O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Lament" – Ciało demona - Recenzje filmów

Hong-jin Na po sześcioletniej przerwie zatęsknił za starymi, dobrymi światłami reflektorów, najwyraźniej z wzajemnością, gdyż tym razem rozbłysły one naprawdę wyjątkowo jasno dla południowokoreańskiego twórcy. „Lament” – długo wyczekiwane dzieło reżysera „W pogoni” i „Morza Żółtego” – stał się przedmiotem zachwytu wielu krytyków oraz wyśmienitą pożywką dla miłośników wschodnioazjatyckiego kina z całego globu. Oczywiście dobra sława nie zawsze jest gwarancją jakości, jednak w tym przypadku skala sukcesu filmu nie jest w żadnym stopniu przesadzona, a Na rzeczywiście w pełni zasłużył sobie na gromkie aplauzy.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
Surgeon (725 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
3 143
Czas czytania:
3 561 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
Surgeon (725 pkt)
Dodano:
2491 dni temu

Data dodania:
2016-12-07 14:37:11

Spokój Jong-gu (Do-won Kwak) – niewyróżniającego się z szarego tłumu policjanta z nadwagą –   zostaje zakłócony, kiedy w jego rodzinnej wsi zaczyna dochodzić do bardzo podejrzanych morderstw. Wśród miejscowych szybko rozprzestrzeniają się przerażające plotki, obarczające winą za makabryczne wydarzenia trzymającego się z dala od wszystkich starszego człowieka (Jun Kunimura). Jakże prorocza okazuje się być sugestywna nazwa Gok-seong (oznaczająca właśnie „lament”) dla położonej w malowniczych górach wioski...

 

Fabuła „Lamentu” rozwija się powoli... bardzo powoli. Nie martwcie się jednak: taki był plan. Reżyser wykazał się wirtuozerską lekkością w budowaniu napięcia, rozładowując je w odpowiednich momentach niewymuszonym komizmem sytuacyjnym (ludzki realizm głównego bohatera, przeciwieństwa stereotypowo męskich postaci kina policyjnego, jest ujmujący) oraz naturalnie wynikającymi z kolejnych etapów opowieści wybuchami akcji, co, zwłaszcza biorąc pod uwagę rozległy czas trwania filmu, jest niemałym wyczynem. Zdecydowanie nie razi też różnorodność gatunkowych motywów, jakimi napakowany jest scenariusz. Kryminał przeplata się tutaj z horrorem nadnaturalnym, parę razy przewija się inspiracja zachodnim nurtem zombie, a całości przewodzi wątek opętania, ale mimo tego natłoku Na udało się stworzyć spójną, konsekwentną historię, w której każde wtrącenie z powodzeniem służy wzmocnieniu wydźwięku całości.

 

Kogo najłatwiej wytknąć palcem w sytuacji, kiedy dzieje się źle, a winnego nie widać? Oczywiście jedynego „nowego” w okolicy, który na domiar złego jest Japończykiem... tym strasznym najeźdźcą z przeszłości, próbującym pozbawić naród koreański tożsamości, gwałtem zagarniającym to, co do niego nie należy, porywającym kobiety, aby zrobić sobie z nich „damy do towarzystwa”. I chociaż jest to już dawno zamknięty rozdział, tak trudno jest wymazać ze zbiorowej podświadomości doznane krzywdy... „Lament” z niezwykłą szczerością obrazuje specyficzną mentalność narodową, w której strach przed „obcym” stopniowo narastał przez lata burzliwych relacji z sąsiadującymi krajami i osiągnął apogeum w trakcie bezlitośnie długiej – aż 35-letniej – japońskiej okupacji. Na jednak ani nie pochwala, ani nie piętnuje tego kolektywnego lęku. Narracja zachowuje relatywnie bezstronny charakter, utrzymując nas w stanie niepewności co do źródła przedstawionego „zła” aż do zakończenia – na pierwszy rzut oka zamkniętego, lecz wciąż pozostawiającego spore pole do interpretacji.

 

Reżyser w odzwierciedlaniu stanu koreańskiego społeczeństwa i kulturowych schematów nie ograniczył się tylko do treści „Lamentu”: formalne aspekty filmu są równie wymowne. Niejednoznaczność symboliki w dziele Na sama w sobie stanowi symbol tygla religijno-wyznaniowego, jakim jest Kraj Spokojnego Poranka – kraj, gdzie buddyzm, chrześcijaństwo i szamanizm, choć pozornie sprzeczne, koegzystują, mieszając się ze sobą i wzajemnie uzupełniając. Właśnie dlatego na wstępie dostajemy biblijny cytat, a później – w jednej z najintensywniej nasyconych emocjonalnie scen – widzimy egzorcyzmy odprawiane za pomocą szamańskiego rytuału. Z kolei cóż jest bardziej harmonijnego i równocześnie kontrastowego niż krwawe, dynamiczne momenty oraz pełne grozy, demoniczne wstawki niczym z nocnego koszmaru, poprzerzedzane panoramicznymi ujęciami spokojnych górskich krajobrazów?

 

Jeśli spojrzeć na „Lament” powierzchownie, może wydać się on obrazem bezładnym. Wystarczy jednak dać się porwać fali doznań i podtekstów, jakie oferuje ponad dwuipółgodzinny (!) seans, aby docenić zarówno twórczą pasję reżysera, jak i jego zawodowy kunszt. Akcja, mimo iż bywa opieszała, wytrwale toczy się w dokładnie zaplanowanym kierunku, sprawiając, że z minuty na minutę coraz ciężej jest oderwać wzrok od ekranu... na którym przecież nie tylko po prostu „się dzieje” – przede wszystkim dzieje się ciekawie.

 

Ocena: 8/10

 

źródło: YouTube.com (standardowa licencja)

 

 

 

Autorka recenzji publikuje też na portalu Filmweb.pl pod nickiem Surgeon_OperatingTable oraz na blogu:  the-operating-table.blogspot.com

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Lament" – Ciało demona

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora Surgeon

"Smętarz dla zwierzaków" – Trochę żywi, trochę martwi - Recenzje filmów

Rodzina Creed - Louis, Rachel oraz dwójka ich dzieci, Ellie i Gage - przeprowadza się ze stresującego Bostonu do Ludlow, małej mieściny w Maine. Na terenie nowo nabytej posesji odkrywają cmentarz dla zwięrząt, gdzie miejscowe dzieciaki od pokoleń chowają swoich pupili. Nietypowe podwórko sprawia, że Ellie zaczyna niepokoić myśl o śmierci najbliższych, w tym jej ukochanego kota Churcha. Tymczasem ciężarówki beztrosko pędzą przez drogę naprzeciwko nieogrodzonej posiadłości Creedów...

"Halloween" – Szybciej, krwawiej, nowocześniej - Recenzje filmów

Czterdzieści lat minęło, odkąd John Carpenter i Debra Hill – poprzez jeden prosty jak budowa cepa scenariusz – raz na zawsze zdefiniowali kino slash. Morderca w krzakach, błysk ostrza w ciemności, krzyk przyłapanych na kopulacji nastolatków oraz jedyna ocalona, czyli final girl. Później nadeszły rzesze nie tyle naśladowców, co kontynuatorów tradycji; niektórym udało się nawet doścignąć sławą fantastyczne „Halloween” (1978) – weźmy chociażby kultowy „Piątek trzynastego” (1980).

"Ghostland" – On dziś zepsuje ciebie - Recenzje filmów

Dziesięć lat po kontrowersyjnym „Martyrs. Skazani na strach” (2008), Pascal Laugier powrócił. I to wcale nie z byle czym, jak to niestety miało miejsce w 2012, kiedy na ekrany kin wszedł nieszczęsny „Człowiek z Cold Rock”. Dzięki „Ghostland” możemy więc wszyscy odetchnąć z ulgą: francuski reżyser i scenarzysta nie jest filmową gwiazdą jednego przeboju. Ale czy udało mu się osiągnąć poziom choć zbliżony do „Martyrs”? I tak, i nie - można powiedzieć.

"Opiekunka" – Dziewczyna z sąsiedztwa - Recenzje filmów

Cole ma dwanaście lat, jest maniakiem science fiction, boi się igieł i jako jedyny wśród rówieśników z okolicy wciąż ma opiekunkę do dzieci. Innymi słowy - ma przesrane. Jedyną osłodą upstrzonego szyderstwami szkolnych kolegów życia chłopca jest fakt, że wspomniana opiekunka jest dowcipną, obeznaną w nerdowskich tematach seksbombą. Ideał? Niestety... Kiedy Cole wstaje w nocy z łóżka, by podejrzeć, co zazwyczaj robi charyzmatyczna Bee po utuleniu go do snu, staje się świadkiem niespodziewanego. I przerażającego.

"To" – Też się uniesiesz - Recenzje filmów

Dzieciarnia z Derry w stanie Maine ma przed sobą niezłe wyzwanie, musi bowiem stawić czoła nadopiekuńczym matkom, obojętnym sąsiadom, szkolnym chuliganom i całej reszcie otaczającej ją patologii, aby - w końcu - dotrzeć do celu i... dorosnąć. Wyzwanie zatem, choć wymagające, w rzeczywistości nie różni się zbytnio od szarej codzienności wielu młodych ludzi w każdym innym miejscu na świecie. No, ale co z tym morderczym klaunem? – pewnie zapytają ci, którzy wiedzą chociażby z grubsza, o czym traktuje powieść Stephena Kinga „To” lub jej dwuodcinkowa adaptacja telewizyjna z 1990, czyli zapewne zdecydowana większość.

Teraz czytane artykuły

"Lament" – Ciało demona - Recenzje filmów

Hong-jin Na po sześcioletniej przerwie zatęsknił za starymi, dobrymi światłami reflektorów, najwyraźniej z wzajemnością, gdyż tym razem rozbłysły one naprawdę wyjątkowo jasno dla południowokoreańskiego twórcy. „Lament” – długo wyczekiwane dzieło reżysera „W pogoni” i „Morza Żółtego” – stał się przedmiotem zachwytu wielu krytyków oraz wyśmienitą pożywką dla miłośników wschodnioazjatyckiego kina z całego globu. Oczywiście dobra sława nie zawsze jest gwarancją jakości, jednak w tym przypadku skala sukcesu filmu nie jest w żadnym stopniu przesadzona, a Na rzeczywiście w pełni zasłużył sobie na gromkie aplauzy.

Moleskin i "Kolejna blizna" – drugi utwór z debiutanckiej płyty! - Zespoły i Artyści

Śląsko-zagłębiowski Moleskin publikuje kolejny, po tytułowym singlu, utwór z nadchodzącej, debiutanckiej płyty zespołu zatytułowanej „Wrednoczas”. To numer pt. „Kolejna blizna”. Znajdzie się on na albumie, który będzie zawierał łącznie dziewięć autorskich kompozycji zespołu. Premiera płyty przewidziana jest jesienią tego roku. O czym opowiada następny kawałek?

 -

Odwiedzin: 516

Autor: pjKultura

47. Festiwal Filmowy w Gdyni – "Silent Twins" najlepszym filmem! - Kultura

Od 12 do 17 września odbywał się 47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych. W trakcie uroczystej Gali w Teatrze Muzycznym, w sobotę o godzinie 20.00 poznaliśmy laureatów najważniejszych wyróżnień. Złote Lwy otrzymał film pt. „Silent Twins” Agnieszki Smoczyńskiej, a Srebrne Lwy powędrowały na ręce twórców „Filipa”. O czym opowiadają owe produkcje? Jakie rolę zagrali nagrodzeni Piotr Trojan w „Johnnym” oraz Dorota Pomykała w „Kobiecie na dachu”? Odpowiadamy.

 -

Odwiedzin: 2822

Autor: pjKultura

Festiwal Audioriver Płock 2015 - Kultura

O tym odbywającym się w Płocku plenerowym festiwalu jeszcze nie pisaliśmy. Audioriver to letnia impreza dla miłośników dobrej muzyki elektronicznej i alternatywnej. W tym roku jubileuszowa edycja potrwa od 24 do 26 lipca. Ponownie będzie można pobawić się w rytm głośnych dźwięków wydobywających się z konsolety.

"POPATRZ" – prosi słuchacza Amelia Kita - tyle wokół dzieje się... - Zespoły i Artyści

Poznajcie Amelię Kitę. Ta młoda Artystka właśnie prezentuje singiel „Popatrz”, który ma bardzo głębokie przesłanie. Autorką tekstu jest sama Amelia, a kompozytorem niekwestionowany twórca hitów – Tomasz Lubert.

Nowości

"Twórca" – Bo to zła Sztuczna Inteligencja była/będzie? - Recenzje filmów

Rok 2065. Świat już nie jest taki, jak dawniej. Ludzkość podnosi się z kolan po nuklearnym ataku na Los Angeles. Strefa Zero nadal jest skażona, a promieniowanie tak silne, że trzeba zakładać szczelne skafandry w trakcie sprzątania – niszczenia ocalałych robotów. Nie powstaną już Hollywoodzkie blockbustery. Trzeba też walczyć z Republikami Nowej Azji, gdzie rozwój AI nadal nie jest zakazany. Mniej więcej tak wygląda rzeczywistość w filmie science fiction pt. „The Creator”, czyli po naszemu „Twórca”. Filmie, który powstał „tylko” za 80 mln dolarów, a prezentuje się o niebo lepiej od większości, jeśli nie wszystkich, znacznie droższych adaptacji komiksów, kolejnych sequeli „Star Wars” i innych „odgrzewanych, filmowych kotletów”. Ale czy pierwsze opinie, że oto mamy do czynienia z obrazem wybitnym, kinową rewolucją, nie są aby na wyrost? Ano są!

 -

Odwiedzin: 86

Autor: pjKultura

"Ten się śmieje, kto ma zęby". Ten dostaje Nike, kto ma lekkie pióro! - Kultura

Gdyby zapytać w ulicznej sondzie napotkanych ludzi, z czym kojarzy im się słowo Nike, to pewno odpowiedzieliby, że z popularną marką obuwia. Część z kolei dumnie stwierdziłaby, że chodzi o grecką boginię zwycięstwa. Tymczasem w Polsce ma ono inne znaczenie, bliższe jednak owej bogini niż butom. Mowa oczywiście o prestiżowej, przyznawanej od ponad 20 lat, nagrodzie literackiej. W roku 2023 otrzymała ją Zyta Rudzka za książkę pod jakże obrazowym tytułem „Ten się śmieje, kto ma zęby”. O czym ona opowiada? Odpowiedź w poniższym tekście znajdziecie.

Ta emocjonalna podróż w Świat Letniego Romansu. "Czy pamiętasz"? - Muzyczne Style

"Czy pamiętasz" to utwór, który od pierwszych dźwięków przywołuje ciepłe, letnie wieczory. Melodia jest bowiem tak przyjemna i wpadająca w ucho, a instrumentalne partie tak dodają lekkości, że nie sposób nie zauroczyć się w takiej aurze. I jeszcze dodajmy ten czarujący wokal... AURY. Wszak to właśnie ona tutaj śpiewa!

"POPATRZ" – prosi słuchacza Amelia Kita - tyle wokół dzieje się... - Zespoły i Artyści

Poznajcie Amelię Kitę. Ta młoda Artystka właśnie prezentuje singiel „Popatrz”, który ma bardzo głębokie przesłanie. Autorką tekstu jest sama Amelia, a kompozytorem niekwestionowany twórca hitów – Tomasz Lubert.

"Dewajtis" – Dąb wielki duszę ludzką widzi... - Recenzje książek

Stara to książka, z końca XIX wieku, drukowana na łamach Kuriera Warszawskiego. Czytać, nie czytać. Strach w me oczy zajrzał. Że może znów będę jak ten uczeń średniej szkoły – „zmuszony” do spędzenia nocy z nudną lekturą, archaicznym językiem napisaną. Lecz „Dewajtis” z nową, przepiękną okładką, wyczyszczony z kurzy i pajęczyny przez Wydawnictwo Replika, to skarb. Dla niego można kroczyć przez ciemny bór, z dumą i odwagą w sercu. Bo Maria Rodziewiczówna „zrodziła” powieść niezwykłą, nadal powodującą łzę w oku i budzącą szacunek czytelnika. Z bohaterem, za którym też w ogień się skoczy.

Milito i jego prawdziwy "Home Sweet Sound" - Zespoły i Artyści

Na Altao.pl lubimy wszystko to, co oryginalne! Jak na przykład piosenki, które niby trwają trzy minuty, a wciągają na 30 minut. Mało tego, zaginają czasoprzestrzeń. Są szczere do bólu. A Artysta, który je wykonuje, unosi się ponad wszelką komercję. Do takich utworów należy np. „Home Sweet Sound” – numer podobny tylko z tytułu do słynnego, rockowego „Sweet Home Alabama”. Ale i tak twórcą jest tu chłopak mający ognistą duszę. To Milito!

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 425

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 4

"Oppenheimer" – O człowieku, który stał się (anty)Prometeuszem - Recenzje filmów

Christopher Nolan zszedł na ziemię i zdetonował bombę – zrealizował film, w którym nie cofa bohaterów w czasie, nie każe im lecieć w kosmos ani zakradać się do snów. „Oppenheimer” to jego najbardziej ambitna produkcja, oparta na książce nagrodzonej Pulitzerem. Ale to żadne szpiegowskie kino czy rasowy thriller, choć pewne elementy takowych gatunków zostają tu przemycone. To bardziej opowieść o silnej jednostce, postawionej pod ścianą i mierzącej się z własnymi „demonami”. Trzygodzinny dramat, z polifoniczną narracją na trzech poziomach czasowych, gdzie istotne są przede wszystkim dialogi i monologi, a mimo to nie ma znużenia, nie patrzy się ciągle na zegarek (to robią postacie w filmie). Ma się natomiast poczucie obcowania z czymś, co ociera się o wybitność, lecz jednocześnie niektórzy mogą odnieść wrażenie, że do pełnej filmowej doskonałości czegoś zabrakło…

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

 -

Odwiedzin: 3035

Autor: pytonznadwislyRecenzje filmów

Komentarze: 4

Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów

Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?

 -

Odwiedzin: 5660

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Dziedzictwo. Hereditary" – Osaczeni - Recenzje filmów

„Dziedzictwo. Hereditary” to kolejny po „The Witch” oraz „To przychodzi po zmroku” znakomicie oceniany przez krytyków dreszczowiec od wytwórni A24, który stara się wyjść poza schematyczne gatunkowe ramy. Bo to bardziej duszny dramat o rodzinie zmagającej się z żałobą niż typowy straszak. Zrealizowany przez debiutanta przykład artystycznego kina, które z komercją ma niewiele wspólnego.

 -

Odwiedzin: 7731

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 5

"Tamte dni, tamte noce" – Nigdy Cię nie zapomnę! - Recenzje filmów

Niełatwe zadanie mają twórcy melodramatów, a jeszcze trudniejsze twórcy melodramatów opowiadających o uczuciu pomiędzy osobami płci męskiej. Czyha bowiem na nich wiele pułapek. Mogą wpaść w sidła banału, mogą podążać za wyznaczonymi wcześniej schematami – opowiedzieć historię większą niż życie, w której bohater boryka się z homofobią ze strony otoczenia i brakiem akceptacji rodziny albo, co gorsza ukrywa romans przed własną… żoną. „Tamte dni, tamte noce” to inny film, w pozytywnym znaczeniu oczywiście.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.540

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję