O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Diabelski młyn" – "To nie piekło, to Holandia" - Recenzje filmów

Co Nick Jongerius, producent krwawego „Frankenstein's Army”, wie o reżyserowaniu horrorów? Po jego debiutanckim dziele – „Diabelskim młynie” – można wywnioskować, iż zna on wszelkie schematy na wylot: fabuła filmu krąży wokół tradycyjnej konwencji „slashera”, ze swoim potwornie oszpeconym, dzierżącym imponującą kosę antagonistą, i równocześnie śmiało podejmuje konkretne wątki nadnaturalne.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
Surgeon (725 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
4 131
Czas czytania:
4 607 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
Surgeon (725 pkt)
Dodano:
2913 dni temu

Data dodania:
2016-12-01 05:26:53

Twórcy nie można odmówić też wyczucia, z jakim wykreował adekwatny do gatunku klimat, osadzając lwią część akcji na odludnej holenderskiej wsi, w ponurym młynie. Jongerius jednak najwyraźniej nie przewidział, że nie wystarczą mgliste krajobrazy, tajemnicza historyjka oraz parę dobrze zrealizowanych scen „gore”, żeby zadowolić publiczność... nie jeśli całokształt jest tak beznamiętny.

 

Kilku cudzoziemców wyrusza z Amsterdamu na objazdową wycieczkę po okolicznych młynach. Niestety, autokar psuje się w samym sercu wygwizdowa, gdzie telefony komórkowe nie łapią sygnału, a o przejeżdżających pojazdach można sobie tylko pomarzyć. Jedynym schronieniem znajdującym się w możliwej do przejścia pieszo odległości jest (niespodzianka!) obskurny młyn. Kiedy zapada zmrok, a wnerwieni sytuacją turyści skaczą sobie do gardeł, na jaw wychodzi wstrząsająca prawda – każdy z uczestników wypadu ma na sumieniu czyny, za które należy im się surowa kara.

 

Mimo że reżyser wykazał się niemałą znajomością potężnej garści reguł, jakie rządzą fantastyką grozy, zastosowanie ich w praktyce nie zakończyło się dla niego sukcesem. Pierwszy zamysł fabularny – naprawdę całkiem niezły – wyszedł od Jongeriusa, natomiast przeniesienia go na papier podjęli się Chris W. Mitchell („Süskind”, „Frankenstein's Army”) oraz debiutująca scenarzystka Suzy Quid, na nieszczęście dla trójki twórców jednak skończony produkt ich pracy okazał się ułomny – całkowicie niezdolny do wzbudzania jakichkolwiek odczuć. Najsłabszym ogniwem jest jałowa narracja; elementy układanki, zamiast po kolei swobodnie wskakiwać na swoje miejsce, w trakcie opowieści zostają niezręcznie podkładane za pomocą zgoła mdłych środków. Legenda o żądnym krwi młynarzu pojawia się ni z gruszki, ni z pietruszki, przytoczona obojętnie i równie obojętnie przyjęta przez bohaterów, których ustawiczna znieczulica sprawia, że kolejne brutalne morderstwa odbywające na ekranie bardzo szybko przestają nas obchodzić. 

 

Niemrawe aktorstwo, definitywnie wynik nieumiejętnego poprowadzenia obsady, oraz wszechobecny brak wyrazu bolą, tym bardziej że szkody nie zostają zrekompensowane odpowiednią ilością pomysłowego „gore”. Choć pierwsze zabójstwo w „Diabelskim młynie”, zaskakujące i wyśmienicie zrealizowane (szczegółów w recenzji oczywiście zdradzać nie będę), zdaje się być punktem przełomowym seansu – zapowiedzią prawdziwie soczystego widowiska – w rzeczywistości tylko niepotrzebnie nastawia nas na coś, czego ostatecznie nie będzie nam dane doświadczyć. Jongerius nieśmiało pokazał, że nie gardzi krwawą jatką, lecz summa summarum jego obraz nie przekracza żadnych granic pod względem tryskającej posoki i latających wnętrzności... aż szkoda profesjonalnych, robiących wrażenie efektów specjalnych na tak nieinnowacyjne, wręcz tchórzliwe (biorąc pod uwagę dostępne możliwości) podejście reżysera. 

 

Jongerius popełnił fundamentalny błąd, kurczowo trzymając się ogólnie przyjętych szablonów, nie poświęcając przy tym zbytnio uwagi tak istotnym kwestiom, jak technika narracyjna, wyrazistość postaci oraz – na wypadek, gdyby inne elementy zawiodły – szokowanie dosadnością. Strach jest względny, jednak fakt, iż jest on emocją, nie ulega wątpliwości. „Diabelski młyn” żadnych emocji nie wzbudza, tym samym więc nie spełnia podstawowej funkcji horroru, dla starych wyjadaczy gatunku czyniąc wyprawę do kina zupełnie bezcelową.

 

Ocena: 4/10

 

źródło: YouTube.com (standardowa licencja)

 

 

 

Autorka recenzji publikuje też na portalu Filmweb.pl pod nickiem Surgeon_OperatingTable oraz na blogu:  the-operating-table.blogspot.com

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:






Galeria zdjęć - "Diabelski młyn" – "To nie piekło, to Holandia"

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

re
143 dni temu

Jak jeździcie do Holandii? Czy tak - https://www.holandia.busy.travel/ ? A może jakoś inaczej? Podpowiedzi, podejście, sugestie? Głównie interesuje mnie kwestia odpowiedniej organizacji.
Jak się na to zapatrujecie?
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora Surgeon

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2033 dni temu

liczba odwiedzin: 2814

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2205 dni temu

liczba odwiedzin: 2229

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2296 dni temu

liczba odwiedzin: 4295

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2587 dni temu

liczba odwiedzin: 4785

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2628 dni temu

liczba odwiedzin: 3754

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2752 dni temu

liczba odwiedzin: 2697

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2801 dni temu

liczba odwiedzin: 3442

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2864 dni temu

liczba odwiedzin: 4344

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2871 dni temu

liczba odwiedzin: 5304

Teraz czytane artykuły

autor:Surgeon(725 pkt)

utworzony: 2913 dni temu

liczba odwiedzin: 4131

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 594 dni temu

liczba odwiedzin: 1170

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2670 dni temu

liczba odwiedzin: 2095

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 3709 dni temu

liczba odwiedzin: 5611

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 4376 dni temu

liczba odwiedzin: 9002

Nowości

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 3 dni temu

liczba odwiedzin: 61

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 5 dni temu

liczba odwiedzin: 76

autor:admin(47565 pkt)

utworzony: 7 dni temu

liczba odwiedzin: 77

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 262 dni temu

liczba odwiedzin: 1653

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 398 dni temu

liczba odwiedzin: 1061

autor:GieHa(3374 pkt)

utworzony: 1078 dni temu

liczba odwiedzin: 1775

autor:pytonznadwisly(693 pkt)

utworzony: 1899 dni temu

liczba odwiedzin: 3617

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2336 dni temu

liczba odwiedzin: 6170

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 2490 dni temu

liczba odwiedzin: 8359

autor:bartoszkeprowski(3368 pkt)

utworzony: 2540 dni temu

liczba odwiedzin: 6729

autor:aragorn136(23237 pkt)

utworzony: 3422 dni temu

liczba odwiedzin: 10103

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.166

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję