"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

„Kochany panie Mikołaju”, „A ja wolę moją mamę”, bo „Od rana mam dobry humor”. Nuciłem te słowa po cichutku w towarzystwie rówieśników i głośno śpiewałem, gdy byłem sam w pokoju. To jedne z największych przebojów z krainy dzieciństwa. Teraz, jako dorosła osoba przy pierwszym odsłuchu nie jestem w stanie stwierdzić, czy któryś z utworów Cioci Agi też brzmi aż tak radiowo i z miejsca wpada w ucho. A chwilę później łapię się na tym, że przecież to nie Ja należę do głównej grupy docelowej. To nie dla mnie jest ten album.

 

"Piosenki dla dzieci. Część 1" (fot. PJ)

 

I wtedy zapętlam go raz jeszcze. I już jasne. „Piosenki dla dzieci” jednak powodują, że na moment staje się tym uśmiechniętym kilkulatkiem. Wtedy wiara, że ów krążek będzie popularny wśród najmłodszych rośnie z minuty na minutę. Bardzo dobrze się go słucha z trzech powodów. Pierwszy: wokal Agnieszki Sadowskiej – jakże otulający, ciepły, delikatny choć z wyraźną energią (trochę inny niż u Jeżowskiej, bez charakterystycznej maniery, aż tak rockowego pazura, lecz to nie przeszkadza). Drugi: same kompozycje stworzone przez Roberta Sadowskiego – męża Agnieszki i… Tomka Luberta (tak, to tan pan odpowiedzialny za sukces Dody, założyciel grup Video i Volver). Trzeci: zarówno refreny i zwrotki napisane w taki sposób, że uczą i bawią.

 

W trakcie spędzania czasu z tą płytą, można odkryć, że Ciocia Aga to artystka o wielkim sercu. Kobieta kochająca dzieci, zarażająca je radością. Wszystkie piosenki są prezentem na każdą możliwą okazję: urodzinki, pod choinkę itd. Brakowało takiego projektu na polskiej scenie muzycznej dla latorośli stworzonego z pasją, zaangażowaniem. Małoletni fani powinni wiedzieć również, że część przychodu (10%) ze sprzedaży jest przeznaczone na szczytny cel – wsparcie ośrodka Centrum Rehabilitacji, Edukacji i Opieki nad Dziećmi w Helenowie. Dzięki takiej decyzji i postawie, Aga jest ciocią godną naśladowania, której trzeba bić gromkie brawa. Stąd właśnie ten album jest bardziej wyjątkowy niż się początkowo wydaje.

 

"Piosenki dla dzieci. Część 1" (fot. PJ)

 

Materiału nagrano tak wiele, że pierwszym podarunkiem są „Piosenki dla dzieci. Część I”. Po takim debiucie i milusińscy, i ich rodzice, a nawet dziadkowie na pewno będą czekać na kolejne dzieło Agi i jej przyjaciół. A trzeba dodać, że dla każdego praca na tym krążkiem była czynnością dającą sporo przyjemności. Człowiek od masteringu, czyli Marcin „Mały” Górny wcześniej „odpicował” albumy Kuby Badacha i Natalii Kukulskiej. Tutaj również stanął na wysokości zadania – całość brzmi profesjonalnie, mimo że mamy do czynienia z piosenkami dla dzieci. Tomek Lubert udowodnił natomiast, że od dawna jest mężczyzną skrywającym w sobie duszę chłopca.

 

A co z poszczególnymi piosenkami? Mają one swoją wersję karaoke, zapraszają więc do rodzinnego śpiewania! W niektórych Ciocię Agę wspomaga chórek dziecięcy ze szkoły muzycznej Key School oraz kobieta o anielskim głosie – Katarzyna Pawlak (niegdyś w chórkach Sylwii Grzeszczak). Co więcej, do każdego utworu powstał teledysk (w większości animowany). Poza intrem oczywiście, w którym artystka życzy miłego słuchania. I już wtedy daje się ona poznać jako osoba niezwykle sympatyczna i przebojowa. A kiedy zaczyna śpiewać, jest jak dobra wróżka, która przegania potwora czającego się pod łóżkiem. Dzięki niej dziecięce koszmary senne rozpływają się niczym mydlana bańka. Wystarczy, że zaśpiewa o tym, jak to fajnie jest mieć kochającą rodzinę (skarb!). Później „rozpyli w powietrzu wiosenne zapachy” (dosłownie i metaforycznie można je poczuć), by przypomnieć, dlaczego ta pora roku jest tak uwielbiana. Jeszcze cieplejsze słoneczko wygląda, gdy nuci „Lato jest już tu”, a hiszpańskie rytmy niosą małe nogi do tańca.

 

Dalej Ciocia Aga w jednym z promujących album singli, zmienia tempo na szybsze i „odkrywa karty”. Słuchacze dowiadują się, jaka jest ta nowa ciocia. Jakże rozweselająca! Nic tylko rzucić się jej na szyję i mocno przytulić! Co ciekawe, w tym utworze słychać wreszcie gitarowe brzmienia. Aga jest jeszcze bardziej energiczna w piosence, która spodobałyby się Krzysiowi i jego koledze – Kubusiowi Puchatkowi. Instrumenty klawiszowe Roberta Sadowskiego i Marcina Górnego idealnie podkreślają tutaj siłę przyjaźni, nawet jeśli jest ona skierowana do pluszowego misia. Skoro był już miś, to pora na zwierzaka – to ballada o piesku, który po podaniu łapki oświetla wszystkie dni radością. Ciotuchna powoli prezentuje także swoje pomysły na extra wakacje, a gitarzysta Kuba Frydrych „szaleje” w rock’n’rollowym utworze „Baw się z nami baw”. Lecz solówka jest również obecna w dodającym skrzydła, kreatywnym kawałku „To właśnie przyjaźń”, gdzie sama Aga zaskakuje pod koniec soulową barwą.

 

"Piosenki dla dzieci. Część 1". Pluszowy miś jest zadowolony, a ty? (fot. PJ)

 

"Piosenki dla dzieci. Część 1" (fot. PJ)

 

Finałem „Piosenek dla dzieci. Części I” jest kołysanka. Po cudownym „Śpij Aniołku” już jestem na sto procent przekonany: ten album, wydany przez Sadowsky Music Records narodził się z miłości do dzieci. Nie w bólach jak przy przyjściu na świata pięcioraczków, ale z szerokim uśmiechem. Już oczami wyobraźni widzę te koncerty, w trakcie których razem z wokalistką tysiące, szczęśliwych dzieciaków wyśpiewuje refreny. Muzyka w ich sercach wtedy mocniej zagra. Niech jednak nigdy nie boją się marzyć i dużo mądrych słów czytają, w czym pomoże dołączona do tego wydawnictwa książeczka z tekstami i kolorowymi obrazkami.

 

Ocena: 8/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Odsłuchaj całość na:

https://open.spotify.com/album/3Z6TzIriwh0X1WUVE83V2a

A najlepiej kup płytę drogi rodzicu w tym miejscu!

facebook.com/CiociaAgaPiosenki
instagram.com/ciociaaga_piosenki

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję