
1 853
1 987 min.
Recenzje filmów
bartoszkeprowski (3146 pkt)
714 dni temu
2021-06-14 10:42:29
Wytwórnia Disney potrafi stworzyć przepiękne bajki, ale wystarczy, że postanowi zrobić kontynuację którejś z nich i problem gotowy. Byłem przekonany, iż z „Cruellą” będzie podobnie. Udało się z postacią Czarownicy ze „Śpiącej Królewny”, to przecież wyjdzie również z antagonistką „101 dalmatyńczyków” i … mieli rację! Nie uwierzycie, jakie przeżyłem przyjemne zaskoczenie, gdy film bez reszty wciągnął mnie w swój świat. Dosłownie zniknąłem na dwie godziny ze świata żywych.
Kadr z filmu "Cruella" (źródło: materiały prasowe/Disney)
Największą atrakcją „Cruelli” jest tytułowa bohaterka sama w sobie. Magnetyzująca, kusząca wdziękiem oraz uzależniająca osobowością. Odurzająca kreatywnością i nietuzinkowym stylem. Niepodrabialna, onieśmielająca pewnością siebie. Jednocześnie oburzająca swoim nieskrępowanym społecznymi zasadami zachowaniem. Wyzwolona. Oto filmowa Cruella. Zniewalająca, ale również przerażająca. Budząca sympatię, a także niepokój. Cruella to postać pełna sprzeczności. Rozdarta. Poszukująca własnej drogi. Niemniej, zanim stała medialną figurą i ikoną mody, przeszła niewyobrażalną przemianę.
Cofnijmy się zatem do samego początku. Przez cały film bohaterka prowadzi ze sobą wewnętrzną walkę. Widzowie obserwują jej zmagania, jak miota się między Estellą, a tytułową Cruellą. Podczas seansu możemy poznać oba oblicza głównej bohaterki. Z jednej strony mamy pospolitą złodziejkę o dobrym sercu, która mimo ciężkiego dzieciństwa wciąż ma głowę pełną marzeń i wierzy w możliwość zmiany swojego losu poprzez ciężką pracę. Nie można odmówić jej zapału oraz starań. Cruella jest wyrachowaną, niecierpiąca sprzeciwu despotyczną kobietą, znającą swoją wartość. O ile Estella to zwyczajna, niewyróżniająca się z tła dziewczyna, podporządkowana innym, o tyle jej mroczne alter ego to błyszcząca ikona o krzykliwym stylu, od której nie można oderwać wzroku. Do tego bezwzględna, wodząca innych za nos i zmuszająca do posłuszeństwa. Tym razem to ona jest górą.
Kadr z filmu "Cruella" (źródło: materiały prasowe/Disney)
Cruella i Estella są jak orzeł i reszka jednej monety. Połączone ze sobą na stałe. Zawsze blisko siebie. Jednak stanowią charaktery tak dalece odległe, niczym dzień i noc, a co za tym idzie, często sprzeczne. Wynikiem potyczki Estelli i Cruelli jest prawdziwa fuzja osobowości. Bohaterka powstaje niczym feniks z popiołów. Nic już nie jest takie samo. Protagonistka przestaje odrzucać swoje mroczne alter ego, ale nie pozwala mu nad sobą zawładnąć. Uczy się akceptować i wierzyć w samą siebie. Mimo że produkcja, jak i sama bohaterka każą myśleć widzom, że Estella raz na zawsze stała się krzywdzącą innych Cruellą, to tylko pozory. Za tym trudnym do przebicia murem, schowała się Estella, dobra i poczciwa. Bohaterka nigdy nie straciła kręgosłupa moralnego. Nawet w najbardziej krytycznych momentach jej zachowaniem nigdy nie kieruje chęć zemsty… To by było za proste. Rozgoryczenie, czy walka o sprawiedliwość, jest czymś zupełnie innym. Zrozumiecie to, oglądając finał produkcji. Cruella po prostu wsparła Estelle. Wyszła naprzód, gdy ta wolała się wycofać i pozostać w cieniu. Wow. Jestem pełen podziwu dla scenarzystów za stworzenie tak barwnej i urzekającej postaci. Mami, bawi, straszy, uwodzi. Cud dziewczyna!
Niemniej nieważne, jak dobrze zostałaby rozpisana postać Cruelli przez scenarzystów, nigdy nie zapadłaby widzom w pamięć, gdyby nie rewelacyjna gra Emmy Stone. Aktorka dwoi się i troi na planie omawianego filmu. W każdej scenie czuć jej obecność, nawet gdy chwilowo znika z kadru. Stone doskonale odnajduje się podwójnej i arcytrudnej roli. Cruella bowiem, to tak już wcześniej wspominałem postać pełna sprzeczności. Jednakże aktorka jest wiarygodna w obu odsłonach. Żadnych przekłamań, czysta perfekcja. Emma swoim wdziękiem wypełnia całą filmową taśmę, lecz kim byłaby jej postać bez odpowiedniego rywala?
Kadr z filmu "Cruella" (źródło: materiały prasowe/Disney)
Inna Emma – Thompson jako przerysowana Baronowa stanowi doskonałe uzupełnienie dla Cruelli. O jej dobrym aktorstwie niech świadczy fakt, że, mimo iż uwielbiam wspomnianą artystkę, to w roli samozwańczej królowej mody szczerze ją nienawidziłem. Chyba trudno o lepszą rekomendację? Niemniej, jak powszechnie wiadomo, do tańca trzeba dwojga. Tak właśnie jest w tym przypadku. Potyczkę obu pań, nie tylko na tle modowym, ogląda się wręcz rewelacyjnie i ta właśnie ich gra jest głównym filmowym wątkiem, motorem napędzającym smutną historię osieroconej dziewczynki. Co ciekawe, gdy poznajemy Baronową, ta zdecydowanie góruje nad tytułową bohaterką produkcji, wręcz ją przytłacza. Królowa mody to bowiem bezczelna, arogancka i wyniosła kobieta, bez problemu przypisująca sobie zasługi innych. Traktuje innych z wyższością, bez szacunku. Często poniża. Jest twardą kobietą sukcesu, która doskonale wie, jak działają prawa biznesu i co musi zrobić, by utrzymać władzę. Niestety, starzeje się oraz zaczyna popełniać błędy, które z czasem wykorzystuje pojętna Cruella. Bohaterka uczy się od mistrzyni, korzysta z jej rad, następnie sięga po własne, wieloletnie doświadczenie ulicznej złodziejki, a co za tym idzie, koniec końców wspina się na szczyt, pokonując odwieczną rywalkę. W „Cruelli” następują gwałtowna zmiana miejsc. Tytułowa bohaterka z ofiary przeobraża się w prześladowcę i to nie byle jakiego. Czułem ogromną satysfakcję, gdy powoli odbierała Baronowej szczęście. Pozbawiła ją ulubionych dalmatyńczyków, rodowej biżuterii, sławy, kariery, a na samym końcu nawet… Nie zdradzę tego smaczku, sami musicie poznać finał tej potyczki.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - "Cruella" – Aby być niezastąpionym, zawsze trzeba być odmiennym
Więcej artykułów od autora bartoszkeprowski

Piękny Wrocław i niesamowite Skalne Miasto! - Ciekawe miejsca
Wrocław to jedno z najpiękniejszych polskich, jedynych w swoim rodzaju, miast, o czym mogłem się niedawno przekonać, spacerując po jego malowniczych uliczkach. Już dworzec potrafi ująć swoim wykonaniem. Przypomina bowiem z zewnątrz bardziej średniowieczny zabytek niż budynek codziennego użytku. Do tego atrakcyjność Wrocławia potęguje możliwość wybrania się do magicznego Skalnego Miasta położonego niedalekiej polskiej granicy, u naszych czeskich sąsiadów. W sezonie wiosennym i letnim dostaniemy się tam pociągiem Kolei Dolnośląskich. Mam nadzieję, że dzięki moim zdjęciom poczujecie czar wrocławskich krasnali oraz urok niezwykłego Skalnego Miasta!

"Raya i ostatni smok" – Przebaczenie, zaufanie i wiara! - Recenzje filmów
Jestem ogromnym zwolennikiem animacji. Szczególnie Disneya, zarówno tych klasycznych, jak i nowoczesnych. Nie da się ukryć, iż wspomniana wytwórnia potrafi tworzyć piękne animacje z bogatym światem oraz mądrym przesłaniem. Ponadto często zwalają z nóg pod względem audiowizualnym. Mająca premierę na początku lipca „Raya i ostatni smok” to kolejna pozycja na miarę „Krainy Lodu”, „Zaplątanych” czy „Zwierzogrodu”. Ogromnie pomysłowa, stworzono z pasją i zachwycająca pełnokrwistymi bohaterami.

"Luca" – Czy syreny śnią o pasących się rybkach? - Recenzje filmów
Studio Pixar nie przestaje zadziwiać. Ich kolejna animowana propozycja cieszy oko i daje ogrom radości. Mowa tu oczywiście o filmie „Luca”, którego bohaterem jest przesympatyczny chłopak. Nieco naiwny, troszkę bojaźliwy, ale o wielkim sercu i jeszcze większych marzeniach. Dacie się ponieść z falami morskiej opowieści, gdzie syren niczym Arielka wychodzi z wody naprzeciw swojemu losowi? Jeśli odpowiedzieliście twierdząco na zadanie pytanie, to trafiliście we właściwe miejsce.

"Mitchellowie kontra maszyny" – Virtual vs real life - Recenzje filmów
Macie mnie. Mimo iż jestem ogromnym miłośnikiem wytwórni Disney, to jej najnowsze twory wcale nie są czymś niepowtarzalnym, co zapadałoby w pamięć i do czego chciałoby się wracać. Jeszcze kilka lat temu fabryka snów znana z Myszki Miki i Kaczora Donalda deklasowała konkurencje. Obecnie jest z tym różnie. Oczywiście, animacje te wciąż trzymają bardzo dobry poziom, jednak czegoś im brakuje… może oryginalności i świeżości? Z opowieścią o pewnej rodzince Mitchellów, czyli wspólnym dziecku Columbia Pictures, Sony Pictures Animation oraz Lord Miller („Spider-Man: Uniwersum”) jest inaczej!

"Randki od święta" – Książę od święta z telefonicznej listy kontaktów - Recenzje filmów
Czy kiedykolwiek byliście jedyną osobą bez swojej drugiej połówki na świątecznej imprezie rodzinnej? Doświadczyliście tego uczucia skrępowania i zażenowania ciągłymi pytaniami o Twoją przyszłość oraz narzekania na wciąż wolny stan związku? Ile już razy musieliście słuchać, że człowiek stworzony jest do łączenia się w pary, a single to przecież nieszczęśliwe i zgorzkniałe przez samotność istoty. Bzdura. Przecież do spełnienia marzeń i radości z życia nie potrzeba nam drugiej osoby.
Polecamy podobne artykuły

"Mulan" – Am I loyal, brave and true? - Recenzje filmów
Wytwórnia Myszki Miki od dłuższego czasu z pieczołowitym zapałem odświeża swoje największe animowane przeboje sprzed lat i robi to z różnym skutkiem. Niekiedy widzowie dostają pełne pasji i uczuć odświeżone klasyki, a innymi razy wykalkulowane produkty zrealizowane według prostej zasady: kopiuj, wklej, cechujące się powierzchownym podejściem do tematu i nastawione na czysty zysk, wynikający z nostalgii kinomanów. Nie oznacza jednak to słabych widowisk, lecz braku magii pierwowzoru, zaskoku oraz emocji czy uczuć, które szarpały nasze serce podczas oglądaniu oryginału.
Teraz czytane artykuły

"Cruella" – Aby być niezastąpionym, zawsze trzeba być odmiennym - Recenzje filmów
Cruella? A któż to taki? Serio, tak dawno oglądałem „101 dalmatyńczyków”, że musiałem sobie najpierw odświeżyć bajkę, aby w pełni zrozumieć, do jakiej postaci nawiązuje opublikowany zwiastun film i skąd zrobił się wokół niego taki przeogromny szum. Szczerze? Sam pomysł nie za bardzo przypadł mi do gustu. O ile w przypadku „Czarownicy” idea ukazania złoczyńcy z zupełnie innej strony zdała egzamin, o tyle byłem przekonany, że „Cruella” okaże się niewypałem. Skąd takie negatywne podejście? Wieloletnie doświadczenie.

Wspominamy Milosa Formana – wybitnego czeskiego reżysera, twórcę "Lotu nad kukułczym gniazdem" - Ludzie kina
13 kwietnia 2018 roku w Stanach Zjednoczonych zmarł Milos Forman. Tę smutną informację przekazały następnego dnia czeskie media. Reżyser miał 86 lat. Był artystą, który – jak słusznie stwierdził krytyk Tomasz Raczek – w swoich dziełach przekazywał ponadczasowe wartości. Zdobył dwa Oscary, trzy Złote Globy i wiele innych prestiżowych nagród.

Kim jesteśmy, skąd pochodzimy? - Niewiarygodne, niewyjaśnione
„Istnieje teoria, że w prehistorycznych czasach Ziemię nawiedzili kosmici”- F.Mulder (D.Duchovny, "Z Archiwum X", „The end”, seria 5.). W dzisiejszych czasach, jeśli ktoś wysuwa teorię dotyczącą istot pozaziemskich, uważany jest za osobę dziwną. Jednak wystarczy poczytać starożytne teksty, by dojść do wniosku, że historia naszej planety nie musi być taka oczywista, jak wmawiają nam naukowe autorytety. Według dawnych mieszkańców Ziemi, człowiek stworzony został przez bogów z nieba ...
Przystanek Woodstock 2017 – kto zagra? - Kultura
Były obawy, że może się nie odbyć. Na szczęście stało się inaczej. Wielkimi krokami zbliża się kolejny – bo o nim mowa – Przystanek Woodstock. Będzie to już 23. edycja najpiękniejszego festiwalu świata! (jak nazywa go Jurek Owsiak). Z zagranicznych znanych grup mocnego grania scenę do czerwoności rozgrzeją m.in. mocny amerykański zespół Trivium oraz metalowo-skandynawski Amon Amarth. Wśród polskich artystów pojawią się natomiast: punkowo-funkowy Łąki Łan, romantyczno-refleksyjny Lemon i energetyczny, popularny Nocny Kochanek.

ASCII Art – sztuka znaków ekranowych - Fotografia/Malarstwo
Grafika tekstowa jest używana od początku istnienia komputerów. W latach 80-tych i początku lat 90-tych XX wieku stała się sztuką często wykorzystywaną przez zespoły programistów i demoscenę.
Nowości
Cannes 2023: Złota Palma dla francuskiego filmu "Anatomy Of A Fall"! - Kultura
Gdyby film „Killers of the Flower Moon” Martina Scorsese brał udział w Konkursie Głównym na 76. Międzynarodowym Festiwalu w Cannes, to zapewne zdobyłby Złotą Palmę. Dlaczego? Krytycy byli niemal zgodni, że otrzymali arcydzieło, na które warto było czekać. Zresztą dziewięciominutowa owacja na stojąco mówiła sama za siebie. Jednak festiwalowe zasady są jasne, zatem najwyższy laur trafił na inne ręce – francuskiej reżyserki Justine Triet, która zachwyciła jury i dziennikarzy kryminałem pt. „Anatomia Upadku” tak bardzo, że zapomnieli o nieestetycznym uzębieniu Johnny’ego Deppa.

Gotycki rock w akustycznej odsłonie? To nie żart. To prawdziwe "Sny na jawie" ASGAARDU! - Muzyczne Style
Niedawno pisaliśmy, że metalowy chorzowski band – HEGEROTH wpadł na pomysł wydania kasetowej wersji swojego albumu „Sacra Doctrina”. Ale to nie koniec intrygujących newsów z takich, polskich krain głośnego grania. Równie intrygujące jest to, co postanowił zrobić band ASGAARD istniejący już od lat 90. XX wieku. Otóż panowie wykonujący muzykę z pogranicza black, doom i gothic rock/metalu zaprezentują akustyczną EPkę z wybranymi utworami z ostatniego albumu „What if…” (2022). Wystarczy, że przesłuchacie na YouTubie singiel „Sny na jawie”, to którego powstał teledysk, aby przekonać się, że taka forma muzyczna sprawdza się w stu procentach, powodując bicie serducha!

Karolina Szczurowska zapowiada powrót z hitem napisanym przez twórcę "SOLO". Czy powtórzy sukces Blanki? - Zespoły i Artyści
Karolina Szczurowska to 21-letnia artystka młodego pokolenia, uczestniczka programów "The Voice of Kids" oraz "The Voice of Poland". W 2020 roku wydała swój debiutancki album pt. "Karo". Pod koniec 2022 roku Artystka powróciła, zapowiadając tym samym zmianę wizerunku. W sierpniu wydała singiel pt. "Kwiatki", natomiast w listopadzie tego samego roku wydała utwór pt. "Jest Ok". W 2023 prezentuje z kolei swoim fanom zapowiedź premiery singla z twórcą hitu Blanki "SOLO"! Sprawdźcie, co Karolina miała do powiedzenia m.in. na temat wspomnianego "Jest Ok", błędach popełnianych przez początkujących artystów oraz samodzielnego wydawania utworów.

Kopniaki na "Dzień Matki", czyli siła matczynej miłości! - Recenzje filmów
Co można zrobić dla mamusi w dniu jej święta? Lista jest długa: wspólny spacer po parku, przygotowanie pysznej kolacji, wyjście do kawiarni, wręczenie bukietu pachnących kwiatów. Nina, bohaterka filmu Mateusza Rakowicza ma syna, ale na takie niespodzianki 26 maja liczyć nie może. Należy jednak usprawiedliwić Maksa. Chłopak nie wie o istnieniu rodzicielki, a ona przez 17 lat nie dała o sobie znaku życia. Nic dziwnego. Nina to Kikimora, dawna agentka NATO, która robiła paskudne rzeczy w paskudnych miejscach na całym świecie. Ale mimo to drogie panie bierzcie z niej przykład, a synowie – odpalcie Netflixa, aby pokazać, że gdy latorośli dzieje się krzywda, nawet „uśpiona” matka nie cofnie się przed niczym, aby ruszyć na ratunek! I choć „Dzień Matki” to średnio udana, sztampowa produkcja, to nie da się jej odmówić pomysłowości. No i ta Agnieszka Grochowska!

Sensei Kina Sztuk Walki – Andrzej Tomaszewski i jego herosi! - Ludzie Youtuba
Kiedyś to było! Tak mawiają osoby pamiętające minione czasy. Szczególnym sentymentem darzą lata 90. XX wieku. Nie tylko za inne, lepsze smaki (ech te mielonki w puszkach); muzykę (techniawa „Mortal Kombat” rządzi!), ale przede wszystkim za filmy, nawet te klasy B. Dostępne w wielu wypożyczalniach VHS, z jakością obrazu daleką od dzisiejszego 1080p dawały rozrywkę i bohaterów, dla których zrobienie szpagatu, szybkie przeładowanie broni, kopniak z półobrotu czy rzut one-linerem nie stanowiły żadnego problemu. Ale nie chodzi tylko o Chucka Norrisa, Arnolda Schwarzeneggera, Stevena Seagala oraz Jaean-Claude’a Van Damme’a. Podobnych idoli było znacznie więcej. O wszystkich, także mniej znanych, opowiada na swoim kanale Kino Sztuk Walki Andrzej Tomaszewski – pasjonat filmów, w których trup ściele się gęsto, a kości łamane są w sekundę. Zgromadził już sporą grupę wiernych fanów, zaskakując też talentem… wokalnym. Nie dziwcie się zatem, że stał się naszym celem „wywiadowczym”. Siadaj Andrzej i udzielaj odpowiedzi, zanim przeszkodzi nam Tong Po!

Madlen otwiera swój intymny świat. Jej "Sen"... - Zespoły i Artyści
„Sen” to kolejny utwór z nadchodzącej płyty Madlen. Niezwykle intymny i osobisty. Dlaczego? Bo wokalistka dzieli się w nim swoimi lękami przed utratą najbliższej jej osoby. Mimo iż żyje w cudownym, spełnionym związku, nie udaje jej się uciec przed strachem, że szczęście może być tak kruche… Piękny tekst został napisany przez samą Madlen, a klimatyczną muzykę skomponował Łukasz Flakus.
Artykuły z tej samej kategorii

"John Wick 4" – Zabij ich wszystkich! - Recenzje filmów
Yeeeaah. Mr. Wick powrócił w czwartej odsłonie serii. Jest jak kot. Zawsze spada na cztery łapy, żyć ma sporo, szczęścia jeszcze więcej. Coś pod nosem mruczy. Czai się w cieniu. Ale jako człowiek czuje się zmęczony. Wszak ciągle ktoś na niego poluje. Tutaj np. potężni faceci w kuloodpornych garniakach. Ja po seansie filmu też jestem wyczerpany, jednak na twarzy gości uśmiech. Bo paradoksalnie czuje się naładowany energetycznie, jakbym wypił kilka… naście Red Bulli. Mimo umownej fabuły uplecionej z tony absurdów, jest to pod względem sekwencji akcji i kreatywnej reżyserii połączonej ze zdjęciami niczym z „Blade Runnera 2049”, najlepszy rozdział!

"IO" – Barwna Odyseja Pewnego Osiołka - Recenzje filmów
Niektórzy mówili, że banał. Inni twierdzili, że zbyt dziwne, a manieryzmy nie pozwalają wejść w tę historię. Jeszcze ktoś zauważył przeładowanie obrazami i nadmiarem interpretacji przy tak minimalistycznej narracji (niemalże braku dialogów). Cóż. Polskim krytykom filmowym czasem niełatwo dogodzić, ale za to Ci zza oceanu pieją z zachwytu. „IO” (ang. „EO”) otrzymał bowiem aż średnią 85 punktów w serwisie Metacritic. Co więcej, nominowano go do Oscara w kategorii film międzynarodowy. Jak więc jest z tym Osiołkiem? Kochać, pogłaskać i podać dłoń Jerzemu Skolimowskiemu? Przejść obok niego obojętnie? Ja, mimo dostrzegalnych wad, skłaniam się do tej pierwszej czynności.

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów
Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów
Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?

"Dziedzictwo. Hereditary" – Osaczeni - Recenzje filmów
„Dziedzictwo. Hereditary” to kolejny po „The Witch” oraz „To przychodzi po zmroku” znakomicie oceniany przez krytyków dreszczowiec od wytwórni A24, który stara się wyjść poza schematyczne gatunkowe ramy. Bo to bardziej duszny dramat o rodzinie zmagającej się z żałobą niż typowy straszak. Zrealizowany przez debiutanta przykład artystycznego kina, które z komercją ma niewiele wspólnego.
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.701