranie naprawdę można zauważyć chemię pomiędzy wykreowanymi przez nich bohaterami, a w szczególności rodzącą się fascynację Tomka do Ani. Razem tworzą przezabawną filmową parę, którą po prostu chce się oglądać. Na dalszym planie znaleźli się Weronika Książkiewicz, Piotr Głowacki i Tomasz Karolak. Aktorzy stanowią silne zaplecze i w dużej mierze odpowiadają także za udany humor sytuacyjny produkcji.

 

„Planeta Singli” to stojąca na światowym poziomie komedia romantyczna, która, mimo iż posiada wiele zapożyczeń z przeróżnych amerykańskich produkcji (dla przykładu „Brzydka prawda” i „Pretty Woman”), zdecydowanie wyróżnia się na tle tendencyjnych i zwyczajnie koszmarnych polskich filmów z rzeczonego gatunku. Obraz Mitji Okorna to z pewnością powiew świeżości i światełko w tunelu. Swoisty kierunek, w którym powinna podążać każda polska komedia romantyczna, ponieważ na przykładzie obrazu „Planeta Singli” widać, iż stworzenie lekkiej, niegłupiej i przy tym zabawnej, a także pomysłowej produkcji w rzeczonym gatunku nie jest wyzwaniem niemożliwym do osiągnięcia. Brawo panowie! Polecam!

 

Ocena: 7,5/10

 

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

Autor publikuje też na portalu Filmweb.pl pod nickiem bartez13_17 oraz portalu MoviesRoom.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Planeta Singli" – Dni, których nie znamy

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

1 (1)

eco
3083 dni temu

Opinie świetne, dobra komedia. Polecam
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski

Przepiękna wydmuszka, czyli szczerze o Pyrkonie 2024 - Fotorelacje

Któż o nie słyszał o sławnym i niezwykle modnym współcześnie Pyrkonie, odbywającym się w przepięknym mieście Poznań? Ten niech wstanie i podniesie rękę, a raczej napisze komentarz pod poniższą relacją. Niemniej dla osób, które nigdy nie słyszały o tym niezwykłym fenomenie, kilka słów wstępu. Pyrkon jest festiwalem dotyczącym szeroko pojętej fantastyki, który od pewnego momentu wyrósł na największe wydarzenie o wspomnianej tematyce w Polsce. Liczba uczestników konwentu nieprzerwanie wzrasta i aktualnie wynosi ponad 50000 osób, corocznie odwiedzających Międzynarodowe Tragi Poznańskie. Uzyskany wynik to naprawdę imponujące osiągnięcie. Niestety od czasów pandemii COVID-19 wydaje się, że renoma Pyrkonu jest coraz bardziej niezasłużona, a bicie kolejnych rekordów popularności to mocno pompowana i niestety myląca strategia organizatorów. Niemniej zacznijmy od początku.

"Belle" – Piękna historia przemocy - Recenzje filmów

Gdybyś poznał czyjąś tajemnicę. Dostał możliwość zadecydowania o czymś losie. Co byś zrobił? Naraziłbyś swoje imię dla dobra tej osoby, a może zapomniał o całej sytuacji? Rzadko kiedy po obejrzeniu zwiastuna czuję, iż konkretną produkcję wręcz muszę obejrzeć. Tak było w przypadku tajemniczej animacji „Belle”. Zwiastuny przedstawiały przepiękną postać i zapowiadały porywającą historię. Skuszony zapowiedzią ruszyłem na seans i… nie żałuje ani chwili spędzonej z Belle. Tę randkę zapamiętam na długo. Było w niej coś magicznego, pouczającego i wzruszającego. To kolejna perełka z Kraju Kwitnącej Wiśni, która jest obowiązkową pozycją dla każdego szanującego się fana animacji.

 -

Odwiedzin: 685

Autor: bartoszkeprowskiRecenzje filmów

Komentarze: 2

"Super Mario Bros. Film" – Gdzie Księżniczka nie może, tam hydraulika z grzybem pośle! - Recenzje filmów

"Super Mario Bros. Film" to przykład, że można zrobić udaną ekranizację gry wideo, która nie tylko zaspokoi oczekiwania fanów pierwowzoru, lecz również przypadnie do gustu nieobeznanej z tematem widowni. Dlaczego zatem to właśnie Nintendo może się pochwalić wspomnianym powyżej wyczynem i z politowaniem spojrzeć w stronę pozostawionej daleko w tyle konkurencji? Otóż japoński gigant doskonale wiedział, w jaki sposób przekuć swoją wieloletnią serię o małym, wąsatym hydrauliku w pełną pasji oraz licznych odniesień do pierwowzoru animację, godną tytułu najlepszej adaptacji gry wideo.

 -

Odwiedzin: 852

Autor: bartoszkeprowskiRecenzje filmów

Komentarze: 1

"Suzume" – Taka Piękna katastrofa - Recenzje filmów

Nowe dzieło Makoto Shinkai to kolejna kinematograficzna perełka. Reżyser ma bowiem smykałkę do snucia angażujących historii wzbogaconych elementami fantasy oraz przepiękną stroną audiowizualną. Wszak nie od dziś wiadomo, że japońskie animacje cechują się zdecydowanie dojrzalszą, bardziej emocjonującą oraz pouczającą opowieścią niż obecne dzieła ogromnie popularnej fabryki Myszki Miki. Żałuję tylko, iż pomimo niewątpliwego sukcesu w Kraju Kwitnącej Wiśni, na zachodzie nie zyskują uzasadnionego rozgłosu. Nie wspominając o Polsce. Nie dawno mogliśmy gościć w kinach niezwykle wzruszającą „Belle”. Zakochałem się w bohaterce, jak i jej perypetiach, bez reszty. Byłem skłonny wówczas powiedzieć, iż żadna inna animacja nie wywrze już na mnie takiego samego wrażenia. Byłem w błędzie. „Suzume” od twórcy „Twojego imienia”, to jak dotąd najlepszy film tego roku i wcale nie przeszkadza mu w tym fakt, iż dla niektórych kinomanów będzie zwyczajną animacją.

 -

Odwiedzin: 1407

Autor: bartoszkeprowskiCiekawe miejsca

Komentarze: 1

Piękny Wrocław i niesamowite Skalne Miasto! - Ciekawe miejsca

Wrocław to jedno z najpiękniejszych polskich, jedynych w swoim rodzaju, miast, o czym mogłem się niedawno przekonać, spacerując po jego malowniczych uliczkach. Już dworzec potrafi ująć swoim wykonaniem. Przypomina bowiem z zewnątrz bardziej średniowieczny zabytek niż budynek codziennego użytku. Do tego atrakcyjność Wrocławia potęguje możliwość wybrania się do magicznego Skalnego Miasta położonego niedalekiej polskiej granicy, u naszych czeskich sąsiadów. W sezonie wiosennym i letnim dostaniemy się tam pociągiem Kolei Dolnośląskich. Mam nadzieję, że dzięki moim zdjęciom poczujecie czar wrocławskich krasnali oraz urok niezwykłego Skalnego Miasta!

Polecamy podobne artykuły

"Podatek od miłości" – Pokochać wroga - Recenzje filmów

Zabawna i urocza polska komedia romantyczna – brzmi jak oksymoron, nieprawdaż? W zalewie reprezentantów owego gatunku rzadko bowiem trafia na nasz kinowy rynek tytuł, który można obejrzeć bez większej żenady. „Podatek od miłości” Bartłomieja Ignaciuka na szczęście jest filmem nad wyraz udanym i obok „Listów do M” i „Planety singli” stanowi przykład produkcji godnej polecenia zarówno paniom, jak i panom w każdym wieku.

 -

Odwiedzin: 1727

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 3

"Teściowie" – Wesele się zaczyna, a młodych ni ma! - Recenzje filmów

„Ile my się wstydu najedlim, Boże kochany. Wypilim co prawda, jedzenie smakowało tyż, ale co z tego, jak ludzie we wsi gadali, palcami wytykali” – wyżalił się zapewne następnego dnia niejaki Tadeusz. Bo to wesele było bardzo specyficzne. Niby na pierwszy rzut oka wydawało się, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik. Goście się nie spóźnili, kelnerzy uwijali się niczym mrówki, orkiestra disco polo nie grała, lecz i tak ludzi rozbawiała. Jednak na sali zabrakło najważniejszego: państwa młodych! O takiej sytuacji opowiada film pt. „Teściowie” w reżyserii debiutanta – Kuby Michalczuka.

 -

Odwiedzin: 4525

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Listy do M. 2" – Mikołaju ratuj! - Recenzje filmów

W 2011 roku na ekrany kin weszła komedia romantyczna pt. „Listy do M.” – odpowiedź na popularną brytyjską „To właśnie miłość”. I o dziwo okazało się, że Polacy też potrafią. Efekt był co najmniej zadowalający. Świąteczna atmosfera, szczypta magii, humor sytuacyjny, plejada lubianych gwiazd – wszystko sprawnie połączone i wymieszane. Za kamerą stał wówczas mało doświadczony Mitja Okorn, reżyser serialu „39 i pół”, a jednak udało mu się zaczarować nawet niektórych krytyków. Z sequelem, jak to z sequelem, już tak pięknie nie jest.

Teraz czytane artykuły

"Ad Astra" – Daleko od Ziemi, blisko serca - Recenzje filmów

Jak daleko posunie się człowiek jako rasa i jednostka w ucieczce przed grzechami ojców? Ile gniewu i miliardów kilometrów potrzeba, żeby docenić to, co na wyciągnięcie ręki? Wiele filmów z gatunku science-fiction podejmuje tematy transcendentalne i egzystencjalne, bo otoczenie kosmosu, jego pustka, świetnie oddają ten medytacyjny nastrój. Szczególnie, jeśli kręci się je w sposób, jaki robi to James Gray w filmie „Ad Astra”, zostawiając pole do popisu aktorowi, którego monolog i dziennik podróży zabiera widzów tym głębiej ludzkiego serca, im dalej od Ziemi.

 -

Odwiedzin: 4553

Autor: bartoszkeprowskiRecenzje filmów

Komentarze: 1

"Planeta Singli" – Dni, których nie znamy - Recenzje filmów

Najnowszy obraz Mitji Okorna pt. „Planeta Singli” bezapelacyjnie potwierdza reżyserski kunszt i talent twórcy przebojowych „Listów do M.”. Filmowiec kolejny raz zaprasza widzów na romantyczną przygodę pełną humoru, podczas której poruszy aktualne problemy, a także pokusi się o trafną krytykę postępowego i konsumpcyjnego społeczeństwa. „Planeta Singli” zatem to nic innego jak klasyczna produkcja o miłości przedstawionej tym razem w nowoczesnej oprawie ze szczyptą sarkazmu, naiwności, szacunku, a także niegasnącej kinowej magii. Zainteresowani?

Jakie sygnały wysyła brzuch, jeśli odczuwamy dolegliwości bólowe? - Zdrowie i uroda

Brzuch każdego człowieka w stanach silnego stresu, napięcia emocjonalnego czy lęku bardzo różnie reaguje. Są tacy, którzy nie odczuwają żadnych dolegliwości, ale większość ludzi ma różne problemy psychosomatyczne, które wynikają z negatywnego nastawienia do życia, zwłaszcza w sferze uczuć i myślenia.

 -

Odwiedzin: 2528

Autor: pjLudzie kina

104-letnia Olivia de Havilland – gwiazda zgasła, pamięć o niej zostanie na zawsze - Ludzie kina

Na początku lutego 2020 roku zmarł Kirk Douglas. Kilka miesięcy później – 25 lipca, świat obiegła informacje o śmierci innej dawnej gwiazdy Hollywood. Odeszła od nas bowiem Olivia Mary de Havilland. Nigdy nie spotkali się na planie filmowym, ale łączył ich piękny wiek. Kirk miał 103 lata, Olivia dożyła 104! Wraz z nimi skończyła się złota epoka kina. O Douglasie już pisałem. Teraz oddam należny hołd Melanii z epickiego melodramatu „Przeminęło z wiatrem” – który tak wielu chętnie by zamknęło w „szufladzie” na zawsze (patrz. podziały rasowe w USA).

 -

Odwiedzin: 1014

Autor: GieHaSeriale

"Peacemaker" – "It’s the franchise, boy, I'm shining now" - Seriale

Być może mój głos znajduje się w mniejszości, wszak uważam, że zdecydowanie bardziej faworyzowany przez krytyków ubiegłoroczny „The Suicide Squad” Jamesa Gunna cierpiał na zasadniczo ten sam problem co „Legion Samobójców” zaproponowany niegdyś przez Davida Ayera, czyli formalną nielogiczność. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim przypadku mamy finalnie do czynienia z nadprzyrodzonym zagrożeniem o gigantycznej skali, więc jakim cudem lekiem na takie kabały ma być świruska z kijem baseballowym, gość z zestawem linek wspinaczkowych czy człowiek o wyglądzie łasicy – zamiast, no nie wiem, boga z odległej planety strzelającego laserami z oczu i rozwijającego w powietrzu prędkość czterech machów albo multimiliardera z technologią wyprzedzającą o dekady wszelki znany militarny know-how i tłukącego do nieprzytomności przestępców w pancerzu ze spiczastymi uszami?

Nowości

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

7 Horizons – baw się na całego w rytmach Arkadiusza Balcerczaka! - Muzyczne Style

7 Horizons to projekt muzyczny rozwijany przez polskiego DJ-a i producenta muzyki elektronicznej Arkadiusza Balcerczaka. Eksperymentuje on muzycznie z różnymi nurtami gatunku deep house, melodic house. Jego utwory cechują się pozytywnym vibe, tanecznym klimatem, ale zahacza tez o bardziej spokojne melodie.

Michał Sieńkowski zaprasza na wakacyjną imprezę do rana! - Muzyczne Style

Kojarzony dotąd z indie-popowymi dźwiękami Michał Sieńkowski przedstawia pierwszy w autorskim repertuarze utwór, który może porwać do tańca niejednego słuchacza. Mający swoją premierę singiel zatytułowany „Nieskończony”, jest doskonałą propozycją do playlist, odtwarzanych podczas letnich imprez na plaży i w klubach.

 -

Odwiedzin: 226

Autor: adminKultura

Pierwsza edycja British Film Festival w Kinie Muza w Poznaniu! - Kultura

13 listopada 2024 roku w poznańskim Kinie Muza zadebiutuje pierwsza edycja British Film Festival – pierwszego w Polsce i jednego z niewielu w Europie festiwalu filmowego poświęconego w całości kinematografii brytyjskiej. Znamy już szczegóły programu, które zostały wyjawione na konferencji prasowej. Na te kilka dni organizatorzy zapraszają na ciekawe retrospektywy filmowe, jednak z nich to przegląd filmów mistrza suspensu, legendarnego Alfreda Hitchcocka w 125. rocznicę jego urodzin. Do tego specjalny pokaz „Rydwanów ognia”! I pewne niespodzianki związane z nietypowym seansem kinowym! Jakie konkretnie? O tym w artykule!

 -

Odwiedzin: 211

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 1

Pierwszy zwiastun "Gladiatora II" z polskimi napisami! Hit czy kit? - Artykuły o filmach

Do serwisu YouTube niczym rydwan na arenę wjechał pierwszy trailer drugiego "Gladiatora". Czy klimat klasyki z roku 2000 został zachowany? Czy Paul Mescal (do tej pory same niszowe produkcje) jako Lucjusz (siostrzeniec Kommodusa) i następca Russella Crowe'a pokaże siłę aktorstwa, będąc magnetycznym bohaterem, za którym będą podążać inni? Zwiastun nie odpowiada w pełni na te pytania, choć scenografia i kostiumy "rządzą" w tym pogrążonym w chaosie Imperium Rzymskim! Niestety jest coś, co psuje widowiskowe sceny. Jasne, że Denzel Washington to czarnoskóry aktor wcielający się tutaj w byłego gladiatora, który zdobył bogactwo, ale czy to oznacza, żeby wciskać w montaż rapowy kawałek? Tak brakuje dobrego motywu Hansa Zimmera (tu go zastępuję Harry Gregson-Williams). Niechaj 86-letni Ridley Scott pamięta - „To, co uczyni, odbije się echem w wieczności”. Niechaj więc podaruje nam co najmniej solidne kino historyczne, mimo że na pokładzie ma Davida Scarpę, scenarzystę byle jakiego "Napoleona". Premiera "Gladiatora II" w połowie listopada 2024 roku! Co by nie powiedzieć, to Joseph Quinn (Eddie ze "Stranger Things") jako imperator wygląda tak, że lepiej się modlić, by nie pokazał kciuka w dół. Taki rzymski Joker... A Wy co przeczuwacie? Będzie hit czy kit?

"Maluje emocje na różowo w pierwszym singlu". Kto? Roztańczona VEROA! - Zespoły i Artyści

VEROA, czyli Weronika Fedor to nie tylko wokalistka, ale też multiinstrumentalistka. Gra na skrzypcach, fortepianie i ukulele. Co więcej, sama pisze teksty i muzykę prosto z nastrojowych inspiracji. W swojej twórczości cechuje się dużą różnorodnością stylistyczną oraz pomysłowością. Właśnie zadebiutowała energiczną piosenką „Róż”.

Artykuły z tej samej kategorii

"Furiosa: Saga Mad Max" – Dziewczyna na pustynnej drodze zemsty - Recenzje filmów

„Pamiętasz mnie?”. Pytała tytułowa Furiosa już w zwiastunie. Pyta i w samym filmie. Ależ oczywiście, że Cię pamiętam. Gdy miałaś twarz dojrzalszej Charlize Theron. Kiedy z pomocą szalonego, małomównego Maxa realizowałaś swój plan w takim stylu, że szczęka opadała i piasek się do niej wsypywał. Okazało się jednak, że wcześniej też obrałaś podobny cel – jako dziecko porwana, skazana na tułaczkę z dziwnymi typami na jeszcze dziwniejszym pojazdach, myślałaś tylko o jednym – zemście! A więc prequel. A zatem spin-off z Anyą Taylor-Joy. Opowieść rozpisana na kilkanaście lat. Czy to się mogło udać? Czy o prawie 10 lat starszy George Miller powtórnie stworzył arcydzieło kina akcji w klimacie postapo?

 -

Odwiedzin: 1323

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów

„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.

 -

Odwiedzin: 557

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Kos" – Gdzie generał, co chłopa szanował? O tu! - Recenzje filmów

„Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym, pierwszy krok do zwycięstwa – poznać się na własnej sile” – przekonywał głośno Tadeusz Kościuszko. Pewni twórcy wzięli sobie drugą część tego cytatu mocno do serca. Jako pierwsi zdecydowali się zrealizować w Polsce film o wielkim bohaterze narodowym bez grama martyrologii, za to z wyraźnymi inspiracjami kinem Quentina Tarantino. Czy aby owa sztuka ich nie przerosła? Jaki jest „Kos”?

 -

Odwiedzin: 883

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów

„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.727

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję