O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Paradoks" – To My: Chorobliwi Perfekcjoniści - Recenzje książek

Po lekturze, dziejącego się na Suwalszczyźnie, „Inkuba”, zostałem fanem Artura Urbanowicza. To pisarz, który zna zasady gatunku. Wie, jak zmrozić czytelnikowi krew w żyłach. Jak stworzyć gęstą atmosferę (też pogodową aurę), którą można kroić siekierą. Wykreować postaci, którym się po prostu kibicuje. I najważniejsze – ułożyć fabułę w taki sposób, aby intrygowała od pierwszej do ostatniej strony. Zamiast jednak nadrobić wcześniejsze powieści Urbanowicza, postanowiłem najpierw sięgnąć po jego najnowszą, wydaną przez Vesper, książkę pt. „Paradoks”.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (22261 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 465
Czas czytania:
1 601 min.
Autor:
aragorn136 (22261 pkt)
Dodano:
1318 dni temu

Data dodania:
2020-12-17 16:23:15

Horror albo thriller czytany w 2020 roku to spore wyzwanie, szczególnie dla osób przebywających na kwarantannie z powodu pandemii koronawirusa. Chyba że mają mocną psychikę i nie przejmują się groźbą utraty pracy, problemami z oddychaniem czy popsutymi więziami międzyludzkimi. Nie wiem, jakby z zastałą sytuacją poradził sobie Maks Okrągły – główny bohater recenzowanej przeze mnie powieści, ale podejrzewam, że jako perfekcyjny matematyk, robiłby wszystko, aby się nie zarazić. Idealnie dopasowana maseczka, dwa i pół metra dystansu, żadne przebywanie w tłumie – gdyby to nie pomogło, ten młody student wyrywałby sobie włosy z głowy. Ale może czytając w pustym mieszkaniu „Paradoks”, jednak zrozumiałby, że warto się zmienić, aby być w przyszłości wreszcie lubianym.

 

Skoro już jestem przy Maksymilianie, to chłopak musi się mierzyć z większymi kłopotami niż światowa epidemia. I nie chodzi o to, że wymierza sobie karę w formie samookaleczenia, gdy nie daj Bóg, otrzyma piątkę z minusem od doktora Jegorowa (ksywa Jegorsterol). Albo o to, że współlokatorzy irytują go luzackim zachowaniem. „Square” (tak, na przekór, nazywany jest przez „przyjaciół”: Grażkę vel. Pusię i Olka) jest przystojnym studentem UG obserwowanym i śledzonym przez kogoś, kto ma niecne zamiary. Nie. To nie żaden starszy i zboczony wielbiciel jego urody (i dwóch dłuższych włosków na powiece – znaku rozpoznawczego). To... sobowtór, który kipi nienawiścią.

 

 

Dlaczego chce zabić Maksa? Czyżby podobny chorobliwy perfekcjonizm obudził w nim naturę psychola? Kim jest? Skąd się wziął? Każdy czytelnik zada tego typu pytania, ale autor nie śpieszy się z odpowiedziami. Powoli buduje fabularne zawiłości w „Paradoksie”, który jest chyba jego opus magnum. Urbanowicz sam jest z wykształcenia matematykiem, więc wreszcie mógł skorzystać z własnej, bogatej wiedzy na temat królowej nauk. Już w tym momencie mogę zdradzić, że osoby mające rachunek prawdopodobieństwa „w jednym paluszku” będą się czuć jak ryba w wodzie. Inni z kolei nie kupią pewnych, dość fantastycznie brzmiących, wyjaśnień (autor stara się najważniejsze informacje przekazać tak, by je zrozumieli zarówno laicy, jak i studenci fizyki). Powieść jest bowiem nie tylko thrillerem psychologicznym o negatywnych skutkach (jednym z nich jest samotność) nieumiarkowanego dążenia do perfekcji. Artur Urbanowicz wplata tutaj trochę kryminału objawiającego się śledztwem prowadzonym przez upartego gliniarza, garść science fiction oraz większą szczyptę horroru, tworząc gatunkowy miszmasz. Trzeba przyjąć na wiarę naukowe aspekty – to będzie łatwiejsze niż polubienie dziwaka, który źle traktuje ojca i pogardza osobami inaczej postrzegającymi rzeczywistość, uważając się za kogoś lepszego. Wtedy czas spędzony z książką okaże się bardzo udany.

 

Maksymilian ma wszystko zapięte na ostatni guzik. Jego asem w rękawie jest przecież matematyczna precyzja oraz umiejętność logicznego myślenia. Uczy się szybciej, osiąga takie wyniki, że ustawia się do niego kolejka studentów – głównie po notatki do skserowania. Ustawia umysł na najwyższe obroty, nie przejmując się, że ta skrajna efektywność nie jest czymś pozytywnym. I wiecie co? Początkowo cieszyłem się, że pojawił się sobowtór, który pragnie dokonać eksterminacji Maksa. Im dalej w las (a jest „on” gęsty i ma dużo „drzew” – niemal 600 stron), tym przestałem oceniać bohatera na wyraz surowo. Wy również przestaniecie, gdy poznacie przyczyny takiego zachowania i osobowości.

 

Okładka (źródło: vesper.pl)

 

Nie sposób też nie wspomnieć o znajdujących się na kartach powieści szarych szkicach – ilustracjach, które z jednej strony świetnie podkreślają klimat, z drugiej jednak powodują, że wyobraźnia czytelnika nie może w pełni działać na własnych warunkach. Ale kiedy owe ilustracje połączą się ze szczegółowym i autentycznie przerażającym profilem psychologicznym bohatera, to serce chce wyskoczyć z piersi. Podobało mi się, że autor umieszcza akcję (ma ona dobre tempo) w uniwersum „Inkuba”. Przepraszam za ten spoiler, ale nie mogłem się powstrzymać. Co lub kto jest takim pomostem między obiema książkami? Odkryjecie sami.

 

Istnienie sobowtóra zostało już przez kino czy telewizję nieraz poruszane. Wystarczy odnotować dwa filmy z 2013 roku: „Wróg” oraz „The Double”, a także serial HBO pt. „Odpowiednik”. W tej pierwszej produkcji – adaptacji „Podwojenia” reżyser Denis Villeneuve eksplorował mroczne zakamarki ludzkiej podświadomości, przedstawiał losy profesora historii i jego lepszej wersji. „The Double” była kolei opowieścią o nieśmiałym młodym mężczyźnie, który spotkał identycznego z wyglądu, ale mającego inny charakter, współpracownika. W literaturze polskiej taka tematyka to rzadkość. Dlatego cieszy fakt, że pisarz się jej podjął, a „Paradoks” czyta się z zapartym tchem. Emocji jest tu więcej niż w trakcie seansu trzech powyżej wymienionych tytułów!

 

Urbanowicz robi coś jeszcze. Zmusza czytelnika do przemyśleń i zachęca do przeanalizowania swojego dotychczasowego życia. W posłowiu przyznaje się nawet, że był człowiekiem, który często zwracał uwagę ludziom na forach internetowych i ganił ich za bezrefleksyjnie używanie tzw. kwantyfikatorów ogólnych. Tym samym posypuje głowę popiołem, polecając książkę pt. „Analfabetyzm matematyczny i jego skutki” oraz artykuł pt. „6 tanich chwytów, które zdominowały dyskusje w polskim internecie. Próbuje przekonać innych, że słowo geniusz brzmi kiepsko, a hejt jeszcze gorzej. I jak ważna jest empatia w relacjach ze wszystkimi ludźmi.

 

Nie da się przeżyć życia perfekcyjnie”. Oto stwierdzenie, które każdy powinien mieć wytatuowane czole.

 

Ocena: 7,5/10

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:





Galeria zdjęć - "Paradoks" – To My: Chorobliwi Perfekcjoniści

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

"Ciche miejsce: Dzień pierwszy" – Ta ostatnia pizza w szklanym mieście - Recenzje filmów

Kiedy reżyser o polsko brzmiącym nazwisku „przekazuje” innemu reżyserowi o podobnym nazwisku opiekę nad wymyśloną przez siebie franczyzą, to nic tylko się cieszyć. Mimo że przecież mamy do czynienia nie z komedią, a horrorem o czułych na wszelkie dźwięki, najeźdźcach z kosmosu. Kliszowym. Fakt. Ale jednocześnie jakże kreatywnym na poziomie inscenizacyjnym i trzymającym ciągle za gardło. Czy „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” od Michaela Sarnoskiego wstrzykuje w żyły widza równie potężną dawkę adrenaliny, wzbudzając strach przed odzywaniem się i chrupaniem w kinie? A może to bardziej dramat o jednostce wrzuconej w sytuację bez wyjścia, której wnętrze jest ważniejsze od apokalipsy?

"Projekt Hail Mary" – One Space Mission Impossible - Recenzje książek

Ryland Grace to nie skacowany mężczyzna, który otwiera szeroko oczy po całonocnej imprezie z pytaniem: „gdzie ja kurczę jestem?”. Grace budzi się w dziwniejszym miejscu niż wanna w tanim hotelu. Wokół migają jakieś światełka, a w ciele ma liczne rurki. Nic nie pamięta. Jednak, gdy już w głowie „zapali się lampka”, to okaże się, że Mark „Marsjanin” Watney nie był wcale w tak strasznej sytuacji. Ryland też jest samotny, ale w bezkresnym kosmosie… I ma do wykonania ważne zadanie, od którego zależy przetrwanie gatunku ludzkiego. Czy „astrotrudna” misja się powiedzie?

"Tatuażysta z Auschwitz" – Miłość w piekle (jakby podkoloryzowana) - Seriale

Najpierw była książka. Choć bestsellerowa, to jej autorkę odsądzano od czci od wiary. Zarzucano, że urodzona w Nowej Zelandii Heather Morris kompletnie pominęła historyczno-edukacyjną rzetelność na rzecz ckliwego romansu w miejscu, w którym na miłostki nie było żadnych szans. Wiadomo, że w największym niemieckim obozie koncentracyjnym ginęły całe rodziny, a łącznie zamordowano ponad milion ludzi. Jaki więc mógł być miniserial na podstawie „Tatuażysty z Auschwitz”? Czy to dzieło, które należy szybko wymazać z pamięci? Nie! Ale do wybitnej produkcji telewizyjnej droga daleka.

"Zmiana" – Koniec jest początkiem - Recenzje książek

Na początku trzeba wyraźnie zaznaczyć. Poniższa recenzja została napisana z myślą o pewnej grupie osób. Mowa o czytelnikach mających lekturę pierwszego tomu serii „Silos” za sobą. Oczywiście Hugh Howey tak wymyślił kolejną część, by nie zagubił się w niej „świeżak”, jednak mimo zupełnie oddzielnej historii, połączenia są wyraźne. A zatem lepiej doświadczyć „Zmiany” jako człowiek, który jadł już chleb z tego dystopijnego pieca. Czy ta powieść jest równie intrygująca i wciągająca jak poprzednia? Niestety nie, choć są w niej tematy fascynujące i jednocześnie przerażające.

Polecamy podobne artykuły

"Deman" – Polski superbohater w kolorach szarości - Recenzje książek

Co ten Artur Urbanowicz ze mną zrobił! Łapanie się za głowę; rzucanie cichych, a czasem głośnych przekleństw; drętwienie rąk; mrówki chodzące po plecach; pot spływający po szyi – między innymi to przytrafiło mi się podczas czytania powieści pt. „Deman”. Już sam tytuł mrozi krew w żyłach, a co dopiero skąpana w czerwieni twarda okładka. Autor skrzyżował horror pełną gębą z fantastyczną, obszytą psychologicznym aspektem, historią superhero. Dokonał tego w polskich realiach, główną akcję osadził we współczesnej Warszawie. Z trzech ostatnich literackich kolubryn, ta pozycja jest jego najlepszą. A dlaczego, o tym dowiecie się, wchodząc głęboko w niniejszą recenzję. Ostrzegam! Jej lektura będzie prawie jak podpisanie paktu z demonem…

"The Bear" i "Będzie bolało" – Patelnią i skalpelem - Seriale

Rok 2022. Działo się w świecie serialowym, oj działo! Oczekiwany „Ród Smoka” zmagał się z rodzinnymi sporami, „Andor” zaskoczył gwiezdno-wojenną partyzantką w zakamarkach galaktyki, a „Pierścienie Władzy” próbowały zahipnotyzować swoim blaskiem (choć nieskutecznie). Niestety gdzieś w ich cieniu schowały się seriale, które okazały się ostatecznie produkcjami, może nie o wiele bardziej intrygującymi fabularnie, ale na pewno odznaczającymi się niesamowitą energią, wygraną dramaturgią i satyrycznym zacięciem. Jeżeli jeszcze ich nie znacie, to zajrzyjcie do amerykańskiego baru kanapkowego „The Bear”, a później do brytyjskiego publicznego szpitala, bo „Będzie bolało”. Paradoksalnie bardzo podobnych obiektów, gdzie pracują charyzmatyczni i na pierwszy rzut oka antypatyczni chłopcy.

 -

Odwiedzin: 3914

Autor: adminAutorzy/pisarze

Komentarze: 1

Autor "Inkuba" o swej pasji do horrorów. "Mrożąca krew w żyłach", intrygująca rozmowa z Arturem Urbanowiczem! - Autorzy/pisarze

Amerykanie mają swojego Stephena Kinga, ale my wcale nie gorsi. W Polsce gatunek horroru także popularnym jest. Niechaj dowodem będą, sprzedające się jak świeże bułki, klimatyczne, rodzime powieści: „Gałęziste”, „Grzesznik” oraz „Inkub”. Ich autora Artur Urbanowicza (tak, napisał je wszystkie) rozpiera duma. Czy to właśnie matematyczne wykształcenie sprawia, że jego książki są tak fabularnie przemyślane i odpowiednio stopniujące napięcie? To tylko jedna z kwestii, które poruszyliśmy w wyczerpującym wywiadzie z tym zdolnym powieściopisarzem.

"Inkub" – W tej wiosce Złe się zalęgło! - Recenzje książek

Wieś na Kujawach. Jesienny wieczór. Za oknem wieje lekki zimny wiatr, nad polami unosi się mgła tak gęsta, że może „zadusić” konia razem z woźnicą. Gdzieś w oddali wyją… wilki (niech się nikt nie dziwi, są dowody na to, że przybyły do miejscowych lasów). Dodatkowo coś się dzieje z prądem, a w szafce stoi ostatnia świeca. A ja trzymam w dłoniach książkę i mam obawy, czy ją otworzyć. Przypominają mi się słowa z „Dziadów”, które specjalnie zmieniam w zastałej sytuacji: „Ciemno wszędzie, straszno wszędzie, co to będzie, co to będzie…”.

 -

Odwiedzin: 2382

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 3

"To My" – Adelaide po drugiej stronie lustra - Recenzje filmów

Jordan Peele znów to zrobił! Wyreżyserował film, o którym będą dyskutować wszyscy. I udowodnił nielicznym niedowiarkom, że obok Ariego Astera („Hereditary”), Davida Roberta Mitchella („Coś za mną chodzi”) czy Roberta Eggersa („Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii”) jest wizjonerem redefiniującym gatunek horroru, wspinającym go na całkiem nowy poziom. Już w poprzednim, nagrodzonym Oscarem za scenariusz, „Uciekaj!” zaskoczył widzów – łącząc niepokojący dreszczowiec z satyrą i czarną komedią, stworzył mieszankę wybuchową. W swoim drugim, jeszcze ciekawszym obrazie pt. „To My” idzie o krok dalej…

Teraz czytane artykuły

"The Last of Us Part II" – Trzy dni w Seattle - Recenzje gier

Pamiętam, jak dopiero co ogłoszono, że powstanie druga część sławetnego „The Last of Us”. Od samego początku wypatrywałem więc premiery z wypiekami na twarzy. Każde przesunięcie tytułu bolało niezmiernie, a gra stała się dla mnie najbardziej oczekiwanym produktem, jaki zawita w najbliższych latach na PS4. Po drodze wpadło także oczywiście wspaniałe „Red Dead Redemption 2” czy nie gorsze „Death Stranding”, ale z tyłu głowy ciągle miałem myśli o kontynuacji przygód Joela i Ellie. Chciałem wrócić do świata zarażonych, by przekonać się, czy nadal tam tak straszno. Jednak miałem obawy, że gra nie dorówna swemu poprzednikowi.

"Paradoks" – To My: Chorobliwi Perfekcjoniści - Recenzje książek

Po lekturze, dziejącego się na Suwalszczyźnie, „Inkuba”, zostałem fanem Artura Urbanowicza. To pisarz, który zna zasady gatunku. Wie, jak zmrozić czytelnikowi krew w żyłach. Jak stworzyć gęstą atmosferę (też pogodową aurę), którą można kroić siekierą. Wykreować postaci, którym się po prostu kibicuje. I najważniejsze – ułożyć fabułę w taki sposób, aby intrygowała od pierwszej do ostatniej strony. Zamiast jednak nadrobić wcześniejsze powieści Urbanowicza, postanowiłem najpierw sięgnąć po jego najnowszą, wydaną przez Vesper, książkę pt. „Paradoks”.

 -

Odwiedzin: 3539

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 3

"Pół wieku poezji później" – Zaraza! - Recenzje filmów

Niegdyś krótką historyjką miał się stać, ale ostatecznie w długi metraż się przeobraził. 30 listopada pojawić się miał, ale ostatecznie, „ulepszony”, 7 grudnia przybył. „Coś się kończy, coś się zaczyna” – takowy był tytuł pewnego opowiadania. Jakże trafna to sentencja w przypadku „Pół wieku poezji później”, w którym wydarzenia rozgrywają się ćwierć wieku po tych z sagi o Geralcie z Rivii, otwierając nowy rozdział. Geralcie powiadasz? Słynnym Wiedźminie? A więc to prawda. Polacy znów nakręcili film fantasy, tym razem inspirując się zarówno twórczością Andrzej Sapkowskiego, jak i grami od CD Projekt. Zaraza!

 -

Odwiedzin: 2332

Autor: pjKultura

Rozdano nagrody Grammy 2016 - Kultura

15 lutego 2016 roku lutego już po raz 58. w Los Angeles odbyła się gala, podczas której przyznano najważniejsze nagrody przemysłu muzycznego, nazywane też „Muzycznymi Oscarami”. Tym razem Narodowa Akademia Sztuki i Techniki Rejestracji za najlepszą piosenkę uznała „Thinking Out Loud” Eda Sheerana, a statuetka za najlepszy pop album roku trafiła w ręce Taylor Swift.

"Z niejednej półki. Wywiady" – Mistrzowie pióra i ich światy - Recenzje książek

Książka licząca niemal 700 stron, gdzie umieszczono 37 rozmów. Pierwsza myśl? Zapewne bardzo trudno przebrnąć przez taką grubą publikację, lepiej więc nie tracić czasu i wypożyczyć z biblioteki coś mniej obszernego. Np. powieść, która będzie trzymać w napięciu albo zmuszać do refleksji. Tymczasem okazuje się, że „Z niejednej półki. Wywiady” to nie jakaś nudna, „ciężka cegła”. To fascynujące wywiady z pisarzami i pisarkami z różnych zakątków naszej planety, których łączy talent i ciekawe życiorysy. Przeprowadził je dziennikarz kulturalny – Michał Nogaś. W taki sposób, że czuć jego miłość do literatury, prawdziwą pasję oraz radość z możliwości porozmawiania z ludźmi o wielkiej wrażliwości i inteligencji.

Nowości

"Piosenki dla dzieci. Część 1" – Jak Ciocia Aga śpiewem przytula - Recenzje płyt

Do rodziców: pamiętacie, gdy Majka Jeżowska zachęcała Was do wspólnej zabawy swoimi piosenkami? Zapewne tak! Do dzieci: chcecie poczuć się jak Wasi kilkuletni wówczas rodzice? Wreszcie na rynku muzycznym pojawił się debiutancki album, który w pełni na to pozwala. Łączy pokolenia. O wartościach ważnych opowiada i do tańca zaprasza. Ma taki zwykły tytuł, ale jednocześnie roztacza tak niezwykłą aurę. W czym zasługa autorki tekstów i wokalistki – Agnieszki Sadowskiej. Jako Ciocia Aga jest godną następczynią wspomnianej Majki Jeżowskiej. Jej „Piosenki dla dzieci” to płyta melodyjna, która sprawia, że zawsze świeci słońce.

7 Horizons – baw się na całego w rytmach Arkadiusza Balcerczaka! - Muzyczne Style

7 Horizons to projekt muzyczny rozwijany przez polskiego DJ-a i producenta muzyki elektronicznej Arkadiusza Balcerczaka. Eksperymentuje on muzycznie z różnymi nurtami gatunku deep house, melodic house. Jego utwory cechują się pozytywnym vibe, tanecznym klimatem, ale zahacza tez o bardziej spokojne melodie.

Michał Sieńkowski zaprasza na wakacyjną imprezę do rana! - Muzyczne Style

Kojarzony dotąd z indie-popowymi dźwiękami Michał Sieńkowski przedstawia pierwszy w autorskim repertuarze utwór, który może porwać do tańca niejednego słuchacza. Mający swoją premierę singiel zatytułowany „Nieskończony”, jest doskonałą propozycją do playlist, odtwarzanych podczas letnich imprez na plaży i w klubach.

 -

Odwiedzin: 226

Autor: adminKultura

Pierwsza edycja British Film Festival w Kinie Muza w Poznaniu! - Kultura

13 listopada 2024 roku w poznańskim Kinie Muza zadebiutuje pierwsza edycja British Film Festival – pierwszego w Polsce i jednego z niewielu w Europie festiwalu filmowego poświęconego w całości kinematografii brytyjskiej. Znamy już szczegóły programu, które zostały wyjawione na konferencji prasowej. Na te kilka dni organizatorzy zapraszają na ciekawe retrospektywy filmowe, jednak z nich to przegląd filmów mistrza suspensu, legendarnego Alfreda Hitchcocka w 125. rocznicę jego urodzin. Do tego specjalny pokaz „Rydwanów ognia”! I pewne niespodzianki związane z nietypowym seansem kinowym! Jakie konkretnie? O tym w artykule!

 -

Odwiedzin: 211

Autor: adminArtykuły o filmach

Komentarze: 1

Pierwszy zwiastun "Gladiatora II" z polskimi napisami! Hit czy kit? - Artykuły o filmach

Do serwisu YouTube niczym rydwan na arenę wjechał pierwszy trailer drugiego "Gladiatora". Czy klimat klasyki z roku 2000 został zachowany? Czy Paul Mescal (do tej pory same niszowe produkcje) jako Lucjusz (siostrzeniec Kommodusa) i następca Russella Crowe'a pokaże siłę aktorstwa, będąc magnetycznym bohaterem, za którym będą podążać inni? Zwiastun nie odpowiada w pełni na te pytania, choć scenografia i kostiumy "rządzą" w tym pogrążonym w chaosie Imperium Rzymskim! Niestety jest coś, co psuje widowiskowe sceny. Jasne, że Denzel Washington to czarnoskóry aktor wcielający się tutaj w byłego gladiatora, który zdobył bogactwo, ale czy to oznacza, żeby wciskać w montaż rapowy kawałek? Tak brakuje dobrego motywu Hansa Zimmera (tu go zastępuję Harry Gregson-Williams). Niechaj 86-letni Ridley Scott pamięta - „To, co uczyni, odbije się echem w wieczności”. Niechaj więc podaruje nam co najmniej solidne kino historyczne, mimo że na pokładzie ma Davida Scarpę, scenarzystę byle jakiego "Napoleona". Premiera "Gladiatora II" w połowie listopada 2024 roku! Co by nie powiedzieć, to Joseph Quinn (Eddie ze "Stranger Things") jako imperator wygląda tak, że lepiej się modlić, by nie pokazał kciuka w dół. Taki rzymski Joker... A Wy co przeczuwacie? Będzie hit czy kit?

"Maluje emocje na różowo w pierwszym singlu". Kto? Roztańczona VEROA! - Zespoły i Artyści

VEROA, czyli Weronika Fedor to nie tylko wokalistka, ale też multiinstrumentalistka. Gra na skrzypcach, fortepianie i ukulele. Co więcej, sama pisze teksty i muzykę prosto z nastrojowych inspiracji. W swojej twórczości cechuje się dużą różnorodnością stylistyczną oraz pomysłowością. Właśnie zadebiutowała energiczną piosenką „Róż”.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 828

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Droga Królów" – Niech Cię Burza Sanderson! - Recenzje książek

W pierwszym tygodniu od premiery znalazła się na 7. miejscu listy bestsellerów The New York Times. Zdobyła nagrodę Davida Gemmella Legend Award dla najlepszej powieści fantasy. Każdy fan gatunku musi ją znać i przeczytać od deski do deski – jak pewna Polka, która to uczyniła w dwa dni (!). Po takich rekomendacjach oraz informacjach decyzja o pójściu „Drogą Królów” jest oczywista. I co z tego, że na rynku wydawniczym jest wiele nowości – lepiej zmierzyć się z dawniejszą, 1000-stronicową, wychwalaną powieścią Brandona Sandersona. I niestety… Oj ciężka to była lektura… Ani ona wybitna, ani wciągającą swoją intrygą. Rzekłem to na wstępie Ja – Przemek „Aragorn” Jankowski, który w różnych królestwach już bywał.

 -

Odwiedzin: 922

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Rebecca Thompson. Król Upiorów" – Młodzi wybrańcy kontra potężne zło! - Recenzje książek

Kiedy ujrzałem to oblicze siedzącej na tronie potężnej, ponurej, przesiąkniętej nikczemnością postaci, to nie było innego wyjścia jak… brać nogi za pas. Nie. Nie tym razem. Czas się z nią zmierzyć, a dokładniej z debiutancką, młodzieżową opowieścią urban fantasy wymyśloną przez R. K. Jaworowskiego – inżyniera informatyka. Tym bardziej, że to zupełna nowość na rynku wydawniczym, stworzona w gatunku „Filmowy styl książkowy” („Movie Book”), w której swoje „palce” maczała... Sztuczna Inteligencja.

"Kroniki Conectora: Geneza" – O Wielki Demonie! - Recenzje książek

Jego prawdziwe imię i nazwisko oraz data urodzenia? Ściśle tajne. Ważne, że jest znany wśród niektórych jako Conector – nieustraszony podróżnik z Linii 49, który od niemal 400 lat odkrywa tajemnice wszechświata. Przybiera formę astralną, stając się bezpośrednim świadkiem wydarzeń w północno-zachodniej gałęzi swojego multiwersum. Ale wreszcie musi nieco odpocząć. Otwiera zatem dziennik, aby spisać wszystkie momenty większe niż życie, większe niż potęga gór… A ja to czytam i otwieram szeroko oczy! To żadna kosmiczna nuda, mimo że taki tytuł ma pierwszy rozdział. Jednak, aby przyswoić owe wizje, należy zawiesić niewiarę wysoko. Tylko wtedy przebrnie się przez prehistoryczne, gorące afrykańskie stepy; zimne pustkowia Antarktydy oraz przez inne metafizyczne miejsca, opisane w „Kronikach Conectora”.

"Deman" – Polski superbohater w kolorach szarości - Recenzje książek

Co ten Artur Urbanowicz ze mną zrobił! Łapanie się za głowę; rzucanie cichych, a czasem głośnych przekleństw; drętwienie rąk; mrówki chodzące po plecach; pot spływający po szyi – między innymi to przytrafiło mi się podczas czytania powieści pt. „Deman”. Już sam tytuł mrozi krew w żyłach, a co dopiero skąpana w czerwieni twarda okładka. Autor skrzyżował horror pełną gębą z fantastyczną, obszytą psychologicznym aspektem, historią superhero. Dokonał tego w polskich realiach, główną akcję osadził we współczesnej Warszawie. Z trzech ostatnich literackich kolubryn, ta pozycja jest jego najlepszą. A dlaczego, o tym dowiecie się, wchodząc głęboko w niniejszą recenzję. Ostrzegam! Jej lektura będzie prawie jak podpisanie paktu z demonem…

 -

Odwiedzin: 4989

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 2

"Ciemno, prawie noc" – Złe Kotojady wychodzą z nory! - Recenzje książek

„Był czarny czarny las. W tym czarnym czarnym lesie był czarny czarny dom. W tym czarnym czarnym domu był czarny czarny pokój, a w tym czarnym czarnym pokoju był czarny czarny stół, a na tym czarnym czarnym stole była czarna czarna trumna, a w tej czarnej czarnej trumnie był biały biały… trup!” – cytują na YouTubie aktorzy wcielający się w poszczególnych bohaterów w adaptacji „Ciemno, prawie noc”, jednej z najgłośniejszych polskich powieści ostatnich lat. A ja mam dreszcze, kiedy ich słucham. Tak bardzo, że zostaje przekonany, ale nie do obejrzenia filmu, a do lektury książki.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.733

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję