4 823
5 813 min.
Recenzje filmów
aragorn136 (23237 pkt)
3666 dni temu
2014-11-08 15:39:48
I właśnie, ja, niżej podpisany, tuż po opuszczeniu sali kinowej znalazłem się wśród tych ostatnich. Mętlik w głowie narastał, potrzebowałem wielu godzin, by ochłonąć, by na spokojnie przemyśleć to, co ujrzałem. Kilka miesięcy temu Nolan – nazywany w środowisku filmowym, wizjonerem i mistrzem opowiadania nieprzeciętnych historii, przyśnił mi się i obiecał: „Przemku, nie martw się, „Interstellar” zachwyci cię i nie pozwoli o sobie zapomnieć”. No i nie zachwycił. Tym razem reżyser zwyczajnie przedobrzył.
Sam pomysł wyjściowy jest bardzo intrygujący. Rzecz dzieje się w nieokreślonej dokładnie przyszłości. Na Ziemi zaczyna brakować pożywienia. Chorują… rośliny, polom uprawnym grozi krajobraz pustynny. Dodatkowo znienacka atakują coraz potężniejsze burze piaskowe. Głód i pesymistyczna perspektywa, że wkrótce cała ludzkość może wyginąć, sprawiają, że najwyższa pora na podjęcie środków zapobiegawczych. Trzeba spojrzeć w gwiazdy. Wyruszyć z misją odnalezienia „nowej Ziemi” i jej kolonizacji. Poznajemy Coopera. To rolnik, były pilot wahadłowców, mieszkający z dziećmi i ojcem, na wiejskiej farmie. Dla ratowania dorastającej córki i syna jest w stanie zrobić wszystko. Nawet powtórnie przywdziać kombinezon kosmonauty i poprowadzić ekipę w kierunku odległej galaktyki.
Niestety, szybko pojawia się pierwsza rysa w tej z założenia lśniącej, zmajstrowanej za grube miliony dolarów „maszynie”. Nie przekonuje bowiem przedstawienie sytuacji na naszej planecie. Całość jest ledwo nakreślona, ukazana oczami Coopera i jego rodziny. To za mało, by namacalnie odczuć to, co nieuniknione. Niegdyś, choćby w „Znakach” to się sprawdziło, tutaj nie. Dalej jest raz lepiej, raz gorzej, ale ostatecznie, z powodu „czarnych dziur logicznych” i przeintelektualizowania, fabuła wychodzi na niekorzyść Nolana, który przecież potrafi zamaskować scenariuszowe niedostatki (np. w „Incepcji”, ale tam wpadek broniła konwencja snu i klimat).
Do czego dążył twórca „Mrocznego Rycerza”? Zrealizować coś odmiennego niż dotychczasowe hollywoodzkie (w złym znaczeniu tego słowa) hity science fiction? Zapewne tak, ale oczekujący przygodowej opowieści o eksploracji obcych światów i porywającej, widowiskowej, międzygwiezdnej podróży mogą mieć zawiedzione miny. Filmowi bliżej do „Kontaktu” Zemeckisa wymieszanego z sentymentalnym Spielbergiem. Co więcej, reżyser zapragnął iść na intymną randkę z Tarkowskim („Solaris”, „Zwierciadło”), wejść w dyskurs z Kubrickiem („2001 Odyseja kosmiczna” – to jeden z jego ulubionych obrazów), dołożyć nieco filozofii Malicka („Cienka czerwona linia”) i równocześnie oddać hołd oldschoolowej fantastyce.
Jak się tyle naraz planuje, to można się pogubić. Niektórzy wybaczą Nolanowi górnolotne, banalne dialogi o życiu, kontrastujące na przemian z naukowymi wykładami, które zrozumieją głównie fizycy. Ja, na tę chwilę, nie jestem ku temu skłonny. Nie ma także szans nawiązać z postaciami, prócz Coopera (Matthew McConaughey, który w serialu „Detektyw”, dramacie „Witaj w klubie” i w barwnym epizodzie w „Wilku z Wall Street”, zaskoczył kunsztem i tu daje radę, choć niebezpiecznie ociera się o granicę autoparodii), więzi, bliżej ich poznać. Oni po prostu tam są i raczej nic ponadto. Jednak wizualnie, co było do przewidzenia, „Interstellar” wypada bez zarzutu. Szwajcar Hoyte Van Hoytema („Ona”) i spece od efektów, wykonali kawał doskonałej roboty. Parę ujęć powodujących opad szczęki, nie sposób wymazać z pamięci (kosmos odwzorowali niemal bezbłędnie). Scenografia, szczególnie wnętrza statku, to wypisz wymaluj „Obcy: 8 pasażer Nostromo” (świecące diody, archaiczne ekrany itp.), a dźwięki czasem zamieniają się w złowróżbną ciszę. Również Hans Zimmer zatriumfował. Wreszcie skomponował oryginalną, prawdziwie galaktyczną muzykę, która jest jak wybuch Supernovej i „szum” Drogi Mlecznej.
Część widzów zarzuciła zeszłorocznej „Grawitacji”, że była prostą, nic nie wnoszącą, opowieścią, w ładnym opakowaniu. Faktycznie nie posiadała głębokiej treści, ale dzięki symbolice, wyraźnemu przesłaniu i budowaniu napięcia, przeobraziła się w kwintesencję tzw. magii kina. „Interstellar” cierpi, w moim subiektywnym odczuciu na jej brak (za to pompatyczności ma w nadmiarze). Każdy musi więc odebrać go osobiście, w swojej sferze wrażliwości. To bardziej historia nieskrępowanej ojcowskiej miłości i pytania o człowieczeństwo niż space opera. Istnieje jeszcze taka ewentualność, że zgodnie z syndromem „Łowcy androidów”, jeśli nie teraz, to może dopiero za ileś lat, przez obecnych malkontentów zostanie oficjalnie ogłoszony dziełem wybitnym (mimo że szanse na to są malutkie).
Ocena: 5,5/10 (lekko naciągnięte)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Przy okazji zapraszam do komentowania recenzji i wyrażania swojego, także odmiennego zdania o tym filmie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Interstellar" – Zagubiona droga do odległej galaktyki
Lukke
3655 dni temu
Ten film jest głęboki. Szczególnie te między wymiarowe istoty ( ludzie ) i sceny w czarnej dziurze. Trzeba jednak ogarniać tematykę innych wymiarów itd. żeby zrozumieć, lub chociaż poczuć o co chodzi tak naprawdę w tym filmie.
Dodaj opinię do tego komentarza
kinda
3664 dni temu
zgadzam się:-) dla mnie to był dziecięco - katastroficzny dzień niepodlegości. Z dokładnie takim samym, pompatycznym zadęciem. Si-fi tu na lekarstwo, chociaż rzeczywiście scena z wirującą stacją dokującą i ogólnie środek Osobliwości z 5 wymiarem pokazane OK, nawet wizja nieprzyjaznych planet jest dość abosrbująca. Cała reszta - od katastroficznej wizji Ziemi, przez puste dialogi, po samo dość absurdalne zakoczenie - słabe. Dobry, amerykański, familijny film katastroficzny, bardzo kiepski, naciągany film SF. (ja miałam nadzieję na SF - stąd ocena niska 4/10). Aktorzy, muzyka, scenografia - zgadzam sie z recenzją.
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.230