O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Kobieta". Taka jest Madlen, a to jej lustrzane odbicie! - Recenzje płyt

Gdyby wsłuchać się w teksty piosenek niektórych polskich artystek, to wieje z nich pustką. Jest tam jakaś melodia. Jest niby dobry vibe. Lecz nie ma głębi i emocji. A przede wszystkim brakuje autentyczności, swego rodzaju osobistej opowieści, zmierzenia się z własnym JA i oddania pełni uczuć – miłości do muzyki pop, do pięknej rzeczywistości, mimo jej wad i wreszcie do wybranki serca. Madlen w debiutanckiej „Kobiecie” wszystkie owe elementy zawarła. To nie album wybitny, który zapisze się złotymi zgłoskami w historii polskiej muzycznej branży, ale uruchomienie go w sprzęcie grającym będzie jak randka przy świecach i wytrawnym winie!

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (21252 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
436
Czas czytania:
514 min.
Kategoria:
Recenzje płyt
Autor:
aragorn136 (21252 pkt)
Dodano:
251 dni temu

Data dodania:
2023-08-20 13:43:39

Początek sierpnia 2023 roku. Magdalena Baryła-Klimek spełnia swoje marzenie. Wydaje pierwszy autorski krążek. W 11 popowych utworach (część z nich otulonych jazzową „chmurką”) zabiera słuchacza w podróż przez karty pamiętnika. Każdy z nich to bowiem bardzo szczere wyznanie wokalistki, które staje się lustrzanym odbiciem jej życiowych refleksji i doświadczeń. Uniwersalnym, gdyż może dotyczyć każdej kobiety, choć całość okaże się bliższa dziewczynom o orientacji nieakceptowalnej przez gro społeczeństwa. A więc Madlen… ? Tak. Madlen dokonała coming outu, a swoje losy opisała już w książce pt. „Żony (nie)idealne” (recenzja w tym miejscu). „Kobieta” to ich dopełnienie. Nagrana w niemieckim studiu VundMRecords (ale jak to, znów oburzą się panowie – polscy „patrioci”!), powstawała niemal 5 lat. Tyle czasu nie powinno jednak dziwić. Bo jak sama autorka wszystkich piosenek (albo współautorka – miała pomocników od pióra) mówi: „Moja płyta jest niczym książka. Jest zbiorem wszystkich moich doświadczeń, przeżyć, uczuć i wahań, które towarzyszyły mi na przestrzeni ostatnich lat. Może to brzmi banalnie, ale proszę mi uwierzyć, każdy utwór wyrwałam sobie z serca. Nie umiem inaczej. Historie zawarte w 11 piosenkach opowiadają o tym etapie w moim życiu, w którym zrozumiałam kim jestem jako kobieta, jakie pokłady miłości we mnie drzemią i co tak naprawdę czuję. Jestem niczym ta otwarta księga gotowa na zmierzenie się z odbiorcami. Mam nadzieję, że będą oni czerpać z moich nut wszystko to, co najlepsze. I będą czekać na więcej…”.

 

Madlen (fot. materiały promocyjne)

 

Mimo że nie jestem kobietą, czuję tę muzykę i słowa w prawie każdej piosence. Doceniam profesjonalną warstwę produkcyjną. Martin Woroniuk potrafi mixować, a Łukasz Flakus to nie tylko dobry aranżer, lecz również człowiek, dla którego pianino oraz wszelkie instrumenty klawiszowe nie mają żadnych tajemnic. Zresztą „Kobieta” to wspólne dzieło wielu artystów, specjalistów w swojej dziedzinie. Dzięki nim płyta brzmi, jakby była wyjęta z lat 90. XX wieku. Prostota jest tu metodą. Bez cyfrowych szaleństw i setek ozdobników. Analog wystarczy. Taki styl pasuje idealnie, kiedy chce się opowiedzieć coś istotnego – np. własną drogę ku szczęściu.

 

Laureatka Grand Prix w konkursie „The Voice of Polonia”, której czysty, potężny i jednocześnie anielski głos „połechtał” rockową duszę Marka Piekarczyka, przed premierą albumu zaprezentowała kilka singli. Już „Warstwa wad”, „Sen” oraz „Rzeczywistość”, które pojawiły się też na łamach portalu Altao.pl, sprawiły, że można było się z tą songwriterką zaprzyjaźnić. W szczególności „Warstwa wad” o balladowym charakterze, jest bliska tytułowi niniejsze recenzji. Dźwięki pianina płyną, a Ona patrzy w lustro – zagubiona, lecz spełniona. Trochę przestraszona, lecz kochana. To jeden z najlepszych utworów na tym krążku.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

„To głęboka opowieść o mnie samej. O moich wadach i strachu. O tym, co kryje się w mojej głowie. Zainspirowała mnie do tego chyba potrzeba szczerości. Chciałam przekazać innym, że w czasach, których teraz żyjemy, bardzo często gubimy swoje wartości. Zasłaniamy się filtrami w social mediach i zakłamujemy rzeczywistość. I po co? Każdy z nas ma wady i nikt nie jest idealny. Ja się swoich skaz nie wstydzę. Są nierozłączną częścią mnie i choć dzielnie nad nimi pracuję, to potrafię też głośno o nich śpiewać…” – opowiada Artystka.

 

Z kolei przedostatni na trackliście „Sen” z wyraźnym wstępem z sekcją smyczkową, to singiel melancholijny (w pozytywnym znaczeniu tego słowa), sentymentalny, wzruszający. Wszak Madlen wyznaje w nim, ile znaczy dla niej żona, jak chce wspólnie z nią przezywać każdy dzień najmocniej jak się da, i nie patrzeć na to, co myślą inni. Niech ten sen na jawie trwa jak najdłużej!

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

„Rzeczywistość” również jest przykładem tego, że „Kobieta” to płyta odważna i prawdziwa, dedykowana tej jedynej. Napisany (razem z Bożeną Dylewską) specjalnie z okazji ślubu z Kasią utwór jest lekiem na wszystko, oddechem, obietnicą szacunku i zaufania, zapisem wspomnień, ale też dotykiem lęków, mimo ogromu szczęścia. Wokalistka zastanawia się, czy „zwykłe” KOCHAM wystarczy, aby dać jej siłę i stanąć naprzeciw nie zawsze sprzyjającym spojrzeniom.

 

Ale to nie koniec, bo jeszcze 9 piosenek, gdzie harmonia instrumentalna, kobiece chórki i wokalizy budują odpowiednią atmosferę. Nie wszystkie jednak „wgryzają” się w moją wrażliwą duszę. „Zaczekaj” ze słowami samej Artystki i Tomasza Hołówko, mimo że koi wszelki niesmak jak dotyk rąk ukochanej osoby, nie porywa na poziomie muzycznym. Podobnie „Na raz” do przesłuchania na raz – kawałek, w którym „szybuje się” nisko, bezpiecznie, spokojnie. Ta ulepiona z uczuć zbroja nie kruszy się jednak, stanowiąc kolejny przykład spójności, talentu i oczekiwań Madlen.

 

Płyta pt. "Kobieta" (fot. PJ)

 

Za to pierwszy utwór pt. „Nie wiem, jak żyć” nucę razem z Magdą. Oplata mnie niezwykła aura (w czym pomaga obecność chórków), gdy w tle trzeszczy płyta gramofonowa. Jakie stylowe! Można się bujać, lecz jednocześnie wejść w myśli autorki, która nadal „materializuje” własne lęki związane z ukrywaniem prawdy czy odejściem kobiety, która zabrała ze sobą tylko wiatr. „Mało miejsca”?. A skąd! Ciągle ono jest. Pozwala bluesowym krokiem otworzyć i zamknąć drzwi, ruszyć przed siebie, odkrywać nowe. Nie poddawać się wraz z nastaniem „Świtu”, który zaprasza do lepszego dnia. Który różni się od reszty kawałków w albumie ciekawym tempem i jazzowo-soulowym flow (pstrykam palcami aż miło!). Nawet, kiedy przychodzi noc, ja oraz Madlen staramy się wierzyć, że nie „Zabraknie Drugich Szans”. Że czas nie pójdzie nigdy spać, choć trudno o nową nadzieję, gdy żyje się raz. Świetny, poza tekstem współautora Michała Kozłowskiego, jest tutaj mocny finał (poprzedzony instrumentalną częścią), w którym wokalistka wchodzi na różne rejestry głosowe, udowadniając jak zdolną „muzyczną bestią” jest!

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

I wisienki na torcie. Czwarta „Tafla” oraz ostatnie „Walcz!”. To piosenki, które rezonują ze mną najbardziej. Michał Kacprzak i Magdalena Baryła-Klimek napisali słowa, które poprawiają kiepski stan psychiczny. A sama Madzia śpiewa z taką dykcją, czystością, emocjami, że nie sposób nie złapać w żagle wiatr, przeć na przód z uśmiechem na ustach, chłonąć każdą chwilę. Napięcie narasta, strach zamienia się w echo przeszłości, perkusja wysuwa się na pierwszy plan. Jest wręcz epicko. Natomiast „Walcz!” to trafny wybór na zakończenie krążka. Madlen wydobywa z siebie zdania całym sercem i piersią, gdy pragnie mówić o radości, tęsknocie i odwadze. W tym czasie słuchacze zadurzają się w refrenie, klaszcząc w rytm melodii! Czego potrzeba więcej? Może tylko ciut bardziej zapamiętywalnych refrenów we wszystkich 11 utworach.


źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

„Kobieta” nie narodziłaby się, gdyby nie wsparcie ukochanej żony, a także grupy instrumentalistów. Profesjonalnych aranżerów, fachowców od masteringu, perkusistów, gitarzystów i innych. Wszyscy jak jedna duża rodzina tworzyli album, którym warto się chwalić, którego wartości są nie do podrobienia.

 

"Kobieta" (fot. PJ)

 

Ocena: 7/10 (ale gdybym był kobietą, to nawet 8!)

 

Album w streamingach: https://adm.ffm.to/Kobieta

 

Kanał Madlen:

https://www.youtube.com/@MadlenMusic

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Kobieta". Taka jest Madlen, a to jej lustrzane odbicie!

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

 -

Odwiedzin: 74

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

 -

Odwiedzin: 192

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Civil War" – Dziewczynka z aparatem - Recenzje filmów

Długo zastanawiałem się nad tym, jak zatytułować recenzję najnowszego i podobno ostatniego filmu Alexa Garlanda (choć nie wierzę, że całkiem zrezygnuje z pisania scenariuszy). Tutaj pasują dziesiątki krótszych i dłuższych określeń, haseł, ostrzeżeń… No bo wiecie – „Civil War” to zarówno kino wojenne, przedstawiciel kina drogi, jak i opowieść inicjacyjna oraz niepokojąca dystopia. A zatem: „Apokalipsa teraz, zdjęcia na wieki”, „Wyprawa do jądra ciemności”, „Dziennikarze w ogniu”, „STOP WAR”… Ale ja podczas seansu czułem, że główną bohaterką jest młodziutka Jessie Cullen, a nie dojrzała Lee Smith. To za nią podążamy, to jej kibicujemy, to o nią się martwimy. „Dziewczynka z aparatem” wydaje się w tym kontekście idealne. Jednak czy sam film jest idealny?

Ukradłaś "Dziennik Śmierci", witaj w moim koszmarze! - Recenzje książek

Z polecenia koleżanki przeczytałem thriller autorstwa Chrisa Cartera (nie tego od „X Files”). Zachwalała, że ów pisarz ma pióro na tyle sprawne i klimat potrafi wykreować taki, że ciary na plecach murowane. Faktycznie – „Dziennik Śmierci” nie tylko samym tytułem budzi ciekawość i strach. To książka, którą wertuje się szybko, a w głowie zostaje masa szczegółów. Czy jednak jest to dzieło tej klasy, co „Milczenie owiec” Thomasa Harrisa?

"Problem trzech ciał" – Twarde Saj, miękkie faj, średnie wow - Seriale

Co to jest? Krótkie, ale długie. Zbite, choć rozciągliwe. Obce i prawdziwe. Fascynujące, lecz usypiające. Odpowiedź kryje się w jednym tytule. To „Problem trzech ciał”. Tak można podsumować ów serial na podstawie powieściowego bestselleru, cyklu „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. I w tym miejscu można by już przestać pisać, ale produkcja jest na tyle ciekawa, mimo stosu wad, że warto kontynuować tenże wykład…

"Silos" – Pogrzebani, ale żywi. Bez słońca, ale ze światłem w sercu - Recenzje książek

„Gdy Holston wspinał się ku swojej śmierci, dzieci bawiły się w najlepsze”. Wystarczy to pierwsze zdanie, aby uderzył w czytelnika potężny kontrast. Bo w „Silosie”, jak to w powieści dystopijnej, utrzymanej w klimacie postapo, nowa rzeczywistość ponura jest, choć ludzie starają się wieść „normalne” życie. Pod warunkiem, że będą przestrzegać ustalonych setki lat wcześniej nakazów i zakazów. W innym przypadku zostaną wysłani na zewnątrz, pod karą „czyszczenia”. Taki porządek rzeczy jednak nie może trwać wiecznie… Bunt wisi w powietrzu jak gęste toksyny, a kłamstwo musi wyjść z mroku. Czy jednak projektant tej przyszłości – Hugh Howey, potrafi na tyle przykuć naszą uwagę, abyśmy zechcieli odkrywać prawdy ukryte w zakamarkach podziemi?

Polecamy podobne artykuły

"Sploty" – Jaśmin fonograficznie zakwita! Subtelnie i mocno kobiecości dotyka! - Recenzje płyt

Wiosna dawno za nami. Prawdziwy jaśmin pojawi się za rok. Ale w oczekiwaniu na jego słodki zapach, można tej jesieni sięgnąć po zamiennik – równie skuteczny afrodyzjak w postaci pierwszego pełnoprawnego albumu duetu Jaśmin, czyli Agaty Gałach i Karoliny Sienkiewicz. „Sploty” to płyta przemyślana, wysmakowana, czuła muzycznie i lirycznie. Współpraca dziewczyn trwa od kilku lat i zaowocowała już albumem solowym Agaty, jednak teraz obie panie splotły swoje talenty, by pokazać światu jak brzmią w duecie. A brzmią wspaniale!

 -

Odwiedzin: 217

Autor: marmir83Prywatne - Mój Blog

Komentarze: 1

KOBIETY NIE PŁACZĄ - Prywatne - Mój Blog

„Kobieto, puchu marny. Ty wietrzna istoto!” – powiedział kiedyś A. Mickiewicz. Biedni mężczyźni nauczyli się tego na pamięć, a kobiety… no cóż. Muszę stwierdzić, że kiedyś pewnie takie byłyśmy. Nie wymagałyśmy opieki, ale nadzoru, żeby nie wstać za szybko, albo zbytnio nie narobić się podczas haftowania. Teraz to haftowanie wygląda nieco inaczej, co?

Wrażliwość Madlen. Artystka, "Żona (nie)idealna", debiutantka w rozmowie pełnej szczerości! - Zespoły i Artyści

W swoich autorskich utworach porusza tematy bliskiej jej duszy i sercu. Kocha muzykę równie mocno, jak swoją życiową wybrankę, z którą napisała książkę o codzienności i drodze do szczęścia. Mogliście usłyszeć jej śpiew m.in. w nastrojowych singlach „Sen” i „Warstwa wad”. Z wywiadu, którego nam udzieliła dowiecie się, jak bardzo uczuciowa to kobieta. Przed państwem Magdalena Baryła-Klimek, czyli Madlen!

Zosia Sławińska debiutuje nastrojowym singlem "dimension"! - Zespoły i Artyści

Mamy króciutką, ale za to bardzo dobrą informację dla miłośników muzyki autorskiej, wysublimowanej, enigmatycznej. Otóż młodziutka wokalistka Zosia Sławińska właśnie zadebiutowała swoim pierwszym, anglojęzycznym singlem. Wydaje się, że 17-letnia dziewczyna może śpiewać głównie prościutkie utwory w stylu eurowizyjnej popowej papki. Tymczasem „dimension” to kawałek niezwykle dojrzały, stworzony w intymnym klimacie, zapraszający do wnętrza wrażliwej duszy.

Aurelia i jej "Pseudorany", które zapowiadają debiutancką płytę! - Zespoły i Artyści

Po ciepło przyjętych „Biegunach” oraz „Zimnej Wojnie” artystka Aurelia nie zwalnia i prezentuje utwór pt. „Pseudorany”. Jest to drugi singiel z albumu o tym samym tytule (który ukaże się w roku 2021). Jego premiera odbyła się 14 stycznia.

"Rzeczywistość" – najpiękniejsza chwila Madlen - Muzyczne Style

Madlen przedstawia kolejny utwór ze swojej nadchodzącej płyty. „Rzeczywistość” wg artystki to utwór najbliższy jej sercu. Powstał z okazji wyjątkowego wydarzenia w jej życiu. Tekst utworu oddaje jej bardzo osobiste przeżycia.

Teraz czytane artykuły

"Kobieta". Taka jest Madlen, a to jej lustrzane odbicie! - Recenzje płyt

Gdyby wsłuchać się w teksty piosenek niektórych polskich artystek, to wieje z nich pustką. Jest tam jakaś melodia. Jest niby dobry vibe. Lecz nie ma głębi i emocji. A przede wszystkim brakuje autentyczności, swego rodzaju osobistej opowieści, zmierzenia się z własnym JA i oddania pełni uczuć – miłości do muzyki pop, do pięknej rzeczywistości, mimo jej wad i wreszcie do wybranki serca. Madlen w debiutanckiej „Kobiecie” wszystkie owe elementy zawarła. To nie album wybitny, który zapisze się złotymi zgłoskami w historii polskiej muzycznej branży, ale uruchomienie go w sprzęcie grającym będzie jak randka przy świecach i wytrawnym winie!

"Niezniszczalni 2" – Wytropić, dorwać, zabić! - Recenzje filmów

Apel do terrorystów ze wszystkich zakątków świata: nie ma takiej dziury, jaskini i lasu, gdzie byście się ukryli. Oni was znajdą. Nie wiedzą co to strach i litość. Niezniszczalni nadciągną, a wraz z nimi chaos oraz moja skromna recenzja.

 -

Odwiedzin: 8304

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 2

Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina

Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.

 -

Odwiedzin: 3121

Autor: pjKultura

Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty 2019 – z takim programem będzie ucztą dla koneserów kina artystycznego! - Kultura

25 lipca we Wrocławiu rozpocznie się 19. edycja Międzynarodowego Festiwalu Nowe Horyzonty, na którym prezentowane są filmy bezkompromisowe, niekonwencjonalne, na swój sposób oryginalne, mówiące o ważnych sprawach. Obrazy dla widza wymagającego, pragnącego nowych doświadczeń, nowych przeżyć. Poznaliśmy jego program. Trzeba przyznać, że jest naprawdę ciekawy i różnorodny!

Ta emocjonalna podróż w Świat Letniego Romansu. "Czy pamiętasz"? - Muzyczne Style

"Czy pamiętasz" to utwór, który od pierwszych dźwięków przywołuje ciepłe, letnie wieczory. Melodia jest bowiem tak przyjemna i wpadająca w ucho, a instrumentalne partie tak dodają lekkości, że nie sposób nie zauroczyć się w takiej aurze. I jeszcze dodajmy ten czarujący wokal... AURY. Wszak to właśnie ona tutaj śpiewa!

Nowości

 -

Odwiedzin: 62

Autor: pjKultura

"Blef doskonały", tak "doskonały", że w kieszeni ma Wielkiego Węża! - Kultura

Jeden kolega opowiedział niedawno świetny dowcip. Brzmiał on następująco: „Do baru wchodzi Niemiec, Rusek i Covid, a tam Węgrzyn”. Kto nie widział żadnego filmu twórcy/twórców/braci o takim nazwisku, to nie załapie sensu, ale reszta zakuma. Bo o ile jeszcze pierwsze dzieło – „Proceder”, opowiadające o życiu i śmierci znanego rapera, było niezłe, tak już kolejne obrazy stały niebezpiecznie blisko CV Patryka Vegi. „Blef doskonały” jest najgorszy. Niestety. Pierwotnie miał pojawić się w kinach w 2021 roku. Od tamtego czasu Węgrzynowie próbowali chyba naprawić dźwięk i montaż. Nie udało się… Ale nie samo udźwiękowienie sprawiło, że film ten otrzymał Wielkiego Węża, czyli antynagrodę dla najsłabszej produkcji. Przecież miał konkurencję w postaci Mariusza Pujszo i Pana Samochodzika!

Gdy Groniec, Mozil i Rynkiewicz łączą siły z Szymonem Siwierskim, to jest "Do góry nogami"! - Zespoły i Artyści

Szymon Siwierski przedstawia singiel „Do góry nogami”, zwiastujący jego drugi album studyjny zatytułowany „pictures”. W premierowym nagraniu poznańskiego pianisty i kompozytora pojawiają się wyjątkowi muzyczni goście: laureaci nagrody Fryderyk 2024, Katarzyna Groniec i Czesław Mozil, a także ceniony trębacz jazzowy, Patryk Rynkiewicz. Taka zacna grupa powoduje, że piosenka jest jak piękny, spokojny, ale pełen skrajnych emocji, sen. Otula wokalem i dźwiękami. A tekst zachęca do refleksji.

 -

Odwiedzin: 139

Autor: marmir83Erotyka, towarzyskie

Komentarze: 2

Krótka historia związków... - Erotyka, towarzyskie

Ostatnio wytknięto mi, że moje wpisy są poniekąd stronnicze i monotematyczne, więc dziś o czymś zupełnie innym. Związki, bo one są dziś na tapecie, są rzeczą niezwykle trudną nie tylko do utrzymania, ale i do opisania. Dlaczego on i ona mają te same cele, jednak im się nie udaje?

 -

Odwiedzin: 74

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 206

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Artykuły z tej samej kategorii

Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt

Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.

 -

Odwiedzin: 7383

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 7

"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt

Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?

"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt

„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.

Kwiat Jabłoni wykonuje "Niemożliwe", a świat staje się piękniejszy! - Recenzje płyt

„Niemożliwe nam się dostało. Nie ma powodów do łez. A każdy mówi, że mało. Musisz więcej niż chcesz” – śpiewa, w refrenie tytułowego, drugiego, singla debiutanckiego albumu, duet Kwiat Jabłoni. Faktycznie niemożliwe się im przydarzyło – mogą płakać, ale tylko ze szczęścia i osiągnęli to, co bardzo chcieli. Są młodym rodzeństwem. Zaczynali w marcu 2018 roku na YouTubie. I wtedy mało kto wiedział, że to dzieci pozytywnie pie*dolniętego, słynnego ojca – Kuby Sienkiewicza, lidera „Elektrycznych Gitar”. Dziś mają miliony wyświetleń, rzesze fanów, a na koncercie na PolAndRock Festival zaczarowali folkowo-popowym klimatem licznie zebraną publiczność, która mimo że na co dzień słucha ostrego rocka, wspólnie nuciła, że świat dziwny jest jak sen, a sen jak świat…

"Pieśni współczesne" – Album jeden na milion - Recenzje płyt

Jakiś czas temu w Dzień Dobry TVN miałem okazję obejrzeć fragment wywiadu z pochodzącym z Katowic Miłoszem Boryckim. Nie słucham na co dzień hip hopu, jednak Miuosh (pseudonim artystyczny od imienia, oryginalnie napisany) na pierwszy rzut oka wydawał się całkowitym zaprzeczeniem stereotypowego rapera. Ale to nie wysoka inteligencja i empatyczne usposobienie przyciągnęły moją uwagę, tylko pewien utwór wykonywany przez Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”. Co ma wspólnego katowicki specjalista od melorecytacji z ludową tradycją, zapytacie? Otóż nawiązał ze „Śląskiem” współpracę i razem nagrali magiczną płytę pt. „Pieśni współczesne”, zapraszając gościnnie lubianych i utalentowanych artystów polskiej, bardziej niszowej, alternatywnej sceny muzycznej.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.752

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję