O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Tomb Raider" – Legenda (nie)zapomniana - Recenzje filmów

Lara Croft to obecnie jedna z najbardziej popularnych postaci we wszystkich grach wideo. I nie wynika to jedynie z tej przyczyny, że taka piękna, inteligentna i z niezwykłymi umiejętnościami fizycznymi kobieta jest w stanie zachwycić niejednego mężczyznę z konsolą w dłoni. Oczywiście, zapewne miało to jakieś tam znaczenie, ale nie mam zamiaru skupiać się mocniej na tym temacie, bo tym zdecydowanie ważniejszym jest to, czym była Lara Croft dla całej popkultury.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
Filmaniak01 (1931 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
5 100
Czas czytania:
5 499 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
Filmaniak01 (1931 pkt)
Dodano:
2381 dni temu

Data dodania:
2018-04-18 18:12:43

A czym? Symbolem silnej kobiety. Brzmi to może obecnie trochę naiwnie, ale rzeczywiście kobiety w tamtych czasach potrzebowały takiego wzoru, z którego mogłyby czerpać siłę w spełnianiu własnych marzeń. I właśnie Lara Croft tak jak wcześniejsza Wonder Woman spowodowała, że od tej pory coraz większą uwagę poświęcano kobietom w kontekście gier komputerowych. A co najważniejsze – my wciąż o niej pamiętaliśmy.

 

Pierwsza gra z udziałem tej pięknej pani archeolog pojawiła się w 1996 roku. Już wtedy jako „żeńska wersja Indiany Jonesa” zdobyła ona wielką popularność. Prawdziwym jednak przełomem miała się okazać wersja filmowa z 2001 roku z Angeliną Jolie w roli tytułowej Lary. Niestety „Lara Croft: Tomb Raider” spotkała się z wieloma mieszanymi opiniami. Jednym się ten film podobał, a innym nie. Koniec końców po kolejnej, już zdecydowanie nieudanej, części „Lara Croft Tomb Raider: Kolebka życia” o naszej pięknej ikonie kobiecości zapomniano na parę lat. Oczywiście, w międzyczasie pojawiły się kolejne udane gierki na konsole, ale jednak w tym wszystkim wciąż brakowało tego czegoś. I tym wyjątkowo udanym podejściem do tematu okazała się znakomita gra „Tomb Raider” z 2013 roku, która nie tylko imponowała pod względem stylistycznym, ale intrygowała fabułą, a Lara w końcu została przedstawiona bardziej „realistycznie”. I ten świetny powrót naprawdę zapowiadał dobrą przyszłość dla Lary Croft. Wtedy zaś pojawiła się decyzja o tym, by nakręcić filmową adaptację „Tomb Raidera”. Wielu fanów zapewne ucieszył ten fakt, ale z drugiej pojawiało się także duże grono sceptyków, które pamiętając ostatnią taką nieudaną próbę przeniesienia Lary na wielki ekran, nie dawało filmowi Roara Uthauga większych szans. Czy więc najnowszy „Tomb Raider” okazał się nie tylko udaną adaptacją świetnie przyjętej gry, ale przede wszystkim udanym powrotem Lary Croft? I z żalem muszę powiedzieć, że tak się niestety nie stało, gdyż poza paroma lepszymi fragmentami, ten film nie ma wiele do zaoferowania widzowi i nawet jedna świetna Alicia Vikander nie jest w stanie tego zmienić…


Załoga statku „Endurance” płynie poprzez niebezpieczne fale w pobliżu jednej z wysp koło Japonii. Wydaje jej się, że będzie to zwykła, archeologiczna ekspedycja w poszukiwaniu krainy zwanej Yamatai, na której rządziła niegdyś posiadająca nadprzyrodzone zdolności królowa Himiko. Ich jednak wszelkie oczekiwannia spełzają na niczym, kiedy niespodziewany sztorm rozbija statek u wybrzeży nieznanej wyspy. A tam wszystko okazuje się jeszcze bardziej tajemnicze. Kolejni członkowie załogi „Endurance” giną, a inni ukrywają się w poszukiwaniu pomocy. Jedną z nich jest 21-letnia Lara Croft, która wraz z przybyciem na wyspę od tej pory będzie musiała się odwagi i wytrwałości, by stawić czoło wszelkim przeciwnościom…

 

Och, pardon! To było streszczenie gry, a nie filmu. Otóż w nim Lara Croft (Alicia Vikander) jest córką Richarda Crofta (Dominic West), sławnego podróżnika, który po śmierci żony, usilnie poszukiwał spokoju i odnalezienia sensu w swoim życiu. I właśnie nim miały się okazać podróże. Kiedy jednak wyruszył on w poszukiwanie tajemniczej wyspy Yamatai, to nigdy stamtąd nie wrócił. Tymczasem jego córka Lara, rozwijała się dalej pod okiem opiekunki Any Miller (Kristin Scott Thomas). Co prawda nie poszła ona na studia na Oxford, ale i tak nauczyła się zarabiać na siebie jako kurierka, dostarczając przesyłki na swoim rowerze. A dodatkowo ćwiczyła fizycznie, trenując boks. W tym wszystkim bardzo mocno brakowało jej ojca, do którego żywiła głęboki żal i nie mogła przyjąć jego wielkiego spadku, myśląc, że „on nie umarł”. Kiedy jednak w jej ręce trafia tajemniczy przedmiot Richarda związany z tajemnicą królowej Yamatai, Himiko, to postanawia ona ruszyć na jego poszukiwania i w tym celu przybywa do Hong Kongu, gdzie łączy siły wraz z ciągle pijanym, ale lojalnym Lu Renem (Donnie Yen). Lecz nie tylko ona chce poznać sekrety Yamatai – również złowroga organizacja Trójca, na czele z Matthiasem Vogelem (Walton Goggins) pragnie odkryć moce Himiko, budząc ją do życia. Czy więc Lara zdoła odnaleźć ojca i powstrzymać wrogów, zanim tamci zagrożą zagładą całemu światu?

 

Kadr z filmu "Tomb Raider" (źródło: materiały prasowe)

 

Warto na wstępie zauważyć jak kolosalne znaczenie miał sukces „Tomb Raidera”. Z czego to wynikało? Ano z tego, że obecnie bardzo ciężko nakręcić udaną adaptację gry komputerowej. I w ten sposób stworzył się pewien schemat, według którego stworzenie takiego widowiska jest wręcz „misją niemożliwą”. Reakcja jednak na to okazała się zaskakująco dobra – zaczęto bowiem „wyścig szczurów”, w którym dla zwycięskiej produkcji czekała wielka nagroda. Lecz proszę się nie łudzić – dotąd nikomu ten czyn się jeszcze nie udał. „Warcraft” Duncana Jonesa (ze studia Blizzard) nie zdobył bowiem przychylności wszystkich widzów, a tymczasem ubiegłoroczny „Assassin’s Creed” okazał się klęską. Jedna z ostatnich nadziei spoczęła zatem na Larze Croft, która pomimo paru kontrowersji (związanych głównie z wyborem aktorki do jej roli), miała szanse odmienić to złe oblicze adaptacji filmowych gier komputerowych. Lecz i ona niestety tego nie zdołała uczynić, gdyż Roarowi Uthaugowi brakuje doświadczenia reżyserskiego, przez co w efekcie „Tomb Raider” nie ma interesującej fabuły, a najważniejszy temat dotyczący przemiany Lary został skrócony jedynie do powtarzającego się irytującego tekstu: „Tatuś Cię kocha”.


Mimo to, początek jest naprawdę dobry, ponieważ bardzo ciekawie nakreślono w nim charakter głównej bohaterki i jej motywacje, które znacznie różnią się od tych wszystkich, które mieliśmy już szansę zaobserwować w grach komputerowych i filmach z udziałem Angeliny Jolie. Przede wszystkim główna zmiana podejścia scenarzystów dotyczy jej rodu – w najnowszym „Tomb Raiderze” Lara wyrzeka się bowiem wszelkich bogactw, starając się nie wychylać sprzed szeregu, a zamiast tego wieść uczciwe, pracowite życie. I takie postępowanie ma nawet sens, który scenarzyści przedstawiają nam pod postacią jej rozbudowanych relacji z ojcem. Mówię rozbudowanych, bo rzeczywiście pojawia się tutaj sporo scen retrospekcyjnych. A co najważniejsze, dzięki temu wstępowi jesteśmy także w stanie jeszcze bardziej polubić Larę Croft i to nie tylko ze względu na wcielającą się w nią śliczną Alicię Vikander. Jej motywacje są zrozumiałe, poczucie bólu również i nawet jej chęć zdobycia czegoś w życiu poprzez treningi w walkach sztuki też mają swoje wytłumaczenie. Pojawiają się tu też głupie wstawki, jak ten dotyczący zakochanego w niej wielbiciela, ale i tak taki wstęp angażuje i co ważne – jest w stanie zainteresować oglądającego.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Tomb Raider" – Legenda (nie)zapomniana

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora Filmaniak01

"Dark: sezon 3" – Alfa i Omega - Seriale

„Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię. A ziemia była pustkowiem i chaosem”. Na przestrzeni wielu wieków człowiek próbował, próbuje i zapewne będzie dalej próbować bezskutecznie pojąć materię czasu i to, co go kształtuje. Jedni z nas odnoszą się więc do nauki, a drudzy w różnych kulturach próbują pogodzić się z tą niewiedzą poprzez zawierzenie swojej całej wiary Bogu. Jedno łączy obie te ścieżki: W dalszym ciągu nie wiemy kiedy i w jaki sposób doszło do początku świata… i kiedy ma dojść do zakończenia. To istne metafizyczne, tak nam bliskie, a zarazem odległe Alfa oraz Omega prześladuje nas od zawsze. Dawna Ziemia, która była pustkowiem, w końcu się więc z powrotem, w wyniku apokalipsy, w niego przerodzi. Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz. I z tego właśnie powodu czas ma nad nami nieograniczoną władzę.

"Westworld" - sezon 3" – Ziemia obiecana? - Seriale

Ludzie od zawsze dążą do doskonałości. To jest jak kod wpisany w naszych rozumach: Chcemy ciągle zwyciężać. Jak tego dokonać? Coraz częściej właśnie poprzez udoskonalanie się i budowanie porządku, który by przewidział możliwe porażki. I to nie tylko w pracy, czy w rodzinie, ale też w całym społeczeństwie. Ten porządek ma na celu utrzymywanie kontroli nad chaosem, tak by się nie rozprzestrzenił. Jest on jednak jedynie pozorny, bo w człowieku wpisane są też emocje, które wpływają na jego decyzje. Jak to powiedział jeden z głównych bohaterów jednego z najciekawszych seriali ostatnich lat, Dr Ford: „You can’t play God without being acquainted with the Devil”.

"Wojny Klonów": finałowy 7. sezon – Mroczny świt - Seriale

Pamiętam, gdy jako młody chłopiec, który chodził do szkoły, co piątek w zniecierpliwieniu wyczekiwałem chwili, gdy skończą się lekcje i wrócę do domu, by o 19.00 usiąść przed telewizorem. Wówczas na ekranie pojawiały się charakterystyczne żółte napisy, główny motyw muzyczny, motto odcinka, wspólnie oznajmiające jedno – nadejście nowego odcinka „Wojen Klonów”. Odkąd pamiętam, zawsze byłem fanem „Star Wars”. Z czego to wynika? Nie wiem, ale na pewno, że duży udział w tym mieli moi rodzice, którzy zabrali mnie do kina na „Zemstę Sithów”. Od tamtej pory zacząłem interesować się odległą Galaktyką i właśnie „Wojny Klonów” sprawiły, że moja początkowa pasja przerodziła się w miłość. A teraz razem z finałowym 7 sezonem nadszedł czas na koniec serialu, który zapewne dla wielu też był wspomnieniem dzieciństwa.

 -

Odwiedzin: 4302

Autor: Filmaniak01Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Sala samobójców. Hejter" – Toxic Wave - Recenzje filmów

To tendencja: Gdy uczniowie wracają do szkoły we wrześniu, żałują że ich ferie letnie się skończyły i już odliczają dni do następnych. I nie ma w tym absolutnie nic dziwnego, bo podobnie ma się sprawa w przypadku dorosłych i ich urlopów. Jedne jednak wakacje nigdy się nie kończą, a żeby ich zaznać w życiu wcale nie potrzeba wiele. Wystarczy włączyć komórkę, wpisać hasło, a następnie wejść do sieci – niezwykłego miejsca, nazywanego Internetem. Skarbnica wiedzy? Raj, w którym spełniają się marzenia? Dla wielu, w tym Tomka – głównego bohatera najnowszego filmu Jana Komasy, pewnie tak.

"Mesjasz" – Posłaniec prawdy? - Seriale

Każdy iluzjonista ma inny sposób działania, sztuczki i sposoby na to, by widzowie mogli go docenić, ale łączy ich jedna zasada, która nigdy się nie zmienia: „W magicznej sztuczce nie chodzi o to, jak ją zrobić. Prawdziwa sztuka polega na tym, by ludzie w nią uwierzyli”. Dla magików ta zasada jest jak przykazanie, którego zawsze należy się trzymać, bo inaczej pokaz nie ma szans powodzenia. A jak można odnieść to do naszej wiary? Czy istnieje zasada, określająca to, jak powinniśmy się zachować, byśmy zawsze byli silni wiarą? Wydaje się, że zależy to od naszego osobistego zrozumienia prawdy. A jednak ci, którzy wierzyli w proroków, w momencie pojawienia się Jezusa Chrystusa, przybili go do krzyża.

Polecamy podobne artykuły

"Tomb Raider" – Człowieczeństwo Lary - Recenzje gier

"Tomb Raider" to gra stworzona przez amerykańską firmę Crystal Dynamics, znaną głównie z poprzednich trzech części "Tomb Raider: Legenda", "Tomb Raider: Anniversary" i "Tomb Raider: Underworld". "Tomb Raider" należy do gatunku przygodowych gier akcji, ukazanej z perspektywy trzeciej osoby. Kolejna odsłona tej serii jest już jej dziesiątą częścią, a także drugim rebootem po części ósmej. Czy tym razem otrzymaliśmy udany restart jednej z najpopularniejszych serii w historii branży gier komputerowych? O tym poniżej.

 -

Odwiedzin: 4258

Autor: potteroRecenzje gier

Komentarze: 1

"Rise of the Tomb Raider" – Narodziny hieny cmentarnej - Recenzje gier

Są takie produkcje, które uznaje się za idealne bądź prawie idealne, a kiedy zapowiedziana zostaje ich kontynuacja, zastanawiamy się, czy twórcy staną na wysokości zadania i dostarczą produkt jeszcze lepszy albo przynajmniej równie dobry. Dla mnie taką idealną produkcją był „Tomb Raider” z 2013 roku, który tchnął nowe życie w skostniałą serię i okazał się być znakomitą, piekielnie wciągającą i dynamiczną grą akcji. Czy jego kontynuacji, „Rise of the Tomb Raider”, udało się przebić część pierwszą? No cóż – i tak, i nie.

Teraz czytane artykuły

"Tomb Raider" – Legenda (nie)zapomniana - Recenzje filmów

Lara Croft to obecnie jedna z najbardziej popularnych postaci we wszystkich grach wideo. I nie wynika to jedynie z tej przyczyny, że taka piękna, inteligentna i z niezwykłymi umiejętnościami fizycznymi kobieta jest w stanie zachwycić niejednego mężczyznę z konsolą w dłoni. Oczywiście, zapewne miało to jakieś tam znaczenie, ale nie mam zamiaru skupiać się mocniej na tym temacie, bo tym zdecydowanie ważniejszym jest to, czym była Lara Croft dla całej popkultury.

Targi Motor Show 2015 w Poznaniu - Targi motoryzacyjne

Jeżeli jesteście fanami motoryzacji, kochacie piękne i szybkie auta, to nie możecie przegapić kolejnych targów Motor Show. Jest to największa taka impreza w Polsce i jednocześnie największa w Europie Środkowo Wschodniej. Organizatorzy jak zawsze przygotowali tematyczne atrakcje. Miejsce: Poznań, czas: od 10 do 12 kwietnia 2015.

"Supernova" – Koniec jest początkiem! - Recenzje płyt

Okładka i nazwa nie są przypadkowe. Debiutancka płyta nowego poznańskiego bandu Hellproof to bowiem dzieło z ważnym, potężnym przekazem o kosmicznych rozmiarach. Takie, które powinno być zrozumiałe przez niemal każdego na Ziemi. Nagrane w całości (poza jednym, bonusowym kawałkiem) w języku angielskim, powstałe z pomocą przyjaciół, rodziny i internautów (crowdfunders), mające premierę 27 stycznia 2023 roku, wraz z kolejnym utworem rośnie wewnątrz człowieka jak Xenomorph ze słynnej serii, aby na Koniec „rozerwać go na strzępy” mocnymi zębiskami metalu. Choć jest to bardziej doświadczenie jak eksplozja gwiazdy, po której następuje mrok, ale i szansa na odrodzenie.

"Podatek od miłości" – Pokochać wroga - Recenzje filmów

Zabawna i urocza polska komedia romantyczna – brzmi jak oksymoron, nieprawdaż? W zalewie reprezentantów owego gatunku rzadko bowiem trafia na nasz kinowy rynek tytuł, który można obejrzeć bez większej żenady. „Podatek od miłości” Bartłomieja Ignaciuka na szczęście jest filmem nad wyraz udanym i obok „Listów do M” i „Planety singli” stanowi przykład produkcji godnej polecenia zarówno paniom, jak i panom w każdym wieku.

"Mroczne umysły" - Niebieskie migdały i kolorowe banały - Recenzje filmów

Bunt nastolatka to etap dojrzewania, w którym budzą się hormony i kształtowana jest osobowość u młodego człowieka. Doskonale wiedzą coś o tym dorośli, którzy sami przez to przeszli, a teraz muszą się zmagać z „kaprysami” swoich dzieci, zmieniającymi upodobania i stany emocjonalne niemalże tak szybko jak przy zdejmowaniu skarpetek.

Nowości

 -

Odwiedzin: 110

Autor: pjKultura

Wszyscy Laureaci Nagród Nobla 2024 - Kultura

Od 7 do 14 października trwał Tydzień Noblowski. W tych dniach ogłoszono nazwiska zwycięzców ze wszystkich dziedzin: fizjologii i medycyny, fizyki, chemii, literatury, Pokojowej Nagrody Nobla oraz nauk ekonomicznych. Przed Wami nasze lekko spóźnione podsumowanie, w którym tradycyjnie podajemy uzasadnienie przyznania tych prestiżowych nagród oraz czym dokładnie zajmowali się laureaci.

Genów nie oszukasz! BNDK (Benedek Jan i Benedek Gabor) prezentują singiel "Szał" - Muzyczne Style

Jan Benedek (kompozytor takich przebojów, jak "King" i "Warszawa"), wraz ze swoim synem Gaborem rozpoczynają nową, muzyczną przygodę, pod szyldem BNDK. W ich wspólnym utworze pt. „Szał” możemy usłyszeć takie słowa: „Czy pamiętasz chwile, gdy był tylko szał? Gdy muzyka grała nam cały czas”?

 -

Odwiedzin: 125

Autor: adminKosmos

Sonda Clipper poleciała na Europę! Sprawdzi co "w wodzie piszczy" - Kosmos

W naszym dziale dotyczącym nauki, w tym między innymi odkrywania tajemnic kosmosu, nie piszemy o wszystkim. Są jednak takie wydarzenia, o których nie tylko należy, ale wręcz trzeba, choć w pigułce, opowiedzieć. Bez wątpienia jest nim start sondy o nazwie Clipper. Agencja kosmiczna NASA wysłała ją 14 października w stronę jednego z księżyców Jowisza – Europy. Dlaczego akurat tam? Bo gdzie indziej, jak nie na skutym lodem, trochę mniejszym od naszego naturalnego satelity, białym obiekcie poprzecinanym nieregularnymi brązowymi liniami, mogą panować lepsze warunki, aby narodziły się zalążki życia.

 -

Odwiedzin: 162

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów

11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.

"Moja Mamo, Mój Tato" Dziękuje Wam śpiewająco! - Muzyczne Style

„Moja Mamo, Mój tato” to najnowszy singiel Oli Równiak, który ukazuje nie tylko jej wrażliwość jako artystki, ale także głębokie emocje związane z relacjami rodzinnymi. Utwór łączy melancholijną melodię z poruszającym tekstem, który przywołuje wspomnienia i uczucia związane z najważniejszymi osobami w naszym życiu.

 -

Odwiedzin: 167

Autor: pjKultura

Nike 2024 – laureatką 93-letnia poetka Urszula Kozioł! - Kultura

W niedzielę 6 października przyznano Nike. To Nagroda Literacka za najlepszą książkę poprzedniego roku. Nagroda, która „narodziła się” w 1997 roku, inspirując się brytyjskim Bookerem. Tym razem ze statuetki cieszyła się Urszula Kozioł. Po kilku nominacjach w dawniejszych latach, wreszcie mogła „przytulić” Nike. Otrzymała ją za tom poezji pt. „Raptularz”. Jakie porusza w niej tematy? Kto jeszcze znalazł się w gronie finalistów? O tym w niniejszym tekście.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 162

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów

11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.

 -

Odwiedzin: 1579

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów

„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.

 -

Odwiedzin: 1028

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów

„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

 -

Odwiedzin: 3575

Autor: pytonznadwislyRecenzje filmów

Komentarze: 4

Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów

Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.854

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję