O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

Arkadiusz Jakubik – od sapera Rysia do doktora Misia - Ludzie kina

Od piątku 13 sierpnia 2021 roku można oglądać komediodramat pt. „Czarna Owca” w reżyserii Aleksandra Pietrzaka, twórcy „Juliusza”. Jak już sam tytuł i zwiastun sugerują, że to historia pewnej rodziny przygniatanej lawiną konfliktów. Jednak niniejszy tekst nie będzie dłuższą opinią na temat owej produkcji (wierzę, że data premiery nie przyniesie pecha i średnia ocen od widzów okaże się satysfakcjonująca). Ten artykuł będzie dotyczył biografii artysty, który gra w tym filmie i w moim subiektywnym rankingu nadal zajmuje wysokie miejsce w zestawieniu najlepszych polskich aktorów. Mowa o Arkadiuszu Jakubiku. Mężczyźnie po pięćdziesiątce, o fizjonomii dalekiej do typowego macho (patrz: Linda, Deląg, Dorociński…), ale z charyzmą rozsadzającą duży i mały ekran!

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
pj (13950 pkt)
Ilość odwiedzin:
2 121
Czas czytania:
2 287 min.
Kategoria:
Ludzie kina
Autor:
pj (13950 pkt)
Dodano:
986 dni temu

Data dodania:
2021-08-13 16:55:05

Swoją niedawną rolą w serialu „Klangor” potwierdził ogromny kunszt. Więcej o tej kreacji, jak i ośmioodcinkowej produkcji Canal+ możecie przeczytać w recenzji na Altao.pl. Nadmienię tylko, że Jakubik sprawiał, że łzy spływały mi po twarzy, a nogi miałem jak z waty. Emocje wymalowane na twarzy, smutek w oczach, niezłomny charakter – operował tymi elementami jako psycholog więzienny Rafał Wejman niezwykle wiarygodnie. To jego jedna z najciekawszych i najbardziej dojrzałych ról w dorobku. A pomyśleć, że pod koniec latach 90. XX wieku i na początku nowego tysiąclecia ten sam aktor także wywoływał u mnie łzy, ale wtedy z innego powodu. Gdy go pierwszy raz „poznałem”, łapałem się za brzuch ze śmiechu! Wcielając się w Rysia – niezdarnego policjanta i sapera w „13 posterunku” Macieja Ślesickiego, Arek Jakubik objawił się jako komik pierwszej klasy. Piękna klamra. I idealny przykład na to, że nie każdy musi zostać zaszufladkowany na całe życie.

 

Dzięki portalowi Filmweb.pl wiem, że widziałem go łącznie w prawie 30 produkcjach. I nawet, jeżeli dany obraz nie był najwyższych lotów, to obecność Jakubika zawsze zwiększała poziom scenariusza. Wyjątkiem okazał się występ poniżej godności w kiepsko przyjętej czarnej komedii pt „Kochanie, chyba cię zabiłem” (nominacja do Węży), ale każdemu zdarzy się wpadka. Nawet tak znakomitemu aktorowi, potrafiącemu odnaleźć się w różnym repertuarze. Gdzie się urodził? Jak wyglądała jego aktorska ścieżka? I jakim cudem grając muzykę i śpiewając, jest równie przekonujący? Na te i inne pytanie postaram się odpowiedzieć poniżej. A Wy – drodzy czytelnicy – w sekcji komentarze także coś tam „skrobnijcie” o Jakubiku i jego kreacjach w kinie, telewizji i na punkowej scenie.

 

Arkadiusz Benedykt Jakubik – gdyby nazwisko zamienić na Wielki, można by odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z królem albo co najmniej księciem. Nic, tylko zrobić zdjęcie, oprawić w ramkę i powiesić na ścianie tuż nad kominkiem. Tymczasem „Jakubik” bardziej pasuje do nadwornego błazna niż poważnego artysty. Okej. Dał się poznać w roli totalnego głupka z metalową dłonią, ale dzięki Wojtkowi Smarzowskiemu wkrótce zamienił się w artystę przez wielkie A. Człowieka, który kradnie zarówno drugi (tu pojawiał się najczęściej), jak i pierwszy plan. Cztery razy zdobył Orła (na wiele nominacji) i należy do czołówki tych aktorów, z którymi reżyserzy chcieliby koniecznie pracować. Ksiądz mający poważne problemy, pijak, facet oskarżony o zabójstwa młodych kobiet (doskonała kreacja w „Jestem mordercą”), psycholog, więzień, policjant, wydawca i biznesmen („Jesteś Bogiem”), trener („Najlepszy”)… Ilość wcieleń zaskakuje. Ale trudno szukać filmu, którego wydźwięk byłby niesamowicie pozytywny. Jedynie w „Chce się żyć” Arek wpompował w widza sporo optymizmu, będą wspaniałym, godnym naśladowania, ojcem dla niepełnosprawnego chłopca. Orzeł zasłużony!

 

Przyszły charakterystyczny i wszechstronny aktor urodził się 14 stycznia 1969 roku w Strzelcach Opolskich, gdzie dorastał wraz z bratem – Mirosławem. Ma lwowskie korzenie. Jego przodkowie, a konkretniej członkowie rodziny ze strony ojca, musieli uciekać z Wołynia na Śląsk. Stąd właśnie od razu przyjął rolę w filmie Smarzowskiego, gdzie na widzów czekały iście dantejskie sceny. Sam Jakubik również nie miał łatwo w dzieciństwie. Oczywiście, nie chodzi o to, że wychowywał się w „domu złym” albo był świadkiem ludobójstwa. Jako młody chłopak stracił ojca, który wyruszył za chlebem za ocean i tam doznał wypadku na budowie. Po dziewięciu latach powrócił do ojczyzny, „goły i niewesoły”, bez pokaźnego grosza. Ciężko mu było się odnaleźć w nowym/starym miejscu. Minęły trzy lata i niestety tatuś Jakubików zmarł. Chłopaki dorastali pod okiem matki.

 

Kadr z filmu "Wołyń" (materiały prasowe)

 

Miałem wtedy paczkę kumpli, trzymaliśmy się razem. Mówiliśmy o sobie, że jesteśmy czterema jeźdźcami apokalipsy (śmiech). Po skończeniu szkoły przyrzekliśmy sobie, że nigdy nie wyjedziemy z tego kraju, bo zamiast szukać szczęścia za granicą, powinniśmy budować naszą przyszłość tutaj, na miejscu. Jednak w wyniku splotu bardzo różnych okoliczności w ciągu kilku lat wyjechali wszyscy trzej” – opowiadał kiedyś w jednym z wywiadów. (źródło: Gazeta Wyborcza)

 

Nic więc dziwnego, że z takimi doświadczeniami i traumami zgodził się zagrać u Piotra Domalewskiego w „Cichej nocy” (statuetka Orła), a następnie w „Jak najdalej stąd”. Obie produkcje świetnie ukazały motyw emigracji. W pierwszym z tych filmów Arkadiusz był dawnym emigrantem i ojcem młodego mężczyzny, który sam postanowił pracować za granicą. Z kolei w drugim obrazie pomagał dziewczynie w sprowadzeniu zwłok jej taty do Polski z Irlandii. Chyba nie będzie przesadą, gdy napiszę, że te dwie drugoplanowe role znacznie wywindowały jakość produkcji (choć reszta obsady też była perfekcyjna).

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Pozostając przy graniu w filmach, to zaskoczeniem może być dla wielu widzów fakt, że Jakubik pojawił się przed kamerą już w wieku... 8 lat! Ale nie wspomina tego debiutu zbyt dobrze, mimo że miał tam na imię… Gustlik, a w jego dziadka, który opowiada magiczne śląskie legendy, wcielił się Franciszek Pieczka. Czy dziś ktoś pamięta film „Okrągły tydzień” Tadeusza Kijańskiego? Ja nie i sam nie wiem, czy warto go odświeżać. Z jednej strony chętnie bym zobaczył, jak wypadł małoletni bohater niniejszego artykułu, z drugiej może lepiej nie tracić czasu na dzieło, które mój internetowy znajomy ocenił na 2/10 i skomentował następująco: „Jakiś ziomuś nakręcił amatorską kamerą kilka dni z życia na Śląsku”. Hmm…

 

W liceum w nastoletniego Arka wstąpił duch, który zachęcał do spróbowania sił w szkolnych przedstawieniach. Dodatkowo zachęcała również nauczycielka języka polskiego. I w ten sposób Jakubik zaprezentował swój talent w „Zemście”. Nie ważne, że na co dzień jąkał się i seplenił. Ważne, że wreszcie poczuł bakcyla. Dostał się za pierwszym razem do PWST we Wrocławiu. Pomogła mu w tym mama, która ostatnie zarobione pieniądze przeznaczyła na lekcje aktorstwa. Patrząc na to z perspektywy czasu można powiedzieć, że to była dobra decyzja. Dostał etat we wrocławskim Teatrze Kalambur, ale wtedy ten zawód nie przynosił jeszcze Benedyktowi wielkiej radości połączonej z ciekawymi propozycjami. W głowie pojawiły się wątpliwości, niespełnienie. „Skoro grywam tylko ogony, to może jednak jestem do dupy i trzeba zmienić branżę – tak często powtarzał Jakubik”. Na szczęście było to tylko słowa.

 

Notariusz Janocha podpisuje dokument o nazwie: Kariera

 

Rok po ukończeniu wspomnianej wyżej Akademii Sztuk Teatralnych młody Arkadiusz trafił na deski Operetki Warszawskiej, a w latach 1997-2000 był aktorem warszawskiego Teatru Rampa. Przeprowadzka do stolicy to był strzał w dziesiątkę, a dodatkowo epizody w m.in. „Ekstradycji” i „Bożej podszewce” spowodowały, że został zauważony przez Macieja Ślesickiego, który poszukiwał… debila lubiącego wysadzać, rozwalać i konstruować bomby. No to bomba! Arek Jakubik jako Rysio w drugim sezonie sitcomu pt. „13 posterunek” rozbawiał największych ponuraków. Rola była przełomem, ale jednocześnie aktor obawiał się, że już na zawsze będzie kojarzony z tym popularnym saperem.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

I być może tak by się stało, gdyby nie znajomy Wojciech Smarzowski i jego triumfalne „Wesele” z 2004 roku. Co prawda, już wcześniej zatrudnił Jakubika m.in. do swojej telewizyjnej „Małżowiny” (kumpel sąsiada głównego bohatera – pisarza) oraz „Kuracji” (akcja dzieje się w szpitalu psychiatrycznym), lecz dopiero w „Weselu” Arkadiusz błyszczał niczym brylant.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - Arkadiusz Jakubik – od sapera Rysia do doktora Misia

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

Filmowy33
985 dni temu

Jakubik to mega pozytywny gość! Mega świetny aktor. I co ciekawe - człowiek analagowy. Nie ma kont na portalach społecznościowych.
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora pj

 -

Odwiedzin: 197

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Czterdziestolatek bez brzucha, czyli jak utrzymać formę w średnim wieku - Zdrowie i uroda

Łysienie czy siwienie może powodować kompleksy, ale jest tak naturalne w procesie starzenia, że nie warto się takimi zmianami bardzo przejmować. Gorsze jest tycie i tzw. „piwny brzuch” już po trzydziestce. Jeśli nic z tym nie zrobimy, to po zbliżeniu się do wieku średniego, staniemy się mniej atrakcyjni dla kobiet (tudzież mężczyzn, gdy mowa o innej orientacji). Czy jest jednak szansa, aby zmienić ten stan rzeczy i poprawić wygląd swojego ciała? Oczywiście, ale musimy uzbroić się w cierpliwość, motywację do działania i pozytywne myślenie.

 -

Odwiedzin: 165

Autor: pjKultura

Jubileuszowe Fryderyki 2024: pięć statuetek dla Lecha Janerki! - Kultura

22 marca 2024 roku przechodzi do historii. Data to ważna dla rodzimej muzyki. W tym dniu przyznano bowiem Fryderyki. Po raz 30.! Jak zatem wyglądała jubileuszowa gala „polskich Grammy”? Na to pytanie odpowiedź pojawi się dopiero w kolejnej zwrotce (czyt. w środku artykułu). Ważniejszy jest sam „refren”. A wyśpiewał go sobie 70-letni Lech Janerka – artysta legendarny, kompozytor idealny, powracający na scenę po 18 latach! Na pięć nominacji otrzymał ostatecznie… pięć Fryderyków. Tym bardziej szkoda, że nie był obecny na uroczystości. Czy jego singiel pod jakże sugestywnym tytułem, którego podanie na wstępie mogłoby grozić banem w social mediach, faktycznie zasługuje na najlepszy utwór roku?

 -

Odwiedzin: 136

Autor: pjIntrygujące

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

 -

Odwiedzin: 529

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

Polecamy podobne artykuły

 -

"Klangor" – Zimno i smutno w tym Świnoujściu - Seriale

Ubrany w żółtą kurtkę Arkadiusz Jakubik sprawia wrażenie zagubionego i przestraszonego – powodem zapewne nie jest jesienna aura. Takim kadrem reklamowany jest najnowszy serial Canal+ pt. „Klangor”. Nie daje się jednak skusić, mimo że jest w nim jakiś element wspólny z niemieckim „Dark”. Uważam, że lepiej stracić cenny czas na, zbierającą doskonałe recenzje, amerykańską produkcję „Mare of Easttown”. Polski kryminał w odcinkach miałby być równie wciągający i perfekcyjny aktorsko jak opowieść o policjantce z małego miasteczka w Pensylwanii, która musi sobie poradzić z dramatami w życiu rodzinnym i trudnym śledztwem? „To nie możliwe” – słowa wypowiedziane w marcu. „I znowu się kurka wodna pomyliłem!” – zdanie wykrzyczane po obejrzeniu finałowego epizodu.

 -

Odwiedzin: 4189

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 3

"Król" – 8 na 10 syneczku, a jak! - Seriale

„Zachwyca”, „Najlepszy serial 2020 roku” – takie między innymi nagłówki pojawiły się w internecie na początku listopada. I – o dziwo – dotyczyły polskiej produkcji. Mowa o adaptacji bestsellerowej powieści Twardocha sprzed kilku lat, która rozeszła się w nakładzie ponad 100 tys. egzemplarzy. Czy „Król” faktycznie jest na na tyle królewski, że nie pozostaje nic, jak uścisnąć dłoń Janowi P. Matuszyńskiemu? Na to pytanie postanowiłem opowiedzieć dopiero po premierze finałowego odcinka, bowiem nie ma co oceniać dania tylko po talerzu, na którym jest podany. Trzeba zjeść wszystko, a na koniec popić piwem, porządnie beknąć i podziękować.

 -

Odwiedzin: 5141

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Wołyń" – Tam, gdzie umarł Bóg - Recenzje filmów

Wojciech Smarzowski pragnie, aby „Wołyń” budował mosty, a nie mury. Czas pokaże, czy tak faktycznie będzie. Pewne jest za to jedno: reżyser jako pierwszy w polskim kinie zmierzył się z tematem niezwykle trudnym do opowiedzenia, historycznie ważkim, i… wyszedł z tego zadania zwycięsko.

 -

Odwiedzin: 4102

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Kler" – Ksiądz też człowiek… - Recenzje filmów

I nic co ludzkie nie jest mu obce. W szczególności grzechy. Najnowszy – długo oczekiwany – kontrowersyjny film Wojciecha Smarzowskiego jak na dłoni pokazuje owe złe postępki mężczyzn w sutannach. Reżyser – zadeklarowany ateista – miał misję, aby wejść za kulisy Kościoła katolickiego i w swoim stylu przybliżyć widzom patologię trawiącą tę instytucję niczym wirus. Patologię, o której każdy z nas słyszał, a która dość często zamiatana jest pod dywan. Czy ze swojego zadania wywiązał się w stu procentach?

 -

Odwiedzin: 5622

Autor: pjLudzie kina

Jestem Więckiewicz, Robert Więckiewicz - Ludzie kina

Czy istnieje rola, której by nie sprostał? Ostatnio udowadnia, że w każdej odnajduje się niemal doskonale. Jest jednym z tych polskich aktorów robiących zawrotną karierę nie samym wyglądem (do księcia z bajki daleko), tylko ogromnym talentem i charyzmą.

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 2121

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Arkadiusz Jakubik – od sapera Rysia do doktora Misia - Ludzie kina

Od piątku 13 sierpnia 2021 roku można oglądać komediodramat pt. „Czarna Owca” w reżyserii Aleksandra Pietrzaka, twórcy „Juliusza”. Jak już sam tytuł i zwiastun sugerują, że to historia pewnej rodziny przygniatanej lawiną konfliktów. Jednak niniejszy tekst nie będzie dłuższą opinią na temat owej produkcji (wierzę, że data premiery nie przyniesie pecha i średnia ocen od widzów okaże się satysfakcjonująca). Ten artykuł będzie dotyczył biografii artysty, który gra w tym filmie i w moim subiektywnym rankingu nadal zajmuje wysokie miejsce w zestawieniu najlepszych polskich aktorów. Mowa o Arkadiuszu Jakubiku. Mężczyźnie po pięćdziesiątce, o fizjonomii dalekiej do typowego macho (patrz: Linda, Deląg, Dorociński…), ale z charyzmą rozsadzającą duży i mały ekran!

Justyna Gęsicka – w świecie opery czuje się jak złota rybka w wodzie! - Zespoły i Artyści

W naszym dziale poświęconym muzyce prezentujemy sylwetki różnych utalentowanych osób – grających na instrumentach, śpiewających i komponujących. Do tej pory mieliśmy okazję porozmawiać m.in. z raperem, wokalistami rockowym i gitarzystą. Ale niniejszy wywiad jest szczególny, bo udzieliła go szczególna artystka. Justyna Gęsicka to bowiem śpiewaczka operowa, która czaruje swoim mezzosopranem, przenosząc słuchaczy w niebiańskie przestworza.

 -

Odwiedzin: 505

Autor: pjKultura

Komentarze: 1

Nagrody Nobla 2023 – krótkie podsumowanie i wszyscy laureaci - Kultura

Tradycji niech stanie się zadość. Zakończył się Tydzień Noblowski 2023, zatem pora zebrać w jeden tekst informacje o laureatach. Kto i za co otrzymał Złoty Medal, kaligrafowany dyplom i pokaźną sumę pieniędzy? Jak brzmią uzasadnienia przyznania tak prestiżowej nagrody akurat tym, a nie innym osobom w dziedzinach fizyki, medycyny, chemii i literatury. Dlaczego tegoroczna Pokojowa Nagroda Nobla ma duże znaczenie?

Anielka i jej pełen nadziei "Sen" - Zespoły i Artyści

Uwaga ludzie o wrażliwych duszach! Pojawiła się młoda wokalistka, która śpiewa z potrzeby serca. W nim, oprócz poważnego prawniczego wykształcenia, gra także muzyka. I to właśnie muzyka jest czymś, co daje jej prawdziwą wolność i radość. Mowa o artystce, która przyjęła piękny, czarujący, niebiański, ale jednocześnie swojski pseudonim – Anielka. Właśnie wydała swój debiutancki singiel pt. „Sen”.

 -

Odwiedzin: 54281

Autor: adminAltao

Altao.pl – Portal ludzi z pasją... - Altao

Witamy serdecznie na stronach portalu kulturalnego Altao.pl.

Nowości

 -

Odwiedzin: 75

Autor: marmir83Erotyka, towarzyskie

Komentarze: 1

Krótka historia związków... - Erotyka, towarzyskie

Ostatnio wytknięto mi, że moje wpisy są poniekąd stronnicze i monotematyczne, więc dziś o czymś zupełnie innym. Związki, bo one są dziś na tapecie, są rzeczą niezwykle trudną nie tylko do utrzymania, ale i do opisania. Dlaczego on i ona mają te same cele, jednak im się nie udaje?

 -

Odwiedzin: 58

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 197

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Małgorzata Beczek: "Gdybym tylko wiedziała, jakie to fajne uczucie w końcu się na kogoś porządnie wku*wić" - Muzyczne Style

Do sieci trafił nowy singiel Małgorzaty Beczek, czerwonowłosej wokalistki i songwriterki, która po elektronicznym „Za daleko” idzie w kierunku popowo-gitarowych brzmień. „Karma” jest drugim singlem promującym nowy album artystki, którego premiera zaplanowana jest na drugą połowę 2024 roku. To bardzo osobista piosenka, dzięki której może nareszcie wyrzucić z siebie negatywne emocje!

 -

Odwiedzin: 165

Autor: adminKultura

Patronujemy I Wojewódzkiemu Konkursowi Plastyczno-Multimedialnemu w ramach projektu "HEJTLine"! - Kultura

Z przyjemnością informujemy, że jako patron medialny projektu społecznego „HEJTLine”, wsparliśmy jego fundamentalną część. To I Wojewódzki Konkurs Plastyczno-Multimedialny o nazwie „Cisza Nienawiści Nigdy hejt! Zawsze heart!”. Jakże ważna tematyka w dzisiejszych czasach!

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 5357

Autor: pjLudzie kina

Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina

Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!

Wywiad: Bartosz Chajdecki – kompozytor filmowy, który swoimi utworami wywołuje emocje! - Ludzie kina

Wojciech Kilar, Krzysztof Komeda, Krzesimir Dębski, Michał Lorenc – dla wielu miłośników muzyki filmowej to mistrzowie. Kompozytorzy z takim dorobkiem i takimi dziełami, że mało kto może im dorównać. Wydaje się zatem, że dzisiaj nie ma wirtuozów o identycznej wrażliwości, potrafiących wywoływać w widzu gamę uczuć, których utwory (funkcjonujące też poza ekranem, budujące dramaturgię) przeżywa się całym sobą. A jednak są! Wystarczy przesłuchać kilka soundtracków autorstwa Bartosza Chajdeckiego, aby przekonać się, że ten kompozytor to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Już jego muzyka do biograficznych „Bogów” czy historycznego „Czas honoru” była dowodem na słuszność tego stwierdzenia. Dodajmy jeszcze dokonania między innymi w filmach „Mistrz”, „Święto ognia” czy „Różyczka 2" (ścieżka dźwiękowa z tego filmu w grudniu ukazała się w serwisach streamingowych), a nie będzie żadnych wątpliwości. Chajdecki to także mistrz! Jak to możliwe, że odnajduje się w odmiennych gatunkach filmowych, niemal za każdym razem tworząc melodie zapadające w pamięć? Jak wygląda jego praca? Między innymi o to zapytaliśmy Bartosza Chajdeckiego.

 -

Odwiedzin: 6708

Autor: pjLudzie kina

Robert Downey Jr. – Upadki i zwycięstwa - Ludzie kina

Buntownik na ekranie, buntownik w życiu prywatnym. To stwierdzenie najlepiej opisuje tego hollywoodzkiego gwiazdora. Robert Downey Jr. niegdyś był na samym dnie. Dziś ciągle na topie zyskuje coraz więcej fanów. Obecny sukces zawdzięcza bez wątpienia dwóm filmowym rolom. To Iron Man i Sherlock Holmes – postaci, w które chyba nikt inny nie wcieliłby się lepiej niż on.

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 8300

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 2

Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina

Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
2.954

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję