O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"El Camino: Film Breaking Bad" – Demony Jessego - Recenzje filmów

Nie będę ukrywał, że jako wierny widz amerykańskiego serialu „Breaking Bad”, czekałem na jego pełnometrażowy epilog bardziej niż na swoje urodziny. Czy było warto? Czy film mający 11 października premierę na Netlixie zachwyci fanów kultowej serii telewizji AMC? Na obydwa pytania już na wstępie mogę udzielić odpowiedzi: tak i raczej tak.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (25213 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin: 2 896
Czas czytania: 3 232 min.
Kategoria: Recenzje filmów
Dodano: 2135 dni temu [2019-10-13]

UWAGA! Jeśli nigdy nie oglądałeś żadnego sezonu serialu i jesteś totalnym świeżakiem w tym uniwersum, to: a) nie czytaj tej recenzji b) chyba że w kilka dni nadrobisz zaległości, to wtedy śmiało zapraszam do poniższej lektury

 

Dwugodzinne „El Camino: Film Breaking Bad” rozpoczyna się szybkim montażem, w którym w pigułce zostają przypomniane najważniejsze sceny z serialu. Później akcja rusza dokładnie w tym momencie, w którym kończy się ostatni odcinek znakomitego finałowego 5 sezonu. Każdy, kto go śledził z zaciśniętymi pięściami, inaczej ułożył sobie w głowie dalszą historię Jessego Pinkmana (Aaron Paul). Reżyser i scenarzysta Vince Gilligan poprowadził ją tak, jak sam zaplanował. Chłopak, dzięki pomocy swojego byłego nauczyciela chemii, mentora i wspólnika Waltera White’a (Bryan Cranston z najlepszą rolą w karierze i Złotym Globem na koncie) ucieka z niewoli. Trzymany w klatce, zmuszany do produkcji metamfetaminy przez Jacka Welkera – lidera neonazistowskiego gangu, wreszcie może zacząć oddychać zdrowym powietrzem. Ale demony przeszłości nie pozwolą o sobie zapomnieć. Jesse wygląda gorzej niż menel i weteran wojenny. Jego umysł jest co rusz atakowany przez przebłyski niedawnej traumy. Powrót na łono normalności do łatwych więc na należy – jest drogą przez czyściec. By rozpocząć nowe życie potrzebna jest pomoc dobrych kumpli, którzy widzą w chłopaku albo bohatera (jest nim dla Skinny’ego i „Badgera”), albo innych, którzy ze względu na wspólne doświadczenia i znajomych, czy po prostu uczciwość, podadzą mu dłoń.

 

Kadr z "El Camino: Film Breaking Bad" (źródło: materiały prasowe)

 

Mam ambiwalentne odczucia. Z jednej strony cieszę się, że Vince Gilligan, facet utalentowany, potrafiący napisać na papierze mocne charakterne postaci, a następnie prowadzić aktorów tak, by widz uwierzył w ich charyzmę, dał mi to przedłużenie nagrodzonego łącznie 10 statuetkami Emmy wybitnego (tak, uważam, że taki jest), klimatycznego „Breaking Bad”. Z drugiej przez cały seans towarzyszyły mi wątpliwości: czy na pewno Pinkman zasłużył na takie domknięcie swej historii i postawienie kropki nad i?

 

Jako samodzielny film „El Camino” niestety nie działa. Nie można go odciąć nożycami od serialu. Nie można pokazać abonentom Netflixa, którzy o „Breaking Bad” coś tam słyszeli i czytali, lecz nie mieli czasu lub chęci (np. wolą inny gatunek), aby śledzić wzloty upadki pary (anty)bohaterów. Nie jest równie emocjonalny i intrygujący. Już ciekawszy fabularnie jest spin-off/prequel „Better Call Saul”, czyli odcinkowe przygody sprytnego prawnika. Nie rozpędziłeś się autorze? Ok. Może trochę, wybaczcie ziomki. Pojawiają się tu przecież w epizodach lubiane (ta najbardziej lubiane gryzą piach) jednostki, a Paul gra bardzo przekonująco. Nie przeszkadza też, że od 2013 roku – tj. premiery piątego sezonu, minęło sześć lat. Dobra charakteryzacja sprawia, że niemal wszyscy – poza Jesse Plemonsem w roli Todda, któremu się przytyło – przypominają w stu procentach serialowe postacie. Poza tym realizacyjna konstrukcja to ponownie telewizyjny sztos. Kolorystyka, zdjęcia, montaż (akcja dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych), muza – te elementy są na swoim miejscu i windują „El Camino” poziom wyżej niż wiele pełnometrażowych produkcji od Netflixa.

 

Kadr z "El Camino: Film Breaking Bad" (źródło: yotube.com/screenshot)

 

Bo to operująca na nostalgii opowieść o podnoszeniu się z kolan, o podróży ku lepszemu i próbie zerwania z najgorszym. To film bez dłużyzn, płynący równym tempem. W kilku scenach trzyma w napięciu. Może nie tli się w nim iskra tak gorąca jak w serialu, ale dla miłośników Pinkmana i spółki nadal stanowi pozycję obowiązkową. A dla reszty… Cóż, już niekoniecznie – po co mają natykać się na spoilerowe miny.

 

Pewny siebie, przyrządzający „kryształ”, koleś powiedział kiedyś: „Przed rzeczami albo się ucieka, albo stawia im czoła panie White”. Jadący teraz stylowym i jednocześnie ubłoconym Chevroletem El Camino należącym wcześniej do socjopatycznego Todda, przerażony chłopak musi sobie przypomnieć te słowa i zdecydować o swoim losie...

 

Ocena: 6,5/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "El Camino: Film Breaking Bad" – Demony Jessego

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.199

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję