O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" – Przykryj wady kapeluszem… - Recenzje filmów

W trakcie siedzenia na sali kinowej i patrzenia na wielki ekran, na którym 80-letni aktor biega z biczem w ręku, czuje się jednocześnie jak krytycy z Cannes oraz DiCaprio ze słynnego mema. Znudzony, poirytowany, kręcący nosem. I co jakiś czas wskazujący palcem na konkretne sceny i cieszący się niczym małe dziecko. Bo nowy, piąty, stary, ostatni „Indiana Jones” to właśnie taki film – mający w sobie szczyptę (tylko) magii oryginalnej trylogii i plastikową podbudowę obecnych blockbusterów (niestety).

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (23237 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
849
Czas czytania:
1 006 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
aragorn136 (23237 pkt)
Dodano:
507 dni temu

Data dodania:
2023-07-03 13:25:41

Zwiastun – mimo zgrzytów z cyfrową twarzą Indiany – dawał nadzieję na przygodowe kino, które łatwo pokochać. Dodajmy jeszcze opis fabuły umieszczany przez dystrybutora, a można klaskać w dłonie. Wszak mamy rok 1969. To apogeum wyścigu kosmicznego między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim. Jones jest zdeterminowany, aby wyjawić nikczemną działalność nazistowskich naukowców, licznie stojących za programami kosmicznymi. Brzmi intrygująco, sami przyznajcie. Nawet 20-minutowy (to chyba rekord w tej serii) prolog obiecuje coś na miarę „Poszukiwacza zaginionej Arki”. Okazuje się, że Harrison Ford jako lubiany archeolog, ikoniczny bohater jeszcze może – po dachu pociągu biega raczej komputerowa kukiełka, ale, gdy nokautuje nazistę z piąchy i ratuje przyjaciela po fachu (Toby Jones, którego ostatnio wszędzie pełno) to pragnę wierzyć, że to on, a nie podstawiony typ. Cyfrowe lico nie przeszkadza – jest wykonane realistyczniej niż u Marka Hamilla w „The Mandalorian”. Bardziej z immersji wybija głos 80-letniego Forda. Najważniejsze jednak, że cała sekwencja jest tak zmontowana i przedstawiona, jakby za reżyserię odpowiadał Steven Spielberg, a nie James Mangold. A później coś zaczyna się psuć…

 

Kadr z filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" (fot. materiały prasowe)

 

Po wylądowaniu w 1969, a dokładniej w Dniu Księżycowym – święcie na cześć astronautów, widać Indianę Jonesa, który w samych skarpetkach i bokserkach śpi na fotelu. Na pewno śni mu się festiwal w Cannes, gdyż po przebudzaniu jest mocno rozdrażniony. Niby wie, gdzie się obecnie znajduje, ale jest zgryźliwy, sarkastyczny do bólu… Ej, ale to przecież „uroki” starości. W kolanie strzyka, pamięć o dawnych przygodach lekko zamazana. Ale w pracy już przygotowują dla niego tort. Czas na emeryturę proszę pana. Pora na pożegnanie. Właśnie, Indy żegna się już trzeci raz. Kiedy odjeżdżał na koniu w stronę zachodzącego słońca w „Ostatniej Krucjacie”, wydawało się, że teraz czeka go już tylko odpoczynek. Kiedy sporo starszy całował Marion przed ołtarzem w „Królestwie Kryształowej Czaszki”, wszyscy odetchnęli z ulgą – oto archeolog odnalazł oazę spokoju i szczęścia. Ale co z tego, skoro naziści ponownie wyciągają łapska po tytułowy artefakt (wcześniejsza nazwa, czyli tarcza była bardziej trafna).

 

Matematyk Archimedes powiedział, że „środek ciężkości równoległoboku to punkt przecięcia jego przekątnych”. Te słowa można odnieść do piątej części „Indiany Jonesa”. Tutaj środkiem ciężkości jest relacja między protagonistą a jego chrześnicą – Heleną. Przekonująca odegrana, z odpowiednią chemią, dość zabawna, pobudzająca, rozcinająca minusy filmu. Nie krzyknę jednak eureka! Bo owe wady są niczym węgorze. Opływają widza, chcą go zaatakować, zadusić – nie da się ich przykryć kapeluszem… Zdjęć Phedona Papamichaela (jednego z zaufanych ludzi Mangolda: „Spacer po linie”, „Le Mans '66”) nie można pochwalić, ponieważ marna jakość CGI bije po oczach. Dalsze tła rozmyte, szalone pościgi jak z animowanego TinTina… W tej dolinie niesamowitości jakby mało luksusowo Marian. Emocji już nie tyle co kiedyś, nudą wieje, mimo szybkiego tempa. Lepiej znajdźmy drogę wyjścia, a nie macguffina. I dlaczego ta Helena w interpretacji Phoebe Waller-Bridge to Fleabag na sterydach, ale taka bardziej irytująca, a nie sympatyczna. Pewna siebie antybohaterka, kombinatorka, feministka lat 60. XX wieku. Jej docinki z Fordem wypadają okej, jednak ona zbyt skupia uwagę na sobie (nie będą wspominał o jej nastoletnim pomocniku, bo chłopak chyba urwał się z innej bajki – za dużo go tutaj, to nie ta dziecięca liga co Short Round).

 

Kadr z filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" (fot. materiały prasowe)

 

Kadr z filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" (fot. materiały prasowe)

 

Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” to solidny film przygodowy, który podobnie jak reklama przed seansem, stara się udowadniać, że życie emeryta to coś więcej niż czekanie w kapciach na listonosza z cienką kopertą. Lecz to jednocześnie średnio ekscytujące zwieńczenie losów archeologa, który z opresji często wychodził nie dlatego, że dysponował heroiczną siłą, a dlatego, że miał po prostu farta. W tym filmie nadal mamy dość nieporadne walki porównywalne do potyczek z komedii slapstickowych – choć, gdy Ford uderza młodszego, wyćwiczonego Boyda Holbrooka (niemal identyczna rola jak w „Loganie”), to trudno zawiesić niewiarę. Gdzieś jednak unosi się niezwykły duch sprzed kilku dekad, ten ze spielbergowskim namaszczeniem. Gdyby tylko jeszcze fabuła dowiozła, a reżyser James Mangold miał lżejszą rękę, to przez dwie i pół godziny nie zerkałbym na zegarek.

 

Dopiero finał, który także, jak cały film, podzieli widzów, sprawia, że otwieram szeroko oczy i chwalę twórców, stwierdzając: „ooo, jaki fajny pomysł!”. Uśmiecham się też, gdy scenariusz zahacza o fan serwis i pewne smaczki z poprzednich produkcji (niestety brakuje kuli, która pojawiła się w zwiastunie). Ale po chwili zastanawiam się, dumam niczym Archimedes, zadaję filozoficzne pytanie: czy zrobienie z Indiany Jonesa postaci tragicznej, człowieka zmęczonego życiem, który na ostatnią przygodą wyrusza niemalże z musu było słuszną decyzją? Hmm… I jeszcze ten Mads Mikkelsen jako Voller – z daleka godny, bezduszny, inteligentny przeciwnik, z bliska pozbawiony charyzmy i pierwiastka nieobliczalnej psychozy przerysowanej, acz przykuwającej do ekranu, „radzieckiej” Cate Blanchett czy agenta Gestapo w kreacji Ronalda Laceya.

 

Kadr z filmu "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" (fot. materiały prasowe)

 

Summa summarum, drodzy kinomaniacy, nawet Sallah nie pomoże, kiedy atmosfera i nostalgia utopione są w pastelowym kolorze. Przy każdej części powołuję się na cytat z wieszcza Mickiewicza. Tym razem to, że „czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko”, nie zdaje egzaminu. Ba! Teraz zaczynam bardziej doceniać „Królestwo Kryształowej Czaszki”. Tam co prawda skakał na lianach w brzydkiej cyfrowej dżungli Shia LaBeouf, a finał odrapano z emocjonalnej stawki, ale za to Spielberg potrafił zaczarować tak, że warto wybaczyć wszelkie niedoróbki. Na szczęście seria o „Indianie Jonesie” to nie casus „Terminatora”. Broni się, bo pierwszy trzy epizody ciągle wywołują lawinę radości, a motyw przewodni Johna Williamsa (w „Artefakcie przeznaczenia” zabrakło poza nim, innych ciekawych, klimatycznych melodii) pozostanie w świecie kina już do końca tego świata.

 

Ocena: 5/10

 

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" – Przykryj wady kapeluszem…

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

5 (5)

PJ
506 dni temu

Na planie filmu pracował polski kaskader Jacek Jagódka, z którym miałem okazję porozmawiać. Wywiad ukazał na łamach tego portalu.
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

Filmowy33
507 dni temu

Niestety, autor recenzji ma rację. Bliżej temu filmowi do adaptacji "Uncharted" niż "Poszukiwaczy zaginionej Arki". Wielka szkoda!
Dodaj opinię do tego komentarza

0 (0)

Aragorn136
507 dni temu

Niby plastikowy a brutalny bo tutaj pierwszy raz giną cywile!
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 9 dni temu

liczba odwiedzin: 105

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 24 dni temu

liczba odwiedzin: 150

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 47 dni temu

liczba odwiedzin: 500

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 87 dni temu

liczba odwiedzin: 656

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 95 dni temu

liczba odwiedzin: 447

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 113 dni temu

liczba odwiedzin: 515

Polecamy podobne artykuły

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 452 dni temu

liczba odwiedzin: 1146

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 1245 dni temu

liczba odwiedzin: 3377

autor:GieHa(3374 pkt)

utworzony: 3025 dni temu

liczba odwiedzin: 3912

Teraz czytane artykuły

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 310 dni temu

liczba odwiedzin: 712

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 1528 dni temu

liczba odwiedzin: 1948

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 4126 dni temu

liczba odwiedzin: 4329

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 562 dni temu

liczba odwiedzin: 737

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 3465 dni temu

liczba odwiedzin: 4493

autor:pj(15391 pkt)

utworzony: 1881 dni temu

liczba odwiedzin: 2128

autor:piterwm90(218 pkt)

utworzony: 4157 dni temu

liczba odwiedzin: 4395

Nowości

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 3 dni temu

liczba odwiedzin: 61

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 6 dni temu

liczba odwiedzin: 76

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 7 dni temu

liczba odwiedzin: 77

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 262 dni temu

liczba odwiedzin: 1654

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 398 dni temu

liczba odwiedzin: 1062

autor:GieHa(3374 pkt)

utworzony: 1078 dni temu

liczba odwiedzin: 1776

autor:pytonznadwisly(693 pkt)

utworzony: 1899 dni temu

liczba odwiedzin: 3618

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2336 dni temu

liczba odwiedzin: 6171

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2490 dni temu

liczba odwiedzin: 8360

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 2540 dni temu

liczba odwiedzin: 6730

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 3422 dni temu

liczba odwiedzin: 10104

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.308

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję