1 781
1 925 min.
Recenzje filmów
aragorn136 (23237 pkt)
1217 dni temu
2021-07-23 22:52:57
Dawid Nickel, czyli wspomniany na wstępie reżyser, urodził się w 1988 roku. Ale nie tylko wiek sprawił, że tak wiarygodnie potrafił przyjrzeć się szesnastoletnim dziewczynom i chłopakom z małego osiedla, gdzieś w niewielkim miasteczku. Dawid sam wychowywał się w podobnym miejscu. Pamięta własne dorastanie, zakończenie gimnazjum i finałową imprezę (tytułowy komers), jakby to było wczoraj. Nic więc dziwnego, że wpadł na pomysł opowiedzenia o relacjach młodych ludzi z blokowiska, czerpiąc wiele z filmu dokumentalnego. To człowiek, który wiedział, jak prowadzić zarówno obytych z kamerą aktorów, jak i naturszczyków. W „Ostatnim komersie” przybił bardzo wyraźny autorski stempel i jednocześnie piątkę z nastolatkami. Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie, że oto narodził nam się kolejny Xavier Dolan (wcześniejszy to Tomasz Wasilewski)! Skąd to porównanie? Bo traktuje swoich bohaterów, jak postacie z krwi i kości – z empatią, przenikliwie. I rozumie, że słowa: czułość i intymność odgrywają ważną rolę. Bo hipnotyzuje na wizualnych poziomach i nie boi się poruszać m.in. wątku homoseksualnego zauroczenia, któremu daleko do stereotypów. Zapamiętajcie to oryginalne nazwisko.
Kadr z filmu „Ostatni komers” (źródło: materiały prasowe/Galapagos Films/fot. Jakub Socha)
Kadr z filmu „Ostatni komers” (źródło: materiały prasowe/Galapagos Films/fot. Jakub Socha)
Okej. W tym trwającym raptem godzinę i dwadzieścia minut debiucie (akcja dzieje się przez kilka dni), który do szerszej dystrybucji trafił pod koniec czerwca 2021 roku, dzięki Galapagos Films, nie ma niesamowicie angażujących historii i szczegółowych ekspozycji – scenariusz oparty jest na niedopowiedzeniach, skrawkach informacji. Żadnych wielkich twistów. Wzruszeń ściskających za gardło. Jeżeli ktoś tego oczekiwał, to może kręcić nosem i zastanawiać się, za co film otrzymał m.in. Nagrodę Specjalną Jury Młodzieżowego na Festiwalu w Gdyni. Odpowiadam więc: za to, że w czasach mediów społecznościowych i uzależnienia od Internetu, ukazał współczesnych gimnazjalistów z rozbitych rodzin jako dojrzewających dzieciaków, którzy szukają bliskości, tożsamości i miłości. Popełniają błędy. Są zagubieni. Dokonują złych wyborów. Palą, piją, używają wulgaryzmów, zachodzą w przypadkową ciążę, a później niosą dary podczas mszy, ale to nie przeszkadza, aby ich nie polubić. Mało tego. Można się z nimi utożsamić.
Żeby było wszystko jasne. „Ostatni komers” to nie dzieło wybitne, ale biorąc po uwagę, że to pierwszy pełny metraż w dorobku reżysera, nadal pozostaje przy przymiotniku tak śmiało napisanym we wstępie – brawurowe. Tempo jest dość powolne, większość scen polega głównie na rozmowach (autentyczny język zaskakuje), humorystycznych momentów prawie nie uświadczymy, a seks rozgrywa się poza kadrem. Unosi się za to nad całością duch amerykańskich dramatów wyświetlanych na festiwalu w Sundance. „To nie oglądam. Nuda. Bez dużych kontrowersji”. A ja przekonuje: obejrzyj młody i starszy widzu. „Dlaczego?”.
Kadr z filmu „Ostatni komers” (źródło: materiały prasowe/Galapagos Films/fot. Jakub Socha)
Nie chodziłem do gimnazjum. Zbliżam się do czterdziestki, ale dzięki Nickelowi poczułem się, jakbym sam miał dopiero naście lat i przechodził przez młodzieńcze wzloty i upadki. To fajny film, którego siłą są wiarygodne postacie. Chce się zapalić z nimi jointa, opalać na kocu, pływać w basenie, podnosić ciężary, gadać o przyjaźni i… tańczyć. Tak. Taniec i rytm mają tu spore znaczenie – szczególnie w życiu Kuby, czyli dresiarza i mięśniaka, który rok kiblował w jednej klasie. Głośna muzyka klubowa i hip-hop też ożywiają senny klimat. Z kolei kompozycje Hani Rani idealnie pasują do atmosfery letnich dni, kiedy buzują nastoletnie hormony. Kamera jest natomiast bardzo blisko bohaterów. Niemal dotyka ich ciała. Jednak reżyser nie przekracza granicy. Robi to subtelnie.
Wystarczą gesty i spojrzenia, aby zrozumieć, przez co tak naprawdę przechodzi z pozoru typowy twardziel – „Łysy”. Wspominam o nim znowu, bo wcielił się w niego chłopak, dla którego był to pierwszy występ w produkcji kinowej. Michał Sitnicki został podobno znaleziony przez reżysera na Instagramie. Jest trochę wyrośnięty, jak na wiek filmowego Kuby, ale bardzo przekonujący. W niczym nie ustępuje kolegom i koleżankom z planu, a jego wspólną scenę z doświadczoną i starszą Agnieszką Żulewską niełatwo wyrzucić z głowy. Zresztą Żulewska nie tylko uwodzi „Łysego”. Mnie także. I tysiące widzów również. Jej erotyczny taniec – brakuje słów, by opisać wrażenia…
Kadr z filmu „Ostatni komers” (źródło: materiały prasowe/Galapagos Films/fot. Jakub Socha)
Kadr z filmu „Ostatni komers” (źródło: materiały prasowe/Galapagos Films/fot. Jakub Socha)
Wszyscy mają tu emocje wypisane na twarzy i udowadniają, dlaczego wygrali casting. Warto wymienić chociażby Sandrę Drzymalską (seriale: „Sexify”, „Szadź”), która niedługo będzie mieć trzydzieste urodziny, a na ekranie wygląda i zachowuje się jak uczennica ostatniej klasy gimnazjum czy Jakuba Wróblewskiego („Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”), który, w roli sympatycznego i wiecznie przestraszonego „Chomika” – brata Kuby, kradnie ekran. Ale mnie swoją aktorską odwagą i dojrzałością najbardziej zachwycił Mikołaj Matczak („Mowa ptaków”). Tomek to kumpel małomównego dresiarza. Śpiewa rap. I wydaje się, że każda laska będzie jego. Tymczasem chłopak skrywa tajemnicę. Zadurza się w… najlepszym koledze. „Jak to! Taki ziomek może być gejem? Niemożliwe” – będą krzyczeć młodzieńcy z puszką piwa w dłoni, siedzący na ławce pod blokiem. Dawid Nickel uświadamia, że to możliwe. Takich Tomków w Polsce jest mnóstwo. Udają heteroseksualistów, bo boją się reakcji środowiska. Czy ten z filmu „Ostatni komers” powie, co naprawdę czuje. Czy zdejmie maskę? Świetny wątek. Jakże finezyjny! Jakże potrzebny w obecnej sytuacji w naszym kraju.
Ocena: 7/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Ostatni komers" – Tak intymnie, tak hipnotycznie, tak tanecznie!
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.390