1 708
1 945 min.
Recenzje filmów
aragorn136 (23237 pkt)
1122 dni temu
2021-10-26 14:44:02
Młoda, bo raptem 46-letnia Jasmila, doskonale pamięta rok 1995. Choć jej osobiście nie dotknął największy horror, to i tak owe doświadczenia bardzo ukształtowały ją jako człowieka oraz artystkę, wręcz – co sama przyznała – naznaczyły na zawsze. Już w „Grbavicy” rozliczała się z tym bolesnym i bliskim sobie tematem. Ukazała kobiecą traumę i niegodzenie się z przeszłością. W „Aidzie” idzie jeszcze dalej. W oczach jednej kobiety gromadzi nieopisany ból, który niczym rozżarzona igła przebija serca mieszkanek Srebrenicy. Žbanić pragnie podtrzymać pamięć o tragedii i przynajmniej w taki sposób zawalczyć o sprawiedliwość.
Kadr z filmu "Aida" (materiały prasowe/Gutek Film)
Jeden z polskich recenzentów stwierdził, że „Quo Vadisa, Aida?” (tak brzmi pełny, oryginalny, bardziej znamienny tytuł) to nie film, to pogrzeb. Ma sporo racji. Bo jakże inaczej powiedzieć o stracie członków rodziny: braci, ojców, mężów. Jakże inaczej określić działania wojsk ONZ, tak zależnych od politycznych interesów, kompletnie mających gdzieś prawa człowieka. Wojna zawsze jest zła, ale ta na Bałkanach zapisała się w historii jako szczególnie skomplikowana i straszna. A fakt, że do dziś nie odnaleziono nadal 1700 ciał zamordowanych cywilów, budzi prawdziwą grozę. Wydawało się, że we współczesnej Europie, lat 90. XX wieku, nie jest możliwy żaden konflikt, a tym bardziej masakra tylu niewinnych osób. A jednak odbywał się horror na oczach świata. Reżyserka nie zastanawia się jednak, co było jego przyczyną. Nienawiść do sąsiada wyznającego inną wiarę, zemsta (wśród Bośniaków też znajdowali się ludzie winny podłych czynów), zło zakorzenione głęboko w genach. Zapewne wszystko po trochu.
Siedząc na kinowej sali razem w kilkudziesięcioma widzami, ten dramat odczuwa się mocniej niż przed małym ekranem. Dlatego cieszę się, że miałem taką możliwość. Pozwólcie więc na małą prywatę. Otóż należą się tutaj podziękowania dla Dyskusyjnego Klubu Filmowego we Włocławku i jego pomysłodawczyni Izabeli Trojanowskiej. Kobieta to przebojowa, wrażliwa i znająca się na kinie artystycznym jak mało kto. Uwierzyła, że mimo przeciwności i malkontenckich głosów, da się w tak niewielkim mieście na Kujawach wyświetlać ważkie, ambitne i niszowe dzieła, które nigdy nie znajdą się w repertuarze multipleksów. I że będzie nimi zainteresowanych wielu kinomanów.
Kadr z filmu "Aida" (materiały prasowe/Gutek Film)
Główna bohaterka filmu Jasmili Žbanić także uwierzyła, że los będzie jej sprzyjał. Jednocześnie starała się jakoś (choćby poprzez trzymanie emocji na wodzy w trakcie tłumaczenie słów przełożonych) podtrzymywać na duchu zgromadzonych w bazie ONZ ludzi, mimo że pułkownik Karremans (belgijski, przekonujący aktor Johan Heldenbergh) domyślał się, że może ich spotkać najgorsze. Z drugiej strony pragnęła przede wszystkim ochronić męża i synów. Ciężar opowieści stoi na jej barkach, a konkretniej na ramionach aktorki, która wciela się w Aidę Selmanagic. To Jasna Djuricic. Piękne imię dla utalentowanej artystki, która jest moim odkryciem. Zarówno w scenach wymagających wzburzenia, jak i w momentach wyciszenia, radzi sobie tak, że aż słowa więzną w gardle. Gestami i mimiką twarzy pokazuje heroizm i siłę, ale także minuty porażającego lęku. Są tu dwie sceny, w których wyraźnie udowadnia, że niewiele hollywoodzkich aktorek potrafiłoby jej dorównać. To kreacja warta Oscara i wszelkich, najważniejszych nagród.
Ale czy sam film, wyprodukowany między innymi przez Norwegów, Bośniaków, Austriaków i Polaków, jest na tyle wybitny, że to właśnie on powinien otrzymać prestiżową, złotą statuetkę? Obiektywnie patrząc tak, bo porusza przecież znacznie poważniejszy temat niż wpływ alkoholu na zachowanie człowieka (wygrało „Na rauszu”). Lecz osobiście trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. To bez wątpienia wstrząsający dramat, który kładzie nacisk na sportretowanie bezradności Holendrów stacjonujących w Srebrenicy i oskarża bierność Narodów Zjednoczonych, a więc niemal całej Europy i reszty świata. I który przedstawia bestialstwo gdzieś poza kadrem, co jest plusem i minusem – pozwala wybrzmieć krzykom ofiar, ale nie uderza w potylicę widza aż tak mocno, aby śnić nocne koszmary. Zamiast dosadności i porażającej sugestywności, reżyserka skupia się na tragedii jednej rodziny. Taka decyzja jest zrozumiała, pozwala nadać filmowi bardziej artystycznych kształtów, ale przez to mniej rezonuje dramat i stres tysięcy, koczujących przed bramą, szukających „bezpiecznego schronienia”, osób.
Kadr z filmu "Aida" (materiały prasowe)
Mam problem z „Aidą” podobnie jak z „Hotelem Ruanda”. Oba tytuły łączy to, że stanowią kronikę upadku ludzkości. Lecz dokuczają im hollywoodzkie klisze i natura pozornie typowego filmu historycznego do puszczania w liceach. Nie chodzi o same zdjęcia, które pod względem warsztatowym są jak najbardziej poprawne, a o scenariuszowe chwyty polegające na ukazaniu dwóch stron barykady. Mamy więc złych do szpiku kości Serbów, psychopatów z generałem Ratko Mladicem na czele (w tej roli podobny do niego Boris Isaković) oraz żołnierzy w błękitnych beretach, wyglądających na 18-letnich, bladych, przerażonych i chuderlawych chłopaków, którzy słuchają rozkazów równie bezsilnych, ale wąsatych oficerów. Taki kontrast odbiera nieco filmowi autentyczności. Ale nadal mamy historię, która dzięki, budującej smutną atmosferę, muzyce i wspanialej aktorce, chwyci, a nawet ściśnie serce niejednego delikatnego widza (jedna zdenerwowana, przejęta pani wyszła w połowie seansu), i która, jak wyrzuty sumienia, będzie długo „odzywać” się w głębi duszy.
Ocena: 8/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Aida" – Silna kobieta, bezsilna Europa
Koneser
1122 dni temu
To film, który czuje się każdą komórką ciała! Chyba najlepszy film roku i ostatnich lat. Czuć podskórnie, że zbliża się horror.
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.332