
837
944 min.
Recenzje gier
aragorn136 (19559 pkt)
411 dni temu
2022-10-19 10:02:41
To moja pierwsza recenzja tak dużego tytułu ze świata gier, dlatego bądźcie wyrozumiali, jeżeli pomylą mi się jakieś pojęcia związane z wirtualną rozrywką (wcześniej zajmowałem się tematyką filmową i literaturą). Czas zatem wkroczyć na dziewiczy ląd…
Screen z gry "Ghost of Tsushima" (źródło: rozgrywka własna)
Co ciekawe, nie widziałem zwiastuna. Bardziej skusiła mnie okładka, screeny oraz gameplaye na YouTubie. Te wszystkie elementy prezentowały się wybornie. Jednak zanim przeniosłem się do feudalnej Japonii, musiało minąć wiele miesięcy. Oto wreszcie nadeszła pora samuraja. Zakupiona konsola PS4 połknęła płytę instalacyjną, a ja przepadłem na kilkadziesiąt godzin. Otrzymałem epos o honorze. I niechaj to słowo będzie kluczem tego tekstu. „Ghost of Tsushima” to opowieść o bohaterze, który mierzy się nie tylko z wrogim najeźdźcą – Mongołami pod dowództwem Khotun Khana (prawnuka słynnego założyciela imperium mongolskiego), ale także ze swoją duszą i wartościami. Jin Sakai dorastał w bogatej rodzinie, lecz po śmierci rodziców wychowywany był przez wuja – pana Shimurę. Ten pragnął, aby chłopak stał się wojownikiem kierującym się właśnie wspomnianym honorem. Początkowe nauki senseia dawały nadzieję, że tak będzie. Inwazja na wyspę Tsushimę sprawia jednak, że dorosły Jin musi zweryfikować dawną wiarę we wzniosłe ideały i ich słuszność…
Już „Wiedźmin: Dziki Gon” pokazał, czym jest otwarty świat, ale dopiero tu byłem przytłoczony jego ogromem. Nie wiem, jak długo przygotowywali się twórcy, ale Tsushima – ojczyzna tytułowego Ducha jest zaprojektowana w taki sposób, że nic, tylko kłaniać się do samej ziemi. Już nie chodzi o to, że całość wygląda po prostu przepięknie i realistycznie, bajkowo i mrocznie. Ważne, iż zabudowania, ubiory, zbroje, fauna i flora, a także potężne górzyste ośnieżone śniegiem szczyty czy małe rekwizyty przenoszą w czasie do roku 1274. Do miejsca jakże zróżnicowanego geograficznie, w którym niemal czuć zapach kwiatów i smak wiśni. Do krainy, gdzie jesienne liście chrzęszczą pod stopami. Immersyjność stuprocentowa! Ale żeby nie było tak kolorowo – wkrada się powtarzalność, monotonne zaliczanie kolejnych, podobnych do siebie, dziesiątek zadań pobocznych ze statycznymi cut-scenkami (wyjątek to sekwencja bitwy itp.). I choć część z tych ważniejszych misji napisana jest dość sprawnym piórem na wytrzymałym pergaminie (wątki zwaśnionych rodów, opłakujących rodzinę matek i zdrajców), to nadal nie mamy do czynienia z „Rashomonem”. Jeżeli więc ktoś, kto jeszcze nie grał, oczekuje niuansów i zagłębienia w psychice niczym w filmach Akiry Kurosawy – cenionego japońskiego reżysera, który samurajów prześwietlił jak nikt inny, może się się srogo zawieść. Ale hejże, przecież od początku był plan, by „Ghost of Tsushima” czerpała inspiracje z przeróżnych dzieł szeroko pojętej popkultury. Stąd można odkryć bardziej lub mniej wyraźne cytaty z „Ostatniego samuraja”, „Szoguna” czy innych tego typu lżejszych historii podlanych patosem i schematem (bohaterowie z jednym celem i cechą charakteru), choć klimat „Ran” też da się uświadczyć.
Screen z gry "Ghost of Tsushima" (źródło: rozgrywka własna)
Screen z gry "Ghost of Tsushima" (źródło: rozgrywka własna)
Na szczęście Sucker Punch wie, co zrobić, abym traktował tę grę jak coś więcej niż jedynie świetny symulator samurajski (akcja, TPP). I nie mam na myśli głównie dbałości o szczegóły czy bohatera, z którym nawiązuje silną więź, rozumiejąc jego rozterki (będące moimi) i chęć zemsty. Coś jeszcze, sprawia, że moje serce bije mocno, gdy przywdziewam zwiewne szaty. Mowa o dwóch opcjach do wyboru. Pierwsza – japoński dubbing. Oczywiście, polski nie jest zły – przez chwilę pograłem, słysząc głosy polskich aktorów, lecz dopiero japoński akcent i głośno wypowiadane zdania pozwoliły na pełne zanurzenie w średniowiecznej Krainie Kwitnącej Wiśni. Druga rzecz – specjalny tryb, który jest jednoczesnym hołdem dla Kurosawy. To audiowizualny filtr zmieniający obraz na czarno-biały, a dodatkowo uwydatniający kontrasty, światłocienie oraz monochromatyczną fakturę (tzw. ziarno). Widać i słychać zatem trzaski, szumy czy inne charakterystyczne dla starych filmów o samurajach elementy. Takie zalety powodują, że końcowa ocena oscyluje blisko przymiotnika wybitny – marzy mi się film na podstawie tej gry (tylko pastelowe barwy i nadmierną hollywoodzkość proszę schować do kufra).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - "Ghost of Tsushima" – Honor samuraja!?
408 dni temu
Jak na pierwszą recenzje gry to wyszło super proszę o więcej. Autor przyjemnie lawiruje pomiędzy każdym aspektem rozgrywki. Mam podobne odczucia co do lasu po zagraniu a jesienne liście na wietrze już nie będą takie same.
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora aragorn136

"Niebieskooki samuraj" – Zemsta rysowana mieczem - Seriale
Słyszycie Netflix, myślicie „kolejny serial bez ikry, średniak, jakich wiele, z poprawnością polityczną wylewającą się z ekranu niczym woda po pęknięciu tamy na rzece”. Z produkcjami aktorskimi faktycznie tak się często mają sprawy, ale w przypadku animacji jest zgoła inaczej. Był już dowód w postaci „Arcane” (historii dziejącej się w świecie gier z serii „League of Legends”) i „Cyberpunk: Edgerunners” (opowieść z uniwersum „Cyberpunka 2077”). W 2023 roku dołączą do tych tytułów „Niebieskooki samuraj”. I jest najlepszy! Ma taki klimat XVII-wiecznej Japonii (ach ta muzyka!), tak brutalne walki i taką głębię psychologiczną głównego bohatera, że nic, tylko bić pokłony!

RIKA "888" – poczuj siłę anielskiej liczby w singlu debiutującej 17-latki! - Zespoły i Artyści
Pochodząca z Kozienic 17-letnia RIKA debiutuje singlem „888”. Młodziutka wokalistka sama skomponowała utwór i sama napisała do niego tekst. Aranżacją utworu zajęli się natomiast znani radomscy artyści – Tytuz i Aurelia.

"Brnąc przez Kosodrzewinę" – Złooo! - Recenzje książek
Zimne wieczory. Mgliste poranki. A ja siedzę i myślę, co by tu wrzucić na czytelniczy ruszt. Co przekartkować, aby dostać gęsiej skórki, aby się kunsztem pisarskim delektować. A może coś z polskiego podwórka, wszak dobrze jest polecać znane już nazwiska, choć jeszcze lepiej promować tych początkujących. I wiecie co? Z pomocą przybył Facebook. Jak ten wybawiciel na biał… czarnym rumaku. Oto bowiem nagle wyskoczyła mi przed oczami okładka przerażająca, a na niej postać niczym z najgorszych sennych koszmarów. Pół drzewo, pół kościotrup, a w tle majaczące góry skąpane w kolorze krwi. I ten tytuł dużą białą czcionką – „Brnąc przez kosodrzewinę”. Odważyłem się, skusiłem i zabrnąłem. Arturze Grzelaku, cóżeś mi uczynił… Po lekturze tych 16 opowiadań niełatwo będzie uwierzyć, że jeszcze jakieś dobro się tli w człowieku, że jego dusza złem nieskażona.

"Freak Fighter" – To gruby szmal, nie pytaj o honor i "walcz" - Recenzje książek
Powiedzieć, że dzisiaj najważniejsze są wielkie pieniądze, to jak nie powiedzieć nic. A jak można je zarobić? Ano wszelkimi dostępnymi sposobami. Grubalski ksywa „Gruby” do super inteligentnych nie należy, ale ziomek wie, jak zbić niezłą fortunę. Jest znanym Youtuberem i już na jego konto w trakcie live’ów wlatują wysokie donaty, ale jemu mało i mało. Postanawia zatem, że zorganizuje freak fighty. R. K. Jaworowski w swojej kolejnej książce obserwuje z bliska właśnie to szalone show – część moralnej zgnilizny w internetowym światku. 180 stron wystarczy, aby odkryć, jak szybko, goniąc za kasą, można zepsuć dobre imię, a nawet życie. Autor celnie punktuje schemat działania organizacji (u nas to np. Fame MMA), a czytelnik trzyma kciuki, by ostatecznie doszło do nokautu, a całe to szambo zostało zalane betonem.

"Zaduszki" – Czas płynie, a grabarz bluesa nam gra - Recenzje płyt
Kamil Bieńczak to człowiek, który kroczy w ciemności, ale gitarą akustyczną w dłoniach rozświetla tę drogę. Poznaliśmy go, kiedy powołał do życia Hrabiego, aby w albumie o nazwie „Post Mortem” oddawać hołd istotom z horrorów, budząc ich ze snu w punkowym stylu. Jego nowy Projekt Klepsydra ma inny skład, przynależność gatunkową oraz inny klimat. Bardziej przyziemny, ludzki, refleksyjny. Bo płyta „Zaduszki”, jak tytuł wskazuje, to coś spokojniejszego, do zadumy. Tutaj blues leży w jednej trumnie z country, a folk przytula szanty. Portal Altao.pl objął patronat medialny nad tym niezwykłym wydawnictwem, serce zatem w trakcie odsłuchu bije jeszcze mocniej...
Polecamy podobne artykuły

Liryczne "Kwiaty Wiśni" od 23-letniego Sebastiana Krupy - Muzyczne Style
"Kwiaty Wiśni" to romantyczny utwór, którego premiera odbyła się w Internecie pod koniec kwietnia 2023 roku, czyli w czasie, gdy kwitną kwiaty na drzewach japońskich wiśni. Dlaczego jest tak wyjątkowy, intrygujący? Na czym polega jego kreatywność? Co zrobił w nim Sebastian Krupa? Odpowiedzi czas udzielić!

"Niebieskooki samuraj" – Zemsta rysowana mieczem - Seriale
Słyszycie Netflix, myślicie „kolejny serial bez ikry, średniak, jakich wiele, z poprawnością polityczną wylewającą się z ekranu niczym woda po pęknięciu tamy na rzece”. Z produkcjami aktorskimi faktycznie tak się często mają sprawy, ale w przypadku animacji jest zgoła inaczej. Był już dowód w postaci „Arcane” (historii dziejącej się w świecie gier z serii „League of Legends”) i „Cyberpunk: Edgerunners” (opowieść z uniwersum „Cyberpunka 2077”). W 2023 roku dołączą do tych tytułów „Niebieskooki samuraj”. I jest najlepszy! Ma taki klimat XVII-wiecznej Japonii (ach ta muzyka!), tak brutalne walki i taką głębię psychologiczną głównego bohatera, że nic, tylko bić pokłony!

Z Japonii do Raciborza, czyli VI edycja Budo Gali i 10-lecie raciborskiego dojo - Kultura
W Raciborzu szykuje się prawdziwe święto wschodnich sztuk walki. Zbliża się tegoroczna edycja Budo Gali, która tym razem odbywać się będzie przez 2 weekendy. Miasto odwiedzą mistrzowie z Japonii, Bułgarii oraz wielu zakątków Polski. Wydarzenie wpisuje się w obchody 800-lecia nadania praw miejskich Raciborzowi.

Moje haiku – fotografuję chwilę słowami - Autorzy/pisarze
Ludzie wrażliwi kochają poezję. Ale jest taki gatunek poezji lirycznej, który szczególnie darzę uczuciem. To pochodzące z Kraju Kwitnącej Wiśni klasyczne haiku. Te krótkie wiersze mają w sobie coś mistycznego, magicznego. Dzięki nim łatwiej można pokonać przeciwności losu. Sam takie utwory piszę i na łamach portalu Altao.pl, chcę się z Wami podzielić moją twórczością.

Moje haiku: część II – znów fotografuję chwilę słowami - Autorzy/pisarze
Mój poprzedni artykuł, gdzie zaprezentowałam ponad 20 swoich wierszy haiku, przeczytało kilkaset osób. Cieszy mnie, że aż tylu. Dzięki nim mam natchnienie i kontynuuję moją bardzo osobistą twórczość w jakże pięknej, wywodzącej się z Japonii z okresu Edo, formie poetyckiej. I znów pragnę się nią podzielić. Mam nadzieję, że i tym razem wielu miłośników tego typu poezji chętnie zanurzy się w chwilach, które fotografuję słowami – czasem w bardziej nowoczesny sposób.
Teraz czytane artykuły

"Ghost of Tsushima" – Honor samuraja!? - Recenzje gier
Nie ma co owijać w bawełnę – „Ghost of Tsushima” nie jest najlepszą gra AAA z otwartym światem, jaka ukazała się na konsole. W tej kategorii rządzą m.in. dwie części „Red Dead Redemption” czy trzeci „Wiedźmin”, a w szczególności jego genialne dodatki. Ale potrafi jednak rozbić serce z kamienia i sprawić, że wiśnie rozkwitną w pełni. W lipcu 2022 roku minęło 2 lata od premiery tego widowiskowego dzieła amerykańskiego (!) studia Sucker Punch Production. Dzieła, które jest jak połączenie mistycznego haiku i krwawej akcji. Dziś nadal robi ogromne wrażenie, przykrywając wady słomianym kapeluszem.

Drukarki 3D – przyszłość i nowoczesna technika czy wielki bubel - Sprzęt
Naukowcy mówią – drukarki 3D zrewolucjonizują świat. Wynalazek na miarę internetu. Następna dekada to przyszłość drukarek 3D?

Czy androidy śnią o elektrycznych owcach? - Artykuły o filmach
Pytanie, na które postaramy odnaleźć odpowiedź, nawiązuje do słynnej powieści oraz jej adaptacji, czyli "Łowcy androidów". Ponadto opiszemy fenomen popularności robotów, cyborgów oraz androidów w świecie kina.

Podziemna Turcja - Historia
Starożytna Turcja jest jednym z najbardziej zadziwiających miejsc na świecie. Oprócz zabudowań obecnych na powierzchni istnieją również wyrafinowane, podziemne konstrukcje.

"Liga Sprawiedliwości" – Jestem wielkim fanem sprawiedliwości! - Recenzje filmów
Z całym moim szacunkiem do wybitnych krytyków filmowych, którzy po prostu nie zostawili suchej nitki na nowym dziele Warner Bros. Pictures, będącym kolejną próbą stworzenia udanego, rozrywkowego obrazu akcji opartego na bohaterach z kart komiksów wydawnictwa DC Comics, śmiem twierdzić, iż „Ligę Sprawiedliwości” zwyczajnie potraktowano zbyt surowo.
Nowości

MILENA przechodzi na "Drugi brzeg", a tam pop, rap i nowa miłość! - Muzyczne Style
Ukazał się najnowszy singiel Mileny pt „Drugi brzeg”. Milena to ukraińska wokalistka mieszkająca od wielu lat w Polsce. Jej pasją jest śpiew i taniec. Szuka nowoczesnych brzmień, a jej charakterystyczny głos zapada w pamięć. „Drugi brzeg” to popowy utwór, w którym autor tekstu – Karol Januszkiewicz – rapuje razem z artystką. Kompozytorem jest Piotr Ostrowski.

"Niebieskooki samuraj" – Zemsta rysowana mieczem - Seriale
Słyszycie Netflix, myślicie „kolejny serial bez ikry, średniak, jakich wiele, z poprawnością polityczną wylewającą się z ekranu niczym woda po pęknięciu tamy na rzece”. Z produkcjami aktorskimi faktycznie tak się często mają sprawy, ale w przypadku animacji jest zgoła inaczej. Był już dowód w postaci „Arcane” (historii dziejącej się w świecie gier z serii „League of Legends”) i „Cyberpunk: Edgerunners” (opowieść z uniwersum „Cyberpunka 2077”). W 2023 roku dołączą do tych tytułów „Niebieskooki samuraj”. I jest najlepszy! Ma taki klimat XVII-wiecznej Japonii (ach ta muzyka!), tak brutalne walki i taką głębię psychologiczną głównego bohatera, że nic, tylko bić pokłony!

Poznajcie OBYWATELI DT i zatęsknijcie za Krakowem... - Zespoły i Artyści
Pewien kwartet i jego pewna piosenka sprawiają, że każdy zauroczy się w stolicy Małopolski, choć miłość to będzie niełatwa. Bo „Kraków” ma swoje wady i zalety. Wszak jak pięknie i szczerze śpiewa Norbert Giza: „To miasto turystów, żebraków. Miejskiej inteligencji, studentów i cwaniaków. Kraków kocham, lubię, nienawidzę. Zawsze tęsknię... gdy długo nie widzę”. Jakże prawdziwe słowa, szczególnie dla kogoś, kto – tak jak wspomniany wokalista – żyje tam od 10 lat. Zatem nie ma co się zastanawiać – pakujcie walizki, czas ruszyć do krainy Smoka Wawelskiego, jednak najpierw warto odwiedzić Dąbrowę Tarnowską. Dlaczego? W tym mieście narodzili się bowiem Obywatele DT.

"Na mały palec": najnowszy singiel IGI robi furorę w sieci - Zespoły i Artyści
Poznajcie najnowszą muzyczną propozycję od IGI. "Na mały palec" to poetycka opowieść o niedokończonych historiach, które trwają w naszych sercach!

Olbrychski, Komorowska i Zanussi o Janku Nowickim, czyli piękny wieczór wspomnień! - Fotorelacje
Giganci kina – tak o nich mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski (trudno się z nim nie zgodzić). I jest niezwykle dumny i szczęśliwy, że tych troje wspaniałych ludzi odwiedziło Kowal na Kujawach. Wszak Daniel Olbrychski, Maja Komorowska i Krzysztof Zanussi to faktycznie legendarne osobistości polskiej kultury. To właśnie tych troje spotkało się w dużej sali OSP z mieszkańcami miasteczka i jego okolic, aby w ramach festiwalu „Białe walce” powspominać, zmarłego w grudniu 2022 roku, Jana Nowickiego. Poniedziałkowy wieczór 27 listopada przejdzie do historii jako pełna anegdot z życia i twórczości Mistrza podróż w czasie.

Igor Jaszczuk powraca po 24 latach! Prawdziwe "Dzikie zwierzę"! - Zespoły i Artyści
24 listopada 2023 roku stała się rzecz niesłychana! Igor Jaszczuk przypomniał się światu i wypuścił na wolność „Dzikie zwierzę”. Bez obaw, on tylko zaprezentował solowy utwór pod takim tytułem. Jako autor tekstu, jako kompozytor, który chce być po prostu sobą!
Artykuły z tej samej kategorii

"Dead Space Remake" – Dynamika Rozświetlającej Mrok Gwiazdy - Recenzje gier
Wydana jesienią 2008 roku gra „Dead Space” zrobiła dla horroru science-fiction w gamingu dokładnie tyle samo co „Ósmy Pasażer Nostromo” dla tegoż gatunku w kinematografii. Tak właściwie, to po latach przemyśleń, obserwacji i znajdywania punktów odniesienia, mogę z czystym sercem zestawiać ten tytuł z każdym wiekopomnym dziełem fantastyki naukowej, bez względu na przypisane mu medium.

"Cyberpunk 2077" – Per aspera ad astra - Recenzje gier
"(...)Więc tędy albo tędy, chyba że tamtędy, na wyczucie, przeczucie, na rozum, na przełaj, na chybił trafił, na splątane skróty. Przez któreś z rzędu rzędy korytarzy, bram, prędko, bo w czasie niewiele masz czasu, z miejsca na miejsce do wielu jeszcze otwartych, gdzie ciemność i rozterka ale prześwit, zachwyt, gdzie radość, choć nieradość nieomal opodal, a gdzie indziej, gdzieniegdzie, ówdzie i gdzie bądź szczęście w nieszczęściu jak w nawiasie nawias, i zgoda na to wszystko i raptem urwisko, urwisko, ale mostek, mostek, ale chwiejny, chwiejny, ale jedyny, bo drugiego nie ma.(...)"*

"Stasis: Bone Totem" – Skok na głęboką wodę - Recenzje gier
"Stasis" był pierwszym tytułem, który opisywałem na łamach Altao, a zetknięcie się z nim pozwoliło mi zapoznać się z rzemiosłem jego twórców, którzy akurat na ten czas stawiali swoje pierwsze (nieco chwiejne) kroki na game developerskim poletku. Pomijając powyższy sentymentalizm, to na przykładzie "Stasis'a" mógłbym praktycznie z marszu wyliczyć wartości wyróżniające studio "The Brotherhood" w branży.

"Gothic" – Magia drewna! - Recenzje gier
W sierpniu ponownie nastąpi rocznica wydania „Nocy Kruka”, dodatku do „Gothica II”. Cofnijmy się zatem już teraz w czasie, do korzeni kultowej u nas serii. Zazwyczaj nie zaczynam tak recenzji, ale w tym przypadku wymagany jest pewien kontekst. Nigdy nie grałem w pierwszego „Gothica”. Właściwie trudno mi powiedzieć dlaczego, bo w tamtych czasach zagrywałem się w cRPGi, nawet nie chcę myśleć ile czasu przesiedziałem przy „Morrowindzie”. Tak się jednak złożyło, że ominęła mnie jedna z najbardziej popularnych w Polsce gier, dzieło niemieckiego Piranha Bytes.

"The Callisto Protocol" – Mechanika Martwego Ciała Niebieskiego - Recenzje gier
Pan Glen Schofield przeszedł już do historii gamingu jako twórca niesamowitego "Dead Space'a", morfując (badumtss!) przy okazji już na zawsze gatunek sci-fi survival horroru w grach i sadzając na tegoż szczycie małomównego inżyniera z plazmowym przecinakiem w dłoni. Piszę o tym dlatego, aby podkreślić jak olbrzymie oczekiwania miałem wobec najnowszego dzieła wspomnianego twórcy, liderującemu obecnie niedawno powstałemu Striking Distance Studios.
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.851