O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Granty i Smoki" – Niepozorny bohater, sześć opowiadań i tysiące motywów! - Recenzje książek

„Dzieciaki, chcecie posłuchać bajek? No to zróbcie dziadkowi miejsce!” – zakrzyknął rozradowany Lucca z Kucharii. I zrobił to tak przekonująco, że nawet Ja – człek, który lata dziecięce ma dawno za sobą, zasiadłem przy ognisku, aby oczami wyobraźni chłonąć opowieści tego powszechnie… nieznanego i nieszanowanego bajarza. Łukasz Kucharczyk też to zrobił. Co więcej, miał w dłoni pióro i pergamin. Wszak to nie byle kto! Jako doktor nauk humanistycznych i asystent w Katedrze Literatury XX wieku na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, ma zawsze przy sobie niezbędne przedmioty, a także otwarty umysł. Ale hola! Kiedy przeczytałem „Granty i Smoki” to coś mi się nie zgadzało, autor bowiem w swej księdze pozmieniał niektóre słowa dziada proszalnego. Zaraza, stwierdziłby pewien wiedźmin, jednak po zastanowieniu nie jest źle. Ba! Jest naprawdę dobrze – debiutujący Kucharczyk trawestuje znane legendy w tak słodko-gorzki sposób, że nic, tylko bić brawa i zapalić fajkę pokoju.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (19646 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
541
Czas czytania:
608 min.
Autor:
aragorn136 (19646 pkt)
Dodano:
476 dni temu

Data dodania:
2022-08-23 16:17:15

Granty i Smoki” – ten tytuł nawiązuje do kultowej gry fabularnej „Dungeons & Dragons”, ale nie dajmy się zwieść. Sugeruje on razem z niewielką liczbą stron (łącznie prawie 200), że będziemy mieć do czynienia z dziełem niepozornym, lekkim, mało poważnym (może w stylu Terry’ego Pratchetta). Gdy dołożymy jeszcze okładkę, na której niziołek ma minę obrażonego studenta (na którego uwziął się egzaminator, przez co zdanie egzaminu jest trudniejsze niż dotarcie do Mordoru); a młody okularnik szczerzy zęby z zadowolenia, śmiejąc się niczym głupi do sera, to „wiedz, że coś się dzieje” (cytując księdza Natanka). Oj dzieje się! Aż brzuch boli od humoru, lecz koniec końców poważnie robi się i nieco smutno na serduszku, bo pisarz podaje nam na tacy morały stare jak świat. Zrozumiemy, że słońce każdego dnia wschodzi i zachodzi, i nic nie możemy na to poradzić. I jeśli nie odnajdziemy własnej drogi, to wstawanie z łóżku okaże się pozbawione z sensu. Ale na szczęście, „kto szuka, ten najczęściej coś znajduje”. Chwytajmy więc dzień i bierzmy przykład z Cilgerana i Rorty’ego.

 

Mam to. Mam skarb. Oto "Granty i Smoki"! (fot. PJ)

 

Ten pierwszy to doktorant metodologii nauk barbarzyńskich na Uniwersytecie Wielkobohaterskim imienia Kelta Niezwyciężonego, przygotowujący rozprawę na Wydziale Nauk Barbarzyńskich w Katedrze Literatury Hybryjskiej. Chłopak, który woli początkowo siedzieć w przytulnej bibliotece, a nie kroczyć przez knieje, zamczyska i inne przerażające miejsca. Wszak jest jedynie teoretykiem bohaterstwa. I gdyby nie brakujące punkty we wniosku o przyznanie stypendium, nie ruszyłby się nawet na kilkanaście metrów od macierzystej uczelni. No więc idzie, a za towarzysza wybiera starszego, a konkretniej niższego praktykanta – Rorty'ego Pragmaticbucka. Ten kolei mimo marudzenia, nigdy nie odmawia udziału w kolejnych wyprawach, bo tylko tak może zaliczyć ćwiczenia (a zależy mu na czasie, gdyż we wrześniu broni licencjat). Kucharczyk bardzo dobrze przedstawia ich charaktery i udowadnia, że mając u boku pragmatyka/handlarza, da się wyjść cało z różnych opresji. Nie interesuje go jednak rozbudowa świata przedstawionego. Oczywiście wymyśla zabawne, oryginalne nazwy i imiona, ale skupia się w tej antologii na innych sprawach.

 

„I need a hero” – śpiewała Bonnie Tyler. „We need a new fantasy author” – stwierdzili ludzie z Pewnego Wydawnictwa na początku 2022 roku. I wszystko się stało. I słońce wyjrzało. Znalazł się bohater, choć inny niż wielu mieszkańców wiosek by sobie życzyło. Znalazł się również autor, który zabiera czytelnika w intertekstualną podróż. Ile tu odniesień! Ile analogii do wcześniejszych dzieł znakomitych twórców! Tylko Ci, którym dane było się z nimi zapoznać, będą czerpać pełnię radości przy czytaniu „Grantów i Smoków”. To zręczna literacko, błyskotliwie napisana satyra na środowisko akademickie (rzeczywistość bliską Kucharczykowi) owinięta w kokon gatunku heroic fantasy. Operująca rubasznością, zachęcająca do wyszukiwania tropów.

 

Ja mógłbym ją czytać nawet, jeśli grubością zwyciężałaby Biblię. Mniejsza o problemy typu balansowanie na granicy zbyt dosłownych zapożyczeń, przytłaczająca ilość baśniowych motywów czy niepotrzebne podpowiedzi/drogowskazy w formie cytatów z różnych pozycji literackich przed poszczególnymi opowiadaniami. W żaden sposób nie odbierają one przyjemności obcowania z tą książką, choć bez nich debiut tego uczelnianego wyjadacza byłby ciut lepszy. Bierzmy zatem „Granty i Smoki” z całym dobrodziejstwem inwentarza: magiczną fasolą i olbrzymami, wymarłymi bestiami, czterdziestoma rozbój… wróć! plagiatorami, z mądrością Yody mistrzami, w akademiku upiorami…

 

Autor świadomie korzysta z pastiszu i prezentuje fantasy z przymrużeniem oka – humor iskrzy absurdem. Bez herosów wielkich jak Conan, ale za to z ironicznym dżinem ubijającym dobry deal, wieżą czerech rogów, słowiańskimi demonami, gadającym mieczem i kucharzem bardzo przypominającym Roberta Makłowicza (sorry za spoiler!). W tym „szaleństwie” jest metoda – możemy przejrzeć się w postaciach jak w lustrze, zagłębić się w treści, a po skończonej lekturze „pożreć ją ze smakiem”. „I zostaną po nas pieśni”, bo wszyscy możemy przez chwilę być bohaterami. Wystarczy uwierzyć, że najbliższy zachód nie będzie tym ostatnim, że coś jeszcze na nas czeka za rogiem. Że dzięki wytrwałości i zaufanym przyjaciołom, spełnimy jak najlepiej wszystkie obowiązki i pokonamy studencki trud, nie udając i nie zakładając masek. Wtedy i pradawny smok (Rektor, Dyrektor i inny jegomość o specyficznym wyrazie twarzy) nie okaże się aż tak groźny.

 

Ocena: 7/10

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:





Galeria zdjęć - "Granty i Smoki" – Niepozorny bohater, sześć opowiadań i tysiące motywów!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

 -

Odwiedzin: 155

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Godzilla Minus One" – Uciekać czy się pokłonić? - Recenzje filmów

Mówili: idź do kina na „Napoleona”. Nie posłuchałem. Zamiast cesarza Francji, wybrałem króla potworów. W niedalekiej przyszłości nadejdzie jeszcze sposobność, aby w dłuższej, 4-godzinnej wersji zmierzyć się z wielkością i kontrowersyjnością Bonapartego, i ostatecznie ocenić jakość filmu i aktorski popis (?) J. Phoenixa. Tymczasem na arenę wchodzi On – Godzilla. W 37 obrazie z ze słynnej japońskiej serii wygląda tak przerażająco i jednocześnie dostojnie, że nic tylko bić brawa albo strzelać z największych dział (cel: zabicie bestii lub oddanie hołdu). „Godzilla Minus One” to bowiem produkcja za skromne 15 mln dolarów, która zawstydza hollywoodzkie blockbustery o tej samej legendzie i ikonie japońskiej kultury. Widowisko kameralne, gdzie ważniejszy jest czynnik ludzki i metafora powojennych traum.

"Watch the Skies!" – Doctor Visor i jego elektroniczno-metalowe strachy! - Recenzje płyt

Grudzień to czas radości i czynienia dobra. Ale Doctor Visor wie, że nawet wtedy czają się potwory. Prezentuje więc 8 dnia tego miesiąca swój instrumentalny minialbum muzyczny. Początkowo jednak nie wiadomo, czy ów krążek ma chronić przed złem, czy opętać nim słuchaczy. Tym bardziej że Visor zaczyna swoje mroczną opowieść, siedząc na cmentarzysku i grając na potężnym syntezatorze… Jest niepokojąco, dziwnie, jakby za moment miał powstać z grobu Elektroniczno-Black Metalowy Bóg Zniszczenia i Kuszenia. Niby kilka utworów, a ja słyszę tam apokalipsę… „Watch the Skies” to EPka, która mimo jasnych jasnych dźwięków, nie powstrzyma nadciągającej burzy. Ona jest burzą!

"Niebieskooki samuraj" – Zemsta rysowana mieczem - Seriale

Słyszycie Netflix, myślicie „kolejny serial bez ikry, średniak, jakich wiele, z poprawnością polityczną wylewającą się z ekranu niczym woda po pęknięciu tamy na rzece”. Z produkcjami aktorskimi faktycznie tak się często mają sprawy, ale w przypadku animacji jest zgoła inaczej. Był już dowód w postaci „Arcane” (historii dziejącej się w świecie gier z serii „League of Legends”) i „Cyberpunk: Edgerunners” (opowieść z uniwersum „Cyberpunka 2077”). W 2023 roku dołączą do tych tytułów „Niebieskooki samuraj”. I jest najlepszy! Ma taki klimat XVII-wiecznej Japonii (ach ta muzyka!), tak brutalne walki i taką głębię psychologiczną głównego bohatera, że nic, tylko bić pokłony!

RIKA "888" – poczuj siłę anielskiej liczby w singlu debiutującej 17-latki! - Zespoły i Artyści

Pochodząca z Kozienic 17-letnia RIKA debiutuje singlem „888”. Młodziutka wokalistka sama skomponowała utwór i sama napisała do niego tekst. Aranżacją utworu zajęli się natomiast znani radomscy artyści – Tytuz i Aurelia.

 -

Odwiedzin: 177

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 1

"Brnąc przez Kosodrzewinę" – Złooo! - Recenzje książek

Zimne wieczory. Mgliste poranki. A ja siedzę i myślę, co by tu wrzucić na czytelniczy ruszt. Co przekartkować, aby dostać gęsiej skórki, aby się kunsztem pisarskim delektować. A może coś z polskiego podwórka, wszak dobrze jest polecać znane już nazwiska, choć jeszcze lepiej promować tych początkujących. I wiecie co? Z pomocą przybył Facebook. Jak ten wybawiciel na biał… czarnym rumaku. Oto bowiem nagle wyskoczyła mi przed oczami okładka przerażająca, a na niej postać niczym z najgorszych sennych koszmarów. Pół drzewo, pół kościotrup, a w tle majaczące góry skąpane w kolorze krwi. I ten tytuł dużą białą czcionką – „Brnąc przez kosodrzewinę”. Odważyłem się, skusiłem i zabrnąłem. Arturze Grzelaku, cóżeś mi uczynił… Po lekturze tych 16 opowiadań niełatwo będzie uwierzyć, że jeszcze jakieś dobro się tli w człowieku, że jego dusza złem nieskażona.

Polecamy podobne artykuły

Oto Łukasz Kucharczyk – ten, który podarował ludziom "Granty i Smoki" - Autorzy/pisarze

Usiądźcie przy ognisku, zapalcie fajkowe ziele i okryjcie plecy kocykiem. Tak najlepiej czytać ów pergamin, gdzie spisano rozmowę przedstawiciela „krainy” Altao.pl z Łukaszem Kucharczykiem. Skoro siedmiu krasnoludków było, to i siedem rozbudowanych, korpulentnych pytań być musi. Czy ktoś się na to skusi? Żadnych nowych grantów dla Was nie mamy, ale smoki śpią grzecznie. Zatem będzie całkiem bezpiecznie…

Pierwsze opowiadanie z serii "Tymek i Jurajska Kotlina" – "Wielka tajemnica taty" - Autorzy/pisarze

Marcin Kończewski to człowiek, który na popularnej stronie na Facebooku – Koń Movie prezentuje liczne recenzje, felietony i analizy filmowe. Ale jest coś jeszcze, co powoduje, że ten nauczyciel języka polskiego jest tak lubiany przez coraz szersze grono czytelników. Przeglądając jego posty, można bowiem często natrafić na słowa udowadniające, że to mężczyzna o wrażliwym serduchu. Nie tylko kochający partner dla swej żony, lecz także troskliwy tata kilkuletniego Tymka. To właśnie jemu zadedykował przygodową serię pt. „Tymek i Jurajska Kotlina”, gdzie zacieśnia więzi z synkiem, przekazując mu podobną pasję z dzieciństwa. Bardzo cieszymy się, że wyraził zgodę na to, by pierwsze z opowiadań – „Wielka tajemnica taty” pojawiło się również na łamach naszego portalu. Też bawiliście się dinusiami? W takim razie ta historia jest dla Was!

"Chąśba" – O Marzanno nasza, co to za czary? - Recenzje książek

Początek kwietnia roku 2023. Czytam pierwszą powieść fantasy Katarzyny Puzyńskiej, przy okazji wreszcie odkrywając styl owej pisarki o jakże oryginalnej fizjonomii, bardziej kojarzonej z wokalistką rockowego zespołu niż pisarką czy… psychologiem (tak, to nie żart, niemalże cała w tatuażach Puzyńska ma właśnie takie wykształcenie). I czuję się jak bohaterowie „Chąśby”. Wyczekuje wiosny jak zbawienia i jednocześnie widzę za oknem „śnieżny Armagedon” – temperatura zerowa, wiatr dmucha, duże płaty lecą z nieba. Czy Marzanna żyje? Spalić ją, utopić! Tak nie może być. Jakby mało było zmartwień, to ktoś kradnie świętą tarczę, co wzbudza równy niepokój, jak odnalezione ciało pewnej znanej kobieciny. Spokojny żywot mieszkańców grodziska zostaje zmącony. A ja zastanawiam się, co lub kto za tym wszystkim stoi, zaskoczony ciekawą formą tejże opowieści.

 -

Odwiedzin: 3564

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 1

"Błazen" – Kieszonka kontratakuje - Recenzje książek

Christopher Moore posiada niewyczerpane pokłady humoru. Swoje doświadczone ostrze dowcipu zatopił już m.in. w wampirach (Krwiopijcy) oraz w Jezusie (Baranek). W powieści "Błazen" składa hołd ważnej postaci w historii literatury: Szekspirowi. Wziął na warsztat słynnego Króla Lira - zostawiając główną oś fabuły (podział królestwa między trzy córki) i sparodiował go tak jak najlepiej potrafi.

"Wampir z M-3" – Niełatwe życie krwiopijcy w czasach późnego PRL-u - Recenzje książek

Ten, kto już miał do czynienia z twórczością Andrzeja Pilipiuka, dobrze wie, czego się spodziewać po wydanym w 2011 roku pierwszym tomie „Cyklu z Wampirem”. Bo „Wampir z M-3” to żaden gotycki horror w stylu „Drakuli” Brama Stokera ani romans jak u Anny Rice. Książce Pilipiuka bliżej do lekkiej formy i absurdalnego humoru „żywcem” wyjętego ze scenariusza nowozelandzkiej komedii „Co robimy w ukryciu” Taiki Waititi. To publikacja w sam raz na zabicie wolnego czasu!

"Jak wytresować smoka 2" – Pokochać smoka - Recenzje filmów

Wybaczcie, że nie zapoznałem Was z nowym Robocopem, nie przedstawiłem ulepszonego Kapitana Amerykę i nie opisałem przygód Emmeta - żółtego ludzika z klocków Lego. W ramach rekompensaty zachęcam do spojrzenia w oczy herosowi, który co prawda jest niemową, ale przewyższa wyżej wymienionych urokiem osobistym, siłą i sprytem. Co więcej, posiada skrzydła, zionie ogniem i lubi, gdy łechce się go za uchem. Dzieci już wiedzą, jaki to gagatek i radośnie krzyczą: smok Szczerbatek!

 -

Odwiedzin: 1448

Autor: MovieBrainAutorzy/pisarze

Komentarze: 1

Opowiadanie pt. „SERCE SMOKA” - Autorzy/pisarze

Ling sięgnął po manierkę, by ulżyć swemu pragnieniu. Oprócz tego czuł, że ma całkowicie popękane usta, pot lał się z niego strumieniami, a takiego zmęczenia chyba nie odczuwał jeszcze nigdy. Rozejrzał się na wszystkie strony i zauważył, że Mistrza Belugę także trawią trudy podróży. Jedynie ich przewodnik był nadal energiczny, jakby dopiero, co wyskoczył z łóżka, ale mogło to wynikać z faktu, że pochodził z tych stron. Najpewniej się już przyzwyczaił do tak męczących wędrówek przez pustynie. Ling zdecydowanie inaczej wyobrażał sobie tę wyprawę. Już drugi dzień jazdy na tym śmierdzącym wielbłądzie. Kiedy wreszcie dotrą na miejsce?

Teraz czytane artykuły

"Granty i Smoki" – Niepozorny bohater, sześć opowiadań i tysiące motywów! - Recenzje książek

„Dzieciaki, chcecie posłuchać bajek? No to zróbcie dziadkowi miejsce!” – zakrzyknął rozradowany Lucca z Kucharii. I zrobił to tak przekonująco, że nawet Ja – człek, który lata dziecięce ma dawno za sobą, zasiadłem przy ognisku, aby oczami wyobraźni chłonąć opowieści tego powszechnie… nieznanego i nieszanowanego bajarza. Łukasz Kucharczyk też to zrobił. Co więcej, miał w dłoni pióro i pergamin. Wszak to nie byle kto! Jako doktor nauk humanistycznych i asystent w Katedrze Literatury XX wieku na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, ma zawsze przy sobie niezbędne przedmioty, a także otwarty umysł. Ale hola! Kiedy przeczytałem „Granty i Smoki” to coś mi się nie zgadzało, autor bowiem w swej księdze pozmieniał niektóre słowa dziada proszalnego. Zaraza, stwierdziłby pewien wiedźmin, jednak po zastanowieniu nie jest źle. Ba! Jest naprawdę dobrze – debiutujący Kucharczyk trawestuje znane legendy w tak słodko-gorzki sposób, że nic, tylko bić brawa i zapalić fajkę pokoju.

"Żeby nie było śladów" – Komuchy! - Recenzje filmów

Polski kandydat do Oscara pokazywany w Wenecji. Zdobywca Srebrnych Lwów na Festiwalu w Gdyni. I wreszcie film, którym zachwycił się jeden z redaktorów na Filmwebie, dając mu ocenę 9/10. Po takim wstępie można spodziewać się, że dramat pt. „Żeby nie było śladów” to dzieło bez wad, rozliczające dawny system w odważny sposób, polecane koniecznie do obejrzenia wszystkim Polakom i nadal dość aktualne w swojej wymowie. W dużej części to prawda, ale jako dojrzały widz spodziewałem się opowieści nieco bardziej przeszywającej serce i powodującej wewnętrzną złość oraz bezsilność. A więc po kolei…

 -

"Wataha III" – Rebrow na tropie! - Seriale

Polskie seriale gatunkowe są coraz lepsze. Odważne stwierdzenie? Tak. Ale to żaden fake news, to prawda. Niechaj tego przykładem będzie niedawny „Ślepnąc od świateł”, „Rojst”, czy pierwszy sezon (kolejny podobno już nie tym samym poziomie) „Belfra”. „Wataha” od HBO także należy do grupy tych sprawnie nakręconych i intrygujących produkcji. Mająca własny europejski stempel – klimat gęsty niczym mgła wymieszana z dymem i odorem alkoholu, „Wataha III” spełnia oczekiwania widza.

"Jak Fernando Pessoa uratował Portugalię" - Recenzje filmów

Mini-recenzja mini-filmu Eugene'a Greena, który opowiada autentyczną anegdotę z życia znanego XX w. poety i zawiera jedną z najbardziej absurdalnych scen egzorcyzmu w historii kina oraz pokazuje jak poezja może pokonać nawet największy światowy koncern.

 -

Odwiedzin: 3455

Autor: pjLudzie kina

Ridley Scott – Kosmiczny perfekcjonista - Ludzie kina

Nazwać tego słynnego reżysera tylko dobrym rzemieślnikiem byłoby niesprawiedliwe. Mało który filmowiec zna bowiem tajemnice kosmosu i sztucznej inteligencji tak, jak on. Ridley Scott ma bogaty dorobek z wieloma niezłymi produkcjami różnego gatunku, ale dwa niezwykłe i przełomowe filmy z science fiction: „Łowca androidów” i „Obcy – 8. pasażer Nostromo” spowodowały, że do dziś figuruje na liście najważniejszych twórców w historii kina.

Nowości

The Game Awards 2023 – "Baldur's Gate 3" z główną nagrodą! - Artykuły o grach

Początek grudnia to czas, kiedy wręczane są najważniejsze nagrody w świecie gier. Są one tym dla dla tej branży, czym dla kina są Oscary. Chyba mało kogo dziwi, że najlepszą produkcją roku został pewien oczekiwany, potężny erpeg. Trzecia część słynnej serii stworzonej przez BioWare, znanej w Polsce pod tytułem „Wrota Baldura”! Czym się ona wyróżnia? Kogo jeszcze nagrodzono? Jakie były najciekawsze zapowiedzi? Pytania się mnożą, udzielmy zatem odpowiedzi.

Ñuña śpiewa, że życie jest chwilą. Zamyślona w singlu "Nigdy"! - Zespoły i Artyści

„Nigdy” to najnowszy, trzeci singiel wokalistki znanej jako Ñuña. Z niezwykłą trafnością i subtelnością porusza on trudny temat kruchości życia i mierzenia się z utratą kogoś bliskiego. Budzi melancholię, zatrzymuje, wzrusza i oczarowuje dźwiękiem, przypominając, że pielęgnowanie pamięci po tych, których już z nami nie ma, stanowi nasze niezatarte dziedzictwo.

 -

Odwiedzin: 155

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Godzilla Minus One" – Uciekać czy się pokłonić? - Recenzje filmów

Mówili: idź do kina na „Napoleona”. Nie posłuchałem. Zamiast cesarza Francji, wybrałem króla potworów. W niedalekiej przyszłości nadejdzie jeszcze sposobność, aby w dłuższej, 4-godzinnej wersji zmierzyć się z wielkością i kontrowersyjnością Bonapartego, i ostatecznie ocenić jakość filmu i aktorski popis (?) J. Phoenixa. Tymczasem na arenę wchodzi On – Godzilla. W 37 obrazie z ze słynnej japońskiej serii wygląda tak przerażająco i jednocześnie dostojnie, że nic tylko bić brawa albo strzelać z największych dział (cel: zabicie bestii lub oddanie hołdu). „Godzilla Minus One” to bowiem produkcja za skromne 15 mln dolarów, która zawstydza hollywoodzkie blockbustery o tej samej legendzie i ikonie japońskiej kultury. Widowisko kameralne, gdzie ważniejszy jest czynnik ludzki i metafora powojennych traum.

"Watch the Skies!" – Doctor Visor i jego elektroniczno-metalowe strachy! - Recenzje płyt

Grudzień to czas radości i czynienia dobra. Ale Doctor Visor wie, że nawet wtedy czają się potwory. Prezentuje więc 8 dnia tego miesiąca swój instrumentalny minialbum muzyczny. Początkowo jednak nie wiadomo, czy ów krążek ma chronić przed złem, czy opętać nim słuchaczy. Tym bardziej że Visor zaczyna swoje mroczną opowieść, siedząc na cmentarzysku i grając na potężnym syntezatorze… Jest niepokojąco, dziwnie, jakby za moment miał powstać z grobu Elektroniczno-Black Metalowy Bóg Zniszczenia i Kuszenia. Niby kilka utworów, a ja słyszę tam apokalipsę… „Watch the Skies” to EPka, która mimo jasnych jasnych dźwięków, nie powstrzyma nadciągającej burzy. Ona jest burzą!

ALHENA w premierowej "Scarlet" – zobaczcie zjawiskowy teledysk! - Muzyczne Style

O tej rockowo-metalowej grupie utalentowanych i doświadczonych instrumentalistów z Bydgoszczy już pisaliśmy. Wtedy ALHENA pochwaliła się swoją nową „Nemesis”. Po kilku miesiącach powraca z kolejnym singlem. „Scarlet” też zapowiada nadchodzącą płytę. Jak mówią muzycy: „Ten utwór to początek nowego rozdziału i drogi w muzycznym rozwoju zespołu. Wyznacza nam kierunek na przyszłość. Każdy z nas w tym utworze wyraża siebie, pokazuje swój kunszt, pomysły i precyzję w szczegółach”. Faktycznie, kunszt jest godny wszelkich pochwał, a videoclip do „Scarlet” tylko potwierdza ten profesjonalizm i dodaje odpowiedniego klimatu.

 -

Odwiedzin: 217

Autor: adminSprzęt

Komentarze: 1

Recenzja przenośnej konsoli Lenovo Legion Go! - Sprzęt

Ostatnio trafiło w moje ręce urządzenie, służące do grania przenośnego, od firmy Lenovo, a dokładnie Lenovo Legion Go. Jest ono konkurentem dla mobilnego Steam Decka, które przetarło szlaki w zakresie konsol przeznaczonych dla tego typu rozrywki. Czy, mimo wysokiej ceny (blisko 4 tys. złotych!), sprzęt ten wart jest zakupu i użytkowania? Jakimi elementami się wyróżnia?

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 177

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 1

"Brnąc przez Kosodrzewinę" – Złooo! - Recenzje książek

Zimne wieczory. Mgliste poranki. A ja siedzę i myślę, co by tu wrzucić na czytelniczy ruszt. Co przekartkować, aby dostać gęsiej skórki, aby się kunsztem pisarskim delektować. A może coś z polskiego podwórka, wszak dobrze jest polecać znane już nazwiska, choć jeszcze lepiej promować tych początkujących. I wiecie co? Z pomocą przybył Facebook. Jak ten wybawiciel na biał… czarnym rumaku. Oto bowiem nagle wyskoczyła mi przed oczami okładka przerażająca, a na niej postać niczym z najgorszych sennych koszmarów. Pół drzewo, pół kościotrup, a w tle majaczące góry skąpane w kolorze krwi. I ten tytuł dużą białą czcionką – „Brnąc przez kosodrzewinę”. Odważyłem się, skusiłem i zabrnąłem. Arturze Grzelaku, cóżeś mi uczynił… Po lekturze tych 16 opowiadań niełatwo będzie uwierzyć, że jeszcze jakieś dobro się tli w człowieku, że jego dusza złem nieskażona.

"Rzeźnia Wyszków" – Lovciam to miasto, ale siebie najbardziej! - Recenzje książek

Marek Czestkowski buduje swoje uniwersum. Akcja jego kolejnej powieści rozgrywa się bowiem w malowniczym miasteczku położonym niedaleko wsi o nazwie Knurowiec. Nie powinno nikogo zdziwić, jeśli do powiatu wyszkowskiego będziemy jeszcze nieraz zaglądać w przyszłości. Na szczęście w tym wypadku tylko na kartach książek Marka. Dlaczego? Bo, gdyby bohaterowie tych książek, a szczególnie „Rzeźni Wyszków” (jakże mocny tytuł, sugerujący, że będzie się działo!), istnieliby naprawdę, to biada temu miastu i jego mieszkańcom… Drugie dzieło Czestkowskiego to podobna groteska i satyra jak w „Knurowcu”, ale podkręcona do n-tej potęgi i aktualniejsza w swoim wymiarze i przekazie. Czarna komedia, w której, mimo że zwierciadło jest bardziej krzywe, postacie chodzą dumni i wyprostowani.

 -

Odwiedzin: 678

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Rebecca Thompson. Król Upiorów" – Młodzi wybrańcy kontra potężne zło! - Recenzje książek

Kiedy ujrzałem to oblicze siedzącej na tronie potężnej, ponurej, przesiąkniętej nikczemnością postaci, to nie było innego wyjścia jak… brać nogi za pas. Nie. Nie tym razem. Czas się z nią zmierzyć, a dokładniej z debiutancką, młodzieżową opowieścią urban fantasy wymyśloną przez R. K. Jaworowskiego – inżyniera informatyka. Tym bardziej, że to zupełna nowość na rynku wydawniczym, stworzona w gatunku „Filmowy styl książkowy” („Movie Book”), w której swoje „palce” maczała... Sztuczna Inteligencja.

 -

Odwiedzin: 4726

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 2

"Ciemno, prawie noc" – Złe Kotojady wychodzą z nory! - Recenzje książek

„Był czarny czarny las. W tym czarnym czarnym lesie był czarny czarny dom. W tym czarnym czarnym domu był czarny czarny pokój, a w tym czarnym czarnym pokoju był czarny czarny stół, a na tym czarnym czarnym stole była czarna czarna trumna, a w tej czarnej czarnej trumnie był biały biały… trup!” – cytują na YouTubie aktorzy wcielający się w poszczególnych bohaterów w adaptacji „Ciemno, prawie noc”, jednej z najgłośniejszych polskich powieści ostatnich lat. A ja mam dreszcze, kiedy ich słucham. Tak bardzo, że zostaje przekonany, ale nie do obejrzenia filmu, a do lektury książki.

"Deman" – Polski superbohater w kolorach szarości - Recenzje książek

Co ten Artur Urbanowicz ze mną zrobił! Łapanie się za głowę; rzucanie cichych, a czasem głośnych przekleństw; drętwienie rąk; mrówki chodzące po plecach; pot spływający po szyi – między innymi to przytrafiło mi się podczas czytania powieści pt. „Deman”. Już sam tytuł mrozi krew w żyłach, a co dopiero skąpana w czerwieni twarda okładka. Autor skrzyżował horror pełną gębą z fantastyczną, obszytą psychologicznym aspektem, historią superhero. Dokonał tego w polskich realiach, główną akcję osadził we współczesnej Warszawie. Z trzech ostatnich literackich kolubryn, ta pozycja jest jego najlepszą. A dlaczego, o tym dowiecie się, wchodząc głęboko w niniejszą recenzję. Ostrzegam! Jej lektura będzie prawie jak podpisanie paktu z demonem…

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.672

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję